6.0/6
Wyjeżdżaliśmy na tą wycieczkę z mieszanymi uczuciami z powodu informacji uzyskanych z internetu i dość lakonicznego opisu niektórych dni w katalogu.Obawy były niepotrzebne , gdyż pogoda właściwie nam dopisała ,każdy dzień był pełen atrakcji katalogowych lub dodatkowych niemniej ciekawych jak czarna plaża kolejne wodospady czy małe urocze miasteczka a do tego zakwaterowanie było powyżej oczekiwań. Nie wykupiliśmy obiadokolacji i nie żałowaliśmy sami decydowaliśmy co i gdzie jemy i nie było z tym kłopotu a w sumie wychodziło taniej. Szybkie jedzenie dla turystów to wszędobylskie zupy czy burgery. Na dłuższe posiedzenia były ryby ( najczęściej dorsze i dzikie łososie) i jagnięcina. Do Reykjaviku dotarliśmy późno w nocy , więc zaczęliśmy od "złotego kręgu" czyli najpopularniejszych islandzkich atrakcji : wodospad Gullfoss , gejzery oraz Park Narodowy Pingvellir .Ponieważ są to obowiązkowe punkty każdej wycieczki do Islandii turystów jest tam bez liku ,ale na pewno warto to zobaczyć. Kolejny dzień to trochę improwizacji . Był to dzień przejazdowy do kolejnych atrakcji i po drodze zahaczyliśmy o ładny wodospad z kanionem -Kolugljufur ,starą miejscowość Holar z jednym z najstarszych kościołów n Islandii z XVIII wieku i małą ziemiankową farmą oraz Siglufjordur małą portową miejscowość. Nocleg w miejscowości Dalvik gdzie znajdował się basen z podgrzewaną wodą czynny od rana do wieczora . Cena wstępu dla 2 osób to równowartość 1 małego piwa w restauracji czyli ok 1200 koron. Trzeba zaznaczyć że baseny z wodą podgrzewaną są nawet w małych miejscowościach. Następny dzień dość intensywny. Duże miasto Akureryi i tu kupiliśmy większość pamiątek ,wodospady Godafoss i Detifoss , jezioro Myvatn z fałszywymi wulkanami oraz Hverir – pole geotermalne i krater Viti. Kolejne dzień był najmniej atrakcyjnym były "tylko" widoki i miasteczka. Następny dzień to dzień pełen atrakcji .Większość drogi mijaliśmy jęzory lodowcowe.Najciekawszy był rejs amfibią po lagunie z małymi górami lodowymi i tu nam trochę dokuczyła mżawka. Potem było trochę wspinaczki do pięknego Czarnego Wodospadu -Sfatifoss oraz spacer po wspaniałej czarnej plaży w okolicach miejscowości Vik. Na koniec najładniej położony nocleg w Skogar obok potężnego wodospadu i ciekawego skansenu gdzie można zobaczyć jak mieszkano kiedyś na wyspie. Przedostatni dzień to przejazd i zwiedzanie Reykjaviku oraz czas na ostatnie zakupy. Ostatni dzień to hit nad hity odwiedzany rocznie przez ok 400tyś turystów czyli Błękitna Laguna - największe SPA na świecie. Podsumowując jeśli ktoś lubi podróże to musi tu być. Islandia staje się modna i co roku zjawia się tam coraz więcej turystów . W zeszłym roku było to 1 mln osób.
Zdzisław, Dąbrowa Górnicza - 07.07.2015
1061/1139 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Tylko 3,5 godziny lotu. Trafiliśmy na piękną, słoneczną pogodę. Ciekawy, bogaty i zróżnicowany program. Podziwialiśmy wyjątkową, inną niż w całej Europie przyrodę. Profesjonalna, z bogatą wiedzą przewodniczka Ewa. Gorąco polecam
Barbara, Rybnik - 20.07.2024
1/1 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Polecam wycieczkę, dobrze zorganizowana, przepiękna przyroda, a przede wszystkim bardzo kompetentna i profesjonalna przewodniczka Paulina.
Barbara Gabler - 24.06.2024
0/0 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Od kilku lat wybierałem się na ta wycieczkę. Coś wspaniałego. Codziennie wiele zaskakujących wrażeń. Wspaniałe wodospady, góry lodowe , piękna zieleń pokrywająca góry i kwiaty, które znajdują się w najmniej spodziewanych miejscach - na lawie, na plaży, na stokach - wyglądają obłędnie. Przez 5 dni mieliśmy piękną pogodę. Poznaliśmy też prawdziwą Islandzką pogodę - deszcz, wiatr - to też miało swój urok. Udało się zobaczyć popisujące się wieloryby.
ZIELONA GÓRA - 03.08.2021
20/23 uznało opinię za pomocną