Opinie klientów o Czas na Bałkany

5.4 /6
361 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.5
Transport
5.1
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.7
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Basia, Częstochowa 30.03.2015

Pięknie

Przepięknie, wyjątkowo bo w zimowych klimatach. Mimo że śniegiem nas zasypało, szczególnie w Macedonii, to widoki, jedzenie wynagrodziły wszystko. Boska pilotka, Pani Ania, wspaniali przewodnicy lokalni potrafiący przepięknie opowiadać (z wyjątkiem Ochrydy gdzie usłyszeliśm tylko "dzień dobry" a resztę ogarnęła Pani Ania, a pieniądze wziął :-( ). Kierowcy bardzo sympatyczni Bardzo polecam!!!

5.5/6

wieczny turysta 25.06.2014

Bałkany

Zbiórka w Poznaniu z panią pilot Elą Chadzinikolau - jedziemy do Woszczyc, tam z Panią pilot Lidią i grupą jedziemy do Serbii. Później Macedonia która zrobiła na mnie największe wrażenie wśród wszystkich zwiedzanych krajów (Skopie i Ochryd). Tu wieczór macedoński z bałkańską kuchnią przy muzyce i potańcówce :) Spod hotelu jadą tanie taxówki do miasta (3euro) gdzie można nabyć tanie pamiątki, perły ochrydzkie i bardzo dobre wino T'GA ZA JUG. Albania zrobiła na mnie słabe wrażenie, nie ma szału w Tiranie. Kruja warta odwiedzenia ze względu na twierdzę Skanderbega. Albania to non stop góry i ładny widok z okna. W Czarnogórze w hotelu zamieszanie bo przyjeżdzamy na nocleg a obsługa hotelu o nas nic nie wie. Po ok 20minutach zakwaterowali nas w sąsiedniej miejscowości, więc błędy na łączach między pilotem a koordynatorem. W planach było zwiedzanie Budvy i tylko na planach się skończyło. Budvę oglądaliśmy z okna autokaru, chociaż proponowaliśmy, że wyjedziemy z hotelu godzinę wcześniej i miasto zobaczymy. Nie udało się. Później był Kotor, Szybenik i Trogir w miejsce których wolałbym zobaczyć choć kawałek Bośni i Hercegowiny (Sarajewo, lub Meczugorie). Każde z tych miasteczek to ratusz i zwiedzanie katedr. W przepięknym Dubrowniku negatywne wrażenie zrobiła na mnie pani Paulina (przewodnik). Uprawia prywatę na temat swojego syna, opowiada o cenie bydła, mówi dużo nie na temat, a jak się rozkręci to trzeba ją hamować, dużo stwierdzeń typu "my Chorwaci", "u nas w Chorwacji", by na końcu powiedzieć że pochodzi ze Szczecina. Nienawidzi Wenecji i na każdym kroku wywyższa Chorwację na tle Włoch. Krótko mówiąc Wenecja w jej oczach jest wrzodem na tle Chorwacji. Płyniemy z Dubrownika opłynąć pobliską wyspę, zwiedzamy Dubrownik i w sumie tyle. Dubrownik drogi. Piwo pod parasolem to wydatek rzędu 4euro!!! Nocleg na bajkowej Riwierze Mararskiej w Gradacu. W hotelu ordynarna obsługa restauracji, kazali sobie płacić za napój do kolacji, choćby to była woda, czy sok. Od 4 z naszych wycieczkowiczów zażyczyli sobie 28kun za 4 szklanki soku. Kolejnej koleżance również kazali zapłacić za szklankę soku ale po angielsku wykłóciła się z obsługą i poszła z sokiem do stolika. Nocleg w hotelu pamiętającym czasy Envera Hodży (wystrój łazienki, toaleta ze spłuczką na pociągany łańcuszek, malutki turystyczny telewizor z kineskopem. Kolejny nocleg w Crikvenicy. Ten hotel tez pamięta czasy Josipa Tito. Hotel z najniższej półki, restauracja typu "późny Gomółka", w pokoju hotelowym toaleta ceramiczna ze spłuczką plastikową, prysznic to brodzik z zasłonką, brak telewizora, a po ścianie balkonu chodził chrabąszcz. Chorwacja to ładny krajobraz, ale nad noclegami koordynatorzy muszą poważnie się zastanowić jeśli nie chcą tracić klientów. Słowenia to ostatni punkt programu która zaraz po Macedonii zrobiła ma mnie wrażenie. Piękne malownicze miasteczko - Piran, do którego za rok planuję wyjechać i będę szukał wycieczki w ofercie Rainbow między innymi na Słowenię, Bośnię i Macedonię. Albania i Czarnogóra już nie, a Chorwacja odpada ze względu na kiepskie hotele. Duże dziękuje dla pani pilot Lidii. Bardzo miła, uprzejma i pomocna dziewczyna. W razie jakichkolwiek pytań służy bogatą wiedzą i znajomością języka serbskiego. Życzliwa i uśmiechnięta. Taki pilot to skarb dla Rainbow. Duży plus i wielkie podziękowania dla panów kierowców z Krakowa którzy bezpiecznie dowieźli nas spowrotem do Woszczyc. Kultura, schludny wygląd i uprzejmość to Wasz atut, jak również zadbany autokar. Zastrzeżenia mam co do kierowcy autokaru (nr 2) który wiózł nas na powrocie z Woszczyc do Poznania. Czuje się "pępkiem świata" i w nerwowy, chwilami wulgarny język komentuje zza kierownicy autobusu jazdę innych uczestników ruchu. Koło Rawicza wykręciliśmy pauzę 30min, wcześniej przed Wrocławiem 15 min i bez problemu już z Rawicza mogliśmy jechać do Poznania. Kierowca zatrzymał się jeszcze na 15min w Stęszewie choć w Poznaniu kończył bieg i zarówno ja jak i inni pasażerowie mówiliśmy by nie zatrzymywał się bo spieszymy się do Poznania bo mamy tam przesiadkę, bo spieszymy się do domu. Kierowca się zatrzymał na 15minut i dzięki Panu uciekł mi autobus. Dziękuje.

5.5/6

Hanna, Toruń 14.09.2017
Termin pobytu: wrzesień 2017

Czas na Bałkany to piękny czas

W Woszczycach byliśmy ponad 2 godziny przed planowanym czasem przesiadek do właściwych autokarów. Odpowiednia ilość czasu na posiłek, toaletę i znajomości. Ja spotkałam się z koleżanką (z innego miasta), którą poznałam rok temu na wycieczce (Rainbow łączy!) wówczas już postanowiłyśmy, że następną wycieczkę spędzimy razem na Bałkanach. Padło na Czas na Bałkany i nie żałujemy! Pani Pilot Karolina Lasoń (świetna, odpowiedzialna, kompetentna i niesamowicie inteligentna, młoda osoba) po drodze do Serbii opowiedziała nam o wycieczkach fakultatywnych, rozdała ulotki na temat jak , co i za ile…, które okazały się bardzo pomocne. Wszystkie fakultety się odbyły. Większość osób była zadowolona zwłaszcza z wieczoru macedońskiego. Pani Karolina podczas długich przejazdów umilała nam czas opowieściami o danym kraju, ludziach, kulturze, zwyczajach, smakach. Serwowała nam muzykę bałkańską oraz filmy. Poznaliśmy i nauczyliśmy się podstawowych zwrotów w języku serbskim i albańskim. Wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Belgradu, piękne ulice, deptaki i zbombardowane budynki pozostawione dla kontrastu. Cudowny widok z twierdzy Kalemegdan na Sawę i Dunaj i pyszne lody ratujące życie w upał. Nocleg w Leskovacu, w Serbii, hotel Hajat, brak windy i zawiłości korytarzy zrekompensował (atrakcja tego hotelu) biały, śliczny i przesympatyczny piesek. W pobliżu market, gdzie można zaopatrzyć się w ratluk (słodka galaretka, najlepsza różana) oraz piwo Lev no i można zapłacić kartą. Następnego dnia witaj Macedonio!!! Skopie miasto pomników, turecki bazar (gdzie kupiłam fajne, kolorowe saszetki/portfeliki aby odkładać pieniądze na następną wycieczkę z Rainbow, myślę że będzie to Grecja) oraz plątanina uliczek z warsztatami, meczetami i łaźniami. Dla chętnych wizyta w Domu Pamięci Matki Teresy. Kolejny dzień to zwiedzanie Ochrydu, perły Macedonii, położonego malowniczo nad cudownym Jeziorem Ochrydzkim (tu zakupiłam kilka opakowań chałwy, prezenty dla znajomych oraz dzbanuszek do parzenia/gotowania kawy). Następnego dnia chciałam odpocząć i zażyć kąpieli słonecznej i nie tylko. Błogie lenistwo na plaży, kąpiel w cudownie czystym i ciepłym jeziorze oraz relaks przy basenie sprawiły, że nabrałam ochoty na kolejny dzień zwiedzania. Wykwaterowanie i przejazd do Tirany, stolicy Albanii państwa bunkrów i wszechobecnych myjni samochodowych. Następnie odwiedziliśmy Kruje, stary bazar i spacer zabytkowymi uliczkami miasteczka w stronę twierdzy Skanderbega. Następnego dnia przejazd nadmorska trasą, wzdłuż Adriatyku i zwiedzanie Kotoru (to zachwycające miejsce), czarnogórskiej perły z listy UNESCO. Następnie udaliśmy się do Dubrownika, perły Adriatyku, gdzie podczas spaceru poznaliśmy jego historię oraz skorzystaliśmy z rejsu wokół miasta z widokiem na Wyspę Miłości. Oczywiście skosztowaliśmy słynnej rakiji ,tylko dla smakoszy, reszta wędruje za burtę. Kolejny dzień to spacer po pięknej starówce Trogiru, portowego miasta, założonego w III wieku p.n.e., posiadającego przepiękną starówkę, której zwiedzanie wąskich uliczek przenosi nas do odległej epoki. Tak jak przypadku wszystkich przepięknych chorwackich miejscowości. Następnie udaliśmy się do Szybernika, najmłodszego miasta wybrzeża, założonego przez chorwackich królów. Przepiękne, wąskie i malownicze uliczki oraz niesamowita atmosfera. Kolejny i już ostatni dzień zwiedzania zaczęliśmy od wybrzeża Istrii, miejscowości Rovinj z pnącymi się w górę barwnymi domkami oraz zacumowanymi do nadbrzeża pięknymi jachtami i łodziami. Ostatnim punktem zwiedzania był Piran, klejnot słoweńskiego Adriatyku, gdzie po raz ostatni „ładowaliśmy baterie”.

5.5/6

IWONA, TCZEW 19.05.2015

nic dodać nie ująć

Życzę wszystkim żeby trafili na takiego pilota jakim jest Beata Łężniak już sama jej obecność gwarantuje udaną wycieczkę , rewelacyjnie przedstawiony program dużo ciekawostek , naprawdę ciężko się nudzić a przy tym przesympatyczna osoba. Autokar nowoczesny wypasiony, kierowcy super, weseli i pomocni . Hotele jeden lepszy drugi gorszy ale w zamian za komfort pokoi świetna kuchnia i np. napoje do kolacji(alkohol też) .A widoki i wrażenia BEZCENNE . Trzeci wyjazd z firmą RAINBOW i o dziwo poziom usług wcale nie uległ obniżeniu - bardzo miłe zaskoczenie
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem