Opinie klientów o Czas na Bałkany

5.4 /6
361 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.5
Transport
5.1
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.7
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Mariusz, Jastrząb 30.05.2023
Termin pobytu: maj 2023

Pierwsza moja wycieczka

Bałkany są piękne można się w nich zakochać. Na pewno jeszcze tam wrócę. To była ma pierwsza wycieczka i będę dalej podróżował z tym biurem bo są profesjonalistami .

5.5/6

Grzegorz i Agata 17.09.2016
Termin pobytu: październik 2016

Czas na Bałkany. Więcej niż wycieczka.

Trzeci rok z rzędu w podróż wybraliśmy się razem z Rainbow. Po Turcji i Maroko przyszedł czas na Bałkany. Po raz kolejny nie zawiedliśmy się na biurze. Pilot, przewodnicy, wyżywienie i zakwaterowanie znowu na poziomie. A teraz po kolei … Pierwszy i drugi dzień trochę męczący ale dało się wytrzymać. Kilka postojów po drodze na rozprostowanie kości pozwoliło jakoś dotrwać i dojechaliśmy rano do Belgradu. Przed wjazdem do miasta zatrzymaliśmy się na fantastyczną pljeskavicę. Pogoda zbyt nie sprzyjała. Jednak jak się później okazało był to jedyny dzień kiedy aura nas nie rozpieszczała. Piękna cerkiew św. Sawy choć w wewnątrz odnawiana i nie było można podziwiać w całej okazałości o tyle z zewnątrz naprawdę robi wrażenie. Dla miłośników ładnych widoków polecamy twierdzę Kalemegdan skąd rozciąga się widok na Sawę i Dunaj. Następnie pojechaliśmy na nocleg do Leskovac. Pokoje skromne ale czyste. Posiłki serwowane. Dało się zjeść choć bez specjalnych zachwytów. W samej miejscowości kilka sklepów. Można się zaopatrzyć spokojnie na dalszą podróż. W Serbii można płacić euro ale ceny sa wówczas nieco zawyżone. Warto więc wymienić w kantorze na dinary. Na zakupy w markecie nam wystarczyło ok. 500 dinarów. Na suchy prowiant i napoje w zupełności wystarczy. Trzeci dzień to wyjazd do Skopje. Istne miasto pomników i to takich monumentalnych. Robią wrażenie choć z pewnością nie wszyscy Macedończycy są do nich przekonani dając wyraz swemu niezadowoleniu przez „upiększanie” ich sprayem. Jednak Stare jak i Nowe Miasto warto zobaczyć. Połączenie historii z nowoczesnością dobrze zrobione. W czasie wolnym warto też odwiedzić Dom Pamięci Matki Teresy. Duża ilość pamiątek po świętej. Są też wśród nich i polskie akcenty. Następnie przyjechaliśmy nad jez. Ochrydzkie do hotelu Belveder. Dostaliśmy pokój z widokiem na jezioro. Zakwaterowanie jak i wyżywienie o niebo lepsze niż w Serbii. W tym hotelu zatrzymaliśmy się aż na trzy noce. Kolejny dzień to zwiedzanie Ochrydu. Warto zobaczyć tam przede wszystkim cerkiew św. Bogurodzicy z przepięknymi freskami. Następnie udaliśmy się w rejs statkiem do monastyru św. Nauma gdzie znajduje się jego grobowiec. Podczas rejsu zwiedziliśmy także Muzeum na wodzie. Jest to rekonstrukcja osady z przed ok. 1200 lat. Robi wrażenie. Sama podróż statkiem trwa ok. 1,5 godziny w jedną stronę. Powrót trwał nieco krócej. Po kolacji udaliśmy się na wieczór macedoński. Rakija, miejscowe przysmaki i tańce. Oj zaszumiało w głowie. Kilka godzin naprawdę świetnej zabawy. Piąty dzień upłynął nam pod znakiem leniuchowania nad jeziorem Ochrydzkim. Pięć minut spacerkiem z hotelu. Na plaży można wynająć leżak wraz z parasolem za jedyne 100 denarów za cały dzień. Później udaliśmy się na rejs po rzece Czarny Drim. Tylko my i przyroda. Tam można naprawdę usłyszeć ciszę. Następny dzień to wyjazd do Albanii i wczesne wykwaterowanie bez śniadania ale za to z lunch boxem jednak dość dobrze zaopatrzonym. Zanim dotarliśmy do Tirany mogliśmy podziwiać piękne widoki i tysiące bunkrów pozostałych po rządach Envera Hodży. Stolica Albanii specjalnie nie zachwyca. Jednak to miasto jak i cały kraj ciągle się rozwija i za kilka lat będzie nie do poznania. Piramidę Hodży zobaczyliśmy jedynie z zewnątrz. Nie wygląda zbyt okazale, jednak gdy ktoś chce ją zobaczyć na własne oczy to niech się pośpieszy. Tamtejsze władze planują ją zburzyć i postawić jakiś nowoczesny obiekt. Później pojechaliśmy do Kruje by zobaczyć twierdzę Skanderbega. W Kruje jak i w samej Albanii słychać narazie oprócz Albańczyków głównie Polaków. Jednak infrastruktura drogowa jak i hotelowa jest tam ciągle rozwijana i bez wątpienia już niedługo zjadą się tam turyści z całej Europy. Na nocleg udaliśmy się już do Czarnogóry do Cetinje. Warto udać się tam na wieczorny spacer. Można zobaczyć tam rezydencję prezydenta Czarnogóry oraz cerkiew Wołoską. Rano wyjechaliśmy do Budvy i Kotoru – czarnogórskich kurortów. Są to głównie miejscowości wypoczynkowe. Choć w samym Kotorze warto zobaczyć katedrę św. Trifuna i wieżę zegarową. Kolejnym punktem podróży był Dubrownik. Bez wątpienia najdroższe ale i zarazem najpopularniejsze miasto w Chorwacji. Przed wjazdem do miasta koniecznie należy zatrzymać się przy punkcie widokowym, z którego można podziwiać przepiękne widoki na Dubrownik. W samym mieście koniecznie należy wybrać się na spacer po murach obronnych (dodatkowo płatne) oraz do klasztoru Franciszkanów i zabytkowej apteki. Nocleg spędziliśmy w nadmorskiej miejscowości Neum w Bośni. Po całodziennej podróży grzechem byłoby nie skorzystać z kąpieli w ciepłym morzu. Następnego dnia wróciliśmy ponownie do Chorwacji. Tym razem pojechaliśmy do Trogiru i Szybeniku. Piękne, malownicze i urokliwe miasteczka, podobnie jak zwiedzany dzień później Rovinj z wąskimi uliczkami. Tam właśnie można zobaczyć i poczuć bałkański klimat gdzie panuje błogi spokój. Na ostatni nocleg wybraliśmy się do Paklenicy. Hotel jak marzenie. Przepyszne jedzenie i te widoki z ósmego piętra na Adriatyk … Ostatni dzień spędziliśmy oprócz wspomnianego Rovinj w słoweńskim Piranie, pospacerowaliśmy tam po murach obronnych, z których rozpościerają się cudowne widoki. Nadszedł więc czas na powrót, który upłynął pod znakiem wspomnień z bałkańskiej przygody, jaką mogliśmy przeżyć z biurem Rainbow.

5.5/6

Weronika, Sopot 27.10.2022
Termin pobytu: październik 2022

Przepiekne bałkany!

Przepiekny wyjazd, piekne widoki i miasta. Duzo do zobaczenia w krotkim czasie. Hotele troche zimne ale byly dostepne koce. Nigdy nie bylo za duzo chodzenia, zawsze czas wolny, raz czy dwa nawet za dlugi :) Jedyny minus to doceolowy autokar to byl blad. Minimalna ilsoc miejsca na nogi sprawila ze noc w busie byla ciezka ale pomijajac to to wycieczka bardzo udana. Polecam bardzo.

5.5/6

Joanna, Szczecin 11.09.2015

Czas na Bałkany sierpień 15-24.08.2015

Muszę przyznać, że to była nasza pierwsza objazdówka i na pewno nie ostatnia. Jeżeli ktoś chce przywieźć z wakacji bagaż niezapomnianych, cudownych wspomnień to na pewno wybór tej wycieczki to strzał w dziesiątkę. Trzeba wziąć pod uwagę iż wycieczka na prawdę jest intensywna z bardzo napiętym grafikiem, ale dzięki temu byliśmy w 7 krajach w kilkunastu miastach, które zobrazowały nam tamtejszą kulturę, obyczaje, bardzo spokojny - powolny styl życia. Zasmakowaliśmy podczas zorganizowanych degustacji regionalnych dań, produktów oraz win i oczywiście nie zabrakło Rakiji. Polecam skorzystać z dodatkowo płatnych wycieczek fakultatywnych: Święty Naum i źródła Czarnego Drimu oraz Tajemnicza Bitola. Wycieczki są w cenach ok.35 euro - ale na prawdę warto, widoki jakie czekały na nas podczas tych wycieczek są nieocenione.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem