Opinie o Galapagos - Gala zwierząt

5.3/6 (90 opinii)
5.3/6
90 opinii
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.2
Transport
5.2
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    Super wycieczka

    Wycieczka bardzo interesująca, program zrealizowany w 100%, atrakcje zapierały dech w piersiach Wejście na wulkan Cotopaxi było sporym wyczynem, ale grupa dała rade wdrapać się na 4864 m n.p.m. Spływ po rzece na oponach w czasie deszczu był niezapomnianym przeżyciem Pobyt w dżungli- super, wycieczka do wodospadu i nocny spacer w deszczu to fajna przygoda Huśtawka nad przepaścią przy domku na drzewie to kolejna niezapomniana przygoda Galapagos to spotkanie z żółwiami w ich naturalnym środowisku, iguanami, uchatkami,głuptakami, fregatami itd. zależy co nam się uda spotkać Cudowny był snorkeling nad leżącymi na dnie oceanu rekinami rafowymi, spotkanie dużego żółwia morskiego i obserwacja kolorowych ryb. Uważam wycieczkę za bardzo interesującą i polecam

    Anna, Warszawa - 13.10.2022  | Termin pobytu: wrzesień 2022

    49/52 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Jednym słowem - różnorodnie

    Piękna wycieczka. Rainbow zabiera nas od gór, przez dżunglę po tropiki. Wycieczkę zaczynamy w Quito, gdzie niezależnie od pory roku, zawsze jest podobna pogoda. Pojechaliśmy w porze "mokrej" ale deszcz padał sporadycznie i krótko. Zwiedzanie Quito to dobry wstęp po zmianie czasu i daje czas na aklimatyzację do wysokości. Drugi dzień to dzień wolny. Część ludzi pojechała na Cotopaxi (w tym moja żona), ja wybrałem się sam do Mindo żeby podziwiać motyle i kolibry, które dosłownie jadły mi z ręki. Wyprawa na Cotopaxi nie jest dla każdego. Na 8 osób, 3 wróciły do jeepów. Po Quito przyszedł czas na dżunglę amazońską, ale najpierw kąpiel w gorących źródłach Papallacta (było cudnie!). Pobyt w dżungli to (dla mnie), najlepszy punkt wycieczki. Spływ po rzece (tubing), pyszne jedzenie, bliskość natury oraz nocleg w środku dżungli, bez prądu, przy świeczkach (warto wziąć latarkę). Prąd był w częściach wspólnych. Potem czas na Banos. gdzie zobaczyliśmy wodospad (robi niesamowite wrażenie) oraz Casa de Arbor. Był też czas na zwiedzanie miasteczka. Dzień wolny w Banos moim zdaniem nie był potrzebny. Jest to małe miasteczko, pełne straganów z często wątpliwej jakości pamiątkami do obejrzenia w jeden wieczór. Kolejnego dnia wyruszyliśmy do Cuenca. Wg opisu w programie to niewielkie miasteczko...jest to błąd. Cuenca ma 600tys mieszkańców i jest trzecim co do wielkości miastem w Ekwadorze. Miasto jest piękne i ta jedna noc to zdecydowanie za mało żeby się nim nacieszyć. Cała nasza grupa uważała, że bez wahania zamieniła by dzień wolny w Banos na dzień wolny w Cuenca. Po zwiedzaniu Cuenci - Galapagos. Żółwie, iguany, lwy morskie, ptaki, kraby - pięknie. Ogólne wrażenia mamy bardzo pozytywne. Pogoda była super. Deszcze przelotne, dużo słońca, ogromna różnorodność. Dobre jedzenie (na ogół), super soki i owoce. Koniecznie trzeba zabrać dobry krem z filtrem. Mimo 50tki i tak nas spaliło na Galapagos. Trzeba pamiętać, że jest to wycieczka objazdowa, więc są dni gdzie dość dużo czasu spędza się w autobusie. Są fajne przystanki i niesamowite widoki (droga z Banos do Cuenca dostarcza wrażeń...). Polecamy jako pierwsza wycieczka do Ameryki Południowej.

    Michał - 09.04.2025  | Termin pobytu: marzec 2025

    6/6 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Spełnione marzenie o Galapagos

    “Galapagos, Galapagos ,żółwie wyspy wśród mgieł, oceanu rytm…” Niech prowadzi mnie tam dobry los ” . I jestem wdzięczna losowi i Rainbow , że mogłam zobaczyć ten cud natury.To była cudna przygoda. Prawdziwa gala zwierząt, przepiękne krajobrazy zarówno na Galapagos jak i w Ekwadorze.

    Grażyna - 25.02.2025  | Termin pobytu: luty 2025

    11/12 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Myślę "Ekwador" i już się uśmiecham!

    Naprawdę fantastyczna i zdecydowanie godna polecenia wyprawa. Plusy zdecydowanie przeważają minusy. Plusów jest wiele, a główne to: 1. Ekwador to przepiękne, bardzo różnorodne krajobrazowo państwo z obłędną przyrodą: gigantyczne góry - Andy, dorzecze Amazonki, kolonialne, śliczne miasteczka, wulkany, dżungla, a na deser Galapagos. Naprawdę rewelacja! 2. Zdumiała mnie ilość rzeczy, które naprawdę warto kupić w Ekwadorze. W wielu innych krajach jakość ewentualnych rzeczy do kupienia pozostawia wiele lub bardzo wiele do życzenia! :)Trzeba mieć na to finanse i przestrzeń w walizce (w kilogramach również). Przede wszystkim kawa i lokalne słodycze. PYCHA! Lokalne rękodzieło (czapki, rękawiczki, poncho, makatki, a nawet dywaniki); kapelusze panamskie, ale w sklepie przy fabryce wyplatane torebki również były przepiękne, do tego swetry, rękawiczki, biżuteria i inne. Fantastyczny sklep z ceramiką i innymi lokalnymi wyrobami w drodze do Banos. Do tego świetne gatunkowo i zabawne tshirty (najlepsze (lecz i najdroższe!) na lotnisku w Guayaquil, ale nie tylko tam). Mogłabym tak długo. 3. Bardzo zabawny pobyt na równiku - podobały mi się doświadczenia. 4. Tubing w dorzeczu Amazonki, huśtawka przy "Domku na Drzewie", snorklingi na Galapagos. SUPER FUN!!! 5. Każdego dnia robisz wiele rzeczy, często bardzo różnych, nie nudzisz się ani chwili! A do tego zajadasz się lokalnymi owocami :) Minusy to oczywiście długa podróż (spokojnie do przeżycia), choroba lokomocyjna i wysokościowa (jeżeli ktoś cierpi, polecam wizytę u lekarza przed wyprawą. Obecnie leki są bardzo skuteczne - wiem, bo musiałam je stosować. Jeśli się nic nie wzięło, to na miejscu także doskonale doradzą jak sobie poradzić), ale wszystko to warto znieść, aby móc zwiedzić Ekwador i pojechać na Galapagos. Nie żałowałam decyzji ani przez sekundę. Cotopaxi - przyjemność dla koneserów. To prawda, że podejście jest bardzo łatwe. Problem polega na tym, że na wysokości 5 tys metrów NIC nie jest łatwe! :) W szczególności ruch i oddychanie :) Ja wlazłam, ale już drugi raz nie zdecydowałabym się, nawet nie dlatego, że choroba wysokościowa mocno dała mi się we znaki, ale Cotopaxi to CZYNNY wulkan, tzn. ciągle wydobywa się z niego pył wulkaniczny (spokojnie, nie jest niebezpiecznie), ale to oznacza, że nic nie ma tam szansy urosnąć, a i zwierząt wielu nie ma. To po prostu jałowa, ciemna pustynia pokryta materiałem piroklastycznym, a jeśli jeszcze jest mgła i nic nie widać... No cóż drogie Rainbow wiem, że nie robię dobrej reklamy Cotopaxi, ale może warto przemyśleć sprawę i zaproponować uczestnikom drugą, alternatywną wycieczkę np. do Mindo? Kto chce włazi na Cotopaxi, a kto nie chce/nie może jedzie tego dnia oglądać kolibry i las mglisty. Moim zdaniem to fair propozycja. Ogólne wrażenia z wycieczki - doskonałe. Jeśli nadarzy się okazja z chęcią wrócę do Ekwadoru.

    Joanna - 13.05.2023

    89/91 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem