5.2/6 (79 opinii)
6.0/6
Kolejna wycieczka z rainbow i kolejna do Stanów z tym samym przewodnikiem Piotrem. Jeżeli jechać to tylko z nim. Piękne krajobrazy i miejsca, dużo do zobaczenia, wiele parków i miasteczek niczym z dzikiego zachodu. Góry Skaliste zachwycają. 10-letnie dziecko zachwycone, rok temu jak i teraz. Zdecydowanie polecam.
6.0/6
Wspaniała wycieczka. Pilot Tomasz sprawdził się w 100%. Jakość hoteli nie budziła zastrzeżeń. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
6.0/6
Wycieczka intensywna, ale bardzo dobrze zorganizowana. Biorąc pod uwagę długie odległości pomiędzy poszczególnymi parkami, wycieczka dobrze zaplanowana, był czas na restaurację, zakupy, toalety, zdjęcia i czas wolny. Przejechaliśmy 9 stanów, zobaczyliśmy różnorodność przyrody, poznaliśmy różnice między kolejnymi stanami i ich mieszkańcami. Bardzo cieszymy się, ze była z nami Pani Katrzyna. Profesjonalna, konkretna, cierpliwa, idealna pilotka! Polecam każdemu!
6.0/6
Na 40 rocznicę ślubu wybraliśmy się do USA. Nie interesowały nas wielkie miasta , tylko cuda natury. Co chcieliśmy to zobaczyliśmy. Stany Ameryki są olbrzymie. Prawie każdy odwiedzany Stan jest wielkości Polski, ale ludności jest jak w pojedynczych województwach. Każdy Park Narodowy zachwycał czym innym. Kanion Kolorado - monumentalny, olbrzymi. Oglądany z lotu helikopterem - przypominał jak oglądany film na Discaveri. Spacer wzdłuż brzegów kanionu ukazuje potęgę natury - siłę wody, wiatru i ruchów tektonicznych. Należy zwracać uwagę na szczegóły , bo można zobaczyć też kozice, wiewiórki i orły. Kanion Antylopy to świat baśni. Niesamowita gara kolorów, łagodne, aksamitne kształty, a to wszystko zagubione w szczelinie na pustkowiu. Park Narodowy Gór Skalistych to przestrzeń, widoki ośnieżonych gór i przepiękne zielone łąki i strzeliste świerki, aż szkoda, że tak krótko tam byliśmy. Monumenty na pustyni to olbrzymie formacje skalne o przedziwnych kształtach, które podziwiamy obwożeni otwartymi dżipami wiezieni przez Indianina ze szczepu Navajo, który uczył nas indiańskich pieśni. Można się poczuć ,że zaraz zagramy w filmie " Dyliżans". Wisienką na torcie jest Park Yellowstone - gdzie byliśmy przez dwa dni. Coś fantastycznego. Ukwiecone łąki przechodziły w malownicze meandry rzeki Yellowston, by zaraz zobaczyć przepiękny kanion tej rzeki. Długi spacer po polach kolorowych jeziorek, tryskających gejzerów błotnych i strumyków o różnorodnych barwach wody, a do tego olbrzymi gejzer tryskający wodą i parą na wysokość 30 metrów. Przy jednym z bulgocących błot leżący bizon. Inne parki również pozostawiły niezapomniane wrażenie. Widoki jak z bajki. Trzeba do tego dodać, że Amerykanie są bardzo uprzejmi, grzeczni i pomocni.