5.4/6 (1088 opinii)
4.0/6
Dzień dobry! Nie chciało mi się pisać, ale tym mailem sprowokowaliście mnie do Państwo do tego. Program ok - byłem już kilka lat wcześniej na takim z Waszą konkurencją, więc wiedziałem na co się porywam... Tym razem z byliśmy grupą 9 znajomych. Problemy zaczęły się już na lotnisku zaraz po wylądowaniu. Pani Marta (jak się potem okazało najlepsza z Waszych pilotów na tej trasie) oznajmiła nam, że w związku z tym, że nie było adnotacji od biura w Polsce, to jesteśmy podzieleni na różne hotele i różne autokary (ponoć 3 miały jechać na tę samą trasę). Po moich wyjaśnieniach i Jej roszadach udało się i było tak, jak chcieliśmy. Wszystko ok, tylko niepotrzebny stres na dzień dobry... Hotele i jedzenie ok, bo znałem wcześniej ich standard, ale najsłabsze ogniwo, to pilot - pani Magda. Nie wiem, ile razy Ona była na tym kierunku, ale mieliśmy wrażenie (nie tylko moja grupka, ale inni uczestnicy także), że uczy się dopiero tego kierunku... Doskonale rozumiem, co to są ramy czasowe (miała pecha, bo pracuję w tym zawodzie od 30 lat), ale nie może być tak, że klienci są dla programu, a nie program dla klientów. Wszędzie pośpiech i wprowadzanie nerwowej atmosfery, że ciągle gdzieś nie zdążymy... Wystarczyło lepiej zorganizować dzień... Na śniadanie goniła nas na 7.00, a wyjazd był np. o 8.45... Skoro śniadanie tak wcześnie, to zrób Kobieto wyjazd o 8.00 - ludzie i tak zdążą, a będziesz miała w zapasie 45 minut jakiś dodatkowy foto-stop lub kilka chwil więcej na zakupy... To jeden z przykładów. Kuriozum było w Marakeszu, gdzie zamiast dać więcej czasu na swobodne połażenie na Jamal El Fnaa, ciągała nas po suku. Wystarczyło stanąć w charakterystycznym punkcie, pokazać palcem gdzie, co jest oraz gdzie i o której będzie autokar. Efekt był taki, że nie można było wcześniej się odłączyć, bo nie chciała powiedzieć, gdzie i o której zbiórka, grupa szła za szybko przez wąskie uliczki na suku i kilka osób się zgubiło (m.in. moja Żona, która szła na końcu i robiła zdjęcia). Straciliśmy przez to dodatkowo czas na szukanie się. Dobrze, że mieliśmy marokańskie karty do telefonu i dzięki nim się odnaleźliśmy, a do tego musieliśmy dzwonić do naszej pani Magdy, żeby dowiedzieć się o miejscu i godzinie zbiórki. A wystarczyło to inaczej zorganizować... Zazdrościliśmy grupie, której pilotem była pani Marta - oni wszędzie zdążali, na wszystko mieli czas i nie było nerwowej atmosfery... Kierowca i jego Pomocnik - super!
4.0/6
Kraj magiczny. Warty obejrzenia. Szkoda, że wrażenia psuła przewodniczka. Brak luzu w trakcie podróży. przerwy 5-10 minutowe.
4.0/6
Program mi sie bardzo podobał, zobaczylismy inne Maroko - nie to typowo turystyczne z kurortami i basenami a bardzie to z oazami, pustyniami, małymi wioskami i targami. Maroko to nie tylko duże miasta ale też ludzie mieszkający w lepiankach czy namiotach. Niesamowite widoki w gódach i dolinach. To światło w Maroku chyba musi być specjalnie dobre bo wszystkie fotki wyszly świetnie! Program ciekawy ale nie super intensywny, zawsze mieliśmy czas na zakupy i jedzenie czy tez spokojne napicie sie kawy. Hotele po drodze bardzo przyzwoite, było widać ich zużycie ale mi to nie przeszkadzało bo i tak kolejnego dnia jechaliśmy dalej. Pani Małgosia nasza przewodniczka przesympatyczna z ogromną wiedzą. Bardzo polecam wycieczka na Saharę na zachód słońca - absolutny obowiązkowy punkt programu i mój highlight całego wyjazdu! gdyby była taka możliwość dopłaciłabym extra 50EUR aby pojechać tam nie tylko za zachód słońca ale i na wschód :) Wyjazd generalnie bardzo spoko, to była moja pierwsza wycieczka z Rainbow i pierwsza w dużej grupie (powyżej 12 osób) i mimo, że wszyscy stawiali się na czas i organizacja była bardzo dobra tak duże grupy nie są moją ulubioną formą wyjazdów (teraz to wiem).
4.0/6
Atrakcyjność objazdu umiarkowana. Punktami niewątpliwie bardzo urozmaicającymi podróż była Zagora (fantastyczny hotel), wydmy (fakultatywne, ale warto), no i niezawodny Marakesz. Byłem Maroku przed 15 laty- zmiany cywilizacyjne ogromne. Szczególnie widać to na przykładzie Agadiru. Ogólnie warto.