Kategoria lokalna: 3
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony w miejscowości Canj, która znajduje się na uboczu głównej magistrali, przez co jest dosyć słabo skomunikowane komunikacją publiczną. Jedyny lokalny bus wyjeżdżający z tej miejscowości może nas zabrać do Starego Baru (przez Nowy Bar), obie miejscowości są spokojnie do zwiedzenia w pół dnia. Do głównej drogi, biegnącej wzdłuż całego wybrzeża Adriatyku jest nieco ponad 2km pod ostrą górę - tyle trzeba dojść jeśli myśli się o złapaniu jakiegoś autobusu/autostopu w stronę Petrovac/Sveti Stefan/Budvy/Kotoru. W miejscowości brak wypożyczalni aut. Cała miejscowość wygląda jak z poprzedniej epoki - ma to swój klimat. Jednym z przykładów, który może przybliży o czym mówię jest brak jakiegokolwiek bankomatu w całej miejscowości (kartą można płacić w niektórych knajpkach czy marketach). Nie ma żadnych wielkich, luksusowych hoteli, butików ze skórą, biżuterią, zegarkami czy innymi markowymi rzeczami. Ma to swój plus, bo miejscowość jest bardzo tania w porównaniu do innych nadmorskich kurortów takich jak np. Budva. Pierwszy przykład jaki przychodzi mi na myśl to np kawałek Pizzy - tutaj 1 Euro, w Budvie 2 Euro, gałka loda tutaj 50 centów, w Budvie 1 Euro itd. Cała miejscowość składa się w zasadzie z jednej długiej ulicy, wzdłuż której znajdziemy lokalne knajpki, smażalnie mięsa, pizzerie, budy z zabawkami, pamiątkami. Mniej więcej w połowie głównej ulicy znajdziemy mini-market, który jest dobrze zaopatrzony w artykuły spożywcze, alkohole, kosmetyki itd. Co do samego hotelu, to jest położony blisko plaży - 3 minutki pieszo. Niestety plaża jest bardzo zatłoczona (koniec lipca/poczatek sierpnia), praktycznie cała długość plaży tuż przy brzegu wypełniona jest płatnymi leżakami, które zajmują sporo miejsca, część ich bywa niezajęta, a ludzie którzy z nich nie chcą korzystać muszą gnieść się na pozostałych niewielkich kawałkach plaży, daleko od wody. Plaża kamienisto-żwirowa - specjalne obuwie obowiązkowe. W większej części plaża raczej czysta, ale są też fragmenty strasznie zaśmiecone, do tego stopnia że na środku plaży stoi sobie wyrzucona przez kogoś stary zdezelowany fotel. Zdjęcia pokoi tutaj na stronie pochodzą z najładniejszej części hotelu, w której lokowani są Rosjanie albo Czarnogórcy. Większość polskich turystów w naszym turnusie zostało ulokowanych w bocznym budynku (villa Aleksandra), który ma niższy standard niż to co widoczne na fotografiach - w naszym pokoju były to: zwisające ze ściany gniazdko telewizyjne, stary sprzęt łazienkowy, ruszająca się muszla klozetowa, nieodmalowane ściany. Pierwszego dnia zostaliśmy zakwaterowani na poziomie sutereny - z widokiem na ulicę ciągnącą się powyżej poziomu okien apartamentu. Było to na tyle nisko, że osoba z ulicy teoretycznie mogłaby bez problemu wkraść do pokoju, gdyż okna nie były zabezpieczone żadnymi roletami, kratami itd. Na szczęście drugiego dnia zamieniono nasz pokój na inny o podobnym standardzie, ale lepiej usytuowany - na pierwszym piętrze z widokiem na inny budynek. Jedzenie raczej smaczne, ale monotonne i dosyć tłusto podane. Osoby na diecie wegetariańskiej raczej by nie znalazły zbyt dużo dla siebie. Na śniadania były 3-4 rodzaje szynki (dokładniej mówiąc wyrobu szynko-salami podobnego), 2-3 rodzaje sera, w tym ser kozi (całkiem smaczny), parówki - o niezbyt dużej zawartości % mięsa, kiełbaska, jajka, jajecznica z wcześniej wspomnianymi parówkami, jeden rodzaj płatków śniadaniowych (corn flakes), kawa bez ograniczeń, jeden rodzaj białego chleba, dżem itd. Na obiad zawsze ta sama surówka z kapusty, zmieniało się mięso i dodatki, ale można uprościć że kazdego dnia był jeden rodzaj mięsa z kurczaka (kotlet/udko/filet), jeden rodzaj mięsa mielonego i czasami smażona ryba. Z dodatków np marchewka z groszkiem/ fasolka szparagowa.W tej ofercie do kolacji serwowany jeden napój - piwo/wino/woda/napój. Na bardzo duży plus można uznać bardzo dobrze działające Wi-Fi w pokoju o zaskakująco dużej szybkości- inni goście byli w stanie oglądać netflixa itd. (przy okazji zjadając całą prędkość innym gościom). Klimatyzacja w pokoju darmowa i działała bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu, gdyż cena jaką udało się zdobyć na last minute to było 1070 zł w ostatnim tygodniu lipca/pierwszym sierpnia 2018 i była to jak najbardziej znakomita cena za to co oferował hotel i miejscowość Canj. Bardzo polecam wycieczkę fakultatywną z w góry i kaniony - niezapomniane widoki i możliwość zjazdu kolejką tyrolską nad 200 metrową przepaścią.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel niby 4 gwiazdkowy, ale to chyba miejscową ocena jakości usług, w Europie może zasługiwał by na dwie ⭐🤭Wersja wyżywienia HB... Moja opinia jest taka że z głodu nikt nie umrze, nic poza tym🫣Hotel nie posiada swojego dostępu do plaży, co bywa trochę problematyczne, ponieważ na tym odcinku plaża jest prawie całą prywatna, należąca do innych ośrodków i zdążą się że zostaniecie po prostu z niej wyproszeni. Sprzątanie w pokoju też pozostawiało wiele do życzenia, chociaż nie przejmowałem się tym bo po prostu za wiele tam nie przebywałem i nie brudziłem 🤗Ogólnie hotel słaby, ale jak na Czarnogóre to chyba nie ma czego wymagać za bardzo.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na plus: właściciel mówiący po polsku - na minus fakt, że poza początkiem pobytu cięzko było go spotkać. Rozczarowuje również fakt braku windy w sytuacji, kiedy pokój znajduje się na czwartym piętrze a walizka swoje waży.Przyjemna plaża stanowi miły kontrast dla niezbyt urodziwej okolicy.UWAGA - hotel wbrew informacji na stronie jest dwu-, nie trzygwiazdkowy. Odczucia co do pobytu generalnie mają jednak charakter pozytywny - dodatkowe punkty za wycieczki!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel średni-pokój z widokiem na mur, jedzenie dobre; pogoda super; plaża brudna, przeludniona; widoki piękne; wycieczki Ok, pilot/rezydent Ok
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
wszystkie hotele na objeździe pod wszelką krytyką. Hotele w Polsce nie uzyskały by nawet 2 gwiazdek. Królował brud, żeby nie powiedzieć brak sprzątania. Brak szklanek w pokojach, brak czajników, brak środków kosmetycznych w tym mydełek a w niektórych nawet ciepłej wody. W hotelach brak barków w których można by kupić napoje do obiadokolacji. Ogólna ocena pozytywna dzięki pracy wspaniałego pilota Igora. Program na objeździe wspaniały. Pilot potrafił w trakcie jazdy autokarem przekazać masę informacji o zwiedzanych obiektach. Informacje które przekazał pilot dotyczyły historii, kultury i muzyki o zwiedzanych krajach. Również należy pochwalić pracę pana kierowcy. Praca pilota Igora świadczy o jego wysokim profesjonalizmie i umiejętnościach oraz kulturze osobistej. Rezydenta na pobycie mało profesjonalna. Nadawała by się do zbierania pieniędzy na wycieczki fakultatywne a nie do pomocy uczestnikom wycieczki. A nawet na wycieczce po Zatoce Kotorskiej którą wykupiliśmy dla jej pięknego programu nie została zrealizowana. W trakcie jazdy autokarem albo milczała albo przekazywała przez mikrofon docinki o bogatych Polakach fla których są niektóre Hotele cz Jachty.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warunki w Hotel Montenegro w Cajn (część ****) bardzo dobre. Czysto. W trakcie pobytu nie sprzątają i nie wymieniają ręczników (chyba, że się poprosi). W pokoju czajnik, 2 filiżanki i 2 szklaneczki, ale o wszystko dodatkowe można poprosić w recepcji. Jedzenie smaczne (szwedzki stół), ale trzeba swoje odczekać w kolejce. Plaża strasznie przeludniona, wszędzie płatne leżaki (15-20eur/dzień) i dodatkowo na część plaży nie wpuszczają ochroniarze twierdząc że to część prywatna. Część dla osób nie kupujących parasola jest bardzo wąska. Komunikacja miejska powinna kursować co 15 minut (różnie to wygląda, czasami trzeba czekać godzinę). Najlepiej dostać się do najbliższego miasteczka Sutomore skąd można pojechać w każdym kierunku (Kotor, Budva, Ulcinj).
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel zgodny z opisem 3*. Wakacje udane pomimo pandemii. Hotel posiada basen czynny od 9 do 12 i od 15 do 18. Pokoje czyste, codziennie świeże ręczniki. Sprzątany raz na pobyt tygodniowy. Jedzenie dość monotonne, mało zróżnicowane: mały wybór warzyw, owoców, serwowane przez kelnerów, ale można się najeść. W łazience grzyb na kabinie prysznicowej.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pokoje w części 4* były funkcjonalne z nowym wyposażeniem i dobrze działającym internetem oprócz balkonu, gdzie w ogóle go nie było. Prysznic nie posiadał drzwi, tylko częściową szybę więc w czasie kąpieli część łazienki była zalana. Brak pod prysznicem półki na mydło, szampon. Aby wjechać na piąte piętro trzeba było nacisnąć czwarte co jest niezgodne z przepisami p.poz. Przez trzy dni nikt nie sprzątał i nie wymieniał ręczników. Musieliśmy sami iść do Pani sprzątającej aby je wymieniła za drobną opłatą. Basen był mały z leżakami i parasolami, czysty. Stołówka miała wystarczająca ilość miejsc lecz lada z daniami była krótka więc ustawiały się długie kolejki, jeden dystrybutor napojów i jeden ekspres, też ustawiały się kolejki. Pozostawione np. tabletki na stoliku personel wyrzucił do kosza jak stało się w długiej kolejce po posiłek (to jest niedopuszczalne) nigdy nie zdarzyło nam się w żadnym hotelu aby ktoś z personelu hotelowego pozostawione na stoliku prywatne rzeczy wyrzucił. Recepcja to "kiosk ruchu" stoi się przed okienkiem na dworze. Opłatą klimatyczna za osobę na dzień 2€ (płacona gotówka) też chyba w dzień przyjazdu była zawyżona, później widziałem 1,3€. Hotel był w odległości około 100 m od plaży. Niestety leżaki i parasole na plaży były płatne nawet 12 € na dzień. Temperatura 34 stopnie w cieniu w czerwcu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak niżej :)
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel znajduje się blisko morza. Pod hotelem mały sklepik z najważniejszymi artykułami. Pokoje ładne i generalnie czyste. Przydałoby się częściej prać firankę - obrzydliwie brudna. Codziennie dokładany papier toaletowy. Są ręczniki - na dzień dobry dostaliśmy duże, po paru dniach pojawiły się też małe. Kabina prysznicowa z którą trzeba się siłować - do jej zamknięcia trzeba patentu i cierpliwości, grzyb wewnątrz. Klimatyzacja działa bez zarzutu, wi-fi nieźle. Z balkonu widać było kawałkiem morze, pod balkonem ulica. Posiłki smaczne, nie zawsze ciepłe, zróżnicowane - z wyłączeniem surówek i podawanych owoców ( zawsze surówka z kapusty, ogórki i pomidory oraz na zmianę arbuz i jabłko). Ciasto było raz na nasz pobyt, ryba 2. Pomysł ze szkłem na stołach ( stołówka) żeby nie zmieniać obrusów się nie sprawdza. Jedzenie gromadzi się pod szkłem i na brzegach obrusów, pokrowce na krzesła również nie były wymieniane, w efekcie tłuste, brudne. Zastawa myta w maszynie, nie była sprawdzana pod kątem czystości. Można było trafić na szklankę lub widelec z pozostałościami szminki. Rano do wyboru kawa, herbata, mleko, czekolada i 2 soki w opcji HB - trzeba się jednak spieszyć by nie została nam woda. Do obiadokolacji do wyboru rakija, wino, piwo, woda. Przy hotelu basen. Biorąc pod uwagę, że mało kto z niego korzysta wystarczająco duży. Może popływać zarówno osoba zakwaterowana w części 4 jak i 3 gwiazdkowej. Przy basenie leżaki i parasole. Miejscowość mało atrakcyjna, brudna, ale dająca możliwość zwiedzenia niemal całej Czarnogóry - trzeba zejść w kierunku plaży, by znaleźć się na przystanku autobusowym. Z powodu korków autobusy jeżdżą różnie. Czasem trafi się na czas a bywa, że czeka się 2h. Z Canji za 1.5 euro dojedziemy do Sutomore - dużo ładniejsze miejsce, z którego pojedziemy do Budvy za 5 euro, do Kotoru za 6.5 euro. Z Budvy lub Kotoru możemy dojechać też do Cetyni. Generalnie z Budvy pojedziemy prawie wszędzie. Z Canji jeździ bezpośrednio autobus do Baru i Startego Baru - 2 euro. Warto trochę pozwiedzać. W Sutomore i innych większych miejscowościach markety - kupimy taniej, większy wybór niż w Canj. Plaże do pięknych nie należą, ale woda ciepła. Można wykupić miejsce z leżakami i parasolem, ale znajdziemy też miejsce do leżenia na własnym ręczniku. W Sutomore naprzeciwko marketu Franca na straganach można kupić pyszne vino z granatu, likier itp.