4.9/6 (100 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
3.5/6
Hotel bardzo dobrze położony z wyjściem na deptak wzdłuż plaży i samą plaże. W rankingu biura przyznano hotelowi 4,5 gwiazdki ale jest to klasyfikacja regionalna de facto hotel ma 3 gwiazdki europejskie. Obsługa hotelowa nadrabia niedociągnięcia uśmiechem i jeśli nie przywiązuje sie wagi do tego, że w Maroku kilka minut trwa godzinę to życie jest piękne tak samo jak turystyczna część Agadiru. Spacerując po promenadzie nadmorskiej trzeba się uzbroić w cierpliwość bo zewsząd jesteśmy "atakowani" przez "przedstawicieli handlowych" proponujących rożne wyroby. Aby mieć spokój trzeba być miłym ale stanowczym. Jeśli chcecie coś kupić regionalnego zapiszcie się na wycieczke do Marakeszu choć nie wiem czy będziecie mieli na to czas na suku w medinie ( stare miasto w Marakeszu ) bo rezydent biura nie daje zbyt wiele czasu na indywidualne wyjście. Wyjechaliśmy do Maroka w okresie bożonarodzeniowym i był to strzał w dziesiątke; wspaniała pogoda ( w dzień temperatura dochodziła do 24/25stC ) a słońce opalało jak w sierpniu w Mielnie. I jeszcze jedno, nie liczcie, ze zadbacie o diete bo w tym hotelu świetnie gotują.
3.5/6
Byłem na wycieczce pobytowej 12-19 stycznia 2018. Na początek kilka słów krytyki dla Rainbow. Czekanie po przylocie w autokarze na słońcu ponad 2 godziny z dzieckiem nie jest fajne. Sugeruję zmienić logistykę i rozwieźć najpierw grupę z Warszawy a potem z Katowic lub odwrotnie w zależności który samolot będzie pierwszy. Przez to nie zdążyliśmy na obiad i w sumie o 5 rano nie było zadnego ciepłego posiłku a nawet napoju nie licząc lurowatej kawy w samolocie. Hotel duży, czysty, pokoje czyste i sprzątane 2 razy dziennie co uważam jest przesadą. W TV jedynie TV Polonia a WI-FI za dodatkową (zbyt dużą) opłatą. Powinno być już w cenie w takiej klasie hotelu. Baseny główne i brodzik podgrzewane więc dziecko mogło kąpać się przez cały czas mimo 13-16 stopni temperatury powietrza. Leżaki zawsze dostępne zarówno na plaży jak i w hotelu. Niestety basen ze zjeżdżalniami nie podgrzewany a zasugerowałem się tym zdjęciem ze zjeżdżalniami i liczyłem na więcej atrakcji dla dzieci. Były 3 rodziny z dziećmi ale, jak ktoś trafnie zauważył hotel raczej przypominał sanatorium dla francuskich lub niemieckich emerytów. Na pochwałę zasługuje bardzo dobre położenie tuż przy plaży w środku promenady. Hotel ma 3 restauracje tematyczne i jedną gdzie są wydawane posiłki "all inclusive". Byłyem w restauracji serwującej ryby i owoce morza. Niesteyty porażka. W karcie zaznaczone 4 możliwe do zmówienia posiłki. Talerz owoców morza, stek z miecznika, kalmary i zupa rybna. Zamówiłem wszystko. Tralerz owoców morza to krewetka, sardynka, jakis filet i kilka krążków kalmara. Wszystko upieczone w głębokim oleju. Stek z miecznika smaczny ale to kawałki rybki i mikroskopijna miseczka ryżu. Porcja dla dziecka a skąd nazwa stek, sugerująca jeden kawałek mięsa skoro dostaje się rozdrobnione kawałki. Na pytanie o zupę, która zamówiliśmy odpowiedzieli nam aby jeść sałatki. Zupa została przyniesiona awanturze i po wezwaniu managera. Nie przypomina to naszej zupy rybnej, raczej krem z dodatkiem ryby i dużej ilości pieprzu. Kelnerzy nie rozumieli angielskiego. Mówili jedynie po francusku. W sumie jedzenie w hotelu było dobre i urozmaicone oprócz śniadań, które były codziennie identyczne. Wędlina krojona i kiełbaski niejadalne, sery bardzo dobre, rogaliki i duzo dodatków. Na smażone jajka trzeba było czekać bo smażyli indywidualnie. Rewelacyjne pieczywo i bagietki. Tak dobrego pieczywa dawno nie jadłem. W zasadzie można jeść z samym masłem. Na lunch i kolację codziennie były jakieś nowe potrawy plus stałe menu. Bardzo dużo sałatek, smaczne potrawy na bazie bakłażana, cukinii, papryki i dyni. Każdy mógł sobie coś wybrać. Brakowało mi małży i krewetek co w nadmorskiej miejscowości powinno choć raz znaleźć się w menu podczas pobytu. Wprawdzie w czterogwiazdkowym Iberostarze jedzenie było lepsze ale hotel to nie tylko jedzenie ale w Les Dunes d'Or było tez bardzo dobre. Bardzo dobre piwo, butelkowane wino a nie z dystrybutorów. Naprawdę smaczne i nawet po wypiciu dużej ilości nie ma żadnych efektów ubocznych. Alkohole nie rozcieńczone, mocne i w dobrej jakości jak na "all inclusive". Skoda, że piwo na wynos dają w kubeczkach 150 ml co w zasadzie mija się z celem bo po odejściu od baru trzeba wracać. Desery bardzo dobre, różnorodne, kawa z ekspresu na zamówienie oraz tradycyjna marokańska herbata z miętą. Obsługa bywała różna. Jedni byli uprzejmi a nni traktowali nas jak margines. Nie wiem z czego to wynika. W zwyczaju jest tam dawanie napiwków. Ogólnie ciężko było znaleźć wolny stolik w godzinach szczytu, notoryczny brak kubków podczas śniadania a łyżeczki do herbaty/kawy tylko na prośbę. Niewielka część kelnerów rozumiała angielski i były problemy komunikacyjne. Nawet z prostymi zamówieniami typu białe wino albo poprosze widelec i nóż. Miałem wrażenie, że hotel nastawiony raczej na turystów z Francji i Niemiec. W samym Agadirze jest bezpiecznie i bez problemu można wyjśc na miasto. Radze uważać na taksówki. W ogóle na różnych sprzedawców. Traktują turystów jak idiotów, których trzeba oskubać. Np. taksówkarza mają wszędzie jedną cenę 5€ lub 50 dirhamów. Wsiadłem do taksówki i powiedziałem żeby włączył licznik bo w przeciwnym razie nie zapłacę. Na liczniku wyszło 10 dirhamów na co taksówkarz powiedział, że to jest cena za jedną osbę :-) Za wjazd na pobliską górę zapłaciłem 35 dirhamów wg licznika taksówką złapaną z ulicy. Te co stoją pod hotelem chciały 100. W centrum w markecie, gdzie ceny są ustalone sa wyższe niż na obżeżach miasta. Na bazarze i w sklepikach cena dla turystów jest kilkakrotnie zawyżana. Rezydent tłumaczy to tradycją targowania się ale ja jakoś nie zauważyłem, żeby miejscowi się targowali podczas zakupu. Dla fanów podróbek polecam bazar souk el had. W niedzielę jest więcej ludzi i ceny sa trochę wyższe. Animacje wieczorami były bardzo ciekawe, szkoda, że wszystko tylko po francusku. Ogólnie wyjazd uważam za udany i moge polecić każdemu, kto nie będzie zwracał uwagi na niektóre mankamenty.
3.5/6
Hotel położony w ładnym miejscu na Atlantykiem, pokój czysty ale dawno nie widział remontu zatrzymał się na latach 90tych, nie można było się doprosić naprawy klimatyzacji, dobrze że niebyło upałów, jak na 4+ gwiazdki to średnio. Dbanie o czystość na bardzo duży plus, ogród piękny, jedzenie bardzo dobre, obsługa miła i uśmiechnięta.
3.5/6
Rainbowtours w ofercie podaje 8 dni , a następnie skraca do 6,5 dnia. Taki mały szwindel. Ponad to, hotel głównie dla osób francuskojęzycznych. Tak zwany drink bar ubożuchny, a do tego barmani "nie panimajut nicziewo".Wyżywienie monotonne i chwilami skąpe. Ogólnie "kicha" - za te pieniądze.Klimatyzacja nie działała