Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd pełen zachwytów nad naturą i niezwykłym światem zwierząt, ale przede wszystkim - dzięki niepowtarzalnym i nieporównywalnych do znanych nam z życia codziennego obrazom i wrażeniom - wyrywający z codziennej rutyny. Wróciłam wypoczęta, ze "świeżą głową" i zadurzona w czarnej Afryce - z silnym postanowieniem, że jeszcze wrócę. Wycieczka ma bogaty program (5 dni safari, czasem po 2 dziennie), zapewnia wiele okazji do zrobienia "zdjęcia życia" na okładkę NatGeo - czasami wręcz miałam wrażenie, że widzę obrazki z filmów przyrodniczych z głosem Krystyny Czubówny w tle. Poza safari, można zobaczyć również kenijskie miasta - Nairobi i - a własną rękę - Mombasę, choć wiadomo, że nie są one highlightami tego typu wyjazdów. Znajdzie się też coś dla wielbicieli etnografii - np. wycieczka fakultatywna do wioski Masajów (trochę taki skansen dla turystów), ale trasa wyjazdu prowadzi też przez tereny zamieszkałe przez różne grupy etniczne - warto mieć oczy szeroko otwarte i korzystać z olbrzymiej wiedzy lokalnych Panów Kierowców, którzy chętnie odpowiadają na pytania). Jest też okazja do zrobienia zakupów, a nawet urządzenia mieszkania - poza typowymi pamiątkami, w wielu miejscach można kupić drewniane zwierzątka, afrykańskie maski, piękne materiały i sukienki czy obrazy, ale niestety trzeba się bardzo mocno targować. Najlepsza okazja do zakupów jest w Mombasie - kierowcy tuk-tuków chętnie wiozą w miejsca, w których są stałe i dobre ceny (w przeciwieństwie do absurdalnych cen oferowanych np. w wiosce Masajów). Warto przed przyjazdem odświeżyć lekturę K. Blixten - nie tylko po to, żeby się wprowadzić w nastrój, ale też przygotować do wizyty w afrykańskim domu baronowej.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Absolutnie fantastyczny wyjazd. Afryka dzika i piękna jest. Lato podczas polskiej zimy to jak przenesienie na inna planetę. Polecam ten wyjazd wszystkim, nie tylko tym ciepłolubnym ale też uwielbiającym przyrodę i przygodę. Niezapomniane wrażenia na sawannie. Spotkać tak dużą ilość dzikich zwierząt na wyciągnięcie ręki (dosłownie - ale wyciągać nie można !!! :)) zapiera dech w piersiach. Na pewno wybiorę się jeszcze w tym kierunku bo WARTO :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem bardzo zadowolony z objazdu. Zarówno program jak i realizacja spełniły moje oczekiwania. Polecam dla osób zainteresowanych poznaniem afrykańskiej przyrody i obserwacją zwierząt i ptaków w ich naturalnym środowisku. Jako fotograf przyrody miałem możliwość wykonania świetnych ujęć zwierząt jak i krajobrazu.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniały kraj pozostawiający niezatarte wspomnienia. Safari to jedyne w swoim rodzaju przeżycie warte każdej ewentualnej niedogodności. Kto nie był niech żałuje.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jambo!Na przełomie grudnia i stycznia wybraliśmy się z Rainbow do Kenii.Pierwsza nasza obserwacja podczas wyjazdu to jak wszyscy wspaniale się od siebie różnimy i co dla jednych miodem dla drugich piołunem. Dla nas ta wyprawa była zdecydowanie miodem i to w dodatku manuką. Ba! Śmiało możemy napisać ze to wyjazd niebezpieczny. Jak tam pojedziesz będziesz chciał wrócić.Kenia to kraj niezwykły, inny i piękny, szczęśliwie oddalony od naszego europejskiego rozwydrzenia. Jeśli marzysz o spotkaniu “oko w oko” z lwem, żyrafą albo słoniem, jeśli chcesz zatańczyć adumu i przemierzyć setki kilometrów po kenijskich bezdrożach ta wyprawa jest dla Ciebie.W naszej ocenie minusem wyjazdu był zbyt duży komfort zaburzający nieco surowość Afryki. Dla nas namiot to namiot, a nie brezentowy apartament z instalacją elektryczną i łazienką z bieżącą woda w dodatku ciepłą. Wielogodzinna podroż po szutrowej drodze w kurzu- dla nas genialna przygoda a za oknem wioski i miasteczka, Masajowie, stada krów i kóz, gęsi na skrzyżowaniu, kobiety dźwigające wodę do swoich domów, roześmiane dzieciaki machające na powitanie. Pochłonięci w obserwacji kenijskiego życia zza okna busa nie odrywaliśmy naszych nosów od szyb.A po powrocie filiżanka kenijskiej kawy w styczniowy, sniezny poranek i kolejny plan na kolejną afrykańską przygodę.Warto na koniec powtórzyć za Markiem Twain … “ Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.”Pozdrawiamy Wszystkich! Ewelina i MaciekP.S. Ten wyjazd to nie tylko piękny kraj i przygoda, to także wspaniali ludzie - współtowarzysze podroży. Pozdro dla ekipy busa Josepha. Jacku - nigdy nie zapomnimy historii chińskiego generała.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajnie zorganizowana wycieczka, trafił nam się genialny przewodnik wycieczki Jędrzej o niesamowitej wiedzy zarówno o Kenii, kulturze poszczególnych części Afryki, języków jak i zwierząt które oglądaliśmy. Świetne doświadczenie wycieczka z tak ogarniętym przewodnikiem! Parki nadorowe Kenii są absolutnie niesamowite, przejazdy po bezkresie sawanny wypatrując zwierząt w oddali. Mieliśmy dużo szczęścia ze spotkaniem niektórych gatunków w bardzo bliskiej odległości, przejście stada słoni w odległości 2m od naszego busa to doświadczenie które będę pamiętać do końca życia. Program jest super pod kątem safari, natomiast ciężko jakkolwiek uważać że zobaczyliśmy coś w Nairobi bo był to właściwie tylko przejazd, obiad i muzeum Karen Blixen które było ciekawe jedynie jeśli ktoś niedawno oglądał film lub czytał książkę. Z resztą, nawet wtedy był to bardzo pospieszny przystanek na trasie. Czuję trochę niedosyt że nie zobaczyliśmy w stolicy Kenii prawie nic, można było poświęcić trochę więcej czasu i zobaczyć np Muzeum Narodowe lub wjechać do paru narodowego Nairobi. Bardzo nie polecam wioski Masajów. Funkcjonuje to bardziej jako skansen i teatr dla turystów, co nie byłoby niczym złym gdyby nie to że po zapłaceniu 25 USD za same odwiedziny Masajowie w bardzo bezczelny sposób wymuszali zakup pamiątek (wciskając kit, że to rękodzieło zrobione przez nich a będące dokładnie tymi samymi pamiątkami co wszędzie indziej), przydzielali każdemu jednego masaja do obchodzenia stoisk z pamiątkami których było kilkanaście i wymuszając aby każdy kupił i wybrał coś na każdym z nich wywierając okropną presję i grając na emocjach, że nie kupisz tego??? to idzie na wsparcie dla Na SzYCH DziECi. WIECIE JAK WIELE MAMY DZIECI?? Jak się odwrócisz i sobie pójdziesz wyjdziesz na chama i prostaka z Europy. To nie w taki sposób należy pomagać, przyklepując lokalsom świadomość że wymuszanie i szantaż emocjonalny jest okej. Poza tym, w programie wioska masajów jest na tyle wcześnie że większość osób jeszcze nie miała szans zaznajomić się w praktyce z przelicznikiem waluty KSH na PLN i przepłaciła wyłącznie z nieświadomości ile daje pieniędzy. Po tym doświadczeniu została nam tylko złość i rozczarowanie.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenia wspaniałe. Zwierzęta na wyciągnięcie ręki. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników zwierząt, które można zobaczyć w ich naturalnym środowisku. Hotele w czasie safari czyste i klimatyczne. W jednym tylko problem z jedzeniem. Głównie z ilością. Po przyjściu na kolację pół godziny po otwarciu restauracji już nie bardzo było co jeść. Obsługa niemiła, miała problem nawet z doniesieniem goracej wody do pojemnika z wrzątkiem. Po zjedzeniu kolacji, piliśmy kawę, a kelnerka po zadany trzy razu pytaniu "czy już skończyliśmy?" stanęła z nadąsaną miną koło naszego stolika, czekając aż wypijemy kawę (było jeszcze 40 minut do końca kolacji). Ogólnie większość Obsługi niemiła, nawet nie odpowiadali na pozdrowienia. Kelnerka naciągnęła naszych przyjaciół na 500 szylingów. Zamówili piwo za 50szylingów, płacąc banknotem 1000szylingów. Pani zabrała kasę i poszła. Na zwróconą uwagę powiedziała, że "nie ma wydać" i wyda jutro przy wymeldowaniu. Przy wymeldowaniu nadal nie miała... słabe to.. napiwek 100% Za to na pobycie w hotelu Baobab, jakbyśmy znaleźli się winnym kraju. Załoga przemiła, uczynna, życzliwa.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od dawna wybieraliśmy się na tą wycieczkę. Przeszkodził covid i wreszcie się udało. Wrażenia oczywiście wspaniałe , to po prostu trzeba przeżyć, bo żadne słowa nie są w stanie oddać piękna przyrody. Teraz trochę plusów i minusów Duży plus to transport fajne busiki 6-cio osobowe. Nasz kierowca to Sami - rewelacja , miły, pomocny, starał się podjechać zawsze jak najbliżej zwierząt. Kolejny plus to noclegi. Bardzo fajne lodgy , wyżywienie skromne ale świeże i każdy znajdzie coś dla siebie. Kolejny plus to pilot Borys. Teraz minusy. Jechały 4 busy i jeden pilot , trochę mało. Borys robił co mógł na każdym postoju przesiadał się do innego busa ,ale większy komfort byłby, gdyby pilotów było dwóch. Kolejny minus to hotel Rif. Tragedia. Nie mam dużych wymagań ale obsługa po przyjedzie była tragiczna. Przez ponad godzinę błądziliśmy po hotelu z jednej części do drugiej, bo jeden pokój się nie otwierał, w drugim już ktoś był, dopiero trzeci udało się nam zająć. Po objeździe ten sam hotel , brudny, jedzenie zimne, przypłaciłam to jelitówką i być może poważniejszą chorobą. Albo w Rifie albo w Papillon Lagoon Reef, gdzie byliśmy na pobycie, zaraziłam się bakterią Legionelli. Miałam szczęście bo pierwsze objawy choroby dostałam w dniu powrotu do Polski. Szpital zakaźny i prawie miesięczne leczenie. Czar trochę prysł, ale nie była to pierwsza ani ostatnia wycieczka do Afryki.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka inna od wszystkich, godziny w drodze w zmieniających się krajobrazach i w parkach ze szczęśliwymi, spokojnymi zwierzętami; dobre miejsca do wypoczynku i noclegów; posiłki przeciętne ale wystarczające; obsługa przyjemna, pilot Borys i kierowca Kuba na poziomie- byliśmy zadowoleni pomimo wysłużonego busa; lot balonem z całą otoczką( nocne wstawanie, przejazd, wschód słońca i śniadanie na sawannie, certyfikat i film-pamiątka)- wyjątkowy. Hotel w Mombasie słaby, loty z i do Polski męczące, mało komfortowe. Wizyta u Masajów aranżowana, ile tam pozoru a ile autentyczności? Dla dzieci warto mieć zabawki, piłki do napompowania, nie słodycze czy ozdoby do włosów- b.krótko przycinanych. Trudno o zakup kawy czy herbaty aby przywieźć do domu, pamiątki drogie na postojach, taniutkie przy wjazdach do parków oferowane przez nachalne Masajki. Ważne miłe towarzystwo, dobra pogoda i NATURA!!!
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
pobyt bardzo udany, dużo obejrzeliśmy . wspaniałe parki ze zwierzętami i cudowne widoki Kilimandżaro. udanym punktem wycieczki było też zwiedzanie byłej posiadłości Karen Blixen w Nairobi. zakwaterowanie poprawne, wyżywienie również - obiekty zarządzane przez Chińczyków, którzy nie są w tej materii mistrzami.