5.0/6 (214 opinie)
Kategoria lokalna 4
5.0/6
Hotel pieknie położony na wzgórzu. Do części położonych ponad recepcją niestety trzeba się nachodzić. Plaża ladna ,piaszczysta, leżaki parasole drinki bar w cenie. Miasteczko około 50 min spacerem, niestety droga bez pobocza i chodnika. Obsługa miła i pomocna. Jedzenie w porządku, każdy coś dla siebie znajdzie.
5.0/6
Byliśmy na wakacjach z dziećmi. Fajny basen, blisko plaża. Obsluga hotelu bardzo miła. Piękne widoki. Pokój ładny, codziennie sprzątany. Polecam
5.0/6
Byliśmy gośćmi hotelu Aristoteles w pierwszej połowie czerwca 2024. Hotel usytuowany na zboczu, co było dość kłopotliwe dla gości z górnych budynków. Hotel zadbany, zyskuje po bliższym zapoznaniu. Dużo zieleni, piękne palmy, trawa, kwiaty, super! Co dwa dni organizowane były atrakcje dla gości: muzyka na żywo (saksofon), wieczór grecki, disco party. Jedzenie mogłoby być trochę bardziej „greckie”. Apartament dwupokojowy, duży i wygodny, codziennie sprzątany, ale jeden pokój nie miał okna - uważam, że powinniśmy być o tym poinformowani przy podpisywaniu umowy. Poza tym koszmarny zapach wydobywał się z kanalizacji w łazience. To jest zdecydowanie do naprawy - naprawdę ciężko wytrzymać 😡. Myśleliśmy o zamianie pokoju, ale mieliśmy taras w cieniu, w przecudnej urody kwiatach oraz z pięknym widokiem na morze. Apartament usytuowany w centralnej części hotelu. Blisko do stołówki, do basenu i względnie blisko na piękną plażę. Ciekawe, bardzo wygodne i bezpieczne dojście na plażę przez tunel pod ulicą. Bardzo ładny basen. Leżaki i parasole zarówno przy basenie, jak i na plaży w cenie pobytu i zawsze dostępne. Dwa bary. Natomiast sporo nerwów kosztował nas powrót. Bardzo miły rezydent przekazał nam, że dzień przed wyjazdem z hotelu zostawi info w recepcji odnośnie planu powrotu. Niestety nie było takiej informacji. Nie wszyscy mieli aplikację Rainbow i nie wszyscy mówili po angielsku. Autokar spóźnił się 40 minut, nie mieliśmy żadnej informacji, choćby SMS-a o tym spóźnieniu. Nie było rezydenta przy wyjeździe. Może i nie musi go być, ale my nie wiedzieliśmy czy wszyscy już są w autokarze 😱, kierowca też nie wiedział, nie mial żadnej listy, więc odjechał nie mając pewności czy wszystkich zabrał. Poza tym nie było klimatyzacji w autokarze, a temperatura dochodziła do 38 stopni!!!!! Dwie godziny jazdy w takiej temperaturze, to gruba przesada. Na lotnisku też była gonitwa i niezła nerwówka, bo czasu było bardzo mało. Dlatego bardzo duży minus za powyższe. Natomiast hotel Aristoteles bardzo polecam. Piękne okoliczności przyrody. Personel hotelu zasługuje na bardzo dużą pochwałę, profesjonalni, zawsze bardzo mili i pomocni. Polecam
5.0/6
Pobyt w hotelu Aristoteles uważamy za udany, choć znajdzie się parę minusów. Zacząć trzeba od tego, że hotel położony jest w pięknej, spokojnej okolicy. Piękne widoki, czysta woda i cisza jak na wsi. Pokój, który dostaliśmy (wydaje się nam większy od pozostałych), miał fajną lokalizację, ponieważ był blisko stołówki oraz basenu. Co do stołówki i jedzenia – głodni nie chodziliśmy, lecz dania były bardzo monotonne, praktycznie codziennie to samo. Mięso było zjadliwe tylko przez dwa dni, bodajże na kolację. Bar na plaży oraz przy basenie – z baru na plaży skorzystaliśmy tylko raz, otwarty jest od 10, ale miły Pan pozwolił nam nalać wodę do picia już chwilę po 9. Na plaży znajdują się również leżaki, które są darmowe. Bar przy basenie to już inna kwestia – przemiła pani, które na nim pracuje, niestety nie wyrabia się. W godzinach wieczornych przychodzi do pomocy druga pani, ale często kolejki sięgają 10-15 minut oczekiwania. Na stronie Rainbow informacja jest, że bar czynny do 24, a nawet czasami dłużej, tylko największy problem jest w tym, że po godzinie 23 all inclusive już nie obejmuje i trzeba płacić za wybrane napoje. Po zapytaniu się rezydenta o tę sytuację, powiedział, że informacja była w teczkach, które dostaliśmy na recepcji. Nie dostaliśmy żadnych teczek (to najprawdopodobniej wina pań recepcjonistek, które również są przemiłe, ale miały wtedy sporo pracy, więc nie winimy ich za to). Tak samo za wodę butelkowaną, która nie jest uzupełniana, trzeba zapłacić 50 centów. Bardzo mało atrakcji – jednego dnia była impreza z DJ-em od godziny 21, ale gdy ludzie już fajnie się bawili, około 23:30 ktoś chyba zahaczył kabel i nastąpiła cisza. Próbowali to naprawić, ale ludzie już wrócili do pokoi. Innego dnia był wieczór saksofonowy, na który się nie załapaliśmy. Jeśli ktoś lubi piesze wędrówki, to nie może na to za bardzo liczyć, ponieważ na piechotę można dotrzeć tylko do Uranopolis oddalonego o około 3 km. Droga też nie należy do najfajniejszych, ponieważ trzeba iść wzdłuż krętej drogi, gdzie nie widać nadjeżdżających pojazdów. Można się tam przejść do lokalnych sklepów oraz zobaczyć port i starą, zabytkową wieżę. Najwięcej radości sprawiło nam wypożyczenie łódki – koszt w okolicach 100-120 euro za cały dzień razem z paliwem. Można opłynąć wszystkie wysepki, zatrzymać się na plażach, gdzie nie ma żywej duszy, zobaczyć piękną błękitną wodę i w niej popływać. Wykupiliśmy też wycieczkę do Salonik, która okazała się wielką klapą. Nie dość, że jechaliśmy autokarami, w których było duszno, to z deklarowanych 2 godzin w jedną stronę zrobiły się 3. Samo miasto niczym nie zachwyca, wręcz przeciwnie, może niektórych przerazić. Najfajniejszy w tej wycieczce był koniec, czyli rejs statkiem. Rejs jest bezpłatny, ale trzeba kupić jakiś napój na pokładzie.