5.1/6 (204 opinie)
3.0/6
Indie -Kolory Pustynnych Miast mają jak dla mnie dwa niewypały: zakwaterowanie i beznadziejny nocleg w namiotach oraz nieciekawy pokaz tańca Kalbeliya.Po przejażdżce na wielbłądach można spokojnie wrócić do hotelu na nocleg. Następnym jest półdniowe jeep safari w okolicach wioski Bisznoi. Safari to nazwa na wyrost. Można ,,ustrzelić,, aparatem kilka sarenek i ptaków..albo sowę. Odrębnym zagadnieniem są wycieczki fakultatywne na które nie wszyscy mają ochotę i co jest trochę wmuszane przez pilota .Nieuczestniczący w fakultetach mają do wyboru OCZEKIWANIE w autokarze !!!! I albo Biuro powinno włączyć fakultety do programu albo wogóle z nich zrezygnować .Szkoda też czasu na emporia dywanów czy też kamieni szlachetnych gdzie CENY wzięte są z księżyca.Obok istnieją normalne sklepy z normalnymi cenami. KZ
3.0/6
Zwiedzamy świat z Rainbow od 12 lat , raz jest dobrze a raz nie ( tym razem - nie ) . Wycieczka warta polecenia , Indie to kraj który trzeba zobaczyć aby mieć obraz świata zupełnie nam obcego , ale po koleji - Delhi , pierwszy ( i ostatni ) hotel to dla takiego biura podróży jak Rainbow nie przystoii , wie że to stolica , ale hotel mógłby być trochę lepszy . Byliśmy w czsie święta Holi , ale to co nam zaoferowano w fakultecie za 25 dol. to parodia , następna niby atrakcja - nocleg na pustyni ? , jak się gości 30 osób , to jedna umywalka to trochę mało . Dlaczego biuro w ofercie proponuje fakultety , skoro trzeba 100% uczestników ( Vindawan i Mathura ) , a swoją drogą jak to możliwe że droga do Delhi ( 180 km. ) zajęła nam prawie cały dzień .Ogólni , wycieczka warta polecenia .
3.0/6
Niestety godne uwagi są tylko zabytki, bardzo brudno, bałagan wszędzie, ludzie nachalni wręcz niegrzeczni.W maju bardzo gorąco ponad 40 stopni, a klimatyzacja często nie działa,długie bezsensowne przejazdy bez propozycji lunchu, bo przerwa 15 minut.Duzo rzeczy do poprawki same zabytki nie wystarczą
3.0/6
Indie to zupełnie inny świat. Spodziewaliśmy się odmienności, ale... Nasyciliśmy się Indiami i jednocześnie przesyciliśmy. Zgiełk, gwar, trąbienie, tłumy ludzkie, zapach.... to wszystko nas urzekło i jednocześnie przytłoczyło. Ale warto było. Zdecydowanie. Co innego program i usługi biura. Pojechaliśmy na "kolory pustynnych miast" ponieważ zlikwidowano nasz termin na "dzikie i zmysłowe". Biuro proponuje wyloty co tydzień, a potem likwiduje terminy i upycha "do pełna" na potwierdzone terminy. Nikt nas nie zmuszał, ale.. urlop ustalony, wymarzony kierunek.... niby wyjścia nie było. Nasza grupa liczyła 35 osób - zdecydowanie za dużo. Bardzo duży autokar, a kierowca hinduski powinien mieć na imię Pomyłka, a na nazwisko Zawracam. Potrafił 40 minut manewrować 500 m od hotelu (zamiast nas wypuścić i pozwolić nam dojść). Kompletnie nie radził sobie z jazdą, nie wiedział gdzie jedzie, mylił drogi, wjeżdżał wielkim autokarem na skrzyżowania małych miast i potem tkwił w miejscu prawie pół godziny. Obezwładniająca była beztroska Pani Pilot, która twierdziła, że nie będzie ingerować, bo kierowca powinien wiedzieć gdzie jedzie. Niby tak, ale dzięki temu spędzaliśmy w autokarze prawie codziennie 8 godzin (lub więcej). Hotele - nikt chyba nie oczekiwał fajerwerków, ale takiej Firmie jak Rainbow powinno zależeć na dobrej marce. Tymczasem w Dehli zaserwowano nam hotel, w którym w "restauracji" było ok. 20 miejsc (nas 35 osób). Nic takiego strasznego - można poczekać - tylko potem nie było już na co ☺. W kilku innych hotelach w pokojach była pościel używana przez poprzednich gości - tylko pościelone łóżko. Manager Rainbow, który zdecydował o zakwalifikowaniu takich hoteli do bazy powinien się wstydzić. Hotel 3* - ok, ale na gwiazdki zasługiwała w nich tylko obsługa, która mimo wszystko starała się. Pytanie tylko gdzie w tym wszystkim była załoga biura? Jesteśmy klientami biura Rainbow już kilka lat, ale na tej wycieczce bardzo się zawiedliśmy. Mamy wrażenie, że liczyliśmy się tylko do momentu zapłaty. Rozczarowani jesteśmy także programem. Po kilku dniach stał się lekko nudny, codziennie prawie to samo. Do tego Pani Pilot, która sprawiała wrażenie lekko znudzonej Indiami, duchem była gdzie indziej, stąd lekki chaos i brak należytej organizacji, zniecierpliwienie i pouczanie nas czasami jak dzieci. Mamy żal do biura za upychanie terminów (wycieczka potwierdzona to 20 osób, na naszym zlikwidowanym terminie było już 12 na ponad miesiąc przed wyjazdem - zostawiono terminy na których było znacznie mniej osób) oraz za brak należytej organizacji. Jesteśmy rozczarowani - biurem, bo Indie to Indie.