5.1/6 (204 opinie)
3.0/6
Program wycieczki nakierowany na zakupy i miejsca gdzie wyciskają z was ile mogą tak traktuje się tam białego - jak chodzący bankomat (trzeba uzbroić się w cierpliwość i jeżeli chce się robić zakupy to nie w miejscach gdzie zawozi pilot wycieczki bo można taniej na bazarach). To co warto zobaczyć jest dodatkowo płatne i nie ma w programie. Opinia o Indiach i indusach niestety w moim postrzeganiu się potwierdziła, pilotka niewiele zrobiła żeby oswoić kraj i obyczaje, nie chciała odpowiadać na zadawane pytania, kierowała się programem i mówiła to co uważała w swoim czasie. Hotele w standarcie niskim - nie wszędzie działająca klimatyzacja, brudne łazienki, jeżeli był basen nikt nawet nie odważył się zanurzyć stopy. Wycieczka ciekawa, nie wszystko udało się zrealizować np. nocowanie na pustyni. Ale wiem, że nie chcę już tam wracać, zmęczenie fizyczne monotonnymi przejazdami (warto zaopatrzyć się w swoje przewodniki książki i filmy) w mało komfortowym autokarze, zmęczenie psychiczne potwornym hałasem smrodem i żebrzącymi. Byliśmy z rainbow na wielu wycieczkach tą oceniam za jedną ze słabszych. Podziękowanie dla wspaniałej grupy świadomych uczestników którzy nie zawiedli w poczuciu humoru i dużej tolerancji.
3.0/6
Jedyne co można nie popsuć na wycieczce Kolory Miast Pustyni - to pozostałości fortów i świątyń z których słynie Radżastan. Reszta na wycieczce to jedna porażka organizatora i przewodniczki. By nie tworzyć beletrystycznego opisu sytuacji nieudanych pokuszę się do zwięzłego wymienienia spraw nieudanych - będzie łatwiej, bo tych udanych dla których warto było być jest tak niewiele , że wystarczy je dodać na końcu . LISTA RZECZY ZAWALONYCH PRZEZ RAINBOW : 1. Przewodniczka - sprawiała od początku wrażenie jak by była pierwszy raz w Indiach kontynentalnych. Kompletne zdezorientowanie odbijało się na każdym kroku zwiedzanych miejsc - wyglądało to jak by Przewodniczka przed przyjazdem przewertowała jeden z dostępnych przewodników . Posiadaną wiedzę o Indiach cały czas opierała o doświadczenie nabyte na Sir Lance ( z niej przyleciała bo tam mieszka i ma swój biznes, którym się cały czas chwaliła i zapraszała na Sir Lankę uczestników wycieczki). Nie umiała niczego załatwić w hotelach , gdzie uczestnicy zglaszali - brak czystości pościeli, zimno , brak okien , brak jedzenia na śniadaniach i kolacjach dla wszystkich . Ten kto się sam nie dogadał - nie miał . Liczyć na wsparcie przewodnika nie mógl. W zaakresie wiedzy o miejcach - więcej się można było dowiedzieć wpisując w google na gorąco niż od Przewodniczki ... Jedna Tragedia - i cały czas paplanie o religii - to każdy mógł też przeczytać decydujac się na wycieczkę .... niczego nie dowiedziałem się o życiu ludzi, problemach spełczeństwa i obecnych zmianach społecznych . 2. Transport - przelot samolotem do Deli bez asysty. Na lotnisku Chopina przedstawiciel Rainbow po za wydaniem aparatu komunikacyjnego nasobnego nie raczył asystować grupie uczestników do miejca odpraw - uznano, że każdy się odnajdzie i zdąży ... czyłem jak bym sam sobie to zorganizował - to choć bym miał wpływ na miejsce siedzenia . Perzydzielone miejsca w samolocie do ostatniej chwili były " tajemnicą " - skończyło się tym , że siedzialem zupełnie oddalony od żony , ktora leciała ze mna ! Autobus - przydzielony na czas całej wycieczki to jedna wielka porażka transportowa. Oszczedzono na uczestnikach i podstawiono autobus o wąskich siedzeniach, zbyt niskich oparciach by podczas jazdy można było oprzeć głowę na zagłówku i bezpiecznie odbywać podróż. A było się czego obawiać - mało miejsca na nogi, wąskie siedzenia , brak wysokich zagłowków, brak pasów ! A przydały by się .... Kierowca - lokalny, którego jazda nie odbiegała od zachowania lokalsów z tuk-tuków . Szaleństow jazdy na drogach - wciskanie się na 3 i 4 -go, spychanie mniejszych samochodów, roerrzystów i motorów na pobocza , czeste ostre chamowania , szarpania co odbijało się efektem bólu kregosłupa już po 2 dni ... . CAŁKOWITY BRTAK PANOWANIA NAD CHARAKTEREM JAZDY KIEROWCY - ZE STRONY PRZEWODNICZKI ! Nie zwrócił mu uwagi by zaprzestał praktyk jazdy jak lokals bo wodzi turystów i ma jeździć bezpiecznie - w ostatnim tygodniu wycieczki musioało się to skończyć żle .... i SIĘ STAŁO - KIEROWCA CHCIAŁ ZEPCHJNĄĆ NA GÓRSKIEJ DRODZE SAMOCHÓD JADĄCY Z PRZECIWKA - DOSZŁO DO KOLIZJI ! SAMOCHÓD ZOPSTAL USZKODZONY I BYLISMY ŚWIADKAMI INTRERWENCJI POLICJI - MOGŁO SIĘ SKONCZYC TRAGICZNIE . Ta sytuacja nie zmieniła zachowania kierownyc dłużej niżna kilka godzin - Przewodniczka bagatelizowała sprawę, jak by chciała zatrzeć pamięć o tym wydarzeniu. 3. HOTELE - nie było hotelu który nie miał by mankamentu. I nie chodzi o fakt że hoteli średniej klasy nie ma lub to że ktoś ma oczekiwanie że będą wyoasione na wyjazdowej wycieczne Ale nie można przekłądać zysku nad sensowne hotelowanie w godziwych warunkach osób ktore zaplacily nie małe pieniąde . W hotelach było zimno, w jednym nie było nawet okien ! Przewodniczka na stwierdzenie że jest taka sytuacj powiedziała, że cóż jest to chotel po remoincie i nie wszystko jest skończone !!!! Tragedia . Brak czystych ręcznikow , w jednym zhoteli pościel nie tylko był brudna jakby spało w niej 3 tuziny lokalsów- ale miała zakrwawione prześcieradła jak po menstruacji poprzedniego klienta pokoju !!! ( na wszystko posiadam zdjęcia dokumentujace opisywane fakty by ktooś nie moh ł wyprzeć że takich scen nie było ! ) . Ogolnie - hotele słabe , na rubierzach miast , co powodowało, że koło hotelunie było nic kompletnie do zobaczenia w czasie wolnym Syf w koło , w jednym przed okanmi mieliśmy górę śmieci i parking ze świniami chodzącymi w tonach plastiku. By nie bylo widać otoczenia wszystkie hotelowe pokoju miały zasłoniete okna Okna oczywiscie nie myte ... Reasumujac - NIE SĄDZE B Y PRZEDSTAWICIEL RAINBOW KIEDYKOLWIEK DOKONAŁ INSPEKCJI TYCH POKOI I BRAŁ NAJTAŃSZE I W CIEMNO . 4. Program - mieca do odwiedzenia były świetne i nie można im nic zarzucić bo to zasługa nie biura a byłych właścicieli - maharadży i Mogołów ktorzy zostawili spóścizne Reszta naeżąca do organziacji prze zbiuro - porażka : dłuuuuuuugie przejazdy bez sensu ...,męczące ludzi po skraj wytrzymałości z pojedynczymi postojami w miejcach gdzie Przewodniczka uważała że będzie ok - naciąganie na zakupy z widocznym ukladem sponsorskim ( sprzedawca - przewodnik ) . 5. NAJFORSZY DZIEŃ WYCIECZKI - TO DZIEŃ OSTATNI !!!! Przewodniczka przeszłą sama siebie ! Najpierw poteżny kawał jazdy na szybko do Deli , potem wtłoczenie za DODATKOWE PIENIĄDZE NA FAKULTATYWNE DWIE IMREZY NIE WARTE ZŁAMANEGO GROSZA ! - 50 $ ZA 5 MINUT W ŚWIĄTYNI LOTODU ! - NEI DAJCIE SIĘ NA TO NABRAĆ ..... Na pytanie po co tu przeciskalismy się przez połowe miasta tu niec nie ma a bryła w kształcei kwiatu jest widoczna przez parkan i to wystarczy bo reszta to pomyłka inic wspólnego z duchem religii lub pieknem ... To świątynia opacznosci już wiecej oferuje choć ten sam benoto stanowi jej podstawę budowy . HOTEL PRZED WYJAZDEM - PORAZKA - brak dostępu do internetu trzeba było siedzieć przed pokojami akorytarzach, pokojue z łązienkami zimna woda , brudne wanny , pordzewiałe natryski a'la deszczownice z kawałka blachy .... brudne szyby, powyrywane kontakty i zamki jak w komódkach z narzedziami działkowców . ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- PODSUMOWANIE : Wycieczka dla osób , które za standard dobrego statusu podróży uważają poziom zubożałego hostelu bo z hoptelami nie miało to nic wspólnego jakościowo ( ani 2* ani 3 *) . Wycieczka z Przewodniczką p. Ewą to porażka przekazywanej jakości wiedzy ... czytanie z kartki notatek i to wtłaczanie religijnych tekstów nie do zapamiętania , ale mówienie wiele o niczym. Bardzo słabo zabezpieczenie transportu i brak odczucia bezpieczeństwa i zaopiekowania się uczestnikami ( ciągłe wyrywanie do przodu przez Przewodniczkę i pzoostawianie ludzi jeszcze kórzy nie wysiedli z autobudsu powodowało rozciąganie podczas zwiedzania lub wchodzenia do zabytków . Przewodnik nie mial nawet oznaczenia - w postaci wysokiej chorągiewki - co by dało szybkie jego odnajdywanie w tłumie zwiedzajacyh . DLA KOGO TA WYCIECZKA : Dla ludzi co mają dużo kasy do wydania i nie oczekują za nią nic co moze mieć dookreslony poziom standardu zwiedzania. Jadących bez nastawienia, że będzie im dane w gfodziwych warunkach zwiedzić ten przepiękny region Indii. NIGDY WIĘCEJ - NIE POJADĘ Z RAINBOW , A CI KTÓRZY Z NIM JEŻDZĄ WICEJ NIŻ RAZ - POWINNI SPÓBOWAĆ Z INNYM BIOUREM DLA PORÓWNANIA MOZE MNIEJSZYM LUB ODWAŻYĆ SIĘ NA WŁĄSNĄ RĘKĘ ZA MNIEJSZE PIENIĄDZE I WIĘKSZY LUKSUS PODRÓŻOWANIA .
3.0/6
Radzastan to ciekawa czesc Indii wg mnie.Warto zobaczyc bardziej niz inne. Slabosc dla Eurpejczyka polega na trudnosci Indii do zwiedzania jako kraju. Hotele na ogol slabe i bardzo slabe, szczegolnie Agra gdzie Rainbow przysknerzyl mocno.
3.0/6
Po całkiem przyjemnych doświadczeniach z objazdówką po Senegalu i Gambii zdecydowaliśmy się zobaczyć część Indii w takiej formie. Niestety sposób organizacji tej wycieczki zniechęca od tego aby ponownie wybrać się na kolejną objazdówkę ryzykując, że tak naprawdę nie poczuje się w ogóle klimatu kraju, w którym się było o ile nie wyrwie się gdzieś na chwilkę w czasie wolnym. Program niebyt przemyślanie ułożony. W sporej części hoteli brudna pościel. Jedzenie w hotelach przyzwoite natomiast lunche w większości w miejscach wręcz fatalnych z tragicznymi ocenami na google.maps rekord to 2.8 !!! Przejazdy zorganizowane w sposób mało przemyślany np.pobudka o 6 rano by za 1,5 godziny robić przerwę na toaletę, która trwa 40 minut. Ciągłe wizyty w sklepach w ilości wręcz irytującej. Indie były 55 krajem zwiedzonym przez nas, z pewnością jednym z bardziej atrakcyjnych do zobaczenia ,ale jak dla nas nie na tej wycieczce. Wrócimy do Indii kiedyś samodzielnie.