5.1/6 (1363 opinie)
3.0/6
Chciałbym podzielić się z Państwem moją opinią o hotelu, a zarazem przestrzec przed możliwymi uciążliwościami. Na wstępie zaznaczę, że nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań od hotelu, ponadto zapoznałem się z wieloma opiniami przed wyjazdem (również tymi negatywnymi) więc nie nastawiałem się na luksusy mając na uwadze stosunek ceny do jakości. Zacznę jednak od dobrej strony hotelu- samo położenie hotelu wśród roślinności oraz piękna plaża zrobiły naprawdę niezłe wrażenie, zwłaszcza plaża, która dzięki całkiem sporej długości nie sprawia wrażenia zatłoczonej, a błękit wody i otaczająca zieleń naprawdę stanowi przepiękny obrazek. Jeżeli chodzi o atuty tutaj się kończą, zazwyczaj to wystarcza, przecież głownie tym i wycieczkami lokalnymi żyjemy na wakacjach, jednak nie tym razem. Zacznę od największej uciążliwości, która zepsuła całkowicie odbiór wakacji. Wyżywienie- i to nie tylko kwestia smaku i jakości wyżywienia, gdyż to schodziło na drugi plan (znając opinię nie nastawialiśmy się zbytnio). Głównym problemem były kolejki, w których chcąc nie chcąc spędzaliśmy znacznie więcej czasu niż byśmy sobie tego życzyli na wakacjach. Kolejka na wejście do restauracji, kolejka po talerze (ich braki były uzupełniane, jednak niejednokrotnie wiązało się to z oczekiwaniem), następnie stoimy w długiej kolejce do wydania ciepłych posiłków, a jak już to nam się uda, to szukamy wolnego stolika, co wcale nie było takie oczywiste. Problem ten pojawiał się nie raz, nie dwa, na co byśmy wtedy pewnie nie zwrócili uwagi, ale wielokrotnie podczas całego pobytu, co było już frustrujące. Dotyczyło to głownie obiadów i kolacji, ale i zdarzało się podczas śniadań. W ten o to sposób otrzymujemy przez cały dzień sporo czasu w kolejkach. Sprowadzało się to do sytuacji, że jedliśmy nie to, na co akurat mięliśmy ochotę (chociaż i tu wybór nie był zbyt bogaty), a jedliśmy to, do czego akurat była najmniejsza kolejka lub akurat się nie skończyło. Proszę mi wierzyć, przez dzień czy dwa nie jest to problemem, jednak po kilku dniach naprawdę potrafi to trochę popsuć humory, a podczas 2 tygodniowego pobytu tracimy naprawdę dużo czasu w oczekiwaniu na posiłek. Nie mam wielkich wymagań odnośnie jakości wyżywienia, jednak stanie w kolejkach i szukanie czegokolwiek do zjedzenia, uważam, za strasznie słabe podczas wakacji. Odnośnie wyżywienia- jeżeli planujecie wycieczki po wyspie, które niejednokrotnie wiążą się z wyjazdami 4-5 rano- zapomnijcie o lunchboxach. Opcja ta nie istnieje. Co ciekawe obsługa przyjmie zamówienie, zanotuje nr pokoju, godzinę itp. ale na drugi dzień otrzymujecie informację, ze hotel nie ma takiej usługi- sprawdzone dwukrotnie. Przy okazji nadmienię, że nadmierne zatłoczenie spowodowane wyłączeniem części wspólnych hotelu było widoczne w wielu miejscach np. podczas opadów deszczu ciężko znaleźć jakikolwiek stolik, krzesełko, cokolwiek. Kolejny temat to higiena na barach (tam bynajmniej jest to widoczne)- „mycie” polega na przecieraniu ręką pod bieżącą wodą i tyle, nie dziwi więc wiele opinii o dolegliwościach od strony układu pokarmowego, oczywiście nie musi to być przyczyną, jednak sam widok nie jest zachęcający. Kolejna uciążliwość (celowo nie używam słowa problem)- brak ręczników plażowych, zazwyczaj od godziny 8 rano nie było czego szukać, Pani w budce owszem była, ale tylko rozkładała ręce- więc koniecznie należy zabrać własne i to nie jeden komplet, ze względu na fakt, że w tym klimacie nic szybko nie wyschnie. Pokoje- generalnie w tym zakresie myślałem, że nie mam całkowicie oczekiwań, wszak nie spędzamy tam niby czasu, ale szybko przekonałem się, jak bardzo nie mam racji. Karaluchy- wiem wiem, taki klimat itp. jednak widok wielkiego karalucha na środku pokoju nie jest niczym niezwykłym co dla wrażliwych może być problemem. Po pierwszym zgłoszeniu do recepcji przeprowadzono podobno jakieś zabiegi- bezskutecznie, po drugim zmieniliśmy pokój- podziałało (zaznaczę, że nie od ręki a po ponad tygodniowym pobycie). Nikt mi nie powie, że się nie da uniknąć karaluchów w hotelu- gdyż byliśmy już w tych rejonach i nie mieliśmy z nimi do czynienia. Oczywiście jest też grzyb na ścianach i sufitach (w pierwszym z pokoi, w którym mieszkaliśmy). Mam wrażenie, że pokój, który otrzymaliśmy po zmianie, przeznaczony był dla gości z innych krajów (np. sądząc po gniazdkach), bo tam wyglądało to już znacznie lepiej, chociaż nieidealnie (nie działa klimatyzacja- dla mnie bez różnicy, gdyż jej nie używam, ale…) Brak wody- przez cały pobyt brak ciepłej wody, hotel dla miłośników zimnego prysznica, da się z tym żyć, ale czy po to płacimy niemałe pieniądze, żeby nie mieć podstawowych rzeczy? Przez 1,5 dnia nie było też wody zimnej, ale to z kolei spowodowane brakiem prądu, co akurat może się zdarzyć, jednak ciepłej wody nie było przez cały pobyt. Powiedzmy, że letnia woda pojawiła się może 2 z 14 dni jakie tam spędziliśmy. Sport, rozrywka, atrakcje dla dzieci- dla nas wystarczyła plaża, nie korzystaliśmy również z animacji więc się nie wypowiem. Podsumowując- myślałem, że piękna plaża wynagrodzi mi kiepskiej jakości jedzenie, o czym wiedziałem już przed wyjazdem, jednak te kolejki do wszystkiego i wszędzie na terenie hotelu skutecznie zniechęcają. Brak ciepłej wody, karaluchy i grzyb w pokoju również nie napawają radością, mimo, że w pokoju się „tylko śpi” spędzamy tam 1/3 całej doby.
3.0/6
hotel ok, jedzenie natomiast najgorsze jakie mogło by być, na stołówce notorycznie brak sztućców, brudne szklanki, fruwające ptaki, kości w zupie, po prostu porażka. W łazience pieśń.
3.0/6
Położenie hotelu i zieleń wokół oraz przepiękna plaża to jedyne plusy. Hotel ma przyznane 4 gwiazdki - według nas ewentualnie mocne 3. Pokoje wygodne, ale niestety w pokoju mocno czuć wilgoć. Dodatkowo łazienki mogłyby być nieco lepiej wyposażone (bardzo wąska wanna z ZASŁONKĄ, KTÓRA SIĘ PRZYLEPIA DO CIAŁA I UNIEMOŻLIWIA KOMFORTOWY PRYSZNIC. A prysznic we dwoje niemożliwy). Klima bez możliwości wyłączenia, poza pozostawieniem otwartego balkonu (okno zaśrubowane). Jedzienie monotonne, za to bez smaku. Rówież w restaruacji "a la carte", do której, żeby się umówić, trzeba stać w kolejce 40-50 minut (bez gwarancji, że się uda). Nam udało się tylko raz - i to po awanturze, bo będąc w kolejce na pozycji 4-5, dowiedzieliśmy się, że na kolację o 18,30 już nie ma miejsc (rezerwowane przez obsługę miejsca dla ludzi, którzy płacą dodatkowo obsłudze). Co więcej - rezerwacja tylko na dany dzień, co przy liczbie gości tworzyło kolejki po kilkadziesiąt osób co rano. Na stołówce permanentnie brakuje wolnych miejsc przy stolikach i brak sztućców/szklanek praktycznie codziennie po 8.30 na śniadaniu i po 18.00 na kolacji. Odpowiedź od obsługi "za chwilę" oznacza długie czekanie. Ręczniki basenowe do wymiany wg. informacji "od ręki' - w rzeczywistości trudno je uzyskać. Wifi tylko w lobby, za to tak słabe, że nie da się wygenerować kodów QR na powrót, czy otworzyć strony - wysyłanie zdjęć przez What'sup trwa około godziny. Przedłużenie doby hotelowej do czasu wyjazdu wiąże się z przeprowadzką do pokoju w nieużywanej części hotelu, gdzie pokoje czuć stęchlizną. Za 40 dolarów (mimo, że na rachunku jest 32,5). Za to plaża super + kajaki w cenie. I super niehotelowa restauracja na wschodnim końcu plaży - NAJLEPSZE ŚWIEŻE OWOCE MORZA NA ŚWIECIE ZA ROZSĄDNĄ CENĘ.
3.0/6
Ogromny ośrodek z zadbanym terenem. Hotel stary do remontu, szczególnie łazienka. Brak ciepłej wody i zawsze zajęte leżaki. Trzeba pamiętać o tym że jest to najtańszy hotel w ofercie więc nie wolno spodziewać się niewiadomo czego. My głównie zwiedzaliśmy więc da się przeżyć ale ciepła woda powinna być dostępna!