5.3/6 (481 opinii)
5.0/6
Sama wycieczkę i program oceniam wysoko. Zobaczyliśmy narawdę dużo, odwiedziliśmy wiele miejsc i poznaliśmy kawałek historii Izraela i Palestyny. Jeździlismy porządnym klimatyzowanym autokarem z wi-fi, mieliśmy fajną p.przewodnik z Polski - Anię i p. Ewę , przewodnika z Izraela, no i tutaj zaczyna się moje marudzenie. P.Ewa - o ile kolorytu dostarczał jej slaby j.polski i tworzenie zabawnych słówek jak np. " kumurany" zamiast kormoranów , czy " cezar Niemiec" zamiast cesarza, o tyle merytorycznie było slabo i jednostronnie , "po izraelsku". Wiadomo - moje jest mojsze ;). Drugi minus za hotel w Betlejem . Pierwsze trzy noce spędzilismy w brudnym pokoju, klitce praktycznie bez okna. Następne dwie noce to już fajny mały hotelik w Hajfie z pysznym jedzeniem i dobrą obsługą , no i ostatnie dwie noce znowu hotel w Betlejem, za to lepszy pokój z oknem i przestrzenią na walizki. Czy polecam tę wycieczkę ? Zdecydowanie tak ! Warto zobaczyć i Izrael i Palestynę i Raibow , jesli porownać programy innych biur, dość fajnie tę objazdówkę komponuje. Warto przemysleć datę wyjazdu , zarowno ze wzhledu na temperatury jak i na kalendarz świąt. My pojechalismy po Wielkanocy, ale nie przemysleliśmy , że trafimy akurat na Wielkanoc prawosławną, a to uniemożliwiło nam chociażby wejscie do Grobu Pańskiego . Kąpiel w Morzu Martwym niezapomniana, Ogrody Bahaitow przecudne, rejs po jeziorze Genezaret wart przeżycia, ... jednym slowem - warto !
5.0/6
Wyjaz jak najbardziej udany. Zaliczyłęm go chyba 4 raz i nadal jestem mile zaskoczony. Okazuje się, że za każdym razem można zobaczyć coś nowego. Lądowanie na Ovdzie i zwiedzanie Ramon, zamienił bym jednak na Ben Gurion i krótszą trasę do hotelu Prawie 300 km dojazdu robi swoje. Pierwszy dzień w Jerozolimie, jak zwykle fantastyczny. Zwiedzanie Góry Oliwnej, Getsemani i "Starej Jerozolimy" wprowadza nas w klimat, który na sam koniec potęguje modlitwa w Bazylice Grobu Pańskiego. Wizyta w Betlejem w Grocie Narodzenia to zawsze niezapomniane przeżycie. Drugi dzień to zwiedzanie nowszej części nieformalnej stolicy Izraela. Nowa Synagoga, Yad Vashem oraz Ein karem a na sam koniec dnia fakultet "Jerozolima Nocą". Można żałować tylko braku czasu na wjazd na Górę Oliwną, na której można wykonać piękne nocne zdjęcia z Kopułą Skały w tle. Następne dni to Morze Martwe i Masada, której chyba nie można pominąć na żądnej wycieczce do Izraela. Piękna pogoda, piękne widoki, coż chciało by się tam spędzić troche więcej czasu. Po drodze wizyta w Kumran, zwoje morza martwego no i oczywiście sklep znanej marki kosmetycznej ;) Następny dzień to start z fakultetem w Jerycho. Nie ma tam dużo zwiedzania, trochę kamieni, widok na Górę kuszenia. Jest to moim zdaniem najsłabszy z fakultetów... ale być tam i nie zobaczyć? Sami Państwo odpowiedzą na to pytanie. Następnie wizyta w Nazarecie i jeśli czas i Pan Pilot pozwoli wycieczka do Kany Galilejskiej.(Nam się udało, Lolek dał radę ;)) Kolejny dzień to absolutna perełka tego wyjazdu, moim zdaniem najlepszy fakultet : "Wzgórza Golan". Super widoki, oddech swieżym powietrzem na wodospadzie Banias. Później wjazd na Bental i stare bunkry. Na koniec wizyta w winiarni, miła degustacja i możliwośc zakupu lokalnych specyfików. Punkt jak dla mnie obowiązkowy. Po południu zwiedzanie miejsc związanych z działalnością Jezusa nad Jeziorem Galilejskim i na koniec tradycyjnie, rejs łodzią. Następny dzień to poranny wyjazd do Akki i Hajfy. Fajnie było by wciągnąć w plan wycieczki zwiedzanie słynnego tunelu w Akko. Hajfa to niezapomniany, wręcz pocztówkowy widok na ogrody Bahaitów, wrażenia gwarantowane... Następnie przejazd do Cezareii nadmorskiej i kolejny moim zdaniem cukierek wycieczki, popołudniowy spacer po starej Jaffie. Niesamowity klimat i mozliwość zakupu ładnych akwarel, mogących okazać się fajną pamiątką z wycieczki. No i cóż to chyba tyle. Następny dzień to wszesne śniadanie i około 5h? w autobusie w drodze powrtonej na lotnisko Ovda, apoźniej szczęśliwe lądowanie w Warszawie. Czy będąc tam 4 razy pojechał bym jeszcze raz? Zdecydowanie tak, zdecydowanie z "R". Ps: Może "R" powinno pomyśleć o wypadzie do Izraela dla tych, którzy zaliczyli już "nie tylko dla pielgrzymów" Miejsca takie jak Latrun, Herodion, oraz Muzeum Izraela czekają ;) Dziękuję za fajny wyjazd i pozdrawiam.
5.0/6
W zasadzie zgadzam się w 90% z poprzednimi opiniami. Wycieczka fascynująca, program różnorodny, bogaty i ciekawy. Nie chcąc się powtarzać poniżej kilka przydatnych wg mnie uwag: -w styczniu, zwłaszcza w Jerozolimie, może być dosyć chłodno. Ostre słońce i bezchmurne niebo sugerowały dużo wyższą temperaturę na zewnątrz, stąd zbyt lekkie ubranie było powodem, iż część osób juź na początku złapało infekcję. - nie ma codziennej zmiany hoteli. Trzy pierwsze dni mieszkaliśmy w hotelu w Betlejem (bez czajnika, herbaty, kawy w pokoju), dwa kolejne w hotelu w Tyberiadzie i ponownie w Betlejem (nawet pokoje były te same). -kąpiel w Morzu Martwym znacznie ułatwi specjalne obuwie, warto mieć swój ręcznik. W styczniu eoda miała 24 stopnie, a powietrze 21stopni. -by zapobiec mętlikowi w głowie od tak wielu informacji sugerowałabym zapoznać się przed wyjazdem z historią tej ziemi. -spokojnie można posługiwać się wyłącznie dolarami. Nie było trudności rozliczaniem kartą.
5.0/6
Na wycieczce byłam na przełomie kwietnia i maja 2014r. Podstawowym plusem wycieczki był lokalny przewodnik - Pan Marek, który posiada bardzo dużą wiedzę i w bardzo ciekawy sposób ją przedstawiał. Ponadto plusem był bogaty program, który był jednak realizowany w zbyt dużym pośpiechu. W niektórych miejscowościach zatrzymywaliśmy za krótko, czasami dosłownie na 20 minut. Np w Hajfie, bylismy zbyt krótko. W Qumran pilotka przeznaczyła tylko około 40 minut łącznie na posiłek i na zakupy w sklepie z kosmetykami z Morza Martwego. Rezultat był taki, że jeśli ktoś zajął się posiłkiem - to nie zdążył na zakupy. Natomiast jesli ktoś najpierw zajął się zakupami - to mógł zapomnieć o przerwie na posiłek.