Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam jako miejsce wypadowe do zwiedzania okolicy, a także dobre miejsce do plażowania.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w stylu starego PRLu raczej. Nie nastawiać się na 4 *. Bywaliśmy w 2*, gdzie były lepsze warunki :). Ale czysto, sprzątany codziennie, żele, ręczniki, szklaneczki są, łózka, szafa, lodówka też. Łazienki malutkie, dość zużyte, ale właściwie przyjechaliśmy tylko spać :), więc oki. Warto wiedzieć, że jak wyjeżdżacie na cały dzień, to można poprosić o lunchpakiet, my nie wiedzieliśmy tylko w ostatni dzień naszych wycieczek się dowiedzieliśmy, był nawet lepszy niż obiad :). Mieliśmy samochód przez 6 dni (na całe szczęście, bo trzy dni były zimne i całkiem zachmurzone, a wiało i padało), więc pojeździliśmy trochę. Kanion Matka ze wzgl. kosztowych to lepiej wziąć z biura. My byliśmy sami, popływaliśmy sobie kajakiem i obeszliśmy go pieszo do końca ścieżki (warto tak do pół godz potem to już szkoda raczej czasu...), ale nie zwiedzaliśmy Skopje. Wyprawa do Nauma, byliśmy z biura, ale to samo zobaczycie biorąc samemu statek z Ochrydy za 10 EUR, Uważam, że lepiej było wybrać Kanion Matkę z biurem, ale termin nam nie pasował. Warto odwiedzić park Mawrowo, pięknie jest, jechać drogą po lewej stronie Czarnego Drimu. Warto pojechać w okolice Prilepu, pochodzić po Markovych Kulach (obeszliśmy jedno całe wzgórze, tak na spokojnie ze 2-3 h) :), ale można dłużej i więcej. Monastyr Treskavec jest w remoncie, więc tylko zajrzeliśmy, ale właściwie nie ma po co jechać, chyba, że przy okazji pochodzić sobie, są trasy. Weszliśmy na Magaro, lepiej wchodzić od lewej przed szczytem, żeby potem mieć widoki przy schodzeniu, a nie za plecami, ale przekonaliśmy się o tym po fakcie :)), widoki po drodze przede wszystkim, na samym szczycie już nie, zresztą strasznie wiało i szybko uciekaliśmy. Wjazd do parku 200 denarów od osoby... Warto przejechać drogą przez park Galiczicę do następnego jeziora Prespa, fajne widoki, plaża piaszczysta, ludzi brak :). Właściwie, gdzie się pojedzie jest gdzie pochodzić. Wszędzie zielono. Na 1 autostradzie prosta droga 4 bramki :), po 30-40 DEN. Można pojechać w stronę Radożdy i obejrzeć cerkiew i freski w skale.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tak jak w tytule Nawet nie wiem od czego zacząć. W hotelu jest bardzo brudno, stoły wręcz się lepią. Podczas tygodniowego pobytu ani razu nie wymieniono nam ręczników, sprzątanie pokoi polegało wyłącznie na wyniesieniu śmieci i zascieleniu łóżka. Zero zamiatania, wytarcia umywalki etc. Na korytarzu jest brudno, śmierdzi papierosami. W łazienkach jest pleśń na ścianach i w prysznicach. W naszym pokoju nie można było zawiesic słuchawki od prysznica bo "trzymadelko" było tak zardzewiale Posiłki wydawane były zimne, zupy z torebki, sałatki to pokrojone warzywa bez sosu (czesto nie pierwszej świeżości), na deser podawane nieumyte owoce (również nieświeże) Śniadania bardzo monotonne, nie polecam osobom nie jedzącym jajek. Plaża brudna, basen nie sprzątany. Jedynym plusem tego miejsca jest jego położenie. Ponadto w hotelu czuć niechęć do Polaków, dostają oni gorsze pokoje i gorsze bungalowy. Nie polecam. Wyjazd ratowały wycieczki fakultatywne i opieka rezydentki oraz lokalnej przewodniczki Pani Sławki.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tylko lokalizacja broni tej opinii przed wystawieniem złej oceny całości. Widać było, że inni goście z innych biur byli lepiej traktowani. WSTYD DLA RAINBOW. I TYLE . A dystrybucja posiłków NA KARTKI? Żenada. All inclusive? Co? Chyba w Rainbow nie wiedzą jak inne hotele funkcjonują w tej formule. Widać, że zaoszczędzili. Dziękuję, więcej z Wami nie spędzę urlopu.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sam pokój był w porządku, ale łazienka to tragedia. Prysznic z grzybem i smrodem nie do zniesienia. Plaża tak zaśmiecona, że strach. Polowanie na leżaki i parasole pomimo że podobno były w cenie hotelu. Obsługa zależnie od ich humoru. Jedzenie wykupione gorsze niż w najtańszym barze mlecznym z surowym kurczakiem włącznie. Od momentu opuszczenia pokoju musieliśmy czekać 9 godzin na wyjazd na lotnisko, bez zabezpieczenia łazienki z prysznicem i miejscem do przebrania. Jedyna łazienka przy recepcji została zamknięta na klucz przez sprzątaczki. Nie wiem czy tam sprzątały bo smród i brud był odrzucający. Pani rezydent bardzo miła, ale odniosłam wrażenie że nie reagowała na telefony z prośbą o interwencję. Drugi raz w to miejsce na pewno nie pojadę.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
To nie chotel tylko ośrodek rekraacyjno-wypoczynkowy.nikt tego nie pilnuje, basen sprzątany raz w tygodniu. Basen bez nadzoru Jedzienie smaczne na kartki do wyboru zupa lub sałatka. Czasem zimne. Łazienki fatalne zawsze czuć kanalizacja.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Poza świetną lokalizacją hotelu, bardzo blisko urokliwej Ochrydy (Ohrid), niestety cała reszta pozostawiała bardzo dużo do życzenia. Widoczny negatywny wpływ kryzysu finansowego z okresu pandemii. Hotel wymaga gruntownej renowacji (cieknące krany i umywalki, nieszczelne kabiny prysznicowe, nieprzyjemny zapach z kanalizacji, trzeszczące, sprężynowe łóżka). Zdecydowanie lepiej jest w bungalowach. Te ostatnie lepiej zapewniały również spokój w nocy, o który trudno było w hotelu, w którym czasami do 2 w nocy trudno było zasnąć ze względu na "rozrywkowe polskie grupy wycieczkowe", których uczestnicy czasami dawali "popisy wokalne na korytarzu" po północy, a w pokojach trwały długie, nocne i głośne Polaków rozmowy. I na nic się zdały interwencje w recepcji, czy u opiekunów tych grup. Posiłki bardzo skromne, uderzały bardzo niewielkie racje tanich warzyw, często brudne stoły bez obrusów, zdarzały się niedomyte talerze. Hotel został zamieniony na ośrodek treningowy dla bardzo wielu młodych piłkarzy z Albanii i Macedonii, sprawiał wrażenie raczej ośrodka kolonijnego lub OWP z byłej epoki w Polsce. Nie wiem skąd te 4 gwiazdki hotelu, nie zasługuje nawet na 3. Odradzam go osobom, które chcą przyjechać tu na wypoczynek. Jest raczej dla osób, dla których może być bazą wypadową do zwiedzania. Piękne trasy widokowe do pobliskiej Ochrydy (perełki Macedonii), z której można się wybrać do wielu ciekawych miejsc. Nie ma problemu z komunikacją językową. Mili Macedończycy bardzo pomocni, służący wszelką informacją.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejsce lepiej omijać szerokim łukiem (nie zasługuje na miano hotelu). Dwa plusy: lokalizacja (niedaleka odległość od centrum Ohrid) oraz praca pań sprzątających i kilku kelnerów ratujących (na ile się da) "tonący statek", jakim jest "hotel"mizo. Przyznam, że w owym miejscu byłam ponad 7 lat temu i był rokujący. Aktualnie miejsce sprawdzi się co najwyżej dla osób o silnych nerwach. Pokój - nie liczcie na widok na jezioro (chyba, że macie więcej szczęścia). Czeka was malownicza panorama... dachu sąsiadującego budynku. A jeśli traficie na pokój na parterze, to gratulacje – macie dodatkowy bonus w postaci prawie kompletnej ciemności, bo sąsiedni budynek blokuje resztki światła. Smród z odpływu dopełnia resztę. Jedzenie? Cóż, przygotujcie się na powrót do PRL-u, bo system kartkowy jest tu świętością. Jeśli nie oddacie kartki rano albo, co gorsza, kartka się zgubi w nieładzie dokumentów recepcji, to o jedzeniu możecie zapomnieć. Obsługa bez mrugnięcia okiem oznajmi, że "kartki brak, jedzenia brak". Zostaje wam wtedy tylko restauracja na mieście i radzę się przygotowywać na taką ewentualność. Warto podkreślić, że obiady i kolacje nie są dla osób, które cenią swoje zdrowie. Zupy instant, zwiędłe sałatki, przesolona mussaka to hity menu. Na deser hitem banan obrócony tak, aby nie było widać że kończy datę przydatności. Śliwki na deser nie myte, Aha, i nie zapomnijcie, że deser (ciasta) je się tymi samymi sztućcami, co obiad! Kelner zadba, żebyście o tym pamiętali. Aby was nieco rozbawić, kelner naleje zupę z wazy bez chochli, od tak wprost do talerza, bo i w czterogwiazdkowym "hotelu" nie przystoi inaczej. Podane lody z łyżką do zupy to norma. Generalnie wielka łaska, że w ogóle posiłek podany. Obsługa w barze? Tam mają was kompletnie gdzieś, bo są zbyt zajęci paleniem papierosów i zabawą. Więc jeśli chcecie zamówić kawę, drinka, uzbrójcie się w cierpliwość. Brak organizacji to motyw przewodni tego miejsca, a o szacunku do klienta możecie zapomnieć, chyba że jesteście innej narodowości niż Polska. Na samym wejściu do recepcji obsługujący Was pracownik z papierosem w ustach, mówi wszystko.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
nie polecam nie jestem osobą bardzo wymagająca ale pobyt w tym hotelu to totalna porażka pokój śmierdzi papierosami w łazience totalny grzyb wszędzie coś odpada jedzenie jakiś dziwny system kartkowy stołówka przypomina jakąś graciarnię posiłki zimne.polozenie fajne z własną plaża niestety więcej petòw niż piasku jezioro czyste jednak to za mało żeby zapłacić za ten hotel jakąkolwiek cenę