5.0/6 (199 opinii)
3.0/6
Byłyśmy na wczasach, nie na objazdówce - zaznaczam - gdyż wrażenia osób, które spędziły w hotelu 1,2 noce, są na pewno inne niż tych, które były tam tydzień. Wybierając hotel i miejscowość, kierowałyśmy się bardzo dobrymi opiniami, z którymi jednak w większości nie możemy się zgodzić. Hotel znajduje się przy głównej ulicy w kierunku plaży, ruchliwej i hałaśliwej. Czasem jeszcze obsługa włącza fontannę, która dodatkowo potęguje hałas (wrażenie spływającej wody w rynnie). W hotelu znajduje się przyjemny basen, ale pływanie jest nieco krępujące, bo tuż obok jest stołówka, a także stolik obsługi, przy którym ciągle siedzą kelnerzy. Na stołówce co wieczór popłoch - ciągle sprawdzają numery pokoju, ponieważ nocują tu grupy z objazdów i robi się bałagan, a rano kolejka do jedzenia, którego nie donoszą. Najgorsze, że - podobnie jak osoby z innych hoteli - zaliczyłyśmy zatrucie/jelitówkę. W pokoju 214 w łazience grzyb, okrutny smród z kanalizacji, zepsute drzwi balkonowe. Przez cały pobyt ani razu nie zmyto podłogi, pod koniec pobytu pojawiły się mrówki! Plaża to duże rozczarowanie - niesamowity tłok, brud, a woda wcale nie taka ciepła, do tego trzeba raczej mieć buty do pływania, bo zejście nie jest łagodne, szybko robi się głęboko. Trafiłyśmy na nieznośny upał i trudno było wysiedzieć na tych kamieniach/ żwirku. Na plus: widoki, panie z recepcji oraz piloci i przewodnicy Rainbow. Generalnie jednak warto dobrze rozważyć, czy chce się spędzić tydzień w takich warunkach.
3.0/6
Nie polecam hotelu Sars Dobra Voda- jego usytuowanie jest beznadziejne - w opisie pisze przy promenadzie - hahaha stoi przy tak ruchliwej drodze że siedząc na balkonie człowiek własnych myśli nie słyszy , auta , autobusy i beczkowozy jeżdżą od rana do nocy a spalinami tak śmierdzi że porażka. ( a dodatkowo klimatyczne się płaci 1,5 euro za dzień)Kolejny minus to jedzenie - śniadanie codziennie to samo- to jeszcze by szło przeżyć ale z nami była zakwaterowana kolonia także jak przyszliśmy po niej to już nic nie było do jedzenia - po prostu ochłapy..., obiadokolacja w formie bufetu hahaha w pierwszym dniu podali nam 2 kotleciki z piersi z kurczaka w sezamie -zimne + surówka z kapusty ( codziennie) a i zupa nalewana przez kelnera -rosół raz z makaronem , raz zabielony po prostu codziennie ta sama. Po interwencji rezydentki obiadokolację wybieraliśmy codziennie z karty po śniadaniu ( ok. 15 dań - z czego przewaga z kurczaka). Jedyny plus to nowe i ładne pokoje. Choć na dzień dobry nie działała suszarka do włosów, czajnik elektryczny i drzwi balkonowych nie dało się zasunąć z powodu uszczelki. Z owoców - tylko banany, kawa zimna, popłuczyny . Ręczniki wymienione raz w ciągu całego pobytu ( 7 dni).Śniadania miały być od 7 rano , jadąc na wycieczkę schodziłyśmy o 7.30 i bufet pusty...obsługa siedziała sobie piła kawę i śpiewała....To był najgorszy hotel w którym byłam !!!!
3.0/6
Program wycieczki bazuje na imprezach fakultatywnych i gdyby nie one, to trudno by było wyjazd nazwać wycieczką objazdową. Ujęta w programie wycieczka do Albanii to 8 godzin podróży i 2 godziny zwiedzania. Warto by ją było przenieść do propozycji fakultatywnych. Rejsy piękne, klimatyczne, dające wiele wrażeń. Wycieczka do kanionów bardzo atrakcyjna choć widzi się je tylko z autokaru i kilku punktów widokowych. Zabrakło mi dłuższego spaceru - może jednak był on niemożliwy z powodu braku tras dla gru turystycznych. Sama Czarnogóra piękna, przystępna cenowo. Piloci zaangażowani, służący pomocą.
3.0/6
Miał być hotel Montenegro ( umowa) w miejscowości Ćanj, była Villa Aleksandra i to do zakwaterowania są uwagi. Pokój był chyba odnowiony, ale łazienka zdecydowanie nie, była niezbyt czysta, z pleśnią wokół prysznica, z kranu przy umywalce " leciał " tylko wrzątek, a w całej łazience dominował zapach kanalizacji. Drzwi od szafy uszkodzone, a zamek w drzwiach balkonowych nie został naprawiony, mimo zgłoszenia. Czajnik na stole bez możliwości podłączenia- brak kontaktu, chyba, że podłączało się czajnik do kontaktu przy podłodze. Najgorsze jednak były ręczniki i pościel, niby uprane a wszystko szare. Organizacyjnie wycieczka bez zarzutu, pilot Pani Karolina profesjonalistka, pomocna w codziennych zdarzeniach. Czarnogóra tak, hotel Montenegro ( czyli Villa Aleksandra ) nie. Do tej pory podróżowałam zawsze z Rainbow, ale pierwszy raz zaskoczyły mnie warunki zakwaterowani ( negatywnie ).