Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka, program dostosowany do każdego wieku, piękne widoki , wspaniała przyroda. Galapagos : żółwie, głuptaki, rekiny, flamingi, iguany, pingwiny, legwany, uchatki.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zdecydowanie spełniła nasze oczekiwania. Na przesiadkę w Amsterdamie mieliśmy ok 2 godziny. Jest to czas optymalny (lotnisko jest b. duże, są kolejki do odprawy paszportowej). Na lotnisku odebrała nas nasza Pani Pilot. Ok 1-1,5 godziny zajął nam transfer do hotelu w Quito (ten znajdował się 3 minuty od stacji metra, tuż przy Parku Carolina); ok 15-20 min. metrem od kolonialnego centrum miasta. Następnego dnia odbyliśmy wycieczkę: na równik oraz po centrum miasta. Zdecydowaliśmy się na powrót metrem do hotelu, w naszej ocenie łatwy i bezpieczny środek komunikacji :-) Kolejny dzień to wyprawa na Cotopaxi. Część grupy udała się na wycieczki z innymi biurami np. odwiedziny w ogrodzie kolibrów. Wizyta w Amazonii to coś niesamowitego (mogę być nieobiektywny, gdyż bardzo lubię lasy równikowe): spaliśmy w loggiach, z oknami w formie moskitiery. Przez cały czas czuć obecność przyrody! Podczas wizyty w lesie, odwiedzamy miejsce, gdzie wolontariusze opiekują się zwierzętami. Opinie uczestników były różne, lecz bądźmy szczerzy: to jedyna opcja, by podczas wycieczki masowej zobaczyć niektóre gatunku zwierząt. Wędrowanie po lesie nie jest łatwe i nieodpowiednie dla każdego. Ponadto mogliśmy uczestniczyć w spływie w dół rzeki na oponach. Bardzo przyjemna sprawa, jeśli ktoś się waha (a nie ma p/wsk zdrowotnych) koniecznie spróbujcie! Ewentualnie, można wrócić łódeczką, która płynie za uczestnikami spływu (ten trwa ok godzinkę). W rzece można także się kąpać. Kolejny etap to 2-dniowa wizyta w Banos. W naszej opnii spokojnie można byłoby skrócić wizytę do 1 dnia: pechowo w poniedziałek zamknięty był jeden z targów. Sama miejscowość nie jest duża. My nie skorzystaliśmy z atrakcji oferowanych przez biuro; odwiedziliśmy lokalną agencję turystyczną, która wydała nam mapkę (dostępna także na stronie i w formie apki) z trasami pieszymi. Zdecydowaliśmy się na samodzieliny trekking czerownym szlakiem: te są dobrze oznaczone i nie zgubiliśmy się. Na trasie nie ma sklepów (ostatni przy wyjściu na szlak) i schronisk, więc trzeba zaopatrzyć się w wodę i prowiant! Odwiedziliśmy lokalne termy, ale ich jakość nie była najwyższa. Piękna lokalizacja i widok na wodospad umiliły nam pewne niedostatki basenów. Uwaga! trzeba mieć czepki (do zakupienia za 50 centów w miasteczku). Wizyta w miejscowości Cuenca - miasteczko nas oczarowało. Chętnie spędzilibyśmy tutaj 1 dzień więcej - tu też można zagospodarować czas np. na trekking. Galapagos to inny świat: zarówno w formie przyrodniczym jak i zachowań. Jest ok 5-10x drożej niż na kontynencie. Dodatkowo (poza "centrami" miast) nie wolno przemieszczać się bez przewodników - szczególnie dotyczyło to zorganizowanych, dużych grup. Nie wolno też zbliżać się do zwierząt (w zależności od interpretacji, zachować odległość 2-3 m) oraz dotykać roślin. Zakazy chwilami mogły irytować, ale takie jest prawo. Podczas zwiedzania, 2x proponowany jest (w cenie programu) snorkeling - sprzęt wydają właściciele łodzi, więc nie trzeba zabierać własnego. Powrót do Warszawy zajął ok 30 godzin (Hotel na wyspie Santa Cruz-Lotnisko Chopina). Transfery pomiędzy miejscowościami były długie, lecz w przerwach Pilot fajnie ogranizował nam czas: czy to na foto stopy lub posiłki w ciekawych miejscach. Pobudki i wyjazdy były o optymalnych porach (najwcześniej pobudka chyba o 6:00; zwykle 7-7:30). UWAGI I TIPY: - w "miastach" tj. Quito, Banos, Cuenca panuje klimat jak wiosną w naszym kraju - to znaczy jest dość ciepło, ale często pada. Sugerujemy długie spodnie + krótką koszulkę i w plecaku cienki sweter; - podczas wycieczki na Cotopaxi (byliśmy na przełomie marca i kwietnia) ubraliśmy się warstwowo (tj. rajstopy i spodnie trekkingowe; koszulkę + bluzę ocieplaną, a w plecaku mieliśmy polar; cienką kurtkę p/deszczową; czapka, cienkie rękawiczki i szalik) nie ma bezwzględnej konieczności używania zimowych, puchowych kurtek. To nasza opinia. Buty trekkingowe były pomocne, ale niekonieczne. - w Amazonii panuje klimat wilgotny; otrzymujemy buty do chodzenia po lesie, więc nie jest potrzebnym zabieranie swojego obuwia trekkingowego; - konieczne kilka buteleczek z filtrem min. 50, słońce (nawet jeśli go nie widać) mocno pali; - na Galapagos występuje klimat tropikalny - jest niemiłosiernie gorąco i wilgotno; sandały (na grubej podeszwie), krótkie spodenki i lniane koszule (po 2 na dzień); - w restauracjach, zamawaiając porcję dla 2 osób trzeba być baaardzo głodnym, gdyż są ogromne! - do Europy wracamy z Guayaquil; lotnisko jest oddalone ok 10 min spacerem od dużego supermarketu. Jeśli ktoś chciałby dokupić pamiątki (głównie czekoladę, kawę itp) jest to opcją. Nie trzeba wozić ze sobą, a ceny są wyraźnie niższe niż na trasie; - część osób zostawiła główny bagaż w hotelu w Guayaquil. O ile pamiętam, nie musili nic dopłacić, ale trzeba było przejechać się taksówką (bezpiecznie liczyć 2 godzina na podróż do hotelu i powrotnie na lotnisko). Na koniec - chcielibyśmy bardzo podziękować grupie, która (mimo zróżnicowanego wieku) generalnie z uśmiechem i ciekawością pochłaniała Ekwador. Pomagaliśmy sobie nawzajem i nie marudziliśmy. Dzięki Wam, przywozimy bardzo ciepłe wspomnienia z tego wyjazdu!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem po raz kolejny w Ameryce Południowej i co nieco widziałam. Jednak uważam, że była to bardzo interesująca wyprawa. Odwiedziłam wszystkie regiony Ekwadoru. Każdy z nich jest całkowicie odmienny tj różne klimaty, różne krajobrazy. Pomimo pory deszczowej szczęście nam sprzyjało i nie przeszkadzało w zwiedzaniu. Wulkany towarzyszyły nam cały czas. Oczywiście wisienką na torcie było Galapagos. Hotele były dobre, jedzenie też. Mieliśmy bardzo dobrego kierowce i miejscowego przewodnika Diega. Oczywiście muszę tutaj wspomnieć Naszego pilota panią Dorotę. To dzięki Niej wszystko było super. Cały czas motywowała nas do eksploracji Ekwadoru swoją postawą, szeroką wiedzą na temat tego regionu, poczuciem humoru, radością życia. Moje szczegółowe uwagi: 1. Cotopaxi - dotarliśmy do schroniska (4864mnpm), trochę wysiłku, ale każdy powinien dać sobie radę. Pogoda była kiepska, deszczu nie było, ale była mgła tj z panoram i widoków nici i z tym trzeba się liczyć. Nie mogliśmy też dojść do czoła lodowca. Było około zera, silny wiatr. Mimo to trekking bardzo fajny. Ciepła kurtka i zakryte buty trzymające nogę konieczne. 2. W Amazonii bardzo ładna lodga, ale w pokojach brak prądu. Są świeczki. Natomiast prąd jest całą dobę w lobby. Wieczorem i na spacer nocny przydatne są czołówki lub latarki.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka "Galapagos - Gala zwierząt" daje znakomite możliwości przeżycia całego wachlarza doznań. Różnorodność zjawisk, które obserwujemy i w których uczestniczymy jest niezwykła. Piękna kolonialna architektura Quito, bajecznie wijącego się wśród szczytów andyjskich, wysokogórska wyprawa zboczem słynnego wulkanu Cotopaxi, niesamowite wodospady andyjskich rzek i potoków a do tego wyprawa na Galapagos - archipelag wysp, gdzie człowiek i zwierzę ma równe prawo do szczęsliwej egzystencji. Zmiennośc krajobrazu i klimatu iście kajejdoskopowa - przy czym wszystko atrakcyjne, "świetnie podane" przez naszych przewodników-pasjonatów - Izę /z Polski/ i Marco /z Ekwadoru/. Szczere gratulacje za dobór programu wycieczki i wielkie pochwały za ich znakomitą realizację .