Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawy objazd. Krajobrazy, Berberowie a szczególnie pustynia na wielbłądach. Pod koniec września nie było zbyt gorąco.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ale to bardzo polecam Magiczne Południe w Maroku bylimy od5.10.18 z pilotka pania Kasią \pełną zangażowania i wiedzy o tym kraju dzieliła się znami swoją pasją .Jesteśmy zauroczeni tym krajem nie sądziliśmy ze Maroko jest tak pieknym i fascynującym krajem .Polecamy !!!! Zalesinscy
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Magiczne Południe pod przewodem pana Michała spełniła moje marzenie i nie miała słabych punktów. Ogromna w tym zasługa przewodnika, który w umiejętny i spokojny sposób zagospodarował nasz czas i zabezpieczył dodatkowe atrakcje (dodatkowa wizyta w hamamie na koniec to extra pomysł ! odjęło mi 10 lat z okładem). Wyjazd na pustynię cudowny !!!! Spokojne wielbłądy i kompetentni przewodnicy. Pan Michał emanował spokojem nawet wtedy, gdy trzeba było zażegnać kłótnię dwu sprzedawców szali. Świetną zabawą było kręcenie wspólnego filmu w studiu Atlas. Co do programu właściwego - był intensywny w sam raz. Dobrze dobrana relacja miast do przyrody. Moja propozycja: biuro powinno zabezpieczyć dla przewodników PRAWDZIWE informacje nt. geologii. W końcu wielu polskich geologów pracuje w Maroku, można ich nawet znaleźć w internecie, poprosić o pomoc. Poza tym jest podręcznik Geologia regionalna kontynentów (co prawda o Maroku tam niewiele pisze, ale można znaleźć materiały źródłowe). Miejsce w którym byliśmy oglądać skamieniałości to nie kamieniołom, a zakład przeróbczy (w tym rejonie nie ma kamieniołomów). Na kolejny duży plus pana Michała należy zaliczyć świetne opanowanie literatury dotyczącej problemów dzisiejszego Maroka i jego historii. No i świetne relacje z wszystkimi uczestnikami wycieczki. Po dniach spędzonych w Antyatlasie, na pustyni i w oazach wizyta w Marrakeshu była wstrząsem dla nas wszystkich. Nikt z nas nie wykorzystał w pełni czasu wolnego na targu a przybycie przewodnika i autokaru na punkt zbiórki przywitaliśmy chóralnym" "Panie Michale, niech nas Pan stąd zabierze !" Jak widać większość z nas wolała ciszę pustyni od zgiełku miasta targowego. Aczkolwiek wizyta w aptece była bardzo zabawna, a przyprawy rewelacyjne. No i ogród Majorelle cudowny ! Bardzo dobry pomysłem było zamawianie lunchu wcześniej (dla chętnych oczywiście), dzięki temu na postoju, o umówionej godzinie, czekał na nas gorący wybrany tadżin po umiarkowanej cenie. W związku z dużą ilością wykrzykników w tekście - wrócę tam jeszcze !!! Na pewno !!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie wróciliśmy z wycieczki Magiczne Południe. Naszym pilotem była Pani Sonia. Z całego serca chcielibyśmy jej bardzo podziękować na opiekę, wiedzę przekazywaną w trakcie trasy i organizację całego wyjazdu! Dziękujemy! Były to niezapomniane chwilę i czuliśmy się bardzo bezpiecznie i dobrze zaopiekowani :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Maroko Magiczne Poludnie była bardzo fajna. Interesująca kultura i ciekawi ludzie. Widoki niesamowite, zapierające dech w piersiach. Bardzo miła i sympatyczna przewodniczka Pani Martyna. Wiele wie o kulturze tego kraju, ciekawie opowiada i odpowiada na każde zadane jej pytanie. Za duży plus uważam to, że Pani Martyna za każdym razem mówiła jak się ubrać, ponieważ jeździliśmy po różnych wioskach i miasteczkach, biedniejszych i bogatszych, gdzie tamtejsi mieszkańcy bardzo zwracali uwagę na ubiór. Szczególnie w biednych wioskach nie wolno było mieć krótkich spodenek czy spódnic i odkrytych ramion. Program wycieczki uważam za ciekawy. Był czas na zwiedzanie jak również chwilę odpoczynku w porze obiadowej. Nie było żadnych opóźnień ani potknięc. Hotele ogólnie były dobrze utrzymane, raz lepsze raz gorsze, ale nie można narzekać. Marokanskie jedzenie dobre choć mało doprawione. Czuliśmy się bezpiecznie w tym kraju, ponieważ co jakiś czas można było spotkać policję, która miała na uwadze bezpieczeństwo turystów. Jedynie w Marrakeszu trzeba było uważać na portfele, ponieważ zdarzały się kradzieże, a ludzie tam byli bardzo nahalni. Tam nie dało się przejść spokojnie, ponieważ tamtejsi ludzie chcieli żeby coś od nich kupić, bądź potrzymać małpke, czy węża oczywiście nie za darmo. Nawet zdjęć nie można było robić bo trzeba było płacić. Pogodę mieliśmy idealna na zwiedzanie (25.03.2016-01.04.2016). Słowami opisać się nie da tego co czuje się tam, trzeba to po prostu przeżyć ;), a oglądać jest co! Ogólnie wycieczkę uważam za bardzo bardzo udana i polecam ją wszystkim.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Magiczne południe to świetna wycieczka, piękne widoki i ogrom wiedzy przekazany przez naszą Panią Pilotkę Patrycję. Pani Patrycja ma ogrom wiedzy, który potrafi przekazać w sposób lekki, nie są to suche fakty, są anegdoty, żarty, ciekawostki, plansze, mapy, zdjęcia. Pani Patrycja potrafiła rozwiązać każdy problem uczestników, jest osobą empatyczną, w przerwach można było porozmawiać z nią i dopytać na nurtujące pytania a Pani Patrycja na wszystkie pytania cierpliwie odpowiadała. Będę polecać wszystkim wyjazd z biurem Rainbow na Magiczne południe i będę polecać naszą pilotkę Panią Patrycję.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Magiczne Południe to wycieczka moich marzeń ponieważ z dala od cywilizacji można się zrelaksować zobaczec poczuć i rozkoszować się przyrodą i klimatem południowego Maroka ,potwiedzam wcześniejsze opinie Cesarskie Miasta i Magiczne Południe to dwie strony medalu czyli każda inna polecam każdemu kto uwielbia przyrodę jeszcze nie skażona cywilizacja to totalnie oderwanie się od rzeczywistości ja osobiście się zatracilam w Południowym Maroku polecam!!!!!!!!przewodniczka Martyna Łukasiak prefesionalistka A program tak ułożony ze można wypocząć także polecam także starszym osobom A hotele bardzo oryginalne i przepiekne atrakcja sama w sobie
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Magiczne Południe to druga część mojego urlopu po wycieczce "Cesarskie Miasta". Wycieczka zaczyna się od pobytu w hotelu "Oasis", który położony jest blisko centrum Agadiru. W pobliżu są sklepy, po drugiej stronie ulicy promenada i szeroka plaża na oceanem, blisko jest wzgórze - kazba z napisem "Bóg, Ojczyzna, Król" a sam hotel ma jeszcze basen przy którym można odpocząć. Sama wycieczka objazdowa zaczyna się kolejnego dnia. Opuszczamy słoneczny Agadir i kierujemy się w kierunku obszarów pustynnych. Podczas przejazdu mamy możliwość zobaczyć drzewa arganowe, a szczęśliwcy zobaczą słynne kozy marokańskie na drzewach - mi się udało je zobaczyć na wycieczce "Cesarskie Miasta". Pierwszym punktem jest Taroudant - zwany "Małym Marrakreszem". To pierwsza okazja wczuć się w atmosferę świata marokańskiego i arabskiego. Na terenie medyny odwiedzamy suk czyli arabski bazar gdzie można kupić dosłownie wszystko. Targowanie, zakupy - na tej wycieczce warto pamiętać, że takich okazji jest mało. Jeśli coś nie kupimy tutaj to kolejną i jedyną okazją jest Marrakesz pod koniec wycieczki ponieważ w Agadirze może już nie być na to czasu albo nie uda się znaleźć to co nam się podoba. Suk to również okazja skosztować świeżo wyciskany sok z pomarańczy który jest naprawdę pyszny. Oprócz targujących Marokańczyków zobaczymy tutaj też zwykle życie ludzi w małym marokańskich mieście, gdzie cały czas coś się dzieje. Ktoś idzie na zakupy, inny jedzie z owocami albo na osiołku - siedząc na głównym placu miasta Marokańczycy patrzą jak świat im się przesuwa przed oczami. Dojeżdżając do Warzazat mijamy piękne krajobrazy i ksary a wśród słynną ksar "ben ait haddou". Tego dnia każdy się dowie co to jest kazba, medyna, suk czy ksar. Kolejny dzień to świat marokańskiego hollywood który spędzimy w Studiu Filmowym "Atlas", a później podziwiając piękne oazy wśród wzgórz dojeżdżamy do Zagory gdzie zakwaterujemy się w pięknym hotelu ze wspaniałym ogrodem. Następnego dnia jest długo wyczekiwany moment tej wycieczki - pustynia Sahary w formie fakultetu - wyjazd na wielbłądach na pustynię o zachodzie słońca. Jednak zanim dotrzemy do pustyni, czeka nas kilka godzin podróży do Erfoud gdzie w hotelu z pięknym basenem nabieramy sił i chętni o 16tej ruszamy na pustynię, aby kontemplować piękno zachodu słońca na wydmach, zmieniających się kolorów, ciszy, szumu przesypywanego piasku. Po powrocie można się wykąpać w basenie hotelowym podziwiając gwiazdy na bezchmurnym niebie. Pełni wrażeń po spotkaniu z pustynią wracamy do Warzazat inną drogą podziwiając pięknie położone ksary, oazy wśród wzgórz, wąwóz górski. Kolejny dzień to przejazd przez góry Atlasu Wysokiego i przełęcz Tichka i docieramy do Marrakeszu. Tu będzie już ostatnia okazja na zakupy ponieważ dojeżdżamy w południe do hotelu i po lunchu, krótkim odpoczynku, ruszamy na suk i zwiedzanie "Czerwonego Miasta". Znów przeniesiemy się w świat przypraw, zapachu ziół, okrzyków targowania, chaosu ulicznego. Koniec dnia spędzimy placu Djamaa al Fna zwanego też Zgromadzeniem umarłych. Tu spotkamy wiele garkuchni, możliwości kupienia świeżych soków owocowych, a także zaklinaczy węży, połykaczy ognia, treserów małp, tancerzy czy inne gry skupiające muzułmanów do zabawy. Można usiąść też w jednej z licznych kawiarni na piętrze okolicznych budynków i spojrzeć na plac z góry. To też okazja wypić soki owocowe, spożyć słynny tajin i wczuć się w życie Maroka pełnego zapachów przypraw i ziół. Przedostatni dzień to krótki spacer po Ogrodzie Majorelle w Marrakeszu i przejazd 4-godzinny autostradą do Agadiru - do znanego hotelu Oasis, gdzie spędzimy popołudnie na odpoczynku lub ostatnich zakupach w okolicznych sklepach. W ten sposób kończy się przygoda ze światem kontrastów, pięknych krajobrazów - tej Magii Maroka i albo wracamy ostatniego dnia samolotem do Polski albo jeszcze zostajemy tu i odpoczywamy w wybranym hotelu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To był bezapelacyjnie najlepszy objazd na którym byłem. Niestety sporo czasu spędza się w autokarze ale po pierwsze jest to czas na oglądanie widoków, a po drugie na słuchanie opowieści przewodnika lub słuchania lokalnej muzyki. Zaczynając - Przewodnik Michał godny polecenia. Bardzo ciekawie opowiada, przekazuje wszystkie istotne informacje organizacyjne oraz wysyła też dodatkowe informacje o kraju, który zwiedzamy. Z praktycznych informacji. W samolocie lepiej wybrać prawą stronę, ponieważ są dużo lepsze widoki na Gibraltar, Alpy, Ocean. W autokarze jeżeli jest taka możliwość lepiej wybrać lewą stronę - więcej miejsca na nogi, lepsze widoku podczas przejazdu przez góry i przede wszystkim prace przez cały wyjazd słońce świeci tylko z prawej strony. Jeżeli chodzi i wymianę pieniędzy naczytałem się na różnych stronach o Maroku różnych informacji, że niby kurs USD i EUR jest stały, albo że kursy wymiany są stałe i zablokowane w całym kraju. Wszystko to bajki. Pieniądze najlepiej wymienić na lotnisku ale dopiero przy samym wyjściu po kontroli bagażowej. Nigdzie nie było lepszego kursu. Na powrocie najlepiej przejść do tego samego kantoru w hali przylotów, bo w hali odlotów kurs jest dużo gorszy. W Maroko jest bardzo mało dużych sklepów spożywczych. Większość to małe sklepiki wielkości garażu ale ceny są porównywalne i podobne jak w Polsce. Sam objazd nie jest bardzo wymagający fizycznie. Śniadania (fatalne - tylko na słodko i czasem jakieś jajko czy pomidor) na spokojnie można zjeść i się przygotować do wyjazdu. System kredowy ułatwia sprowadzenie walizek z pokoju do autokaru. Powrót na kolację ok godziny 19. W większości bufet, jest wybór mięsny i wege. Odnośnie samych atrakcji nie będę opowiadał bo trzeba wszystko samemu zobaczyć. Generalnie wszystko warte zobaczenia. Kilka punktów nie dostosowanych do tak dużych grup, więc lepiej się trzymać blisko przewodnika jeżeli chce się coś usłyszeć bo inaczej łączność się traci na końcu grupy. Wycieczka na pustynię obowiązkowa. W temacie zakupów i pamiątek to jest kilka punktów z porcelaną czy wyrobami lokalnymi. Przyprawy najlepiej kupić w Marakeszu podczas prezentacji, a olejki czy Amlou u przewodnika na zamówienie. Ceny są dobre i jakość też jest pewna. Warto kupić również daktyle prosto z plantacji. Ma dwa rodzaje. Jasne i ciemne. Ciemne mi zaczęły pleśnieć po tygodniu pobytu, więc powinno je się trzymać w chłodzie. Przekaz do Pani Marzeny gaduły autokarowej oraz do innych osób rozmawiających głośno w autokarze - cała wycieczka nie musi znać Pani życiorysu artystycznego... Podczas pobytu w Agadirze nocleg raz w hotelu Oasis, a raz w Al Moggar. Oba bardzo przyzwoite, blisko siebie i blisko centrum.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak sama nazwa wycieczki mówi magiczne południe było cudowne - owiane magią Gór Atlasu Wysokiego, oazami , pustynią i kazbami. Miejscowości które odwiedziliśmy oddawały urok egzotyki Maroka. Wspaniałe Taroudant,Quarzazate, Marakesz, to kilka z miejscowości które były na naszej drodze podróży. Warto wspomnieć o Studio filmowym Atlas oraz o niezapomnianym zachodzie słońca na pustynii poprzedzone rajdem z odwiedzeniem wioski Nomadów i jazdą na wielbłądach w karawanie 60 osobowej. Nasza przewodnik okazała się skarbnicą wiedzy na temat Maroka.Konkretna, szczera i bardzo pomocna - spisała się na szóstkę.Bardzo serdecznie polecam Magiczne Południe wszystkim, którzy chcą spędzić miło i przyjemnie urlop.