5.5/6
Przepiękna turystycznie wycieczka potwierdzająca , że Patagonii nie da się opisać - tam trzeba być. Do tego wyjątkowe szczęście fantastyczna pogoda , lazur nieba-tylko ostatni dzień lał, no ale bez przesady. Niestety są też uwagi wynikające z niedopracowania organizacyjnego Rainbow. Buenos Aires przepiękne, a następnego dnia o 4.00 rano wylecieliśmy gdzieś na południe Argentyny aby po pół godzinnym postoju wrócić na północ do Comodore Rivadavia. I tutaj się zaczęło. Podstawiono nam busa kompletnie nie nadającego się do prawie dwutygodniowego zwiedzania. W busie w ogóle nie było instalacji nagłaśniającej stałej tylko jakieś małe radyjko ( zdjęcia przekazałem na adres sekretariatu Rainbow). Prawie 2 godziny jeździliśmy po sklepach aby kupić kolejny mikrofon bo poprzednie nie działały. Równocześnie w busie nie działała klimatyzacja oraz nawiew. Nawiew został naprawiony po ok. 2 dniach, a klimatyzacja po 5 dniach. Cały problem nawiewu polegał na tym , że konstrukcja busa pozwalała na nawiew siedzeń zewnętrznych ( przy przejściu) natomiast miejsca przy oknach były pozbawione z powodów konstrukcyjnych jakiegokolwiek nawiewu a do południa słońce operowało nisko i temperatura przy oknach była potworna. Po kilku dniach sprowadzono do busa duży głośnik, który trzymał na kolanach pomocnik kierowcy, z tyłu busa. Mam jeszcze taką uwagę dla osób nie wiedzących tego , ze prawie połowa trasy to drogi szutrowe więc przy prędkości ok.40 km/godz wszystko w busie sie trzęsło więc słyszalność głośniczków był zerowa a zatem nie słyszeliśmy co pilotka mówi. Powodowało to głośne uwagi bo pilotka mówiła do siebie (technika) a nikt nic nie słyszał więc konflikty gotowe. I tak się stało - po dwóch dniach pilotka nie wytrzymała nerwowo i zrezygnowała z prowadzenia wycieczki a nie była to absolutnie jej wina. Efekt był taki , że na siłę ściągnięto przewodniczkę z Chile która nie była pilotką - nie powiem o komediach z wysiadaniem jej na granicach z busa bo nie było jej na liście. Według mnie nadzór ze strony Rainbow skupił się na wyrzuceniu pilotki Klaudii a nie poprawy warunków podróżowania uczestników, którzy za wycieczkę zapłacili ponad 20 000 zł od osoby. Jeszcze jedna rada-zabrać ze sobą wędliny ( puszki) gdyż w trakcie długich jazd nie ma możliwości zjedzenia czegokolwiek . Efekt jest taki , że po przyjeździe do hotelu była bieganina po sklepach(jak były) i szykowanie kanapek na dzień następny. Wwożenie wędlin w formie puszek jest dozwolone , gdyż na granicy wpisałem żywność do deklaracji i okazałem celnikowi na co machnął ręką. Generalnie przewodniczka ( pilotka?) Iza z Chile doskonała , bardzo pomocna o niewiarygodnej wiedzy i potrafiła z uśmiechem na ustach rozładować każdy problem.
Andy Tychy - 26.02.2023 | Termin pobytu: styczeń 2023
52/52 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Już Darwin zastanawiał dlaczego te jałowe pustkowia tak zaprzątają jego myśli, dużo bardziej niż inne cuda które widział. Jak dla mnie właściwej odpowiedzi udzielił niejaki W.H. Hudson, badacz ptaków wędrownych, który stwierdził, że człowiek odnajduje tutaj pierwotny spokój. Naprawdę można go tu odnaleźć. Polecam tę wycieczkę każdemu kto chciałby się zachwycić, nie martwić się czymkolwiek, czy też zapomnieć o bożym świecie. Tutaj jest to właśnie możliwe. I wcale nie chodzi tylko o piękno krajobrazu. Byłem wcześniej na "Szlaku piękna" i widoki podczas tamtej wycieczki wydają się być bardziej spektakularne. Natomiast Patagonia to jakby zupełnie inna kategoria i inne odczucia.
TOMASZ, BRZOZA - 16.12.2019
43/43 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wspaniała wycieczka dobrze zaplanowana, a dzięki rewelacyjnej pilotce Pani Dorocie O. znakomicie zrealizowana. Pani Dorota O. we wszystkich miejscach na trasie znana i witana z wielką sympatią dzięki czemu wszystko było super zorganizowane bez zbędnej zwłoki. Dodatkowy "plus dodatni" to doskonali dwaj kierowcy, dobrze współpracujący z pilotką i dla nas turystów pełni empatii. Bardzo dbali o czystość i wygodę w autobusie. jedyny mankament dla nas to zbyt mało miejsca i wygody w autobusie, co przy wielogodzinnych przejazdach ma znaczenie. Może nieco mniejsza grupa poprawiła by komfort podróży. Przypadkowa grupa osób chętnych do zwiedzenia tego niekonwencjonalnego miejsca świata okazała się niezwykle sympatyczna, zgrana, życzliwa i pomagająca sobie wzajemnie. Argentyna jest bardzo ciekawa przyrodniczo i krajobrazowo, warto było podjąć to wyzwanie. Nie myśleliśmy, że kiedyś będziemy mogli dojechać na koniec świata.
Grażyna i Wiesław Tupikowscy - 27.11.2024
7/7 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Koniec świata początek wszystkiego - błem na końcu świata a wszystko co związane z Ameryką Południową przede mną.
Bartłomiej Stanisław, KRAKÓW - 14.12.2016 | Termin pobytu: luty 2017
45/48 uznało opinię za pomocną