3.9/6 (243 opinie)
Kategoria lokalna 3.5
3.5/6
Spędziliśmy z mężem 2 tygodnie w hotelu w lipcu 2017, ale należy dodać, że w nowym budynku ze szklanymi barierkami na balkonach (tym się różnił od innych budynków) i uważam, że sam pokój był naprawdę super, chociaż budynek nie do końca wyposażony, ale takie niedostatki jak brak lampek przy łóżku, czy też brak jakichkolwiek naczyń w aneksie kuchennym, po prostu pomijam. Nie polecałabym jednak wykupienia opcji z wyżywieniem, bo stołówka (w starym budynku, co dodaję z rozmysłem) to dla mnie powrót do wczesnych lat 70. ubiegłego wieku, a i tak nasze krajowe z tego okresu wyglądały lepiej. Z tejże stołowki korzystają także okolicze obozy sportowe i kolonie, więc czas posiłku należy skrócić do minimum, żeby nie ogłuchnąć i nie zwariować. Samo jedzenie też pozostawia wiele do życzenia, bo jedzenie rosołu na kolację przez 14 dni może każdemu tenże rosół zochydzić na długo. Z ciekawostek dodam, że hotel ma basen, o którym nie ma mowy w ofercie, bo jest przeznaczony dla gości z Rosji, a reszta może za cenę 5E za godzinę skorzystać, jeśli goście rosyjscy akurat nie zajmują. Reasumując: polecam część hotelu, w której byłam, polecam Czarnogórę, bo przepiękna, nie dajcie się skusić na wycieczkę do Albanii, bo spędzicie 3/4 dnia w autokarze a niewiele zwiedzicie. Pozdrawiam Jadzia z mężem
3.5/6
Czarnogóra jest piękna! Miasteczko małe, jednakże posiada swój urok. Blisko plaża, mnóstwo knajpek, w których można zjeść. Codziennie jeździ bus, którym możemy dostać się do większych miejscowości. Ceny stosunkowo niskie. Cały wyjazd bardzo nam się podobał i na długo zostanie w naszej pamięci. Jednakże jednym wielkim minusem jest hotel. Na pierwszy rzut oka pokój wydawał się bardzo ładny, nowoczesne umeblowanie, ale wszystko przyćmił panujący brud. Mnóstwo włosów na poduszkach, prześcieradle a nawet w kubkach (również brudnych i nie umytych). Koc miał plamy (nie chciałam dociekać od czego) i ręczniki były również używane. Panie sprzątaczki nie sprzątały pokoju, ich praca ograniczała się jedynie do wyniesienia śmieci, przyniesienia papieru i nowych ręczników. Podłoga przez cały pobyt była brudna. Najgorsze jednak ze strony pań sprzątających było to, że codziennie ok. 7 rano wchodziły sobie do pokoju, bez pukania otwierały sobie drzwi własnym kluczem. Mimo upomnienia sytuacja się powtarzała. Zero prywatności i jakiegokolwiek poszanowania gościa. Jedzenie było okropne. Śniadanie- zawsze to samo, jajecznica smakowała serem białym, parówki najgorszej jakości. Gorzej jednak było z obiadokolacją, mięso suche, bez smaku. Przeróżne potrawki, które wyglądały i smakowały tak samo. (czyli źle). Generalnie odnieśliśmy wrażenie, że wszystko było robione po taniości, żeby zrobić coś i wydać jak najmniej. Basen był płatny 5 euro. Na plus miła i pomocna obsługa recepcji oraz usytuowanie hotelu blisko plaży. Pani rezydentka bardzo wesoła i pomocna.
3.5/6
Dość brudno, dostaliśmy brudna pościel z pleśnią, pokoje nie są sprzątane codziennie (zabieranie są tylko śmieci)
3.5/6
Pokoje hotelowe ok. Jest wifi które działa całkiem sprawnie - lepiej nie korzystać z polskich sieci bo przez to że kraj jest poza UE wychodzi to bardzo drogo. Jakby komuś było mało to na miejscu można dokupić kartę z internetem 10 dniowym do komórki 5e-500GB. Tak naprawdę hotel ma 4 filie obok siebie a zdjęcia przedstawiają niestety tylko najkorzystniejsze widoki. Ogólnie wyjazd do Montenegro to taki powrót do polskich lat 90'ch z bonusami typu WIFI,komórki,komputery. Jest Ok mimo że to raj dla palaczy (normą jest że każdy pali wszędzie - kelner w ekskluzywnej restauracji potrafi przyjść z papierosem w ustach). Radzę uważać na hotelowe wyżywienie. Bardzo powtarzalne i mega tłuste (przed wyjazdem przeczytałem komentarz (niestety zbagatelizowałem) W tym hotelu jedzenie się nie marnuje. 1 dnia kapusta zielona 2 kapusta czerwona 3 sałatka z kapusty czerwonej i zielonej polanej olejem słonecznikowym. Cały wyjazd z rewolucjami żołądkowymi. Mimo wszystko wyjazd OK