Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przed wyjazdem przeczytaliśmy (z żoną) opinie uczestników poprzednich wypraw i były nam pomocne chociaz standart hotelowy bardzo poszedł w górę i praktycznie nie było złych hoteli, praktycznie też tylko w jednym hotelu (w Katmandu) wylączali prąd ale dało się naładować baterie sprzętu i tam też przydała się latarka. Woda ciepła byla w hotelach i problemu z myciem nie było. Natomiast w ostatnim hotelu przed wylotem do Indii klimatyzacja załatwila kilka osób z grupy, przeziebienia, katar, uporczywy kaszel, ogólny spadek energii. Droga do Chitwan, (cudowny Park Narodowy) w tamtą stronę byla rewelacyjna- 6 godzin, rekord trasy, z powrotem niestety już 9 godzin.Zapowiedziany pociąg z Varanasi do Agry miał takie opoźnienie że musieliśmy jechać autobusem żeby zdążyć zwiedzić Taj Mahal. Generalnie wszystkie hotele były przygotowane na czas i mialy świeżą pościel, plus czajniki do gotowania wody w pokojach i butelki z zapieczętowaną wodą. Nikt z grupy nie narzekał na choroby ukladu pokarmowego, natomiast sporo osob było przeziębionych.Przydały sie wlasne lekarstwa i te kupowane na miejscu, mieliśmy w grupie kilku lekarzy wiec wzajemna opieka była super.Myśle że warto przyjrzeć sie planowi wycieczki żeby wyeliminować niepotrzebne przebiegi. Lot z Katmandu przez Delhi do Varanasi, wewnętrzne kontrole, pobieranie odciskow palców, robienie zdjeć mimo posiadanej wizy. Niepotrzebny był przejazd do Nagarkot na zapalanie szczytów, bo o tej porze roku szczytow Hmalajów po prostu nie widać i kilkugodzinna jazda do hotelu w górach mijała sie z celem.Rewelacyjny byl lot nad Himalajami, przedłużony bo pilot nie mogł wyladować w Katmandu.Rewelacyjny Park Chitwan, przejażdżka na słoniach, nosorożce, krokodyle, ptaki. Ulice Varanasi, przejazd rykszami, tuk-tukami to podroż przez piekło, trzeba mieć maseczkę antysmogową bo smog dusi. To samo w Delhi.Generalnie Delhi w tej wycieczce jest niepotrzebne, Stare Delhi horror, brud, pył, smog, żebracy.Nowe Delhi luksusowe, dla bogaczy i tez mało ciekawe, Światynia Sikchów owszem ciekawa ale tylko po to jechać do Delhi?
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo bogata w wrażenia wycieczka,polecam.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podziękowania dla Pani Ilony za , empatję i profesjonalizm. Program bardzo napięty ale wart wysiłku .Baza hotelowa w Indiach nie spełniała żadnych standartów , pościel aż ciężka od brudu, drzwi w łazienkach w 3/4 wysokości pokryte pleścią najgorszy pod względem czystości był hotel w Varanasi. Hotele w Nepalu o niebo lepsze czyste ale jedzenie w Katmandu mało urozmaicone , brak warzyw brak gorącej wody aby zrobić sobie herbatę chusteczki wydzielane . Pomyłką jest wizyta na farmie słoni gdzie zwierzęta są spętane łańcuchami i kołyszą smutno głowami . Wizyta w parku Chitwan to drugie rozczarowanie droga do parku zajmuje jeden dzień jazdy i tyle samo droga powrotna a w parku zwierząt jak na lekarstwo. Gdyby nie fakultet lotu nad Himalajami będąc na tej wycieczce macie szansę zobaczyć góry tylko z bardzo daleka.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indie to było moje marzenie i prezent na 30-tą rocznicę ślubu,bardzo trudno było mi w tym okresie załatwić urlop. nie był to jednak najlepszy prezent- jestem rozczarowana. Znacznie lepiej wspominam Tajlandię,Kenię nawet Chiny
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indie i Nepal, super kierunek, zwłaszcza dla tych, którzy lubią egzotykę i chcą przenieść się do zupełnie innego świata. Niestety mam zastrzeżenia co do organizacji wycieczki. Nie jest to moja pierwsza wycieczka z Rainbow, ale do tej pory nie miałam większych uwag. Pomijając 6 godzinną przesiadkę w Istambule, to 2 dni w autokarze w drodze do Parku Chitwan to kompletna strata czasu, która nie ma nic wspólnego z wypoczynkiem czy zwiedzaniem. Owszem, park jest ciekawy i warty zobaczenia, ale dopóki droga nie będzie przejezdna, to warto by było zastanawiać się nad innymi miejscami, które można by było zobaczyć czy innym środkiem transportu np. samolot.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chciałabym tam powrócić do Nepalu na treking, a dla kontrastu zobaczyć południe Indii
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki bardzo napięty,ale spodziewaliśmy się tego .Część indyjska to długie przejazdy,mało lub prawie wcale czasu wolnego , ale w zamian za to niezwykłe obiekty , piękne widoki.Hotele skromne i położone na uboczu , wieczorami nie było gdzie wyjść , a poza tym przyjeżdżali śmy późno , a pobudka była bardzo wczesna.Nepal to przepiękny kraj z wieloma zabytkami ,pałace królewskie ,stupy,klasztory, no i lot (dodatkowo kupiony 270 dolarów od osoby) nad Himalajami zachwycający.Mieliśmy szczęście i widzieliśmy Mount Everest w porannym słońcu.Jedzenie w Nepalu o wiele lepsze niż w Indiach, ale hotele takie same. Niektórzy w Dhulikhel nocowali w apartamentach , ale my dostaliśmy pokój w starej części , brudny bez ciepłej wody. Organizacja wycieczki bardzo dobra , miejscowi przewodnicy sympatyczni , nasz pilot pan Leszek z bardzo dużą wiedzą którą chciał przekazać,ale niestety nagłośnienie w autokarach fatalne, musimy poczytać o tych miejscach po powrocie.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To długa wycieczka, więc dużo można napisać, i głównie subiektywnie. Indii nie zobaczyłem, nie zwiedziłem, a zderzyłem się z nimi, to chyba najlepsze określenie. Byłem zachwycony i przerażony.To kraj tylu kontrastów, że nikt nie zrozumie, jak tego nie zobaczy, usłyszy i poczuje osobiscie! Piękne stroje, kolory, pałace, oraz smród, bród i ubóstwo! Indie mają tyle samo minusów, co plusów. Wycieczka ogólnie bardzo dobrze zorganizowana, pozostają tylko odczucia, po tym wszystkim co się zobaczyło. Nepal to zupełnie inna bajka, czysto, spokojniej, można odpocząć po Indiach. Ogólnie kraj bardzo ciekawy, warto odwiedzić,ale sama wycieczka mnie trochę rozczarowała Po pierwsze Park Narodowy Chitwan, to totalna porażka! Dosyć ,że trzeba starcić 2 dni na podróż ,aby tam dojechać i wrócić, bo stan dróg jest fatalny, to jeszcze sam park, nie oferuje kompletnie nic. Kilkugodzinne pseudo safari , na którym próżno wypatrywać dzikich zwierząt, poza ludzmi ;)których co chwilę spotykaliśmy pracujących w polu. Jak ktoś chce wybrać się na safari, to niech jedzie do Afryki, a nie do Nepalu. Strata czasu, 2 dni spędzone w autobusie,a można było to wykorzystać w inny sposób,aby np.zbliżyć się do gór, z czym nam się Nepal kojarzy. No właśnie,góry, Himalaje, ale nie liczcie na to, że je zobaczycie. Nic z tych rzeczy, chyba ,że wykupi się lot na górami, za 350$ który jest oferowany fakultatywnie. To jedyna okazja,aby zobaczyć Himalaje, będąc na tej wycieczce. Tak więc sporo rozczarowania, zwłaszcza w Nepalu. Może ktoś wreszcie zmieni trochę plan tej wycieczki i da sobie spokój na marnowanie cennego czasu jadąc do PN Chitwan, a w zamian,zaoferuje coś innego, bo Nepal jest duży i na pewno ma dużo do zaoferowania. Przewodnik Andrzej, na duży plus. Sprawił,że byliśmy jedną wielką rodziną, w trakcie zwiedzanie. Bardzo pomocny i przyjacielski.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka spełniła moje oczekiwania.Pani Ilona ,pilotka ,bardzo kompetentna. zawsze pomocna,pozytywnie nastawiona nawet w trudnych sytuacjach.Niestety pokoje w hotelach brudne,ręczniki i pościel często pozostawione po poprzednich gościach.Osoby odpowiedzialne za wynajem hoteli powinny zdecydowanie rozważyć i ch zmianę.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indie są tak bardzo różne od sąsiadującego Nepalu i odwrotnie. Dosłownie dwa światy - oferujące swoje indywidualne piękno i bogatą tradycję. Odwiedzane zabytki - różnorodne - pałace, forty, starówki. Zachwycają bogactwem architektonicznym, widokami. Tym razem na wycieczce objazdowej, trafiliśmy na bardzo słabego pilota - Pan Leszek. Wiedzę o miejscach, historii, życiu i kulturze Hindusów i Nepalczyków pozyskiwaliśmy głównie z internetu, Wiki, YouTube i podcastów na Spotify. Po za programem wycieczki, trafiliśmy w Indiach na wesele, zorganizowane tuż obok hotelu w który nocowaliśmy. Bardzo miło nas przyjęli, "biały człowiek" to w Indiach prawdziwa atrakcja. Były tańce, zdjęcia i poczęstunek :-)