5.2/6 (742 opinie)
4.0/6
Kuba jest jednym z tych miejsc, które należy odwiedzić. Dla tych, którzy pamiętają lata 70 i początek 80 to powrót do przeszłości. Czy warto tam przyjechać kolejny raz, to każdy sam musi ocenić. W mojej ocenie jeden raz to w sam raz. Sama wycieczka jest zorganizowana ciekawie i dobrze zbalansowana. Jest zwiedzanie Hawany i małych miasteczek, jest kontakt z przyrodą na objeździe i jest wypoczynek w okolicach Varadero. Słabym punktem pobytu na Kubie są hotele w części objazdowej wycieczki, a szczególnie ten w Hawanie. W marnym stanie technicznym, baseny bez wody, personel słabo zainteresowany obsługą gości. Polski pilot (p. Kasia) dobrze przygotowany i kopalnia wiedzy o Kubie, przewodnik miejscowy (p. Oscar) niewyczerpalne źródło wiedzy o warunkach życia na Kubie. Jedzenie dobre i urozmaicone, trunki niezłe i łatwo dostępne. Zdecydowanie przestrzegam przed kupowaniem na czarnym rynku rumu "Matuzalem". W przypadku otrzymania propozycji, np. za pośrednictwem pilota, zakupu takiego trunku w cenie 20 euro za butelkę, bezwzględnie należy sprawdzić jego jakość na miejscu. W przeciwnym wypadku można nabyć rozwodnioną "berbeluchę" nie mającą nic wspólnego z rumem. Znam też osoby, które nie były zadowolone z zakupu markowych cygar w domu osoby "organizującej" takie cygara. Należy zabrać drobne upominki dla dzieci np. długopisy.
4.0/6
Kuba - Wyspa jak wulkan gorąca to program dobrze zbilansowany pomiędzy zwiedzaniem a wypoczynkiem. Zwiedzaniowo bardzo atrakcyjny, dla mojej 16 letniej córki była to świetna podróż edukacyjna.
4.0/6
Oceniłam ogólnie wycieczkę na dobrą. Był to pierwszy mój wyjazd na wycieczkę zorganizowaną. Do tej pory zawsze z mężem organizowaliśmy nasze wakacje samodzielnie. Na początku nieco byłam zdziwiona, że mimo wykupienia wyjazdu w biurze podróży wiele informacji trzeba było i tak szukać na własną rękę. Panie w biurze podróży były bardzo miłe, jednak nie zawsze wyczerpująco potrafiły udzielić informacji. Niektóre rzeczy były załatwione bardzoe dobrze, np. gdy chciałam mieć gwarancję siedzenia w samolocie obok męża, dano mi możliwość samodzielnej odprawy online przesyłając bilety. Gdy natomiast pytałam o limit bagażu, nie uzyskałam szczegółowych informacji. Dopiero przy kolejnej wizycie w biurze kolejna Pani poinformowała nas, że na stronie w odpowiedniej zakłądce znajdziemy różne informacje. Dodatkowo, na lotnisku Pan będący przedstawicielem biura był baaaardzo znudzony, zmęczony i kompletnie niepomocny. Węczył nam plik kartek, nie tłumacząc co to włąściwie jest. Poprosiłam o namiar na pilota, który mieliśmy otrzymać na lotnisku, ale Pan stwierdził, że nie ma. Sama później znalazłam w tym pliku kartek potrzebne informacje. W owym pliku znalazłam też jakich voucher i gdy ponownie podeszłam do stanowiska i zapytałam Pana co to jest to oświadczył, że to jest baaardzo ważne i jak to zgubię to nie będę miała zapewnionego hotelu. Szkoda, że powiedziało tym dopiero po moim dopytaniu. Jesteśmy z mężem w miarę młodymi ldźmi i często latami więc sobie poradziliśmy, ale nie wyobrażam soboe, że np moi rodzice po wykupieniu takiej wycieczki mieliby samodzielnie się odprawić, wiedzieć gdzie mają iść itd. Włącznie z tym, że mieliśmy przesiadkę w Parzyżu i musieliby też sami odnależć się na tym wielkim lotnisku. Uważam, że w takich sytuacjach na lotnisku przesiadkowym też powinien być jakiś przedstawiciel. Często też, ludzie decydujący się na wakacje zorganizowane nie znają języków obcych. Przepraszam, że zaczęłąm od rzeczy negatywnych, ale dotyczyły one różnych spraw organizacyjnych. Jeśli chodzi o samą wycieczkę, to ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni. Przewodnicy na miejscu byli profesjonalni, wycieczki były ciekawe i dobrze zorganizowane. Wycieczka objazdowa była bardzo różnorodna, ukazywała zarówno piękno przyrody, ciekawe miasta i miasteczka, kulturę i historię Kuby. Jedyne niedogodności to koszmarne warunki w hotelach na objazdówce (brud, stare obdrapane hotele i ich wyposarzenie oraz niedobre jedzenie). Jednak wiemy, że warunki na Kubie nie są luksusowe, a jedzenie specyficzme i o ograniczonym wyborze. To są rzeczy, których trzeba być świadomym lecąc na Kubę. Tam się jedzie, aby pozwiedzać, a nie płąwić się w luksusach. Jeśli chodzi o jedzenie, to raczej na drugi raz nie korzystałabym też z opcjonalnych, zorganizowanych obiadów na objazdówce. Są one bardzo drogie, a bardzo kiepskiej słąbości. Często, gdy byłą taka możliwość w mastach, można taniej i smaczniej zjeść. Poza pięknem Kuby, miłym zaskoczeniem byłą baaaardzo fajna i zgrana grupa, z którą cała wycieczka byłą bardzo udana.
4.0/6
Brak dokładnego opisu bazy hotelowej, za która biuro powinno się wstydzić.