Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam na tej wycieczce na przełomie lipca i sierpnia 2018. Zaskoczyła mnie pogoda: strasznie wilgotno i duszno, nad morzem często padało, tak więc wybieranie się tam na pobyt moim zdaniem nie ma sensu. W głebi kraju było bardzo ciepło i trzeba mieć przewiewne ubranie, w górach dobre buty. Program wycieczki zrealizowaliśmy i nie jest męczący. Rzeczywiście są piękne widoki i warto zwiedzić ten kraj. Mnie nie przypadł do gustu tamtejszy "klimacik" tzn.widać,że silą się na nowoczesność, ale jeszcze wiele im brakuje. Ogólnie to z daleka wszystko wygląda ładnie,czasem pięknie, ale jak się zagłębić w szczegóły to masakra- tu zacieka, tam rozwalone, popsute itp. Zły stan toalet na trasie, a i tak wybierane były te "lepsze". Jedzenie, którym wszyscy się zachwycają, jest tłuste, mączne i ciężkie. Kilka osób z wycieczki miało sensacje żołądkowe i było na lekach.Niektórzy uratowali się mówiąc, że piją dużo miejscowej wódeczki-czaczy. Hotele, które wybrało biuro były naprawdę super- bardzo przestronne pokoje i czysto. Autokar przyzwoity i genialny kierowca! Bardzo sympatyczny miejscowy przewodnik, dzięki któremu mogliśmy się czegokolwiek dowiedzieć o kraju. Polski przewodnik dużo słabszy. Widać, że ten zawód nie jest jego pasją.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa, miejsca i widoki warte zobaczenia. Niesmak jednak pozostał. Przede wszystkim wielki minus dla przewodnika: wyniosły i bezczelny wielki Pan Wojciech. Wypalony zawodowy. Całkowicie zamknięty na pomoc i pozbawiony empatii. Realizujący minimum programowe, bez jakiejkolwiek inicjatywy czy wskazówek na temat ciekawych restauracji czy miejsc. Opryskliwy - jeśli ktoś spytał o coś bo np. z tyłu nie było słychać, to odpowiadał przeważnie że już to mówił , a sam powtarzał się na jeden temat kilkukrotnie. Szczególnie w zakresie tematów czy miejsc dla niego atrakcyjnych pod względem gratyfikacji. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim traktowaniem Klientów. Na koniec wycieczki nawet do widzenia mu przez gardło nie przeszło. Nie wypełnialiśmy żadnych ankiet satysfakcji a szkoda. Ale piszę to na wypadek jakby jednak jakimś cudem jakieś się ukazały. Negatywna opinia na temat przewodnika nie jest odosobniona. Gro uczestników wycieczki podnosiło aspekt jego bezczelności i traktowania ludzi z góry. Nie wysilił się nawet na przekazanie nam jak się mówi dzień dobry czy cokolwiek po gruzińsku , co na takich wycieczkach jest już standardem i pewnym rodzajem zabawy. Obyście, czytający tą opinię nigdy nie musieli podróżować z takim wywyższającym się człowiekiem. Liczę ,że jego przełożeni będą żywo zainteresowani jego zachowaniem i wytłumaczą mu że to on jest dla Klientów a nie my dla niego. Odnośnie zakwaterowania to duży plus. Miejsca pobytowe ładne. Wyżywienie przyzwoite , monotonne - aczkolwiek dla mnie wystarczające. Gruzińska uczta - atrakcja dodatkowo płatna - nasza była wspaniała - bo było towarzystwo , które chciało się pobawić. Program mimo wszystko mógłby być inaczej ustawiony- przejazd kilkugodzinny dla wątpliwej atrakcji i potem powrót , to takie łatanie czasu. Zatrzymywanie się na lunch na stacjach benzynowych z fast foodami pozostawia wiele do życzenia. Stawanie na wątpliwej jakości toaletach też było minusem. Żeby z nich skorzystać trzeba sobie napchać papieru do nosa ( autorski mój pomysł ) bo był smród powodujący odruch wymiotny , cała grupa z papierem w nosach - niezły widok. Przewodnikowi zwrócono uwagę żeby wybierał trochę lepsze miejsca - nawet nie raczył odpowiedzieć . Batumi ładne ale na pewno nie lepsze niż Dubaj .Gruzja sama w sobie warta odwiedzenia ale nie z takim Wojciechem czy Aleksem.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, przewodnicy sympatyczni i ogromną wiedzą. Ciekawie opowiadali o kraju i zwyczajach.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po powrocie z wycieczki dałem sobie kilka dni na przemyślenia aby nie od razu oceniać :) A więc na zimno (pomimo ukropu na dworze): Program Tego kto dodał do programu Poti - należało by od razu zwolnić. Być w Gruzji i nie zobaczyć Kaukazu - kolejna osoba do zwolnienia. 2 dni na objeździe były całkowicie zmarnowane w tym czasie można by wybrać się pod Kazbegi i zobaczyć prawdziwy Kaukaz - wtedy wszystkie inne problemy zeszły by na plan dalszy Pilot Łukasz, Irakli i Grigorj genialne połączenie wiedzy, humoru, sprawnej organizacji i umiejętności sprzedawania "trabanta". Z wami Panowie nawet do piekła :) Zakwaterowanie na objeździe hotele w Batumi i Tbilisi bardzo ok. pozostałe dwa brak żadnego standardu raczej przydrożne motele. Na pobycie Hulus-owi dałbym 2 gwiazdki i to ze względu na szacunek do ludzi, którzy tam pracują aby nie stracili pracy... Wyżywienie na objeździe nie można narzekać - posmakowaliśmy gruzińskich specjałów i stoły w szczególności na kolacjach były pełne. na pobycie było różnie - na koniec kolacja podsumowująca razem z tańcami bardzo ok. Intensywność programu krótkie przejazdy, raczej wczesna pora kwaterowania w hotelach. Gdyby nie samodzielne wypady to pozostawało by dużo czasu na czytanie :) tylko czy po to tam jeździmy?
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawa wycieczka, nie bez kłopotów żołądkowych, ale to specyfika pewnie Gruzji. Pilot Leszek znakomity, opowiadał bardzo ciekawie i wyczerpująco, hotele różne, ale niezłe ogólnie. W Kutaisi właściciel częstował swoim winem z rogu. Bardzo ładne widoki, widzieliśmy Kazbeg na tle bezchmurnego nieba. Kraj kontrastów. obok pięknych budowli stare ośrupane bloki sowieckie. Zdarzają się też straszydła rodem z horroru, rozwalające się, niedokończone lub bardzo dawno nie zamieszkałe,a także szklane budowle w których nic nie ma np. parlament w Kutaisi. Ogólne wrażenie dobre, wycieczka udana.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po pierwsze: Po przy locie do Batumi, nie ma żadnego noclegu. Od razu po przylocie do Batumi, wsiadamy do autokaru, który po 15 minutach wyrzuca nas w centrum miasta i tam zwiedzamy puściuteńkie z rana Batumii. Nawet nic do jedzenia lub picia nie kupicie, bo wszystko jest jeszcze nieczynne. Oni wszystko otwierają dopiero po 10-00 rano. Wygląda to tak: Na lotnisku Okęcie meldujecie się o w okolicach północy. Potem odprawa, przylot, znów odprawa i dzięki zmianie czasu jest okolica 8 rano. W opisie macie zgwarantowany nocleg po przylocie, a to zwykła ściema. Biuro Rainbow świadomie nie zmienia opisu imprezy, żeby nie stracić klientów. Taka sytuacja jest już od roku. Pilot jest oburzony na nas gdy domagamy się noclegu. A gdy informujemy go, że powinien być w związku z tym zmieniony opis tej imprezy na stronie Rainbow, bo grozi to utratą klientów i upadkiem biura podróży, wyśmiewa nas, że nie ma obawy Reinbow jest tak duże, że upaść nie może z takiego powodu. Wiele osób poubieranych jest jeszcze w ciepłe ubrania, długie spodnie planowali się przebrać w hotelu, a w samolocie jest zawsze zimno. Mimo okropnego gorąca, potu i zmęczenia, przez kilka godzin wszyscy muszą się włóczyć po placach i ulicach Batumi, niepoprzebierani na taki upał, bo to jest jedyny dzień zwiedzania Batumi. Po drugie Plan naszej wyprawy zamieszczony w formie zdjęcia na stronie Rainbow proszę spobie potraktować tylko jako orientacyjny spis miejscowości do odwiedzenia. Nie ma możliwości poruszać się po Gruzji autokarem po trasie wytyczonej przez Rainbow. ( Jedna z miejscowości leży w innym miejscu) Dowiadujemy się o tym dopiero na miejscu od pilotów, którzy twierdzą, że inne drogi są po prostu nieprzejezdne dla Autokarów. Dlatego często wracamy w te same miejsca, bo to jest jedyna dobra droga. Najciekawsze jest na objeździe Skalne Miasto, które widzi się ostatniego dnia zwiedzania. Ostatni praktycznie cały dzień wycieczki zarezerwowany jest na powrót do Batumi. Po trzecie: Wkurzające też jest jedzenie jak Chińczycy. Jeden talerz z ziemniakami jest na 5 osób. Wszyscy się krępowali wziąć więcej tego na co mieli ochotę. Wolałbym mieć czas i możliwość wyjścia do knajpy zamiast tego żarełka. CZasem było troszkę lepsze, czasem troszkę gorsze, ale ucztą tego bym nie nazwał na pewno. Po czwarte: W programie za dużo zwiedzania Cerwki, a brak możliwości zobaczenia nawet z daleka Wielkiego Kaukazu.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękny kraj z bogatą historią, wart zobaczenia. Program wycieczki dostosowany dla osób w każdym wieku.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawy plan wycieczki, interesujące miejsca i widoki, hotele spełniające oczekiwania. Realizacja zgodnie z harmonogramem. Negatywna ocena jakości i ilości wyżywienia. Jedzenie w niewielkiej ilości i reglamentowane, asortyment mało urozmaicony i powtarzający się niezależnie od miejsca. Brak w menu owoców. Pilot Pani Patrycja wysoka wiedza, ciekawy przekaz. Brak zainteresowania potrzebami uczestników, brak wsparcia przy organizacji czasu wolnego.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękny kraj, ale gdyby nie wieczorne wypady na własną rękę, niewiele z tego bym doświadczyła. Przede wszystkim, sporo czasu niestety spędziliśmy w autokarze. Niektórym może to odpowiadać, ale dla mnie stosunek czasu w zwiedzanych miejscach do spędzonego na siedzeniu był zbyt mały. Mieliśmy w wyznaczonych miejscach bardzo mało wolnego czasu, z czego część i tak trzeba było spędzić na upolowanie czegoś do jedzenia i skorzystanie z wc, więc często zostawało nam 15-20 minut. Niepotrzebnie wprowadzano dodatkowy stres kiedy ktoś się spóźniał 3 minuty, bo np. autokar potrafił wtedy ruszyć. Wiecie Panstwo, nie wszystko było zależne od nas i pilot powinien wykazywać więcej empatii, zwłaszcza dla osób trochę starszych. Trafiliśmy na dość humorzastą pilotkę. Miała ogrom wiedzy i kiedy była w dobrym humorze, to zwiedzanie było naprawde przyjemnością. Ale czasami byliśmy po prostu zbywani, zwłaszcza kiedy prosiliśmy o jakąś poradę (np. o wskazanie naszego hotelu na mapie, żeby wieczorem wiedzieć dokąd mamy wrócić). Myślę, że gdybyśmy trafili na kogoś innego, cały wyjazd mógł być bardziej pozytywny i urokliwy. Bo Gruzja to naprawdę piękny kraj i bardzo musiałam się skupić na tym, zeby nie dać sobie popsuć humoru przez taką organizację i prowadzenie wyjazdu.