Opinie o Fiordy, Nordkapp i Lofoty - Po Koło Podbiegunowe

6.0/6

Wspaniała wyprawa po Skandynawii

Bez nadużywania słów po Skandynawii – WSPANIAŁA WYCIECZKA. Moc wrażeń niezapomnianych, od początku, od Drammmen (panorama fiordu z góry), Oslo (z panoramą Oslo Fiordu, ze szczytu skoczni Holmenkollen), do końca, w Sztokholmie (pięknym mieście, na Archipelagu Wysp Sztokholmskich, które podziwiać mogliśmy - z promu wpływającego, w blasku porannego słońca, pomiędzy te malownicze wyspy oraz jeżdżąc autokarem i spacerując). Norwegia urzeka różnymi, malowniczymi górami oraz wodami - fiordów, jezior, rzek, potoków, wodospadów i zatok morskich. Zaskoczyć może architektura. Różnorodne budowle, o wymyślnych kształtach, wykończone różnymi materiałami, w różnych kolorach, niekiedy o różnym nachyleniu. Bardzo nowoczesne formy, nie tylko takich szlagierów jak gmach opery w Oslo, na „języku spływającego lodowca”, ale też wiele budynków w Bodo. W Tromso ciekawe wrażenie robi skomponowanie starych, stylowych domów, z ultra nowoczesnymi budynkami (dwa zdjęcia z Tromso).. Rejs promem z Bodo, na Lofoty i zwiedzanie tych urokliwych wysp – musi zapaść w pamięci (dwa zdjęcia z Lofotów0. Żeby spotkać łosia, łososia, orła czy też fokę, trzeba mieć trochę szczęścia. Pewne jest natomiast spotkanie z reniferem i… białym, polarnym niedźwiedziem. Nie sposób nie natknąć się na kilka białych wypchanych niedźwiedzi, eksponowanych w różnych sklepach, w mieście Tromso, które stanowiło bazę wypadową na Arktykę (jedno zdjęcie „misia”). Jak woda - to i mosty - wzbogacające jeszcze, i tak, bardzo atrakcyjne krajobrazy (jedno zdjęcie). Niestety na Nordkapp nie mięliśmy ładnej pogody. Wszechobecna mgła pozbawiła nas, pewnie wyjątkowych, widoków. Za to przy ładnej pogodzie, wspaniałe przeżycia dało nam BirdSafari – polegające na rejsie kutrem po Morzu Arktycznym, pomiędzy skalnymi wyspami zamieszkałymi przez mnóstwo ptaków, należących do różnych, ciekawych gatunków. W Finlandii, pewne też było spotkanie ze Św. Mikołajem, urzędującym w pałacu, w Rovaniemi. Bliski kontakt z reniferami w zagrodzie, połączony nawet z ich karmieniem, nie dawał oczekiwanej satysfakcji, z powodu świadomości, że to hodowla – a więc niewola (dwa zdjęcia z Rovaniemi). W Helsinkach duże wrażenie robi katedra luterańska Toumiokirkko, dominująca nad Placem Senackim, a zwłaszcza, wykuty w skale kościół Temppeliaukio. Warto mieć w gotowości fotoaparat i/lub kamerę, niemal 24h/7dni. Najpiękniejszego renifera, z imponującym porożem, autentycznie dzikiego – żyjącego na wolności (nie w hodowli), widzieliśmy przez kilka chwil. Wybiegł przed autokar, z prawej strony, na lewy pas szosy, i wzdłuż autokaru przeszedł, pod oknami – „na wyciągnięcie ręki”, tylko za szybko, żeby go utrwalić! (Ja głównie nakręcałem filmy, więc zdjęć mam nie wiele). Trudno wszystko opisać, w skrócie, i odzwierciedlić przeżyte emocje – można jednak polecić tą, niewątpliwie interesującą, wyprawę po Skandynawii.