5.2/6 (346 opinii)
4.5/6
Zdecydowanie bardzo dobry program który jednak mógłby zaczynać się w Jordanii (Akaba) a kończyć w Izraelu (Tel-Awiw). Polecam chociaż ma swoje minusy z czego największym jest Egipt . Tytuł "Bliskowschodni duet" jest też chwytliwy.
4.5/6
Pod względem organizacyjnym wycieczka była bardzo dobrze przygotowana. Hotele i wyżywienie również w porządku. Zabrakło mi za to "klimatu" miejsca - opowieści przewodnika, muzyki w autokarze, czasu wolnego. Mimo, że wycieczka ogólnie mi się podobała, czuję duży niedosyt, głównie wiedzy.
4.5/6
Wycieczka do Jordanii i Izraela bardzo ciekawa, piloci z dużą wiedzą, zakwaterowanie w Jordanii i Izraelu bez zarzutu. Natomiast hotel w Egipcie / pierwsza i ostatnia noc / okropny - brudno a jedzenie niestrawne. Autokar w Egipcie w tak katastrofalnym stanie że u nas już 30 lat temu było lepiej. Uważam że można było wynająć lepszy hotel, postarać się o porządny autokar , dodatkowym minusem były długie odprawy na granicy jordańsko - izraelskiej , ale na to oczywiście biuro nie ma wpływu.
4.5/6
Wycieczka bardzo interesująca, pogłębiająca wiedzę historyczną każdego uczetnika. Przedstawia Jordanię w najlepszym możliwym wydaniu, przede wszystkim niesamowitymi zabytkami, kóre robią oszałamiające wrażenie. Polecam cały dzień spędzony w Petrze i Jerash (Dżarasz). Pustynia Wadi Rum jest przepiękna i godna polecenia wszystkim osobom mającym wątpliwości, co do wydania 40 $ :) Jedyna wada, z uwagi na przekraczanie granic byliśmy na wycieczce zbyt krótko, utraciliśmy piękne światło przed zachodem słońca. Hotele w Jordanii godne pochwalenia, zwłaszcza hotel w Ammanie (warunki bardzo przyjemne i pyszne jedzenie). W Amannie bez problemu można kupić alkohol - po drugiej stronie ulicy :) Przewodnik lokalny to sympatyczny i interesujący człowiek. Wspomniałam o przekraczaniu granic, bardzo wyczerpujące, zwłaszcza w upalne dni. Myślę, że organizator trochę inaczej powinien to zorganizować (np. zmienić kolejność zwiedzania - my zbyt późno przyjechaliśmy na pustynię Wadi Rum, przekraczanie 3 granic w 1 dzień to przesada i strata czasu). Z kolei Izrael zachwycający, lokalny przewodnik Pan Andrzej przedstawił historię państwa, kulturę i religię w bardzo ciekawy sposób. Interesujący człowiek, choć nie z typu "milusińskich". Dzięki niemu, jego doskonałej znajomości Jerozolimy i doświadczeniu udało się zobaczyć wszystko, co założyliśmy. Z całego serducha DZIĘKUJEMY. Jedyny minus to wzajemnie zagłuszające się odbiorniki radiowe w Jerozolimie. A propos Jerozolima nocą godna polecenia, choć uważam że trochę droga :) Masada doskonały pomysł. Tel Awiw świetny (zbyt mało czasu wolnego, cały dzień byłby super). Hotele całkiem fajne, z wyjątkiem hotelu Everest (okropny hotel, jedzenie jeszcze gorsze). Proszę organizatora o jego zmianę. Ale najgorszy hotel to hotel tranzytowy CORAL HILLS (JEDZENIE OKROPNE, brudno, rozwalone sprzęty, i komary). Hotel nazwany przez nas KOMAR HIC. Jestem zaskoczona, że organizator ma go w ofercie pobytowej, my dopłacając 100 zł mieliśmy cudowne warunki w porównaniu z Coralem). Przewodnik Pani Kasia bardzo fajna osoba, kontaktowa, bezpośrednia, z poczuciem humoru i kulturą osobistą. Wycieczka bardzo udana i dostarczyła nam dużo przyjemnych wrażeń. Drobne porady: - na pierwszy dzień polecam zabranie wody mineralnej i drobnych przekąsek do walizki - dla chętnych dokarmiających koty też coś na przekąskę (koty są w punktach na siusiu :) - drobne dolary - sklepy proponowane przez pilotów są drogie - świetny sklep z pamiątkami dobrej jakości tylko nad Jeziorem Galilejskim - czapka na głowę i okulary przeciwsłoneczne, coś na komary obowiązkowo