4.2/6 (63 opinie)
Kategoria lokalna 3
6.0/6
Hotel świetnie zlokalizowany z daleka od głośnych lokali, z pięknym widokiem na morze. Prawie każdy pokój posiada balkon z widokiem na morze.Jak na takie pieniądze dobre, choć monotonne jedzenie. Do innej definicji czystości należy się przyzwyczaić lub "zakropić", ale ta sprawa dotyczy całej Gruzji i Armenii.
6.0/6
Wspaniała atmosfera, super pokój, życzliwi i sympatyczni ludzie, blisko plaży, jedzenie domowe, czyściutko. Polecam, plecam, polecam
6.0/6
Atmosfera, ludność, jedzenie...😎
6.0/6
Witam serdecznie !!! Pobyt w Gruzji spowodował, że wróciłem po wypoczynku w tym kraju bardziej szczęśliwym człowiekiem. Cała społecznośc gruzińska bardzo przyjaźnie nastawiona do Polaków. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że można na zapleczu w kuchnii (jeżeli oczywiście ktoś miał na to ochotę) uczestniczyć w przygotowaniu niektórych potraw np. pierogów chinkali, a tym samym była możliwość zaczerpnięcia kulinarnych wzorców. Pewnego ranka wskoczyłem po świeży chlebek do pobliskiej piekarenki. Wypiek pieczywa również jest specyficzny w specjalnych do tego celu przeznaczonych piecach. Kupując chleb poprosiłem równocześnie o papier. Sprzedawca chyba nie zrozumiał mnie o co proszę, więc troszkę głośniej ponowiłem prośbę. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy. Krzyczę już w niebo głos daj mienia bumagu, wszystkich rozbawiłem do łez (wynikało to chyba z tego, że stojąc w kolejce po chleb, proszę błagalnie o papier). Sprzedawca jak zaskoczył o co chodzi z rozbrajajacym spokojem podał mi rulon papieru. Mieszkałem w hotelu Panorama. Warunki socjalne są jak najbardziej do zaakceptowania, winda ani razu nie zablokowała się. W kuchni być może nie było bardzo dużo różnorodnych potraw, ale na plus zasługuje, że były to potrawy typowo gruzińskie (polecam sery w różnej postaci). Jeżeli ktoś lubi piwo to w hotelu niestety nie napije się tego trunku. Dominowało wino i cha cha. Troszkę problemu było z poprawnym działanie wi-fi. Hotel blisko położony morza, ale szkoda, że nie ma na terenie hotelowym basenu. W Gruzji czas jakby troszkę inaczej płynął, ludzie nie okazują negatywnej energii i emocji. Leżaki hotel gwarantuje i nie ma z tym żadnego problemu. Hadkor zaczyna się na gruzińskich ulicach. To, że jesteś na pasach na przejściu dla pieszych nie gwarantuje nikomu właściwego bezpieczeństwa. Transport też jest specyficzny w jedną stronę płacimy jednego lari, a z powrotem np. 1,5 (uznaniowo, zależy od kierowcy). Dla mnie pobyt w Gruzji jak najbardziej na plus.