5.1/6 (204 opinie)
5.0/6
To był nasz pierwszy wyjazd do Indii. Zawsze chcieliśy tam pojechać, sami posmakować tamtejszych klimatów. W końcu tak wiele i tak wielu o Indiach pisało, mówiło. I to tak skrajnie różnie. Były fascynacje, były też opowieści z pogranicza horroru. Nie było innego wyjścia - trzeba było to koniecznie zobaczyć. Chociażby po to by samemu wyrobić sobie zdanie ... i co jednak najważniejsze zweryfikować nasze wyobrażenia. A nasze wymażone Indie miały być bajkowe, złociste.... z baśni z 1001 nocy. I ta wycieczka takie Indie nam pokazła. Lecz bynajmniej nie idealizowała. Pokazała Indie w całej rozciągłości, w różnych aspektach, na różnych płaszczyznach. Były miasta, były ubogie wsie, było niewyobrażalne bogactwo a tuż obok bieda. Spotkania z ludźmi w ich codziennym życiu, podglądanie ludzi przy pracy; dzieciaki, młodzież i staruszkowie; bezdroża i szerokie, wielopasmowe drogi szybkiego ruchu. Ruchu - gdzie niejednokrotnie pod prąd, wśród oszłamiającego wrzask klaksonów i jak na warunki europejskie zupełnie zwariowanej jazdy. A do tego, a może nawet przede wszystkim, wspaniała architektura, o której potędze, bogactwie, ogromie nie mieliśmy nawet pojęcia. Totalny szok - wielkie, piękne, harmonijne, bogate, różnorodne... i to zdobnictwo, którego nie sposób ogarnąć. W którymś momencie przestałam robić zdjęcia - nie datego,że nie było co fotogarfować. Po prostu po raz pierwszy w życiu nie wiedziłam co wybrać. A jak już wybrałam to i tak foty nie były w stanie oddać tego co oczy widziały. Gorąco polecamy tą wycieczkę wszystkim, takim jak my - na dobry początek. Bo jedno już chyba stało się pewne - to był początek naszej przygody z Indiami.
5.0/6
Jesteśmy zadowoleni z terminu styczniowego, pogoda była idealna, temperatura 20-30 st w dzień, poranki rześkie, ale nie zimno, na pustyni w nocy nie było zimno," Mięsożercy" muszą zabrać jedzenie ze sobą- kabanosy, konserwy mięsne. Na miejscu nie ma gdzie dokupić jedzenia niewegetariańskiego, a często w ogóle nie ma gdzie zrobić zakupów spozywczych, tylko posiłki lokalne, Jedzenie ogólnie smaczne i wystarczająca ilośc,W hotelach było raczej czysto, lepiej niż sie spodziewaliśmy,wszedzie były ręczniki i srodki toaletowe,Program wycieczki ciekawy. Indie egzotyczne.Przewodnik Łukasz Przewłocki sprawdził się w trudnych sytuacjach, bardzo opiekuńczy .świetny organizator,potrawił nawiązać kontakt z " tubylcami" i skonsolidować grupę.Przelot z przesiadką w Kijowie liniami ukraińskimi uciążliwy, najsłabszy punkt wycieczki,Autokar lokalny praktycznie bez klimatyzacji, na szczęscie nie było upałów. W sumie wycieczke zdecydowanie polecamy.
5.0/6
Kilka dni temu wróciłam z Indii. Była to podróż niezwykła. Dostarczyła całej gamy wrażeń i odczuć od zachwytu do przerażenia, a czasem nawet obrzydzenia. Dzięki tym skrajnym emocjom była to podróż mojego życia. W Indiach znalazłam wspaniałą architekturę, krajobrazy, kolory i zapachy. Nie sposób jednak w kilku słowach opisać ludzi, tego jak wyglądają, jak się zachowują, jak żyją. I cokolwiek by nie napisać czy powiedzieć o Indiach, to nigdy nie będzie to cała prawda o nich. Nasza pilotka Pani Beata starała się nam tłumaczyć Indie za co jestem jej bardzo wdzięczna. Właśnie nadrabiam zaległości i jestem już po lekturze dwóch książek pana Mroziewicza, które poleciła nam Pani Beata. Jednym słowem polecam tę wycieczkę każdemu kto chce doświadczyć różnorodności.
5.0/6
Ta wyprawa to dla nas wielka przygoda.Podczes tej wycieczki zwiedziliśmy chyba jedną trzecią część tego kraju,który potrafi zachwycić przepięknymi zabytkami,misternymi zdobieniami fortów i innych budowli,pięknymi kolorami ubrań tutejszych kobiet.Na pewno są też mniej zachwycające uroki tego kraju sterty śmieci,haos i gwar panujący na ulicach (nadmierne używanie klaksonów zamiast kierunkowskazów przez kierowców wszelkich pojazdów ), jak dla mnie za wysoka temperatura (nie znoszę upałów) a temperatura w okolicy 30 - 40 stopni na przełomie lutego i marca i bieda którą widać gołym okiem na każdym kroku.Ale nie żałuję a wręcz przeciwnie doceniam to co mam.