Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana. Zobaczyłam większość tego o czym marzyłam. Rewelacyjny pilot pan Mikołaj. Młody człowiek z olbrzymią wiedzą, służący pomocą w każdej chwili. Polecam tę wycieczkę wszystkim, których interesuje kultura Majów i Azteków. Może zostaje jakiś niedosyt ale wtedy należy wybrać inną wycieczkę. Ja wybrałam taką i jestem zachwycona
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli lubisz pospać...odpuść. Wczesne wstawanie, intensywne zwiedzanie duża dawka wiedzy o kraju i ludziach. Pospać możesz w autobusie, nawiasem mówiąc autobus fajny,czysty i wygodny. Nasza pilotka to mistrzostwo świata i okolic🥰.Osoba zakochana w Meksyku,polecam Anię z całego serca. Hotele na trasie ok.Nie ma tragedii i naprawdę klimatyczne.Naczytałem się pierdół i myślałem że będziemy walczyć z robactwem.Było naprawdę czysto. Jedzenie ...hehe no wiecie objazdówka czyli jajecznica i tym podobne ale mnie smakowało.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka jest bardzo intensywna, ale dzięki temu można naprawdę dużo zobaczyć. Hotel w dobrym standardzie, zawsze było czysto i była ciepła woda. Jedzenie średnie, ale głodni nie chodziliśmy: na śniadanie jajecznica i pasta z fasoli, na kolacje albo bufet albo serwowane posiłki. Jedna rzecz na minus to kolacja w ostatnim dniu w hotelu po locie z Mexico City- kanapka z chleba tostowego z jednym plastrem szynki w lodówce… Nikt z grupy nie jadł tej zimnej i niedobrej kanapki… Pieniądze należy wymienić, żeby móc kupić pamiątki czy owoce w lokalnej walucie na straganach. Pilot będzie mówił kiedy będą kantory. Gdy coś Wam się spodoba, to od razu kupcie. Na trasie będą różne pamiątki, które nie będą się raczej powtarzać później. W lokalnych sklepach obok hotelu, wieczorem, kupcie sobie tequilę (pamiętajcie o limicie 1 litr na osobę). Przepiękne butelki i ceny atrakcyjniejsze niż później na lotnisku. Internet w hotelach działał bez problemu. Nie kupowaliśmy żadnej karty. Z wycieczki fakultatywnej skorzystaliśmy tylko z cenotu. To ten najsłynniejszy Ik Kil więc warto!!! Przydadzą się lekarstwa na biegunkę. My braliśmy probiotyki, używaliśmy płynów antybakteryjnych, ale niestety i Nam się trafiło (stoperan i smecta nie działają). Skończyło się wizytą lekarza już na pobycie i antybiotykami. Kilka osób miało podobne problemy (podejrzewamy, że to guacamole w Mexico City 😊 ). Kierowca jechał bardzo bezpiecznie. Wielkie brawa dla niego po tylu godzinach za kółkiem. Pilot- Pani Gosia, mimo młodego wieku udawało jej się okiełznać całą grupę. Ogromna wiedza, ciepły uśmiech mimo tłumaczenia komuś tego samego po raz dziesiąty 😊 Wszystkie informacje praktyczne przekazywane na bieżąco, plan dnia podawany dzień wcześniej by każdy był przygotowany, polecajki gdzie zjeść i co kupić. Pani Gosiu 10/10 mówiłam. Rainbow macie naprawdę świetnych pilotów! Dbajcie o nich bo dzięki nim planujemy z Wami już kolejną wycieczkę 😊 Zobaczyliśmy i poczuliśmy prawdziwy Meksyk. Wyprawa warta każdych pieniędzy. Rainbow Nas nie zawiodło.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Część objazdowa bardzo nam się podobała. Na własną rękę nie zwiedzilibyśmy tyle w tak krotkim czasie, a co ważniejsze nie dowiedzielibyśmy się wielu ciekawych rzeczy o Meksyku, które podczas całej wycieczki przekazywała nam nasza świetna Pilotka Natalia. Jedyna rzecz do której mogę się przyczepić to hotele i wyżywienie na objeździe. Hotele słabe i nie zawsze schludne, tak jak to obiecuje Rainbow, wyżywienie to samo, raczej trzeba było dożywiać się na własną rękę :) Wszystko zrekompensował hotel na pobycie - Grand Bahia Principe. Ogólnie bardzo polecam!
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najlepsza wycieczka objazdowa na jakiej byliśmy :) Bardzo bogaty program zwiedzania, pilot przygotowany w 150% pod kątem wiedzy o kulturze, historii ale także dniu dzisiejszym w Meksyku. Bardzo dobra organizacja - pomimo intensywności żadnych uchybień organizacyjnych - na 5 z plusem. Polecam !
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo intensywna i interesująca wycieczka. Fantastyczne stanowiska archeologiczne i magiczna wyprawa balonowa. Mexico City rozczarowuje, za to Puebla czy wodospad zachwycają. Wiele zależy od rezydenta. My mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na pana Pawła K. - połączenie kultury osobistej, ogromnej wiedzy i życzliwości. Pijacka część grupy chyba tego nie doceniła (bo odsypiała na przejazdach), ale ci, którzy chcieli coś zrozumieć ze współczesności i przeszłości Meksyku, mieli dzięki niemu ku temu świetną okazję, Jedynym problemem była niska jakość kilku zakwaterowań oraz długie przejazdy (ale to akurat było oczywiste od samego początku, bo pokonanie trasy Cancun-Mexico City tego wymaga).
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zastanawiałem się co wybrać, program tygodniowy czy konkwistę. Ostatecznie wybraliśmy Hasta la vista i w połowie pobytu odczuwałem pewien niedosyt, szczególnie, że pilot wspominał, że minęliśmy to i tamto, że konkwista tam dojeżdża itd. Ale kiedy po dość intensywnym tygodniu mogliśmy poleżeć na leżaczku na wspaniałej plaży, cały niedosyt sie ulotnił. W końcu to wakacje, na takie przyjemności też trzeba znaleźć czas. Ten program pozwala musnąć Meksyk, poznać jego różnorodność, trochę historii. Trudno się nudzić, bo w programie są różne atrakcje. Kąpiel w cenocie, wejście na piramidy, dżungla, pływanie łódką, pojawia się i szaman i Matka Boska z Gwadelupe, są miasteczka małe jak Campeche, ale i wieksze jak Puebla, czy stolica. Można popróbować meksykańskich specjałów w miejscach bardzo lokalnych, ale i w restauracjach. W Meridzie mieliśmy okazję tańczyć do muzyki granej przez... policjantów. W Puebli posłuchać opery na żywo. Zza szyby autokaru można podziwiać wulkany i kaktusy. Jest czas z przewodnikiem (pilot tak ciekawie opowiadał, że do dziś się zastanawiam, jak szybko zleciały nam godziny w muzeum antroplogicznym), był też czas wolny. Wszystko w dobrych proporcjach. Kto miał siłę, po kolacji mógł poznawać życie nocne, bo hotele są położone dogodnie. Jedyne czego mi brakowało, to wizyty na prawdziwej wiosce. No i już wiem, że mezcal to na pewno nie jest moj ulubiony alkohol:)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z objazu byliśmy bardzo zadowoleni. Pilot (Artur) był OK. Czasem co prawda zachowywał się jak mały chłopiec, który za wszelką cenę musi rządzić w (jego) piaskownicy, ale nadrabiał wiedzą, dobrym poziomem języka, dobrą organizacją zwiedzania (unikanie tłumów w miejscach zwiedzania, dodatkowe, trafione atrakcje), itp.Hotele miały bardzo dobrą lokalizację, trochę gorzej było w kilku z czystością i Internetem, ale wolę tak, niż lepszy hotel na peryferiach. Jedzenie w porządku, można było się najeść. Dodatkowo płatne atrakcje były nieracjonalnie drogie.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Objazd bardzo ciekawy, dużo zobaczyliśmy - Meksyk z zewnątrz i lokalnie. Plan wycieczki ciekawy i różnorodny .Sposób zwiedzania różnorodny: autokar, samolot, łodzie, bryczki, marsz ... Przewodniczka Paula super babka ; - bardzo ciekawie opowiadała i wprowadzała nas w klimat danego miejsca - rozpieszczała nas , kupując nam wszystkim lokalne smakołyki, napoje itp przysmaki - potrafiła wprowadzić i utrzymac wspaniałą atmosferę na całym objeździe - pomocna w każdej sytuacji Hotele i jedzenie na objeździe bardzo dobre z wyjątkiem 1 i ostatniej nocy w Cancun (bardzo słaby hotel a jedzenie dramat) ale da się przeżyć. Kierowca autokaru, który nas woził bardzo profesjonalny i grzeczny. Ogólnie wyjazd bardzo udany - jesteśmy zadowoleni i śmiało polecamy ten objazd .
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwszy raz postawiłam stopę na kontynencie amerykańskim. I od razu w tak pięknych okolicznościach przyrody, tym bardziej, że na akurat tę wycieczkę wybrałam na ostatnią chwilę. Choć Meksyk zawsze był na mojej liście "must to see" :-) Meksyk zaskoczył mnie rozmachem - tam wszystko jest ogromne! Niestety również rozdźwięk pomiędzy bogactwem i biedą. Ogrom najpierw majańskich, a później azteckich budowli, budzi niekłamany podziw. A to tylko te miejsca, które zostały wydarte wszechobecnej dżungli. Oraz te, które nie zostały zniszczone przez nią, przez toczone pomiędzy nacjami wojny oraz przez niosące cywilizację oraz jedyną słuszną religię barbarzyńcom hiszpańskie hordy. Chichén Itzá, Uxmal i Palenque (Majowie) oraz resztki Tenochtitlán i Teotihuacan (Aztekowie) to obowiązkowe punkty na mapie południowego Meksyku. Do dziś robią wrażenie, pomimo że przypuszczalnie prawdziwy ich obraz prezentują głównie ryciny. I to wszystko zbudowane bez komputerów! Dodatkowo polecam Muzeum Archeologiczne w Mieście Meksyk. Pełno tu oryginałów oraz trochę kopii artefaktów odnalezionych podczas wykopalisk. No i znalazłam dowód na to, że kultowa Myszka Miki ma majańskie pochodzenie ;-) Wszędzie jest kolorowo. Meksykanie lubią wszelkiego rodzaju zdobienia. Akurat byliśmy w okresie, kiedy miejscowości były udekorowane jeszcze z okazji Dia de Muertos, i już w związku świętami Bożego Narodzenia (które to święta nie są jakoś specjalnie obchodzone, wbrew opinii, że Meksyk jest krajem katolickim, to jednak coraz więcej Meksykanów powraca do wierzeń pierwotnych, więc wychodzi niesamowita mieszanka). Poza tym mnóstwo jest murali, zdobionych latarni i ławek, oraz wszechobecnych piniat. Meksyk to nie tylko kolory, to również muzyka. Jest wszechobecna. A niezłą próbkę mieliśmy w trakcie wieczoru folklorystycznego. Zaczęło się od spaceru po placu Garibaldiego w mieście Meksyk, na którym wieczorem pojawiają się grupy muzyków do wynajęcia. Prezentują swoje umiejętności, aby zdobyć kontrakty na występy w lokalach. Nasza Pilotka wynajęła dla nas jeden z zespołów, który zagrał i zaśpiewał kilka lokalnych przebojów. A potem udaliśmy się do jednej z miejscowych knajpek, gdzie odbył się właściwy występ. Pokazy tańca i rzucania lassem przeplatane były występami muzycznymi. Instrumentaliści bawili się muzyką, a głosy pieśniarzy brzmiały jak dzwony. Szkoda, że nie znam hiszpańskiego, albowiem uczestnicy z krajów latynoskich przyłączali się do wykonawców, i śpiew płynął przez całą salę. Warto również korzystać z możliwości posmakowania lokalnych potraw, wybierając knajpki, w których żywią się Meksykanie. Owoce morza i ryby są świeżutkie i przyrządzone tak, że palce lizać. Żeby nie było zbyt różowo, Meksyk jest dość niebezpiecznym krajem. Wystarczy zejść z utartych szlaków turystycznych - zwłaszcza w mieście Meksyk, żeby poczuć niepokój i irracjonalny (a może i rzeczywisty) strach. Z tym, że nasza pilotka Magda każdorazowo szczegółowo informowała, dokąd można się udać w czasie wolnym, a dokąd zdecydowanie nie. Z fakultatywnych atrakcji polecam kąpiel w cenocie - czegoś takiego w Polsce się nie znajdzie. Jest to głęboka jaskinia, porośnięta lianami i innym roślinami, wypełniona chłodną wodą (ok. 30 m do dna). Warto również udać się na wyprawę motorówkami przez lasy namorzynowe na rafę koralową - motorówki prowadzi się samemu! i to jest to! Z minusów: trzeba nastawić się na wstawanie skoro świt, co ma sens, bo na pierwszych punktach zwiedzania w danym dniu byliśmy pierwsi, bez dzikich tłumów innych turystów. No i bardzo długie przejazdy autokarem, po 300-400 km dziennie, które można wykorzystać na drzemki - trasę pokonuje się głównie autostradą przecinającą gęstą dżunglę.