Opinie o Czarnogóra bez pośpiechu

4.3/6
(429 opinii)
Atrakcje dla dzieci
2.0
Intensywność programu
4.8
Obsługa hotelowa
4.0
Pilot
5.5
Plaża
3.7
Pokój
4.1
Położenie i okolica
4.1
Program wycieczki
5.3
Rezydent
4.8
Sport i rozrywka
2.4
Transport
5.5
Wyżywienie
3.7
Zakwaterowanie
4.4
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    40

    tygodniowy "wypoczynek"

    Justyna 18.06.2019

    W dniach 6-13.06.2019 byłam na wakacjach w hotelu Montenegro- zgodnie z opaską na ręce. Pokój śmierdział świeżym malowaniem, lampki raz działały, raz nie, uchwyt do prysznica spadł przy pierwszym dotknięciu. W łazience śmierdziało i ciekła woda - zjawił się pan, żeby to naprawić i miał wrócić z częścią za 10 minut- więcej się nie pojawił. Mimo prośby o trzeci komplet ręczników nie otrzymaliśmy go do końca pobytu, nie były też one przez tydzień zmieniane, to samo tyczy się pościeli. Jedzenie monotonne, puree przygotowywane prawdopodobnie z proszku, dania przesolone, mięso zwykle tak spieczone, że nie dało się go ukroić nożem. Jeden rodzaj ciasta na deser do wyboru, przez 3 wieczory z rzędu to samo ciasto. Stołówka czynna do 9.00 rano i od wieczorem 18.30. Przy wyżywieniu HB to bardzo wczesne śniadanie i bardzo późna obiadokolacja. Z plaży, która była prywatna, wyganiali nas o 21.00. Basen przy hotelu czynny tylko w niektórych godzinach bezpłatnie. W zeszłym roku byliśmy w sąsiedniej Albanii w tej samej cenie i wypoczynek udał nam się wyśmienicie. Nawet nie ma co porównywać.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    41

    Słaby wybór...

    Ilona 15.10.2017 | Termin pobytu: kwiecień 2018

    Wioska przeżywała swoją świetność w latach 80tych i 90tych ubiegłego wieku... Wtedy dobrze prosperował kompleks hoteli zlokalizowanych na drugim końcu plaży, od lokalnych mieszkańców dowiedzieliśmy się że hotele te był powiązane z pewnym dużym zakłądem przemysłowym, zakład plajtnął, a za nim również hotele. Obecnie część tych hoteli jest zamknięta a te hotele które działają do tej pory to istne retro. Tam czas się zatrzymał na latach 90tych. Hotel Montenegro jest zlokalizowany po drugiej stronie plaży, wśród innych nowszych mniejszych hoteli. Plaża to jedna wielka popielniczka, w tej popielniczce można również znaleźć dużo śmieci, serwis plażowy tylko inkasuje kasę za leżaki ale nic poza tym. Po wykupieniu bileciku plażowego w recepcji za 3 euro można rozłożyć się od szóstego rzędu od morza w głąb plaży co nam nie przeszkadzało akurat. Poza trzema barami przy plaży nie ma żadnych ciekawych miejsc do posiedzenia. Brak dobrych restauracji, brak lokalnych atrakcji poza stateczkami. Co do hotelu. Pokój ładny, świeżo wyremontowany, wszystko czyste, minusem jest to że trafiliśmy na pokój z widokiem na buczącą całą dobę stację transformatorową. Restauracja przypomina stołówkę i jest zlokalizowana w gorszej części kompleksu hotelowego. Hotel jest zlokalizowany około 300 metrów od pseudodeptaku przy plaży (jest to jeden z hoteli położonych najbliżej plaży w tej miejscowości). Jedzenie zimne, zrobione z najtańszych składników, czasami wręcz niejadalne, jedynym plusem są dobre ciasta i napój do kolacji. Nie należy iść na posiłki w "szczycie" ponieważ dobrze nie odłoży się sztućców a osoba z obsługi już podbiega i zabiera talerze abyśmy jak najszybciej zwolnili miejsce dla kolejnych osób w jadłodajni która nie wygląda tak jak na przedstawionych zdjęciach). Panie z recepcji pomocne, manager hotelu Goran (podstarzały playboy mówiący po polsku zawsze do dyspozycji. Rezydentka (Pani Dagmara) wszystko fajnie wytłumaczyła na spotkaniu organizacyjnym, opisała wszystkie wycieczki fakultatywne łącznie z rejsem statkiem za 35 euro, powiedziała o autobusach, o lokalnych atrakcjach, o aptekach bankomatach czy o serwisie plażowym. Niestety zapomniała powiedzieć o tym iż na wycieczkę stateczkiem za 10 euro trzeba zapisywać się z dwudniowym wyprzedzeniem... ogólnie nic nie wspomniała o statkach poza transportem na plażę królowej. Ok rozumiem, ona jest od tego żeby nagonić ludzi na wycieczki Rainbowa... W opisie hotelu pisze że „w pobliżu hotelu’ znajdują się dodatkowe atrakcje (dyskoteki itp.) zawsze myślałem że za słowem „w pobliżu” kryje się odległość którą można przemierzyć idąc 15 minut na nogach. Według Rainbowa „w pobliżu” oznacza 15 minut jazdy autobusem do kolejnej miejscowości – do Sutomore… Lepiej dopłacić kilka stów i pojechać do każdej innej miejscowości w Czarnogórze gdzie plaże będą czyste a jedzenie będzie bardziej zjadliwe… polecam sąsiadującą z Cajem miejscowość Petravac gdzie można przeżyć szok. W Cajnie jedno wielkie śmietnisko, w Petravacu zlokalizowanym 7 km dalej piękne czyste plaże.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    12

    Czarnogóra - bez polecenia

    Małgorzata, Bartoszewice 22.08.2022

    Ta część wyjazdu zapisała się w pamięci pod wieloma względami bardzo negatywnie. Począwszy od miejscowości, która była bardzo brudna, dookoła wszech obecne śmieci rzucana na chodnik i ulicę, miało się wrażenie, jakby nikt tego nie sprzątał. Bardzo ograniczona możliwość korzystania z plaży i morza, obsługa jednej z plaż, z którą współpracował hotel mega nieuprzejma, można nawet powiedzieć, że agresywna. Zabroniona nam wejścia do morza, po kilku minutach opuściliśmy to miejsce, aby nie doszło do żadnej sytuacji przemocy. Po drugie, był problem z czystością w pokojach, a właściwie mega problem czystością łazienek oraz codzienny problem z brakiem wody w godzinach popołudniowych. Dodatkowo, mieliśmy problemy zdrowotne związane układem pokarmowych, na dużą skalę - praktycznie wszyscy uczestnicy wycieczki, podejrzewamy,że związane z niezachowaniem standardów higienicznych przy przygotowaniu posiłków. Duża część obsługi w restauracji hotelowej, a najbardziej jej szef była delikatnie mówiąc nieuprzejma.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Wybierz inny hotel z Rainbow. Na pewno nie ten.

    Łukasz z rodziną (dwa pokoje) 27.08.2024

    Hotel posiada kilka budynków przy ruchliwej w sezonie drodze dojazdowej z brakiem chodnika. Kilkupiętrowe budynki oznaczone są czterema lub trzema gwiazdkami jakości ale i tak stołówka jest jedna dla wszystkich. W trzech gwiazdkach brak windy. Widok z mini balkonu "ma morze" oznacza widok na dachy, wszędobylskie remonty lub inny budynek. W stołówce wieczne kolejki do mini szwedzkiego stołu. Jedzenie monotonne, zawsze takie samo. Personel zmęczony, znudzony i pracujący "za karę". Dwa mini baseny są okupowane przez lokalnych turystów. Baseny zamykane w trakcie najpiękniejszego słońca od 12:00 do 15:00. Hotel nie posiada własnej plaży. Plaża publiczna, brudna, leżaki w słabym stanie. Plaża zamykana wieczorem i niemożliwy jest nawet spacer wzdłuż brzegu Mozą. Nie wolno. Infrastruktura drogowa to dramat. Wyjazd z miejscowości Canj autobusem lub samochodem w którąkolwiek stronę w sezonie podróż wydłużona o kilkugodzinne korki. Wzdłuż wybrzeża jest tylko jedna droga.Tylko dzięki lokalnym stateczkom można drogą wodną dostać się szybciej do Budvy, Petrovac czy do Starego Baru. W hotelowej miejscowości Canj wieczorem nie ma co robić. Jeden zadeptany chodnik z tandetnymi straganami. Przypominam: na plażę wieczorem wejść nie można. Najistotniejsze: większość turnusu z Polski 13-20.08.2024 dwa ni przeleżała w pokojach hotelowych. Już po pierwszym śniadaniu rozbolały nas żołądki, glowy i mięśnie. Wezwany lekarz podający kroplówkę sąsiadom powiedział, że tak jest co roku a turyści i tak przyjeżdżają. Ostrzegano nas, żeby pić tylko butelkowaną wodę. Skutkiem tego było niejedzenie w ogóle posiłków w opłaconej stołówce poza suchymi kromkami i bananami. Ci, którzy stołowali się poza hotelem w Canj niestety też zachorowali. Strach było myć zęby wodą z kranu. Pokoje hotelowe "sprzątane" codziennie. Sprzątanie ograniczało się do wyrzucenia śmieci z kosza. Toalety brudne a prysznic i umywalka wołała o płyn do mycia chyba od wielu lat. Bezskutecznie. Polecam obejrzeć załączone zdjęcia. Nie polecam hotelu z marnym WiFi wszędobylskimi ograniczeniami jak np. tylko jeden bezpłatny kieliszek wina lub piwa do kolacji bez szklanki pitnej wody. Widoki jak widoki na bałkanach: ładne. Polecam starówki w Budvie i Starym Barze oraz deptak w Pertovacu. Ogólnie: sugeruję Rainbow wycofać ten hotel z oferty.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Słaby hotel

    Mateusz, Poznań 29.08.2021

    W hotelu 3-gwiazdkowym łazienka stara i brudna z wyczuwalnym nieprzyjemnym zapachem. Bardzo głośno (trzaskanie drzwiami, krzyki, szarpanie za klamki), nawet w godzinach ciszy nocnej, głównie przez grupy dzieci/młodzieży przyjeżdżających na obozy. Jedzenie niezbyt dobre, monotonne, czesto zimne i nieapetyczne. Basen wybudowany tylko żeby wyglądał dobrze na zdjęciu, w praktyce malutki zmieszczą się tam może 2-3 osoby.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Moje refleksje oraganizacyjne - Czarnogóra bez pośpiechu

    Tomasz, Warszawa 10.06.2025 | Termin pobytu: kwiecień 2025

    To była moja 5-ta podróż z Rainbow. Dotychczas prawie wszystko organizacyjnie było na wysokim poziomie, zawsze wracałem zadowolony. Tym razem wyjazd na imprezę „Czarnogóra bez pośpiechu” okazał się dość wielkim niewypałem dla Rainbow. Klapa zaczęła się od informacji na 25 godzin przed wylotem, że zmianie ulega miejsce zakwaterowania, co było dość istotne. Wg wykupionego programu miał to być hotel w miejscowości Bar, a przeniesiono noclegi do Ulcinj, oddalonego od Baru o 30 km, co powodowało, że przejazdy na wycieczki wydłużały się o ok. 2 godziny dziennie. Po przybyciu z lotniska do hotelu okazało się, że grupa nie jest zgłoszona w systemie, przez co musieliśmy czekać z bagażami przed recepcją ok. 2 godzin na zameldowanie, był to już późny wieczór. Na szczęście pozwolono nam w tym czasie zjeść hotelową kolację, a obsługa w hotelu Otrant była miła i pomocna. Kolejnym niepowodzeniem biura było ( i dalej jest) pozostawienie w programie wycieczki zwiedzanie czarnogórskich kanionów, które od poprzedniego sezonu są nieprzejezdne, więc organizator Rainbow świadomy tego w dalszym ciągu pozostawia w umowie ten punkt programu, dzień zmarnowany bo zamiennie nie było żadnej innej propozycji. Podobna sytuacja zaistniała gdy planowany rejs statkiem po zatoce Kotorskiej i odwiedzenie chyba najpiękniejszej miejscowości Herceg Novi oraz Tivot – nie odbył się ze względów pogodowych, pomimo, że był czas na zmianę terminu i przeorganizowanie rejsu, ponieważ od pierwszego dnia wycieczki prognozy pogody wskazywały na taką sytuację, że za tydzień będzie deszczowo i wietrznie, uczestnicy od początku zgłaszali ten problem. Zastępczo Reinbow nic nie zorganizował. To był kolejny zmarnowany dzień, pobyt w hotelu w niepogodę. Tak więc spośród zaplanowanych 6-ciu dni wycieczkowych zrealizowane były tylko 4 dni, a 2 dni zmarnowane pobytem w hotelu, co nie było naszym celem imprezy. Poza tym miało być jak w nazwie imprezy „bez pośpiechu”, a było – „wyjazdy skoro świt”. Tak, śniadanie było o 6.15, a wyjazdy o 7.30 i 7.45, za to powroty bez sensu ok. 17.00, a raz nawet wróciliśmy o 16.00. Po co więc taki rozkład czasowy? Na miejscu wieczorem i tak nie było co robić bo hotel oddalony jest 4,5 km od miasteczka. Niezbyt udany był też dodatkowo płatny rejs po jeziorze Szkoderskim z konsumpcją smażonych ryb w przybrzeżnej restauracji na trasie przepływu. To było coś strasznego, tak źle przyrządzonych ryb nikt z nas wcześniej jeszcze nie miał okazji jeść. Miały być wspaniałe karpie, a były wyschnięte, okropnie słone i wysmażone na wiór jakieś ryby, które miały nazywać się karpiami i stynkami. Naprawdę, to było coś okropnego co wszyscy wycieczkowicze jednogłośnie potwierdzili. Wszystko ratowała jednak przyroda i krajobrazy, Czarnogóra to kraj o przepięknych widokach ale niestety w miejscach mniej ekskluzywnych jest bardzo brudno, pełno śmieci, plagi leżących lub pływających butelek i puszek. Stojące stawiki i płynące rzeczki w Ulcinj są bardzo brudne i niestety śmierdzą potwornie. Nawet takie śmieci w ogromnych ilościach zalegają miejskie plaże, jak popularna Mała Plaża. Jedzenie w hotelu All inclusive było z dużym wyborem i wyglądało smacznie ale trzeba jednak uważać, ja zatrułem się, przez 3 dni musiałem pościć i „jechać” na lekach. Ogólnie z tych powodów wrażenia z wycieczki mam mieszane. Dobre wspomnienia to tylko piękne widoki, szczególnie Zatoka Kotorska.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Nie polecam tego hotelu

    Ireneusz, Chełm Śląski 16.06.2024 | Termin pobytu: czerwiec 2024

    Hotel ładny tylko z zewnątrz, mój pokój niby 4 gwiazdki/ ja daję 3/ był bardzo mały. W łazience śmierdziało a prysznic zagrzybiony. Jeżeli chodzi o jedzenie w miarę dobre ale było kilka dni że po kolacje staliśmy 20 do pół godziny bo hotel był cały obsadzony a tylko było jedno stanowisko że stołem szwedzkim. Byliśmy w różnych hotelach z rainbow ale ten to jakiś żart . Moim zdaniem rainbow powinno sobie dać spokój z tym hotelem jeżeli chcą utrzymać swoją renomę.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Hotel Montemegro

    Damian, B. 01.08.2022

    Jedyną zaletą tego hotelu jest jego lokalizacja, blisko przystanku autobusowego i blisko plaży i marketów. Jedzenie monotonne i bardzo przeciętne, pokój brudny, w łazience pachniało kanalizacją, na zasłonie była wysuszona plama krwi. Obsługa w trakcie kolacji potrafiła wygonić, jak ktoś miał pusty talerz na stole. Przez kilka dni basen był wyłączony z użytkowania, przed wycieczką fakultatywną nie było lunchboxu do odbioru (nikt z obsługi hotelowej nie miał pojęcia, o czym mówimy), kadra hotelowa bardzo słabo zna angielski, przez co nie mogliśmy załatwić kilku rzeczy. Duży plus za opiekę rezydenta - Pana Łukasza :)

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    wielkie rozczarowanie

    Anna, Sławno 19.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024

    Wycieczka do Czarnogóry marzyła mi się od dawna. Wybraliśmy opcję "bez pośpiechu" bo podróżujemy z dzieckiem i chcieliśmy uniknąć pobudek o świcie i codziennego pakowania walizek. Niestety to pierwsze wakacje, z których jestem bardzo niezadowolona. Cała wycieczka jest źle zaplanowana. Autokar zbiera uczestników z dwóch hoteli (Sars i Montenegro), oddalonych od siebie o około godzinę drogi, co wiązało się z tym, że większość czasu spędzaliśmy w autokarze (najczęściej stojąc w korku), a pobyt w atrakcyjnych miejscach skracano drastycznie, ze względu na konieczność odwiezienia obu grup do hoteli w godzinach pracy kierowcy. W efekcie czułam się jak dziecko, któremu przez szybę pokazano lizaka. Nie było czasu na to, żeby poczuć atmosferę takich miejsc jak Kotor czy Budva, a kaniony oglądaliśmy głównie przez okna autokaru. Hotel Montenegro wybraliśmy kierując się jego odległością od morza, z nadzieją, że po męczącym zwiedzaniu będziemy mieli możliwość kąpieli. Wybór okazał się fatalny w skutkach - już po pierwszym dniu wycieczki cała nasza rodzina się rozchorowała (biegunka i wymioty), przez co z pięciu dni przewidzianych na zwiedzanie wypadły nam dwa. Zresztą zachorowania w tym hotelu były nagminne, codziennie ktoś wzywał lekarza. Przekonywano nas, że turyści tak reagują na inną florę bakteryjną w Czarnogórze, jednak w hotelu chorowali również Czarnogórcy. Dopłata do pokoju w części czterogwiazdkowej niczego nie zmienia - pokój może w nieco wyższym standardzie, ale reszta infrastruktury taka sama - zatłoczona stołówka, brudne otoczenie, niesmaczne jedzenie. Sama miejscowość, w której położony jest hotel robi okropne wrażenie. Jedna ulica wzdłuż morza. Ogólnie brud straszliwy i wszędzie smród starego przepalonego tłuszczu z plastikowych bud z fastfoodami. W Polsce sanepid by nie przepuścił. Plaża to jedno wielkie śmietnisko - wszędzie pełno petów, a pomiędzy nimi walają się porzucone części garderoby, puszki, butelki, podpaski, prezerwatywy, zużyty sprzęt plażowy - pełen przekrój. Nikt tego nie sprząta. Podobnie zresztą wygląda morze. Po ulewie cały brud tego miasta został spłukany do morza, co groziło kąpielą wśród unoszących się na wodzie butelek czy podpasek. Nic dziwnego, ze ludzie chorują, skoro całe ścieki płyną do morza. Po tygodniu spędzonym w miejscowości Canj byliśmy zniesmaczeni i przekonani, że nigdy więcej nie wrócimy do Czarnogóry. To okropne wrażenie nieco zniwelował hotel Otrant, do którego pojechaliśmy później na tydzień wypoczynku.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Nie polecam

    Paweł 30.07.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025

    Nie polecam ze względu na brak jakichkolwiek atrakcji, jedzenie okropne, godziny posiłków również. Cała miejscowość przy hotelu da się obejść w 10 minut, plaże głównie prywatne, a leżaki 20 euro za dzień…. Internet w hotelu prawie w ogóle nie działał

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem