Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka spełniła moje oczekiwania tylko w kontekście tego co jest w umowie, czyli zobaczysz wszystkie atrakcje które są wymienione w programie i kupisz to co z reguły turysta przywozi z Egiptu. Warto nadmienić, że przewodnik był Egipcjaninem, który nigdy w Polsce nie był, co w żadnym przypadku go nie przekreśla, mówi bardzo dobrze po Polsku. Pierwsze rozczarowanie dodatkowa opłata zawarta w umowie, u mnie jest kwote 380USD na umowie, natomiast przewodnik pobrał od każdego opłatę w wysokości 420 USD. Kolejne rozczarownie: po zakupie wycieczki dostalismy 2x informację o zmianie ceny wycieczek fakultatywnych. Ceny widniejące na stronie tydzien ttemu to nie są te które są cenami rzeczywistymi zostały podniesione o około 30/50%, widzę ze zmienili ceny dopiero dzisiaj . Zapłaciliśmy za wszystkie 400USD od osoby. Wycieczki fakultatywne - byliśmy na wszystkich poza lot balonem, czy warto przeczytasz poniżej. Zacznijmy od początku, więc wyjazd do Luksoru autokarem, i zakwaterowanie na statku - wszystko ok, zgodnie z planem. Natomiast zakwaterowaliśmy się na statku 7 min spaceru od świątyni luksorskiej. Następnie w cenie wycieczki jest przejazd dorożką (jeśli ktoś lubi rozklekotaną dorożkę w dużym ruchu miejskim gdzie można sztachnąć się oparami z 20letniego diesla to polecam) i kawa/herbata z paleniem sishy - ogólnie średnia przyjemność i polecam pójść do świątyni na własną rękę. Madinat Habu - warto i polecam. Abu Simbel - pobudka o 2:30, i powrót na obiad byle tylko zdążyć, ale o tym w podsumowaniu. Ogólnie wycieczkę mogę polecić każdemu. Wioska nubijska - bardzo polecam ze wzgledu na widoki i naturę jaką można zobaczyć z niskiej łódki. Wioska to straszna komercha - jedynie co to udało się nam na przewodniku wymusić 15 min na zakupy (czemu tak mało też w podsumowaniu) - było to pierwsze miejsce gdzie nie wpychano ludziom towarów w ręce. (Trzeba się targować) Przejazd pociągiem - ostra jazda polecam dobre stopery. Mi śpiąc na górze nie udało się zasnąć. Kair nocą - moim zdaniem nie warto, zobaczysz piramidy podświetlone na różne kolory i powtórzysz wiedzę którą już Ci przekazał przewodnik. Ponadto rejs km lub dwa motorówką w centrum Nilu tam i z powrotem. Aleksandria - największe rozczarowanie które przelało czarę goryczy. Katakumby i cytadela ok, obiad też (chociaż musisz dokupić sobie picie). Bibliotekę zobaczyliśmy przejeżdżając koło niej autobusem - kierowca ciut zwolnił. Wyrzucenie pieniędzy w błoto. Ogólnie z racji, że przewodnik jest Egipcjaninem to be∂zie mówił gdzie co warto kupić (u znajomych oczywiście), więc masz możliwość kupna od niego wszystkiego co warto przywieźć z Egiptu: przyprawy - polecam kupić na właśną rękę w Luksorze (trzeba się targować), ale masz możliwość powąchania a nie kupujesz w ciemno. Papirus - kicz nad kicze - logo Barcy czy Realu na papirusie Fabryka alabastru - ogólnie dobry towar Kartusz - mi po kilku dniach zaczęło schodzić srebro i jest już porysowane od podkoszulka (po niecałym tygodniu) - średnia jakość, może ten ze statku byłby lepszy Perfumy - nam się udało, ale czytałem opinie, że można dostać inny zapach, lub słabszy, lub bez zapachu Dodatkowym problemem całej wycieczki jest to, że dowiesz się troche o starym Egipcie, ale nic o aktualnym, nie masz czasu na samodzielne zwiedzanie miasta: - w Luksorze usłyszeliśmy że statek może zmienić lokalizację i bedziemy go musieli szukać. Po potwierdzebniu z obsługą statku okazało się, że nic takiego nie planują - W Abu Simbel musieliśmy wracać żeby zdążyć na obiad (na 13 mimo, że był wydawany do 17) - Podobnie w wiosce Nubijskiej - dostaliśmy tylko 15 min żeby zdążyć na 19:30 na kolację, która była wydawana do 21 mimo, że prawie wszyscy prosili o trochę czasu - W Kairze zero spaceru, jakby co to uber do centrum to około 150 EGP (20zł) - W Aleksandrii nawet nie stanęliśmy na deptaku Przewodnik zawsze dbał o to żeby być na posiłkach jak najwcześniej jak to możliwe, mimo, że czasami wymagało to bardzo wczesnego wstawania i powodowało luźny czas wieczorem. ale nigdy nie było wystarczająco czasu żeby gdzie wyjść na własną rękę. Ogólnie odniosłem wrażenie, że albo przewodnik nam nie chciał pokazać dzisiejszego Egiptu, albo chciał, żebyśmy kupowali tylko tam gdzie on pozwoli. Niestety takie podejście bardzo mocno mnie uwierało, bo sam lubię mieć wybór, a tutaj musisz podjąć decyzję w ciemno. Na plus można napisać, że przewodnik zawsze dbał o to, żeby cała grupa była razem, pilnował czasu itd. ale w ogóle się nie integrował - wszystkie posiłki jadł osobno :( Ogólnie jest to objazdówka po starym Egipcie, tego współczesnego doświadczysz tylko kupując to co zarekomenduje Ci przewodnik.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy z żoną na wycieczcie objazdowej "Egipt wzdłuż Nilu" od 2.02 do 16.02.2017. Wycieczka wspaniała, organizacja również.Przewodnik Michael Nour wspaniały, z ogromnym zasobem wiedzy, dbający o turystów, miły i uprzejmy, bardzo zaangażowany. Pobyt w czterech hotelach i na statku "Esmeralda" były barszo dobre. Obsługa hotelowa jak i na statku bardzo sympatyczna. Wyżywienie wyśmienite. Polecamy wszystkim. Błońscy z Łodzi
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W różnych wyjazdach braliśmy udział - objazdowe i wypoczynek, z małymi i dużymi biurami… Ten zapamiętamy najgorzej. Na samym początku wielki minus za ilość i proporcje ukrytych kosztów. Płacąc dwukrotność tej ceny, która wyświetla się w konfiguracji zamówienia, zobaczyliśmy jedynie z grubsza istotne atrakcje. Wszystkie najważniejsze punkty programu, jak Abu Simbel czy grobowiec Tutenhamona są dodatkowo płatne, i to niemałe pieniądze. Decydując się na wycieczkę miejcie więc świadomość, że to, na co podpisujecie umowę, to lekką ręką 1/3 ceny wycieczki - zwłaszcza, że wysokość opłat z „cena nie zawiera” diametralnie się potrafiła zmienić. Naprawdę, wolałabym z góry znać cały koszt wycieczki, niż co chwila się dowiadywać, że tu 400$, tu 50$, tu 20$, i na dobrą sprawę zaraz zostać bez grosza, jeśli się nie zabrało odpowiedniego zapasu gotówki. Nasz przewodnik był sympatyczny i dobroduszny, ale jeśli chodzi o poszerzanie naszej wiedzy o zwiedzanym kraju, nie popisał się zbytnio. Kilka słów komentarza do każdej atrakcji i tyle - jeśli chodzi o historię kraju, życie codzienne czy ciekawostki, opowieść pozostawiała bardzo dużo do życzenia. Czas wolny na kupienie pamiątek, gdy Wam coś wyjątkowo wpadnie w oko? Zapomnijcie! Gnamy na złamanie karku, żeby siedzieć godzinami w pokojach, ale zakupy tylko i wyłączenie w miejscach zaaprobowanych ($$$) przez Rainbow. Wiele do życzenia pozostawiał też stateczek, który był po prostu jakimś żartem, zwłaszcza na tle innych statków wynajmowanych przez Rainbow dla pozostałych grup. Brudny, z zagrzybiałymi łazienkami i kajutami tak małymi, że nie można było normalnie nawet walizki otworzyć. Gdy przechodziliśmy przez wielkie, piękne hole pozostałych statków to aż się płakać chciało, gdy się później weszło do naszego - śmierdzącego starą stęchlizną, brudnego, klaustrofobicznego. Przy okazji statku warto też poruszyć kwestię wyżywienia. To, że jedzenie było paskudne, monotonne, podawane na niedomytych talerzach, i bardzo często zwyczajnie było go za mało, to jedno. Ale drugie - że do posiłków nie mieliśmy żadnych napojów? Rozumiem dodatkowo płatne wina, drinki czy mocne alkohole - ale butelkę najzwyklejszej wody na jeden stolik to już naprawdę moglibyście zorganizować. Rainbow koszmarnie też zawiodło moje zaufanie przy wycieczkach fakultatywnych - lot balonem i nurkowanie. Mimo, że są organizatorem, i takie machlojki są niezgodne z prawem, dali nam do podpisania oświadczenia, w których zrzekamy się jakichkolwiek roszczeń w razie jakiegokolwiek wypadku. Mogliby Wam dać pustą butle tlenową do nurkowania albo zapomnieć napełnić butlę z gazem do balonu, a w razie Waszej śmierci Wasze rodziny i tak nie mogłyby dochodzić żadnych roszczeń typu odszkodowanie. O tym, że taka klauzula jest dowiadujecie się oczywiście dopiero na miejscu; możecie rzecz jasna nie wyrazić zgody, ale wówczas nie bierzecie udziału w atrakcji, i pieniędzy Wam oczywiście nie zwracają. Marzyliśmy o tym wyjeździe długo, ale Rainbow skutecznie nam go próbowało zniszczyć. Do domu wróciliśmy z taką ulgą, że czujemy ją do dzisiaj na samą myśl o Egipcie i o tym, że moglibyśmy tam znowu być. Powrót do Polski był najpiękniejszym momentem tej wyprawy, i mam wielką nadzieję, że w Egipcie nie zagościmy już nigdy więcej.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cała podróż do Egiptu była od długiego czasu naszym marzeniem. Zgodziliśmy się na podróż cała rodzina. Pierwsze dwa dni w hotelu były super aż do trzeciego dnia gdy poznaliśmy naszego przewodnika, Bassima. Od początku był źle zorganizowany i zmyla fakty historyczne miejsc które zwiedzaliśmy. Do podróżników nie starał się być miły. My nie chcieliśmy brać udziału w każdej wyciece dodatkowej, dlatego zaraz nasz gorzej traktował. Jeden Bagaż członka naszej rodziny został zniszczony podczas podróży i zamiast wymienić walizke to starano się go naprawić kiedy ten już był nie do naprawienia. Wszystko inne jak na przykład jedzenie w hotelu jest dobre i obsługa jest bardzo miła. Cała podróż zasługuje na 6 gwiazdek ale dzięki Basimowi nie ma innej opcji niż rozdania tylko dwóch z sześciu możliwych.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z przyjaciółmi byliśmy na tej objazdówce pomiędzy 21.03-4.04.24. Program tej wycieczki wydawał nam się kompletny, żeby zobaczyć najważniejsze atrakcje Egiptu w ciągu dwóch tygodni. Jesze przed rozpoczęciem wycieczki negatywnie nas zaskoczyły trzykrotne powyżki dodatkowych opłat i wycieczek fakultatywnych. Sam fakt dodatkowych opłat w wysokości 440 USD za standardową część jest wprowadzaniem klientów w błąd, ponieważ nie jest to eksponowane w standardowej cenie lecz widoczne później w umowie. Program standardowy jest ubogi i nie pozwala zwidzić zbyt wiele - konieczne jest wykupienie wycieczek fakultatywnych za 1400 USD/os, co powoduje dwukrotny wzrost ceny. Jakość hoteli podczas objazdu jest przeciętna. Mimo że napiwki zawarte są w 440 USD to przewodnik nawiał nas do dodatkowych płatności na rzecz bagażowych, room serwisu, itp. Podczas zwiedzania przewodnik poświęcał niewiele czasu na omówienie historii zabytków i szczegóły hiroglifów. Omawiał ogólną część i pozostawiał czas wolny na zdjęcia. Zaoszczędzony czas spożytkował na punkty nie ujęte w programie, a które dawały mu dodadtkowy dochód (fabryka alabastru, perfumeria, sklep z papirusami). Podczas wycieczki przewodnik rozwijał swój biznes związany ze sprzedażą przypraw i hartuszy. Ostatniego dnia objazdu przewodnik chciał zmienić program poprzez ominięcie śniadania w hotelu w Gizie, ale na szczęście grupa zażądała postępowania zgodnie z programem. Hotel Oasis w Gizie naliczał kwoty za napoje wyższe o 40 % w porównaniu z kartą. Przewodnik nie pomógł w rozwiązaniu problemu. Jednynym pozytywnym elementem było wyżywienie i transport. Podsumowując mimo ciekawie wyglądającego programu ze względu na organizację i wymuszanie dodatkowych opłat zdecydowanie nie polecamy tej wycieczki.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak opisać 15 dni które miały być wspaniałym wypoczynkiem a była to najgorsza wycieczka mojego życia. Rozpoczęliśmy podroż czekając na samolot Small Planet. Faktycznie samolot jaki nam podstawiono był small, ciasne i niewygodne fotele. Brak komfortu. Start o 4.30 i do wylądowania załoga intensywnie starała się żebyśmy nie zasnęli - wciskania jedzenie, wódki, papierosów. Na lotnisku w Hurghadzie brak pomocy ze strony Rainbow. Po zakwaterowaniu w hotelu Maic Beach Egipcjanin odjechał zanim dostaliśmy klucze. Pokój okazał się 2 osobowym, choć miał być a 3 osobowy w wyniku czego zamiast iść spać przez cały dzień walczyliśmy z obsługa aby dostawiono 3 łózko. Gdy otrzymaliśmy łóżko, nie dostarczono pościeli- koszmar. Po południu zepsuły się w hotelu karty magnetyczne, wiec żeby dostać się do pokoju trzeba było schodzić do recepcji i czekać pod drzwiami po 20-30 min, żeby ktoś łaskawie przyszedł otworzyć. Drugiego dnia pobytu zepsuła się winda i przez cały dzień mieliśmy piesze wycieczki na 6 piętro!. Tego dnia mielimy spotkanie organizacyjne które polegało na zebraniu 195 $/ osobę - na bilety wstępów. Przy zwiedzaniu dostawaliśmy bilety i mogę stwierdzić ze nie pokrywały nawet kwot 50$, dwie osoby z powodów zdrowotnych musiały zrezygnować ze zwiedzania jedynie przebywały w hotelach a mimo to biuro skasowało od nich te pieniądze na opląty.! Trzeciego dnia transportowano nas autobusem do Luksoru. Starym, brudnym z zepsutymi fotelami i słabo działającymi głośnikami. Atrakcja słuchania charczenia z głośników z piskami - dość wątpliwa przyjenosc. Już pierwszego dnia odczuliśmy jak maja wyglądać kolejne dni zwiedzania „wyścigowego” polegającego na jeździe 3-5 godzinnej i zwiedzaniu 30-40 min. Na Świątynię Hatszepsut dano nam czas 30 min na zwiedzanie. W Dolinie królów – 40 min, organizator nie podał, ze zwiedzanie w ramach biletu obejmuje jedynie 3 grobowce.To ze chcieliśmy więcej zobaczyć wykopując drugi bilet zostaliśmy zignorowani!. Wieczorem zakwaterowanie na tragicznym statku, którym mieliśmy podróżować przez kolejne 4 dni. Statek z małymi kajutami, brudny ze słabym jedzeniem, o czystości i higienie niech świadczy fakt jak obsługa czyściła szklanki w barze. Brudna szklankę kładła pod wodę, spryskiwał płynem do mycia szyb po czym wycierała do sucha brudna szmatą. Na tej podstawie można wywnioskować jak jest z zachowaniem higieny w restauracji. Na statku poznaliśmy jak Rainbow na nas dodatkowo zarabia na tzw. wycieczkach fakultatywnych. Wycieczka wieczorem po Luxorze 20 $/ os. Wyjście ze statku i przejechanie się ta sama trasa indywidualnie 5 $ za 3 osoby. Wycieczka do Abu Simbel – 90$/os., indywidualnie można zrealizować za 40$, Lot balonem 140$/ osobę, tymi samymi balonami tego dnia leciały inne osoby za 100$ !. Wycieczka statkiem ze szklanym dnem, żeby podziwiać rafę koralową koszt 40 $/ os, osoby które płynęły tym samym statkiem z innych krajów płaciły 25$, a na plaży proponowali nam tą samą usługę za 15 $. Reasumując biuro zarabia na nas 300%, dajce beznadziejna jakość za max ilość kasy jaka się od nas da wyciągnąć. Wracając do podroży, zwiedzamy świątynie po drodze w kilku miejscowościach kończąc na dopłynięciu do Asuanu. Zastanawiał mnie fakt ze zwiedzanie świątyń polegało krótkich informacjach po czym mieliśmy czas na zwiedzanie, a z innymi wycieczkami chodzili przewodnicy po całych świątyniach i szczegółowo oprowadzali i omawiali co jest na ścianach!. Miłym dodatkiem był lot samolotem do Kairu zamiast 15 godz meczącej jazdy pociągiem. Oczywiście było to spowodowane brakiem miejsc w pociągu a nie dbaniem Rainbow aby podroż wycieczki miał lepszych komfort. Zwiedzanie muzeum kairskiego jest żenujące, dano nam 40 min na zwiedzenie, bo czasu nie ma ale na kolejne 4 godz na jazdę po świątyniach islamskich, synagogach i części Koptyjskiej czas już był. Wieczorem zawieziono nas do slamsów i hotelu który jak oświadczyła pilotka jest hotelem do spania. Ciekawe jak spać jak się nas dowozi o 16 i strach wyjść, po ulicy biegają 30 cm szczury, w hotelu w pokoju prusaki i niedomyte łazienki Na śniadanie podano żółty ser z pleśnią!. Zdumiewające jest to, że na tyle tys hoteli w Kairze takie biuro nie potrafi zorganizować czegoś lepszego..Pilotka P. Marta ignorowała te sytuacje. Nie zmieniona nam pokoju przez 3 dni w Kairze i co dzień dostawaliśmy żółty ser z pleśnią.Jazda do Aleksandrii i powrót do Hurghady odbywał się w autobusie po wypadkowym. Z tylu wozu były potłuczone szyby i wymienione na 2 polówki przez które przelatywał wiatr do wnętrza. Całość zabezpieczona taśmami.Reakcja P. Marty była taka sama jak w Kairze.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Drugi raz bym się nie zdecydował. Obiecałem sobie, że już nigdy nie skorzystam z oferty RT. Z otrzymanych voucherów nie skorzystałem. Gdyby ktoś z przedstawicieli po wypadku nami się zainteresował, gdyby jakiś przedstawiciel zadzwonił zapytać jak się czujemy, gdyby RT samo wyszło z inicjatywą zadośćuczynienia - moje wrażenia byłyby zupełnie inne. Nie polecam