5.4/6 (368 opinii)
6.0/6
Trzeci pobyt w tym hotelu i jak zwykle jestem bardzo zadowolona. Wycieczka w góry Sierra Nevada również bardzo udana. Mam zamiar w przyszłym roku znowu wybrać ten hotel. Jedynym minusem dla mnie, to nocne przeloty
6.0/6
Po długich poszukiwaniach odpowiedniej oferty zdecydowlismy się na pobyt w hotelu Playacalida w Hiszpanii w terminie 22.08. - 05.09. Wyjazd ten był dla nas szczególny, gdyż podróżowaliśmy w poszerzonym gronie - wraz z naszą urodzoną w stycznią br. córeczką. A, że mamy już dwie starsze córki, to jak łatwo się domyślić czekało nas nie lada wyzwanie, czyli wyprawa 5-cio osobowej rdzinki. Ktoś może pomyśleć, że trudno o wypoczynek z trójką maluchów...hmm, nic bardziej mylnego. Podróżujemy z dziećmi od zawsze, więc sama wyprawa była dla nas ogromną frajdą. Z racji tego, że podczas wypoczynku wakacyjnego stawiamy duży nacisk na zwiedzanie, juz na lotnisku wypożyczyliśmy samochód, który słuzył nam praktycznie do wylotu. Dzięki dokonałej lokalizacji hotelu mielismy świetna bazę wypadową do Kordoby, Granady, Mijas, Pampaneiry, Nerji, Malagi, Rondy itd. W sumie przejechaliśmy 2000km. Podróż to była szczególna, bo właśnie tutaj byliśmy z mężem z podróży poślubnej. Ale nie samym zwiedzaniem człowiek żyje, zwłaszcza gdy podróżuje się z trójką maluchów. Odpoczynek, dobra zabawę, różnorodne jedzenie, atrakcje sportowe znaleźliśmy w hotelu, w którym mieszkaliśmy. Hotel położony był w niezwykle malowniczym miejscu - na wzniesieniu, dzięki czemu z ogrodu hotelowego można było podziwiać krajobrazy słonecznego wybrzeża. Wrażenie robił zwłaszcza widok z basenu głównego - tylko morze, góry i plaże... Fakt, że aby dojść do centrum najbliższej miejscowości trzeba było wybrac się na krótki spacer. No, ale w końcu wakacje nie są tylko od tego, aby leżeć bezczynnie ;) Przynajmniej dla nas nie stanowiło to żadnego problemu. Restauracja hotelowa serwowała bardzo bogate i zróżnicowane menu. Zwłaszcza miłośnicy owoców morza ( a my do takich należymy), mogli się czuć usatysakcjonowani, ale tak naprawde każdy mógł znaleźć jakieś specjały dla siebie. Nawet nasze starsze córki, które raczej sa niejadkami, nie wychodziły z jadalni głodne. Wakacje to też czas kiedy marzy się o chwili z książką. Dla mnie osobiście to było szczedólnie ważne, gdyż w natłoku codziennych obowiązków nie mam na to czasu. I tu odkryliśmy rzecz absolutnie fantastyczną, czyli Figlo Klub. Nasze starsze córki były absolutnie zachwycone zajęciami i zabawami organizowanymi przez dwie animatorki - Pania Magde i Monikę. Ich praca nie polegała jedynie na przysłowiowym " odbębnieniu" swojej roboty, ale dziewczyny naprawdę z sercem podchodziły do swoich zajęć i angażowały się w to co robią. Zawsze też służyły pomocą czy radą. Ze spokojną głową mogliśmy zostawić pod ich opieką dzieci. W czasie gdy nasze dzieciaki malowały, rysowały czy szalały na placu zabaw z animatorkami my mogliśmy w spokoju poczytać książkę, odpocząć czy pospacerować z najmłodszą córką. Ja natomiast miałam możliwość, aby korzystać z zajęć organizowanych przez basen i tak np. przez większość dni uczestniczyłam w zajeciach aerobiku w wodzie :) Jedyna mała uwaga z naszej strony moglaby dotyczyc wielkości pokoju hotelowego. Nie oznacza to, że pokój był mały... Pokój był duży i absolutne wystarczający dla rodziny podóżującej z jednym czy dwójka dzieci. My także spokojnie sę w nim pomieściliśmy, było może trochę ciasno z uwagi na 5cio osobowy skład. W hotelu są dostępne apartamenty dwupokojowe z aneksam kuchennymi, ale chyba nasze biura nie mają ich w ofercie. Rozumiem, że pewnie nie ma na nie zbyt dużego zainteresownia takimi apartamentami, ale może warto zastanowić się też nad kilkoma takimi ofertami... ;) Tak czy siak pokój naprawde był bardzo ładny, czyściutki ( sprzatany codziennie), z pięknym widokiem na góry i morze. Reasumując bardzo pozytywnie ocenamy pobyt w hotelu Playacalida. Doskonała lokalizacja, jeżeli ktoś planuje zwiedzanie, piękny widokowo obiekt, świetna infrastuktura sportowa i animacyjna, dużo atrakcji dla dzieci, piękny ogród, miła obsługa, fachowa opieka polskich rezydentów i co najważniejsze genialna opieka animatorek - Pani Magdy i Moniki, którym raz jeszcze gorąco dziękujemy :)
6.0/6
Swietny hotel. Wszystko w wysokim standardzie. Jedzenie bardzo dobre i bardzo zroznicowane. Wielkosc hotelu powoduje, ze nigdzie nie czujemy nadmiaru ludzi.
6.0/6
Hotel nie najnowszy, ale nie miało to żadnego znaczenia, bo mieszkało się w nim bardzo przyjemnie. Wybraliśmy opcję ze śniadaniem i obiadem lub kolacją. Jedzenie ok, był duży wybór potraw. Do śniadania napoje bezpłatne, do obiadu i kolacji trzeba płacić nawet za wodę. To bardzo duży minus. Gwoździem programu był ogromny basen z widokiem na morze i wybrzeże Almuńecar. Byliśmy we czworo i nie było wieczoru żebyśmy w nim nie pływali i nie podziwiali widoków. To było po prostu coś pięknego ;) Do najbliższej plaży szło się 10 minut, do najbliższej więszej plaży ok. 15-20. Nie więm skąd narzekania w poprzednich komentarzach, że dojście do plaż jest kamieniste i niewygodne - my nie mieliśmy z nim żadnego problemu. A widoki jak z bajki dosłownie na każdym kroku. Żyć, nie umierać! Byliśmy na wycieczce w Gibraltarze. Minus - wszędzie szybko, krótko i trzeba było się śpieszyć. Nawet małpy trzeba było szybko oglądać. Plus taki, że kierowca busa był miejscowy i ogarniał miasto bardzo dobrze.