Opinie o Egipt, Jordania, Izrael – bliskowschodni tercet

6.0/6

Obłędna Ziemia Święta :)

W drugiej połowie maja udaliśmy się w podróż do miejsca od którego cała wiara ma swój początek ;) Z racji,że w kwietniu stuknęło mi 33 lata-czyli tzw."wiek Chrystusowy" wybór mógł być tylko jeden ;) To co zobaczyłam,przeżyłam i chłonęłam całą sobą wraz z mężem....tego nie da się opisać słowami ;) Zaczynając od Wadi Rum-obłęd obłęd i jeszcze raz obłęd :) Wspaniała pustynia z niezwykłymi tworami skalnymi i ten cudowny kolor piasku-czuliśmy się jak na Marsie :) Petra-tutaj czułam jak zatyka mnie ze wzruszenia :) Co innego oglądać takie cuda na Discovery Channel a co innego w realu :) Do monastyru niestety nie dotarliśmy,ponieważ wykupiłam wycieczkę do Małej Petry ale i tak trzeba w tym upale mieć niezłą krzepę żeby tam wejść ;)W końcu 1000 schodów w 50 stopniowym upale to nie byle co ;) Jerash,Amman,Cezarea -kolejne perełki warte zobaczenia ;) Wciąż czuć obecnosć tych ludzi,którzy tutaj kiedyś żyli ;) Betlejem,Jerozolima-tutaj człowiek zachwyca się nie tylko zabytkami ale czuje również takie dziwne mrowienie w sercu,zwłaszcza w Bazylice Grobu Pańskiego ;) Tutaj powinna być chwila zadumy nad naszym życiem-te miejsca pełne religijnej czci powodują dużą dawkę wzruszeń ;) Ściana Płaczu- kolejne miejsce w którym czułam się ogromnie wzruszona :) Masada-wspaniała twierdza,która pokazuje ogrom siły jej mieszkańców z jakże tragicznym finałem.Warto obejrzeć film przed wjazdem kolejką linową ;) Kąpiel w Morzu Martwym-niestety nie skorzystaliśmy bo spiekliśmy raka w Petrze i to skutkowałoby pewnie zawałem ;)