4.6/6 (292 opinie)
Kategoria lokalna 4
1.0/6
Olympus Thea 😣nawet nie wiem od czego zacząć może od plusów bo jest ich niewiele. Po pierwsze ładne widoki, czyste pokoje (choć nie zawsze, czasem zdarza się odwalic fuszerkę, prześcieradło nie poprawione od przyjazdy a podłoga zamiatana tylko wtedy jak o okruchy i piach można się potknąć) oraz piękne i miłe pieski hotelowe które chętnie towarzyszą spacerą to koniec plusów. Minusy pisze leżąc na kanapie czekając na autobus na lotnisko od 12.00 do 23.50 bo możliwośći przedłużenia doby hotelowej oczywiście nie było. Nazywanie wyjazdu do Olympus Thea wczasami All inclusive to jakieś żarty ani jedzenie ani alkohol nigdy All inclusive nie widziało przy recepcji widnieje napis Light All inclusive o czym nie było mowy w ofercie. Jedzenie ubogie a alkohol tylko w postaci taniego Ouzo i brandy, wino nie nadające się do picia i dość dobre piwo, za dużo też Ci nie dadzą naraz bo przy barze komunikaty że dostaniesz następnego jak oddasz szklankę po poprzednim. Obsługa nie miła, choć udaje że jest inaczej. Samo miasteczko też raczej nic specjalnego, zamek znajdujący się 2 km od hotelu z piękną panoramą na miasto i morze tylko droga do niego prowadzi bardzo ruchliwą ulicą. Od początku urlopu słabo działała nam karta do drzwi czasem kilka minut trwało wejście do pokoju ale nikt nie widział w tym problemu, problem pojawił się przedostatniego dnia kiedy wmawiano nam że wszystko działa, zrobiłam z mężem kilka rund z recepcji do pokoju w tą i spowrotem aż ktoś łaskawie przyszedł i stwierdził że drzwi się zepsuły i od 9 do 13 nie mieliśmy możliwość korzystania z pokoju ale oczywiście nikt oczywiście w tym tez problemu nikt nie widział. Rezydenta miła przed wykupienie wycieczek fakultatywnych później ma klientów gdzieś... Hotelu nie polecamy chyba że ktoś świadomie decyduje się na słabe jedzenie, alkohol i brak atrakcji w hotelu i okolicy.
0.5/6
1) Na myśl o jedzeniu to robi się niedobrze i zbiera się na wymioty - Unikać pobytu tutaj, bo będzie się żałowało, pieniądze wyrzucone w błoto, zamiast wypoczynku to żałujesz. Na każdym kroku ograniczenia czujesz się jakbyś przyjechał do kogoś do domu i Ci ciągle przypomina co możesz, a co nie u niego robić. 2) 2km od miejscowości nadmorskiej - bo tak to totalna dziura zabita dechami, jest Hotel i nic więcej w promieniu 1,5km, po prostu Hotel postawiony w środku WSI. Basen nic ciekawego, z szarymi brudnymi kafelkami. Ze złapaniem zasięgu musisz mieć szczęście, raz jest raz nie ma. obsługa połowa bardzo miła(5/6), a cześć się uśmiechają, ale są niemili(Recepcjonistka, Barmanka i Kowboj, co nie raz w barze). Rezerwacja pokoju rodzinnego droższego, a kobieta w recepcji stwierdziła, że lepszy będzie zwykła tańsza dwójka i bez pytania zmieniła - do tego jak potem po wyjaśnieniach to rodziny był bez zarezerwowanego łóżka podwójnego, Wokół hotelu szopki, chwiejące ogrodzenia - ogólnie nieład i nieporządek widok kiepski oprócz widoku na zamek. Na **** to nic tutaj nie zasługuje, bycie gościem tutaj to czujesz się jak w więzieniu, wszystko masz wyznaczone i ograniczone, a na myśl o jedzeniu to robi się niedobrze i zbiera się na wymiotyŁatwiejsze było wejście na Olimp nie przetrwanie przy tym obrzydliwym jedzeniu przez tydzień w dobrym nastroju w tym "Hotelu". Nawet jakby proponowali mi darmowy tydzień pobytu, a musiałby jeść ich jedzenie to nie wahałbym się, aby ODMÓWIĆ! 3) JEDZENIE obrzydliwe i zbiera się na wymioty na samą myśl I PICE niedobre - soki rozcieńczone, cola w barze to nie coca-cola tylko najtańsza cola z marketu nalewana z butelki - jedzenie i picie na poziomie hoteli z jedną gwiazdką lub gorzej. Niby wybór, ale wszystko paskudne, obrzydliwe oprócz zupy na obiadokolacje, lody najtańsze z supermarketu - pięć smaków i kolorów, ale wszystkie podobnie smakują - ciastka przy basenie - zjesz dwa i już nie masz ochoty więcej na cały pobyt. 4) "bary" to miejsca wydawania napojów, bo inaczej nie można ich nazwać - szczególnie ten przy basenie. Spożywanie JEDZENIA I PICIE TYLKO WYZNACZONYCH MIEJSCACH bar przy basenie, restauracja(raczej stołówka)(NAWET NA TARASIE PRZY nie można zjeść) i bar w hotelu, w trakcie posiłków i korzystania z barów ciągle Cię ktoś obserwuje CZY NIE OPUSZCZASZ WYZNACZONYCH STREF, nawet przy basenie nie czujesz się swobodnie, bo niemiła Barmanka Cię ciągle obserwuje za baru, czy nie łamiesz ich zasad. Nawet co nakładasz na śniadanie, obiady i kolacje - ktoś ciągle stoi przy jedzeniu od 7:30-22 zero przekąsek w ciągu dnia, po picie od 11:00 do 19:00 trzeba lecieć na bar przy basenie i tylko tam spożyć - NIE MOŻNA WZIĄĆ PICIA DO HOTELU LUB POKOJU, z baru przy basenie możesz korzystać od 11-19 jak WCZEŚNIEJ LUB PÓŹNIEJ TO AUTOMATY SĄ ZABLOKOWANE tabliczką z informacją od której do której MOŻESZ i jest ZAKAZ PŁYWANIA od 19:30-10:00:-) 5)Współpraca z Rainbow, 20-cia leżaków z ich reklamą, chyba dlatego takie głupoty wypisują:(Parking do samolotu piszą, że 350m, a to w linii prostej, gdzie się nie dostaniesz, normalnie 10min autobusem)Plaża 900m chyba samolotem w linii prostej na plaże z kamieniami wielkości głowy z plażą o szerokości 2m, napisane, że przystanek komunikacji publicznej - a tylko autobus do Katerini :-), w maju w Grecji jeszcze nie ma sezonu, co sama rezydentka mówiła, gaje oliwne wokół - śmiech na sali . Poinformowanie w biurze Rainbow, że nie będzie łóżka piętrowego - było i do tego dwa osobne łóżka, zamiast zarezerwowanego podwójnego. 6) POKÓJ był pod "restauracją" (raczej stołówka) i było słychać SZURANIE krzesłami i stołami od 7:30, a także nawet po 22:00 ustawianie po kolacji, nie było spokoju w pokoju. W drzwiach nie ma zamknięcia od wewnątrz i obsługa w każdej chwili może wejść i otwierają drzwi kartą bez pukania ani zapytania, w prysznicu kotara czego nie powinno być w hotelach ***, brak nawet półeczki na położenie żelu do mycia, w łazience gniazdko, do którego normalnych grubszych Polskich bolców nie włożysz, tylko cienki np. od ładowarki do tej pory nie myślałem, że są takie gniazdka, prostownicy już nie szło włożysz :-) do przykrycia prześcieradło + koc - bez komentarza. Pokoje z fajnym tarasem. W pokoju jedna szafa, że jedna osoba z małą walizką by się nie rozpakowała, oszczędności na świetle, że noktowizor by się przydał, ale za to dobre ciśnienie i gorąca woda. TV - brak Polskich. Dostajesz jedną kartę do pokoju jak jedna osoba chcę wyjść to albo druga musi jej otwierać drzwi lub siedzieć bez prądu. 7) Jedyne wyjście to bus, aby się dostać do ładnej piaszczystej plaży w Neoi Poroi 4km, około 10min busem oraz typowa nadmorska miejscowość Platamonas 2km 5min busem. chociaż tu i tu brakuje zabaw tanecznych, dyskotek) musisz się zapisywać 11 osób max, rano są wyścigi kto pierwszy, bus jest w wyznaczonych godzinach, jak jest więcej osób TO DWA RAZY I TAK NIE POJEDZIE. Bus jest np.: o 14 ale potem o 17, więc w pomiędzy nie pojedzie sięPowrót od razu zapisać, bo nie można zadzwonić, żeby dopisali bo MENAGER TAK USTALIŁ 8) Jak mieliśmy wycieczkę to zamiast śniadania i obiadu, bo wyjeżdżaliśmy o 04:00, a wracaliśmy na 21:00 na kolacje to dostaliśmy po dwie kromki suchego chleba z serem 0,5l wody jajko i jabłkoZaleta przy wynajęciu samochodu w recepcji podstawiają pod Hotel nawet na dzień wcześniej i można wcześnie rano wyruszyć do miejscowości Pronia(1100 m n.p.m.) 37km od Hotelu i jest darmowy parking, ale kręte drogi na dużej wysokości przy wyjechaniu o 04:30 to o 05:30 byliśmy u góry i 06:00 wyruszyliśmy na Olimp i udało się wejść na Skalę 2866m n.p.m. pomimo silnego wiatru i dzięki temu, że E4 w tym miejscu nie była zasypana, ale z zejściem i odpoczynkiem 2xłacznie z 1,5h o 20:00 byliśmy w Prioni. Z tego co zobaczyłem na mapie jest też możliwość wjechania po drugiej stronie na wysokość 2450m n.p.m. do "Christakis Refuge(schronisko)". Początek maja, a także nawet czerwca to na wysokie góry nie jest dobra pora ze względu na śnieg leżący na stokach i nie raz zasypane szlaki, najprędzej myślę, że koniec czerwca to wtedy już nie musimy się o śnieg obawiać.
0.5/6
Pokój: 1. W pokoju ciemno, dwie lampki przy łóżku i jedna w suficie, 2. Sprzątane codziennie, chociaż bardziej to było na zasadzie rozsmarowania włosów z łazienki na pokój. Ręczniki zabierano, a nowy czasem się dostało, a czasem nie, Łazienka: 1. Brodzik w agonalnym stanie, gołą stopą strach stanąć, 2. Zasłona prysznicowa obrzydliwa zżółknięta, a kiedyś chyba była biała, 3. Wiatrak w łazience hałasuje, a dodatkowo drzwi do łazienki są przeszklone. Hałas i światło wpadające na pokój z łazienki to recepta na to, żeby wszystkich obudzić, 4. Brak gniazdka w łazience, aby podpiąć swój sprzęt (suszarka, prostownica, golarka), Restauracja w hotelu 1. Zatrucie pokarmowe. Opinie o jedzeniu w komentarzach okazały się prawdziwe. Ja i dwie inne osoby poznane na basenie również się zatruły, 2. Na obiad i kolację te same dania, a dodatkowo jak unikasz potrawy, którymi mogłeś się zatruć to nie ma co jeść, 3. Muchy chodzące po jedzeniu, 4. Brak opisu jedzenia, 5. Jedzenie w ogóle nie jest przyprawione. Makaron, sosy bez smaku itp., 6. Kelnerzy nie spieszą się z sprzątaniem stolików, trzeba czasem samemu go złapać i zapytać, który stolik Ci wysprząta, żeby można było usiąść i zjeść, 7. Poplamione krzesła, 8. Brak baklavy! Basen 1. Nikt się nie opiekuje basenem, basen nie jest czyszczony, leżaki po zakończeniu dnia nie są układane, stoliki nie są czyszczone, a są ubrudzone np. po lodach, 2. Brak ratownika, 3. Brak zakazu skakania do wody, biegania, palenia - a najgorsze w tym wszystkim, że czyjeś dzieci piłką do siatkówki zrobili sobie boisko i przekopywali cały basen piłką, a to, że osoby postronne oberwały, nie dawało żadnej refleksji, 4. Potwierdzam komentarze z odpadającymi płytkami na basenie, a konkretnie odpadają od dna, 5. Łazienka na basenie bez światła, zamykasz się w ciemnościach, 6. Tylko barman ratował basen przed kompletną katastrofą. Bardzo pozytywna osoba, 7. Woda w basenie lodowata, dla jednych zaleta dla innych nie, Hotel 1. Nic tu nie ma, jedyny kierunek to morze. W 38 st. ciężka przeprawa, 2. Brak animacji, czy chociażby wieczornych spotkań na barze z muzyką - nic tu się nie dzieje, 3. Jeździ bus z hotelu do centrum Platamonas i robi 4 kursy 10:30, 13:30, 15:00, 19:00 - chociaż jak to Grecy, kierowca siedział przy stoliku i rozmawiał, a Ty czekasz od 15 minut na niego pod busem, 4. Brak możliwości napełniania wody pitnej, będziecie odesłani żeby sobie kupić butelkę za 0,5€ - 1€. 5. Lunch box to 7days, soczek, woda i kanapka z serem, 6. Podczas naszego pobytu został zorganizowany Dj na basenie po godzinie 21:30 (czyli po all inclusive), byliśmy tam dwa razy, za pierwszym razem grał tak słabo, że poszliśmy, a za drugim razem w ogóle nie grał, bo miał jakieś problemy techniczne, 7. Na korytarzu można spotkać jakieś robactwo chodzące, czy też latające, bo oprócz głównego wejścia obrotowego są jeszcze dwa boczne, które były otwierane, ale lobby klimatyzowane,
0.5/6
Poza ładnym urzădzeniem i ładnym widokiem z okna (od strony basenu) hotel ma niewiele do zaoferowania. Jedzenie pozostawia wiele do życzenia, na obiad i kolacje głowne dania to sałata, jeden rodzaj mięsa, na kolacje resztki z obiadu. Na sniadania brak typowych dan typu jajecznica, parowki. Nie jestem głodomorem, ale naprawde bywałam głodna, ile mozna jesc sałate? Na najbliższa plaze ponad 2 km- w opisie jest pewnie celowo podana bliższa odleglosc. Personel niemiły,o wszystko trzeba pytac samemu, zs strony pracowników brak pomocy. Mieliśmy wykupione 4 doby all inclusive,ale ostatniego dnia obiad juz nam sie nie należał- takie zasady. Basen ok, ale bar przy otwarty 11-19:30- ale tylko w teorii. W praktyce pracownik otwierał o 12,a zamykał przed 19. Panie sprzataczki wchodziły do pokoju bez pytania co było bardzo irutujace.Hotel mnie rozczarował, zdecydowanie nie polecam. Zmiana personelu lub ich podejscia i przede wszyatkim zmiana menu- może wtedy hotel ma jakies szanse.