5.2/6 (78 opinii)
5.0/6
Tę opinię powinno podzielić się na dwie zupełnie oddzielne kwestie - podróży oraz samej wycieczki. Jeśli chodzi o organizację przelotu, biuro powinno dostać -10/100,a piszę to jako osoba stosunkowo młoda i często latająca. Sam lot na tak długiej trasie jest kwestią dokuczliwą, natomiast biuro nie ułatwia - o bilety trzeba się prosić w okienkach u każdej linii lotniczej przy każdej przesiadce, błagać o miejsca nieporozsiewane po całym samolocie; jest to oczywiście do załatwienia, ale wielu uczestników dzieliła bariera językowa, która jest jak najbardziej zrozumiała - nikt nie ma obowiązku władać biegle angielskim do tego stopnia, żeby móc wytłumaczyć Pani z Delty czy KLM, że nie mamy biletów na kolejny transfer tak jak nam to obiecano oraz, że maszyna do self-checkinu nie działa z naszymi danymi (tu też biuro coś wykombinowało, przy skanie mojego paszportu wyskoczyło imię i nazwisko innej Pani z naszej grupy) Pozdrawiam też koordynatora podróży, który odebrał telefon od zestresowanej Pani i powiedział jej żeby....poszła do maszyny do self-checkinu oraz Panią, która udzieliła mi przed wyjazdem błędnej informacji na temat recheckinu bagażu :) Gdyby był to wszystko dotyczyło lotu 3-godzinnego, myślę, że nie byłoby problemu, mówimy jednak o kilku długich lotach i przy każdym takie same problemy. 10h przesiadka w Amsterdamie również zostawia wiele do życzenia - 3 inne loty do Polski dużo wcześniej, ale rozumiem, że jak już tniemy koszty to po całości. A teraz do sedna - sama wycieczka jest wspaniale przygotowana, nie było żadnych problemów, a jeśli jakieś małe mankamenty wyszły gdzieś w praniu to dzięki wspaniałej Pani Pilot Joasi za chwilę znikały. Jedzenie w trakcie przejazdów, toalety, inne potrzebne informacje na 5+, ciekawe pozaprogramowe propozycje od Pani Joasi. Autokar wygodny, kierowca sprzedaje picie, jednak proszę wziąć ostrzeżenia o klimatyzacji na poważnie - nie jest to niczyja wina, Amerykanie po prostu przedmuchują wszystkich do kości ;) I proszę być gotowym na monotonię amerykańskich śniadań, to również niczyja wina, ale Europejczycy stołują się zupełnie inaczej. Proszę nie martwić się też swoją kondycją, na pewno dacie wszyscy radę a i warto. Ale może łatwiej przetransportować się tam kajakiem ;) Pozdrawiam całą grupę z ostatniej wyprawy!
5.0/6
Genialna wycieczka przyrodnicza do miejsc przepięknych i zjawiskowych. Dla miłośnika przyrody to uczta.
5.0/6
Przyroda tej części USA jest zjawiskowa. Program wycieczki bardzo dobry, intensywnie ale bez przesady. Na prawdę warto zobaczyć parki narodowe USA!
5.0/6
Wybraliśmy się na tę wycieczkę pełni obaw czy damy radę, bo jesteśmy dość wiekowi (83 i 77), ale daliśmy radę, a trudy wycieczki zrekompensowały wrażenia. Do tej pory byliśmy w Stanach 2 razy, lecz były to głównie wielkie metropolie , a teraz zapoznaliśmy się z fantastyczną przyrodą i prowincją amerykańską. Największe wrażenia to Kanion Antylopy, gdzie przejście szczelinami wśród kolorowych i wysokich skał wywołało wiele ..ochów i ..achów. Zona miała w tych szczelinach mały kryzys, ale wszystko skończyło się dobrze. Spacer częścią szlaku RIM TRAIL pozwolił zaglądać do przepaści Wielkiego Kanionu Kolorado, a także stanowił miły przerywnik w długich przejazdach. Park Narodowy Doliny Pomników swoimi niesamowitymi, różnorodnymi, pojedynczymi skałami przeniósł nas w czas westernów , które w młodości mocno przeżywaliśmy. W parku Mesa Verde oglądaliśmy wciśnięte w klify budowle ludu Anastazi. Obiekty liczące kilkaset lat kojarzyły się nieodparcie z budowlami indiańskimi Machu Picchu w Peru. Obejrzeliśmy jeszcze wiele ciekawych obiektów, m.in. rzeżbę czterech prezydentów, jeszcze nieukończoną rzeźbę Indianina, Devil Tower czy gejzery w Parku Yellowstone. Bizony też były. W Solt Lake City zainteresowali na s MORMONI. Codzienne kilkuset kilometrowe przejazdy były dość męczące, pomimo wygodnego autobusu, ale w zamian pozwalały obejrzeć bezkresne przestrzenie, prerie i ogromne farmy. W hotelach zaskakiwały nas ogromne łoża, a amerykańskie śniadania i kawa nie odpowiadały naszym gustom., natomiast amerykański kierowca bardzo sympatyczny i uczynny, a swoją posturą uzasadniał wielkość hotelowych łóżek. Pani pilotka opiekuńcza i ciekawie opowiadająca o zwiedzanych obiektach i warunkach życia w Stanach. W sumie jesteśmy zadowoleni z tej wycieczki, daliśmy radę. Jednak turyści w naszym wieku dla tej wycieczki winni mieć pewien stopień sprawności fizycznej