Opinie o Dalmatyńska Eskapada dla wygodnych

4.9/6
(369 opinii)
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.3
Transport
5.0
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.4

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    nie polecam absolutnie

    Ewa Gdynia 27.03.2014

    autobusy niewygodne, bo bardzo mało miejsca między siedzeniami, bardzo długie przejazdy między Słowenią a Dubrownikiem, do końca nie wiadomo jaki będzie program, bo np. podczas naszej wycieczki wypadł całkowicie Zadar i Szibenik. Obsesyjne namawianie grupy na skorzystanie z rejsu , dla nas alkoholowego, bo cóż to za atrakcja picie rakiji z plastykowej butelki, w upale i słuchanie muzyki starych Chorwatów zachwyconych własnymi głosami. Brak alternatywnych rozwiązań ze strony pilotki, gdy nie chce się skorzystać z rejsu. Bardzo komercyjne namawianie na zakupy w umówionych gospodarstwach, bezsensowna wizyta w Medugorjie , a z kolei stolica Słowenii to pół godzinny przemarsz szybkim krokiem przez fragment miasta. Pilotka nie potrafiła zorganizować rozdziału pokoi, czekaliśmy nawet godzinę aż dostaniemy klucze, a przecież w autokarze znajdowały się zawsze te same osoby, można było skontaktowac się z hotelem i wczesniej nawet o kilka godzin wszystko ustalic. Droga powrotna to koszmar, bo czekanie w punkcie zbornym na zjazd wszystkich autokarów jest po prostu dnem ostatnim. A zajazdy proponowane w Polsce na trasie to chyba żart. Dlatego właśnie nie skorzystam z tej formy wypoczynku już nigdy.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Ocena ogólna

    Anatoliy, Kielce 01.09.2022

    Słaba organizacja wyjazdu, program wyjazdu znacząco odbiegał od deklarowanego, gdybym wiedział dokąd jadę, nie wybrałabym tej oferty

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Czy na pewno dla wygodnych?

    Pawel, KROSNO 05.09.2018 | Termin pobytu: sierpień 2018

    Nie była to moja pierwsza wycieczka objazdowa z firmą Rainbow, ale pierwszy raz spotkałem się z taką kompromitującą wręcz ignorancją wobec swoich klientów. Zaczęło się od wyjazdu z Rzeszowa gdzie po prawie 30-sto minutowym oczekiwaniu w deszczu na transport do Woszczyc nagle wychodzi jakiś gość z malutkiego busa i mówi, że jeszcze musimy czekać. Obsuwa czasowa wyjazdu wynosiła około 45 minut. Poznać plan wycieczki i zwiedzania poznaliśmy, ale... Każdego dnia wszystko się zmieniało i nie wiadomo było gdzie będziemy i co będziemy zwiedzać, gdzie będziemy spać czy co robimy jutro. Z wszystkich "hoteli" do jakiegokolwiek użytku nadawały się Hotel Zagreb oraz hotel w jakiejś wiosce (niestety nie zapamiętałem nazwy). Pierwszy nocleg mieliśmy w Mariborze w UniYouth Hostel. Najważniejszy zarzut to to, że dokumenty które zostawialiśmy w tym hostelu odbieraliśmy podczas śniadania w innym miejscu, a dokładnie w Hotelu Ibis. Dokumenty zostały wystawione jak gdyby nigdy nic na recepcji w taki sposób, że każdy mógł sobie wszystko zobaczyć, spisać dane itd. Hotel Podgorka (budynek Lovor) w Podgorze w którym spędziliśmy 4 noce nie wypada mi opisać innym słowem jak jeden wielki syf! To skandal, że ktoś z firmy Rainbow zaakceptował taki budynek do użytku dla grup wycieczkowych. Jak usłyszeliśmy od Pani Pilot powinniśmy się cieszyć jak będą zasłonki pod prysznicem. Inne słowa Pani Pilot brzmiały, że w sumie to przecież widzieliśmy co podpisujemy i musimy się na to zgodzić, a w ogóle to w Chorwacji jest teraz szczyt sezonu turystycznego i nie powinniśmy mieć do nikogo pretensji. Otóż droga firmo Rainbow nie wiem czy wiecie, ale każdy z nas za wycieczkę w tym terminie zapłacił większą kwotę aniżeli np. w maju! Kolejna sprawa to kierowcy podczas tego wyjazdu. Dwóch Panów Staszków podczas całego wyjazdu przyzwyczaiło nas do przejazdów na czerwonym świetle, braku pomocy podczas pakowania czy rozpakowywania toreb czy nawet braku chęci na własny zarobek w postaci sprzedaży napojów z barku. Umiejętności prowadzenia autokaru również pozostawiały wiele do życzenia i byle węższa uliczka sprawiała ogromne trudności. Nie można się było tylko przyczepić do czystości w autokarze. Zwiedzanie ogólnie mówiąc bardzo umiarkowane i spokojne. Każdy bez problemu da sobie radę. Przewodnicy bardzo profesjonalni, wesoli i życzliwi (szczególnie w Dubrowniku).

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    45

    "dla nie wygodnych" taka dalmatyńska Eskapada

    Piotr, Siedlce 23.09.2021

    Wielka grupa połączona czyli Ci którzy wykupili "DLA WYGODNYCH" stracili. A grupa wielka bo znajdowało się w niej 65 osób. Autokar wielki ale brak miejsca między siedzeniami. Siedzieliśmy na ostatnich miejscach czuliśmy się jak sardynki. Z niewiadomi jakich przyczyn nie było pierwszego noclegu na Słowenii oraz zwiedzania zgodnie z programem tylko nocny przejazd do Chorwacji - a tego miało nie być "DLA WYGODNYCH" brak obiadokolacji. W pierwszym hotelu brak dla nas miejsc, tylko nasz upór spowodował że dostaliśmy jakieś pokoje inaczej mieliśmy być rozdzieleni. Wyjazd na dodatkowe wycieczki nie kosztowały 35-40 Euro tylko 70 Euro do Medjugorie - oczywiście nie zrealizowany z powodu braku chętnych, a chętnych nie było bo przestraszyli się ceny. I jeszcze powrót, to było coś strasznego. Ostatniego dnia wyruszyliśmy o 5 rano z hotelu na 6.15 prom, dojazd do Zadaru - zwiedzanie i wyruszyliśmy do Polski - postoje co 2 godziny również w nocy - bo za wcześnie dojedziemy do punktu przesiadkowego. Ludzie pomęczeni, w nocy ciągle pobudka - masakra, jak by nie można wyjechać później z Chorwacji. Ogólnie fajna by była wycieczka gdyby była realizowana zgodnie z planem i mniejszą ilością osób. Przesadzili z połączeniem grup, za dużo ludzi.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    32

    Przepiękna Chorwacja i beznadziejna organizacja

    Wojciech, Wrocław 29.07.2015

    Niestety pomimo pozytywnych doświadczeń z poprzednich lat z wycieczkami biura, tym razem Rainbow Tours skompromitował się totalnie od strony organizacyjnej. Nie polecam tej wycieczki największemu wrogowi. Wycieczka z dobrym programem okazała się totalnym niewypałem. Najpierw autokar wyjechał do Chorwacji z zepsutą klimatyzacją. Wypożyczone od Chorwatów zastępcze autokary były o klasę lepsze. Szkoda, że tylko na 2 dni, bo podobno naprawiono klimatyzację w macierzystym autokarze, niestety działał raczej tylko nawiew lub nie potrafiono ustawić odpowiednich stabilnych parametrów dla całego autokaru. Na koniec najlepsze, albo najgorsze, w części wypoczynkowej wyjazdu zakwaterowano grupę w hotelu (?) trzygwiazdkowym z epoki realnego socjalizmu. Rozsypujący się hotel Imperial ze zniszczonym sprzętem, cuchnącą stęchlizną łazienką, plamami na ścianach i podłodze, zdewastowanymi meblami. O takich cudach techniki jak wiatrak czy lodówka w pokoju można jedynie pomarzyć. Jednocześnie fatalna kuchnia. Wykładane wędliny po kilkunastu minutach były w kolorze zielonym. Niestety nawet po składanych reklamacjach biuro nie zaproponowało żadnych zmian w zakwaterowaniu.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    18

    Beznadziejna organizacja

    Irena z Chicago 10.07.2018 | Termin pobytu: czerwiec 2018

    Przewodniczka byla okropna i nieprofesjonalna. Grupa byla za duza, pol grupy bylo w jednym hotelu, a pol w innym. Pojechalismy ze znajomymi i bylo Nas 12 osob wiec oczekiwalismy ze bedziemy umieszczeni w tych samych hotelach jednak z powodu zbyt duzej grupy probowali Nas rozdzielic. Musielismy interweniowac i prosic o wspolny hotel. Hotele byly okropne a pokoje na gornym pietrze wygladaly jakby nie byly czyszczone od miesiecy. Wszystkie pokoje mialy miec klimatyzacje a jednak spedzilismy 4 noce w nieklimatyzowanych pomieszczeniach. Nie byl to nasz pierwszy raz z Rainbow, ale niestety ostatni.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    28

    Moje wielkie chorwackie zmarnowane wakacje !

    Iwona, Zamość 11.08.2015

    Niezawodne słońce, morze i krajobrazy, za to organizacyjna klapa i duże rozczarowanie!

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Nie wszystko złoto co się świeci

    ROBERT, KOŚCIERZYNA 20.01.2019

    Jak dla mnie wielka katastrofa, żeby nie powiedzieć wyłudzenie. Zacznę od tego, że wykupiliśmy Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych z dużym wyprzedzeniem. W trakcie podpisywania umowy poprosiliśmy o możliwość wykupienia pierwszych miejsc, ze względu na problemy z krążeniem krwi w nogach a na owych miejscach jest sporo więcej miejsca i można potrenować, poprawiając krążenie. Tak też się stało, zapłaciliśmy i zapewniono nas, że będzie wszystko tak, jak powiedziała nam pani w biurze Reinbow w Gdyni w centrum Riwiera. Nadszedł dzień wyjazdu. Autobus i kierowcy ok, uczynni, pomocni i kontaktowi. Dowiedzieliśmy się od nich, że właśnie ten pojazd pojedzie dalej do Chorwacji po przesiadkach w Włoszczycach, więc już na początku skorzystaliśmy z opłaconej przez nas opcji pierwszych miejsc. We Włoszcycach okazało się, że Reinbow połączył dwie wycieczki w jedną. Do naszej droższej Dalmatyńskiej Eskapady dla wygodnych dołączono Dalmatyńską Eskapadę. Już na początku wiedzieliśmy więc, że albo oni zyskają dołączając do nas, albo my stracimy jadąc z nimi. Wszakże ceny rzeczonych wycieczek były różne. No, ale ok, nie damy sobie zepsuć przyjemności podróżowania. No ale okazało się także, że nie będziemy mieli pierwszych miejsc, mimo kasy, którą od nas skasowano, co było jednym z decydujących atutów w trakcie wyjazdu w tak długą trasę. Miejsca te dostali uczestnicy Dalmatyńskiej Eskapady, wycieczki tańszej od naszej. Nikt nas wcześniej nie powiadomił o tych zmianach. Gdybyśmy to wiedzieli zapewne zrezygnowalibyśmy z tego wyjazdu ze względu na moją przypadłość. Niebezpieczną przypadłość, która może skutkować nawet zatorem i zejściem po tak długich godzinach bezruchu. Stanęliśmy w sytuacji bez wyjścia. Albo jedziemy dalej, niezgodnie z podpisaną umową, albo rezygnujemy, tracimy kasę i wracamy z walizami na własną rękę do domu na drugim krańcu kraju. Zdenerwowany zwróciłem się do pilotki, bo tak miała owa Pani na imię o interwencję w tej sprawie. Nie zrobiła tego, po prostu olała nas i powiedziała, że możemy złożyć reklamację lub biuro odda nam za tę usługę pieniądze po Jej interwencji. Co nie miało miejsca do teraz. Frajer zapłacił, frajer ma jechać na jej zasadach! To nie jest postępowanie godne biura turystycznego, które pretenduje do najlepszej pozycji w kraju na turystycznym rynku. Jak dla mnie to zwykłe lekceważenie i ignorancja ludzi wydających swoje pieniądze ufając w rzetelność biura. Wystarczyłby telefon, albo mail i było by wszystko ok, ale po co? Już zapłacili kasę i MAMY ICH. To nie koniec niespodzianek. Tak jak opisała to wyżej Irena z Chicago w pokojach był zwykły syf. Nieprawdziwe okazały się także słowa ze strony Rainbow reklamującej ową wycieczkę. Napisano tam tak : Pokoje: funkcjonalnie wyposażone 2 - osobowe (możliwość dostawki), wszystkie z łazienkami i w większości hoteli z TV. Większość pokoi posiada balkon. Do dyspozycji gości: wszystkie hotele posiadają recepcję, bar, restaurację, część z nich posiada basen. A było tak: łazienki faktycznie były, ale można było w nich systematycznie spotykać się z pleśniami i grzybkami, szczególnie w Karlobagu. Bez dezynfekcji nie używać. TV nie było w pokoju w jakimkolwiek hotelu. Balkonów także nie było nigdzie, a uratowałoby to chociaż trochę przed bardzo wysoką czerwcową temperaturą i zaduchem szczególnie w nocy, bo o klimatyzacji należy także zapomnieć. No była w jednym hotelu, w tranzytowym w Słowenii. Ale tylko tam, więc nie było mowy o odpoczynku, była to raczej mordęga przez całą noc, kilka nocy. Recepcje były faktycznie wszędzie 😊. Barów żadnych a restauracjami były miejsca gdzie serwowano nam posiłki i potem zamykano na cztery spusty. Ale był za to basen, chyba też w tranzytowym hotelu. Basen napełniony materiałami budowlanymi 😊. To chyba tyle w temacie zakwaterowania, jedynie można dodać, że zrobili tak wielką grupę, że zawsze nas rozbijano do różnych hoteli, tak jak to opisała Irena powyżej. Teraz Pani Pilot. Miała fajne wakacje, niestety z nami na karku. Wyraźnie przeszkadzaliśmy jej w podróży. Nie rozwiązywała żadnych problemów, tylko przewracała oczami i tyle. Co do jej wiedzy – masakra. Byliśmy już na innych wycieczkach i zawsze piloci to była kopalnia wiedzy, ciekawostek, niuansów i ważnych spraw dotyczących miejsc które zwiedzaliśmy. Pełny profesjonalizm. Na każde pytanie odpowiedź i rozwinięcie tematu. Nawet lokalni obcojęzyczni mówiący po polsku jak np. w Egipcie – Ahmed czy Imad, czy w Izraelu i Jordanii.. Byli nieocenieni. A Pani odpowiedzi na nasze pytania szukała w intrenecie bez wątpienia u cioci Wikipedii 😊. Raz włączyła nam jakieś audio o panu Tito i tyle. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy, szczególnie na wyspie Pag w Mostarze i Dubrowniku, aż chciałby się zabrać ich ze sobą w dalszą podróż. Pani pilot to totalna pomyłka, nie był to nasz pierwszy raz z Rainbow, ale chyba niestety ostatni, bo pooglądać widoki (wspaniałe widoki) i popatrzeć na eksponaty w muzeach, czy zwiedzając nic się nie dowiadując to możemy samemu i taniej. Plusy to zdecydowanie widoki. Góry, wyspy, morze i trasy przejazdów, więc jeśli chcecie pojechać na Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych upewnijcie się, że nie pojedzie z Wami nasza Pani pilot i nie będą łączyć wycieczek z innymi.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    22

    Przestroga

    A.W.Tracy 26.07.2022

    Chorwacja i Słowenia są pięknymi krajami, tylko Rainbow i ich pilot, nie skorzystali z okazji, aby zapewnić dobre wspomnienia. Dużo zmian w wycieczce w ostatniej chwili i trzeba było prosić wiele razy pilota, aby spisał rozkład wycieczki po zmianach. Hotele mielismy na peryferiach z fatalnym jedzeniem. W dwóch hotelach byłyśmy o 15 i nic nie było zaplanowane! Strata czasu i pieniędzy. Biuro nie interesuje się klientem, zrzuca winę na pilota, a pilot na biuro. Dodatki na wycieczce dochodzą do ponad 5 tys. Zł przy 7 tylko nocach hotelowych i to większość w Bośni i Hercegowinie czy na odludzi w Chorwacji.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Piszę powtórnie, pierwszej opinii nie opublikowano....

    ROBERT, KOŚCIERZYNA 01.02.2019

    Jak dla mnie wielka katastrofa, żeby nie powiedzieć wyłudzenie. Zacznę od tego, że wykupiliśmy Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych z dużym wyprzedzeniem. W trakcie podpisywania umowy poprosiliśmy o możliwość wykupienia pierwszych miejsc, ze względu na problemy z krążeniem krwi w nogach a na owych miejscach jest sporo więcej miejsca i można potrenować, poprawiając krążenie. Tak też się stało, zapłaciliśmy i zapewniono nas, że będzie wszystko tak, jak powiedziała nam pani w biurze Reinbow w Gdyni w centrum Riwiera. Nadszedł dzień wyjazdu. Autobus i kierowcy ok, uczynni, pomocni i kontaktowi. Dowiedzieliśmy się od nich, że właśnie ten pojazd pojedzie dalej do Chorwacji po przesiadkach w Włoszczycach, więc już na początku skorzystaliśmy z opłaconej przez nas opcji pierwszych miejsc. We Włoszcycach okazało się, że Reinbow połączył dwie wycieczki w jedną. Do naszej droższej Dalmatyńskiej Eskapady dla wygodnych dołączono Dalmatyńską Eskapadę. Już na początku wiedzieliśmy więc, że albo oni zyskają dołączając do nas, albo my stracimy jadąc z nimi. Wszakże ceny rzeczonych wycieczek były różne. No, ale ok, nie damy sobie zepsuć przyjemności podróżowania. No ale okazało się także, że nie będziemy mieli pierwszych miejsc, mimo kasy, którą od nas skasowano, co było jednym z decydujących atutów w trakcie wyjazdu w tak długą trasę. Miejsca te dostali uczestnicy Dalmatyńskiej Eskapady, wycieczki tańszej od naszej. Nikt nas wcześniej nie powiadomił o tych zmianach. Gdybyśmy to wiedzieli zapewne zrezygnowalibyśmy z tego wyjazdu ze względu na moją przypadłość. Niebezpieczną przypadłość, która może skutkować nawet zatorem i zejściem po tak długich godzinach bezruchu. Stanęliśmy w sytuacji bez wyjścia. Albo jedziemy dalej, niezgodnie z podpisaną umową, albo rezygnujemy, tracimy kasę i wracamy z walizami na własną rękę do domu na drugim krańcu kraju. Zdenerwowany zwróciłem się do pilotki Martyny, bo tak miała owa Pani na imię o interwencję w tej sprawie. Nie zrobiła tego, po prostu olała nas i powiedziała, że możemy złożyć reklamację lub biuro odda nam za tę usługę pieniądze po Jej interwencji. Co nie miało miejsca do teraz. Frajer zapłacił, frajer ma jechać na jej zasadach! To nie jest postępowanie godne biura turystycznego, które pretenduje do najlepszej pozycji w kraju na turystycznym rynku. Jak dla mnie to zwykłe lekceważenie i ignorancja ludzi wydających swoje pieniądze ufając w rzetelność biura. Wystarczyłby telefon, albo mail i było by wszystko ok, ale po co? Już zapłacili kasę i MAMY ICH. To nie koniec niespodzianek. Tak jak opisała to wyżej Irena z Chicago w pokojach był zwykły syf. Nieprawdziwe okazały się także słowa ze strony Rainbow reklamującej ową wycieczkę. Napisano tam tak : Pokoje: funkcjonalnie wyposażone 2 - osobowe (możliwość dostawki), wszystkie z łazienkami i w większości hoteli z TV. Większość pokoi posiada balkon. Do dyspozycji gości: wszystkie hotele posiadają recepcję, bar, restaurację, część z nich posiada basen. A było tak: łazienki faktycznie były, ale można było w nich systematycznie spotykać się z pleśniami i grzybkami, szczególnie w Karlobagu. Bez dezynfekcji nie używać. TV nie było w pokoju w jakimkolwiek hotelu. Balkonów także nie było nigdzie, a uratowałoby to chociaż trochę przed bardzo wysoką czerwcową temperaturą i zaduchem szczególnie w nocy, bo o klimatyzacji należy także zapomnieć. No była w jednym hotelu, w tranzytowym w Słowenii. Ale tylko tam, więc nie było mowy o odpoczynku, była to raczej mordęga przez całą noc, kilka nocy. Recepcje były faktycznie wszędzie 😊. Barów żadnych a restauracjami były miejsca gdzie serwowano nam posiłki i potem zamykano na cztery spusty. Ale był za to basen, chyba też w tranzytowym hotelu. Basen napełniony materiałami budowlanymi 😊. To chyba tyle w temacie zakwaterowania, jedynie można dodać, że zrobili tak wielką grupę, że zawsze nas rozbijano do różnych hoteli, tak jak to opisała Irena powyżej. Teraz Pani Martyna. Miała fajne wakacje, niestety z nami na karku. Wyraźnie przeszkadzaliśmy jej w podróży. Nie rozwiązywała żadnych problemów, tylko przewracała oczami i tyle. Co do jej wiedzy – masakra. Byliśmy już na innych wycieczkach i zawsze piloci to była kopalnia wiedzy, ciekawostek, niuansów i ważnych spraw dotyczących miejsc które zwiedzaliśmy. Pełny profesjonalizm. Na każde pytanie odpowiedź i rozwinięcie tematu. Nawet lokalni obcojęzyczni mówiący po polsku jak np. w Egipcie – Ahmed czy Imad, czy w Izraelu i Jordanii.. Byli nieocenieni. A Pani Martyna odpowiedzi na nasze pytania szukała w intrenecie bez wątpienia u cioci Wikipedii 😊. Raz włączyła nam jakieś audio o panu Tito i tyle. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy, szczególnie na wyspie Pag w Mostarze i Dubrowniku, aż chciałby się zabrać ich ze sobą w dalszą podróż. Pani Martyna to totalna pomyłka, nie był to nasz pierwszy raz z Rainbow, ale chyba niestety ostatni, bo pooglądać widoki (wspaniałe widoki) i popatrzeć na eksponaty w muzeach, czy zwiedzając nic się nie dowiadując to możemy samemu i taniej. Plusy to zdecydowanie widoki. Góry, wyspy, morze i trasy przejazdów, więc jeśli chcecie pojechać na Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych upewnijcie się, że nie pojedzie z Wami Pani Martyna i nie będą łączyć wycieczek z innymi.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem