4.7/6 (114 opinie)
4.5/6
Ośrodek Mizo to wioska turystyczna , składająca się z głównego budynku hotelowego wraz z restauracjami oraz sporą ilością bungalowów rozłożonych na zalesionym terenie, od centrum Ochrydu 15 minut pieszo. My mieliśmy zakwaterowanie w D1 , przy basenie hotelowym , pokój duży z tarasem tam zestaw mebli ogrodowych, stolik dwa krzesła. Telewizor LED w wejściem USB.,lodówka- tak że warunki lokalowe super. Plaża hotelowa kamienista. Wyżywienie bardzo dobre, śniadania bufet , obiady i kolacje wybór z dwóch dań, które zaznaczamy na otrzymanych kuponach przy zameldowaniu. Następne kupony to " pijaczki" na napoje alkoholowe i/lub bezalkoholowe po 4 sztuki na dzień . Personel bardzo miły, nad wszystkim czuwa Pan " Czyngis Chan".
4.5/6
Mizo przyjemna wakacyjna wioska turystyczna. Pokoje czyste, bardzo często sprzątane, częsta wymiana ręczników. Obsługa pokojowa bardzo miła i przyjazna. Gorzej na sali restauracyjnej. TOTALNY CHAOS I BAŁAGAN. Kelnerzy zupełnie nie panują nad sytuacją. Przychodzisz pierwszy zostajesz obsłużony ostatni, raz na się zdarzyło że obsłużono nas po godzinie mimo, że inni przychodzili, zjedli, wychodzili a my siedzimy. Generalnie jedzenie jest smaczne. Śniadanie bardzo monotonne. Przez 2 tygodnie to samo: Jajko gotowane, jajecznica z kiełbasą, jajecznica z pomidorem i bakłażanem, chleb w jajku, parówka, dżem, miód, ser biały, ser żółty, obkładowa kiełbasa wysokowydajna, jogurt, płatki, zimne mleko na zupę ( prośba o ciepłe na zupę dla dziecka spotkała się z odmową), masło, pomidor, ogórek, oliwki. To dokładnie wszystko co codziennie podają przez dwa tygodnie. Głodny nikt nie chodzi ale monotonia może zniechęcię. Chociaż smak dżemu mogli by zmienić :-). Pozostałe posiłki do wyboru przy śniadaniu. Na ogół dobre i obfite. Generalnie nie jest źle. Obsługa generalnie też miła tyle że nieogarnięta. Ogólnie polecam bo kraj piękny, ludzie mili, kuchnia na mieście urozmaicona i ciekawa. Masa zabytów.
4.5/6
Bardzo dobra lokalizacja hotelu. Dojście do Ochrydy piękną, widokową ścieżką przez górę lub dołem przez miasto. Około 25 minut. Jeśli masz dosyć słońca możesz schronić się w cieniu wszech obecnych Platanów. Dzięki nim nawet nie trzeba było używać klimatyzacji w pokoju, cały czas był miły chłodek. Plaża wystarczająco duża. Szum fal usypia do snu. Szef hotelu wszystkiego dogląda. Codziennie muzyka umila pobyt do rozsądnych godzin aby zdążyć wypocząć. Śniadania bardzo smaczne. Przy tak skalkulowanych cenach nie bardzo udane lunche i obiadokolacje. Lepiej żeby była swoboda w dopłatach do tych dwóch posiłków. Krępująca często jest konfrontacja z daniami i napojami z karty dla ludzi z zewnątrz.
4.5/6
Znakomita lokalizacja. Smakowita kuchnia. Obsługa miła i pomocna. Opieka rezydenta oraz przewodnik bez zarzutu.