Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podróż życia! Wszystkim to powtarzam, bo to najpiękniejsza wycieczka na jakiej kiedykolwiek z mężem byliśmy. Wybór parków narodowych to był strzał w dziesiątkę! Zobaczyć tą różnorodność na własne oczy to coś niesamowitego! Program intensywny jednak pozwala zobaczyć bardzo wiele wspaniałych miejsc po których pozostaną przepiękne wspomnienia i fantastyczne zdjęcia! Bliskość natury robi wrażenie - bizony, pieski preriowe, wapiti i inne, które można spotkać na trasie w naturalnym środowisku! Na ogromną pochwałę zasługuje nasz pilot wycieczki p. Marcin (27.08-08.09) - obszerna wiedza którą dzielił się z nami na każdym kroku pozwoliła nam się wczuć w klimat i poznać wiele ciekawostek o odwiedzanych miejscach jak i generalnie o Stanach. Zaskakiwał też niejedną niespodzianką na trasie :)) Sympatyczny, z poczuciem humoru, świetnie zorganizowany! Człowiek z pasją co widać, słychać i "czuć", gdyż tworzył świetną atmosferę w grupie, która swoją drogą również była przesympatyczna! Na uznanie zasługuje również kierowca Alvaro - na trasie czuliśmy się bardzo bezpieczni! Niezdecydowanym bardzo gorąco polecamy!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od dawna marzyłam by zobaczyć najpiękniejsze parki narodowe USA i choć bardzo zależało mi też na Yosemite, którego nie było w tym programie, to jestem oczarowana tym, co było nam dane zobaczyć! Od Las Vegas po Calgary, 6 stanów, przez przepiękne parki, ukryte w górach jeziorka, gejzery, fumarole, Góry Skaliste, kaniony, wodospady, stada bizonów, śmigające wiewiórki i świstaki, ukryte misie i łosie - feeria barw i zapachów - to wszystko zostanie już na zawsze ze mną. Nasz pilot - Andy - kompetentny, sprawny organizacyjnie, pomocny, dowcipny sprawiał, że grupa licząca 34 osoby świetnie się bawiła jednocześnie będąc zdyscyplinowaną. Rzetelne informacje, ciekawostki o miejscach, które zwiedzaliśmy wypełniały czas podczas przejazdów autokarem. Hotele i motele bardzo dobre, z pełnym wyposażeniem (ekspresy, mikrofalówki, lodówki, żelazka itp). Śniadania - bo tylko one były zapewnione w programie wycieczki - dla Europejczyka raczej słabe, typowo amerykańskie, choć niektóre hotele oferowały bogaty wybór. Niezwykłe piękno przyrody pozostanie na długo w pamięci oraz na zdjęciach i filmach! Zobaczyć Yellowstone, Kanion Antylopy, Monument Valley, Teton, Wielki Kanion Kolorado, Route 66, lodowce i PN Banff - bezcenne!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od wielu lat jeżdżę z Rainbow do USA, ale to była jedna z najpiękniejszych wycieczek! Przed wyjazdem, czytając dokładnie plan zwiedzania, myślałam, że ze względu na ogromne odległości i bogaty program będzie to typowy objazd , czyli -z konieczności i z braku czasu-przyjedziemy, popatrzymy i pojedziemy dalej (nawet było mi trochę smutno z tego powodu). Okazało się, że było zupełnie inaczej, było wspaniale!!! W każdym z tych Parków Narodowych robiliśmy jakiś szlak, a czasem nawet kilka, jak np. w Yellowstone. Jestem pełna podziwu dla RAINBOW, że tak znakomicie to było zorganizowane, a przede wszystkim chciałabym podziękować naszemu wspaniałemu pilotowi Tomkowi, dzięki któremu mogliśmy tyle zobaczyć i tak dobrze wykorzystać ten wspólnie spędzony czas.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo napięta czasowo, ale dzięki temu zobaczyliśmy ogromną ilość wspaniałych obiektów. Pani Aneta była bardzo sympatycznym przewodnikiem, z dużą wiedzą, której w połączeniu z przemiłym głosem Pani Anety słuchało się z wielką przyjemnością. Ukazane piękne miejsca, posiłek w wiosce Indian. Jedyne, do czego można się przyczepić to zbyt mało czasu w Wielkim Kanionie, ale to wina programu, a nie przewodniczki. No i niestety tragiczne śniadania, ale to już leży po stronie USA..
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kolejna wycieczka z rainbow i kolejna do Stanów z tym samym przewodnikiem Piotrem. Jeżeli jechać to tylko z nim. Piękne krajobrazy i miejsca, dużo do zobaczenia, wiele parków i miasteczek niczym z dzikiego zachodu. Góry Skaliste zachwycają. 10-letnie dziecko zachwycone, rok temu jak i teraz. Zdecydowanie polecam.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka. Pilot Tomasz sprawdził się w 100%. Jakość hoteli nie budziła zastrzeżeń. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Już od poniedziałku chcę napisać opinię, ale nie wiem jak się do tego zabrać, ponieważ brakuje słów, aby ją ocenić... Przerosła moje najśmielsze marzenia, oczekiwania i wyobrażenia Na tę wycieczkę przeznaczyłam lata pracy, wyżeczeń, a nawet i zdrowia, ale oddałabym jeszcze raz to samo dla tych cudownych widoków, emocji , cudów natury i niesamowitego piękna... Przejechaliśmy 9 Stanów ( na 12) , zrobiliśmy ponad 5100 km autokarem ze wspaniałym, niezastąpionym , niezawodnym i silnym kierowcą- Erlem oraz przemiłym, cierpliwym i z dużą wiedzą - Pilotem- Grzegorzem, który również dbał o wszystko, o atmosferę ( łagodził nieporozumienia), hotele i nawet odprawił każdego na samolot do Amsterdamu, co dla mnie z mężem było bardzo ważne, ponieważ nie znamy języków . Polecam każdemu tę właśnie wycieczkę i z tym Biurem Podróży( ,, Rainbow"), ponieważ pozostanie ona do końca życia w pamięci i jest od początku, do końca wspaniale zorganizowana i dopracowana Zapraszam na mój profil w Facebooku , dużo zdjęć udostępniłam, choć to nawet połowa nie jest... Pozdrawiam wszystkich i dziękuję Rejnbow, Grzesiowi i Erlowi oraz osobom towarzyszącym w wycieczce.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka intensywna, ale bardzo dobrze zorganizowana. Biorąc pod uwagę długie odległości pomiędzy poszczególnymi parkami, wycieczka dobrze zaplanowana, był czas na restaurację, zakupy, toalety, zdjęcia i czas wolny. Przejechaliśmy 9 stanów, zobaczyliśmy różnorodność przyrody, poznaliśmy różnice między kolejnymi stanami i ich mieszkańcami. Bardzo cieszymy się, ze była z nami Pani Katrzyna. Profesjonalna, konkretna, cierpliwa, idealna pilotka! Polecam każdemu!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na 40 rocznicę ślubu wybraliśmy się do USA. Nie interesowały nas wielkie miasta , tylko cuda natury. Co chcieliśmy to zobaczyliśmy. Stany Ameryki są olbrzymie. Prawie każdy odwiedzany Stan jest wielkości Polski, ale ludności jest jak w pojedynczych województwach. Każdy Park Narodowy zachwycał czym innym. Kanion Kolorado - monumentalny, olbrzymi. Oglądany z lotu helikopterem - przypominał jak oglądany film na Discaveri. Spacer wzdłuż brzegów kanionu ukazuje potęgę natury - siłę wody, wiatru i ruchów tektonicznych. Należy zwracać uwagę na szczegóły , bo można zobaczyć też kozice, wiewiórki i orły. Kanion Antylopy to świat baśni. Niesamowita gara kolorów, łagodne, aksamitne kształty, a to wszystko zagubione w szczelinie na pustkowiu. Park Narodowy Gór Skalistych to przestrzeń, widoki ośnieżonych gór i przepiękne zielone łąki i strzeliste świerki, aż szkoda, że tak krótko tam byliśmy. Monumenty na pustyni to olbrzymie formacje skalne o przedziwnych kształtach, które podziwiamy obwożeni otwartymi dżipami wiezieni przez Indianina ze szczepu Navajo, który uczył nas indiańskich pieśni. Można się poczuć ,że zaraz zagramy w filmie " Dyliżans". Wisienką na torcie jest Park Yellowstone - gdzie byliśmy przez dwa dni. Coś fantastycznego. Ukwiecone łąki przechodziły w malownicze meandry rzeki Yellowston, by zaraz zobaczyć przepiękny kanion tej rzeki. Długi spacer po polach kolorowych jeziorek, tryskających gejzerów błotnych i strumyków o różnorodnych barwach wody, a do tego olbrzymi gejzer tryskający wodą i parą na wysokość 30 metrów. Przy jednym z bulgocących błot leżący bizon. Inne parki również pozostawiły niezapomniane wrażenie. Widoki jak z bajki. Trzeba do tego dodać, że Amerykanie są bardzo uprzejmi, grzeczni i pomocni.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Moja wypowiedź jest dość długa, ale zawiera sporo praktycznych informacji więc nie dało się krócej. Mój mąż i ja jesteśmy wieloletnimi uczestnikami wycieczek objazdowych, dlatego z doświadczenia wiemy, że wybierając się w podróż samolotem nawet jak jest zapewniony catering dobrze jest mieć własne kanapki. Hotele na objeździe położone są zazwyczaj poza miastem. Sklepy nie zawsze są w pobliżu hotelu lub po drodze, a alkohol nie zawsze możliwy do zdobycia. Wyżywienie zdecydowanie skromniejsze niż na pobycie w Hiszpanii, Portugalii lub Grecji. Restauracja nie zawsze jest w hotelu lub w jego pobliżu. Walutę danego kraju najlepiej nabyć przed wyjazdem lub na lotnisku po przylocie do danego kraju. Zdarza się, że w niektórych krajach z bankomatu można pobrać tylko walutę lokalną, euro lub dolarów nie wypłacają. Pilot wycieczki nie zawsze leci z nami, czasami musimy radzić sobie sami. Tym razem właśnie tak było. Na szczęście w poruszaniu się po lotniskach, co nie byłoby łatwe ( dwie przesiadki, nowe nieznane procedury), bardzo pomocny był koordynator wycieczki Pan Jerzy. Na lotnisku w Warszawie zostawił dla nas list z cennymi wskazówkami i kontaktem do siebie w razie gdybyśmy mieli w czasie wyjazdu problemy. Czytając te wskazówki czuliśmy się z mężem jak dzieci prowadzone za rączkę - bezpiecznie. Z takim zaopiekowaniem przez koordynatora spotkaliśmy się zaledwie po raz drugi pomimo, że była to nasza 38 impreza objazdowa. Za pierwszym razem był to również Pan Jerzy. O tym jak pokonaliśmy trasę z Warszawy do Las Vegas napisali już moi współtowarzysze podróży. Ja tylko dodam, że bywało gorzej. Postój w Amsterdamie tym razem trwał faktycznie 5 godz. ale na lotnisku jest dużo wygodnych kanap, na których można się położyć i odpocząć. Poza tym lotnisko jest ogromne, przez co zajmuje sporo czasu przemieszczanie się po nim. Żeby zapalić papierosa niestety trzeba wyjść na zewnątrz. Palarnie zostały zlikwidowane. Jest natomiast wiele restauracji i barów, w których można coś zjeść. Wydaje mi się, to szczególnie było ważne dla osób, które nie zrobiły sobie kanapek na drogę licząc na posiłek w samolocie. W czasie przelotu Warszawa - Amsterdam dostaje się ciastko i napoje - to wszystko. W samolocie z Amsterdamu do Minneapolis podawany jest obiad, napoje i alkohol (tylko do obiadu).. Z Minneapolis do Las Vegas można liczyć tylko na napoje i nic więcej. Kanapki trzeba zjeść przed odprawą w Minneapolis lub wyrzucić. Jeśli chodzi o wwóz żywności do Stanów, nie ma problemów z konserwami mięsnymi i kabanosami pakowanymi próżniowo. Jeśli w czasie kontroli zapytają czy ma się mięso trzeba odpowiedzieć, że konserwy. Jeśli ktoś bardzo nie lubi pieczywa tostowego lub białego w typie bułki, to może zabrać trochę swojego ulubionego chleba. Najlepiej w oryginalnym opakowaniu. Ze względu na to, że w czasie imprezy nie ma przerwy na lancz (brak lokali gastronomicznych po drodze), na część dnia trzeba mieć przygotowane kanapki lub przekąski. Prawie codziennie zatrzymujemy się przy marketach lub w pobliżu hotelu znajdują się sklepy.. Są one dobrze zaopatrzone. Chleb trochę inny, ale też jest. Nie tylko pieczywo tostowe. Chleb nie jest słodzony. Ceny nie są wygórowane. Z reguły do hotelu zjeżdża się około godz. 18.00. Nie zawsze w hotelu lub jego pobliżu znajduje się bar lub restauracja. Dobrym rozwiązaniem jest zakup w markecie gotowego świeżego lub zamrożonego posiłku do podgrzania w mikrofali. Są to zupy w wiaderkach, makarony z dodatkami, wołowina i.t.p. Do kupienia jest również dużo gotowych sałatek. Bywają też w sprzedaży gorące dania z drobiu, ziemniaki, fasola i frytki. . W każdym hotelu są deski do prasowania, żelazka, suszarki do włosów, zestawy do parzenia kawy i herbaty. We wszystkich hotelach oprócz Calgary są mikrofalówki. Nie wiem czy była w Las Vegas, nie sprawdzałam. Nie była mi potrzebna. Pokoje są wystarczająco duże. Łóżka obszerne, wygodne. W łazienkach zasłona nie przykleja się do ciała w czasie kąpieli. Jeśli chodzi o śniadania, niech każdy czytający oceni, czy były dobre, średnie, czy beznadziejne. Dla mnie były wystarczające. Szczegółowo podaję ich skład dotyczący wszystkich hoteli oprócz hotelu w Las Vegas i w Calgary: ciepłe gofry lub placuszki. Inne ciepłe dania to: jajecznica z proszku, ziemniaki pieczone, płatki owsiane z dodatkiem mięsa, cienkie białe kiełbaski (smaczne) lub hamburgery albo bekon. Ponadto były tosty, masło, masło orzechowe, jogurty lub serki śmietankowe, albo jedno i drugie, dżem, płatki śniadaniowe, mleko. Kawa, herbata, nieraz czekolada w proszku, Jeśli nie było jajecznicy, to były gotowane jajka na twardo (lepsza opcja). Zawsze były jabłka, pomarańcze lub banany i wypieki cukiernicze (nie wiem czy dobre - nie jadłam) . Jedzenia było pod dostatkiem. Można było brać dowolne ilości. Personel hoteli był bardzo uprzejmy i miły, nie zwracał uwagi gdy zabrało się na wynos niezjedzone jabłko, pomarańczę czy jogurt. W Las Vegas dostaliśmy śniadanie na wynos. Była to bułka z szynką i serem oraz butelka soku, ale podobno była to przejściowa sytuacja. W Calgary było śniadanie serwowane. Składało się z normalnej jajecznicy, bekonu, 2 cienkich kiełbasek, ziemniaków pieczonych, masła, dżemu, jednego tosta, soku oraz herbaty i kawy, Sporo czasu poświęciłam wyżywieniu, ale po przeczytaniu niektórych komentarzy nie mogłam się oprzeć temu, żeby konkretnie napisać. Co się tyczy ogólnej oceny wycieczki - impreza godna polecenia. Jedna z najbardziej fascynujących w jakiej brałam udział.. Prawdziwa uczta dla dla oczu i ducha. Program bardzo bogaty, uwzględniający w sposób przekrojowy wszystko co najciekawsze było do zobaczenia. Zrealizowany prawie w całości, z różnych z małymi wyjątkami,. Przejazdy autokarowe dość długie, ale nie męczące. Nieodczuwalne z uwagi na to, że były postoje na punktach widokowych, toaletę i trochę trekkingu. No i te zapierające dech, widoki za oknem nie pozwalające się nudzić. Autokar był duży wygodny, każdy miał po dwa miejsca dla siebie. W autokarze można było podładować telefon. Dobry kierowca John w bezpieczny sposób, spokojnie przewiózł na przez spory kawałek Ameryki.