Opinie o Od A do Z

5.2/6
(37 opinii)
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.1
Program wycieczki
5.6
Transport
4.9
Wyżywienie
4.3
Zakwaterowanie
4.7

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    26

    Bardzo polecam

    Wanda, WROCŁAW 12.12.2019

    Wycieczka bardzo ciekawa i urozmaicona. Program spełnił moje oczekiwania. Realizacja programu ponad 100%. Pilotem i przewodnikiem była Pani Anna. Fantastyczna pilotka i przewodniczka. Ogromna wiedza, duże umiejętności organizacyjne i wysoka kultura.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Cztery pory roku w kwietniu :)

    Andrzej i Ala z Opola 29.05.2025 | Termin pobytu: kwiecień 2025

    Podróż w kwietniu w tą stronę świata ma swoje plusy i minusy, trzeba mieć odzież na 4 pory roku, Dubaj i australijska pustynia przywitała nas cieplutko, nie było upałów po 40 stopni (było +30). W Nowej Zelandii to czas jesieni, chłodnych poranków i deszcz się zdarzy, kurteczki się przydadzą i ośnieżone szczyty gór można podziwiać. Dla nas taka pogoda była super i z pełną świadomością wybraliśmy kwiecień. Ta wycieczka wiąże się z kilkoma zmianami stref czasowych (Dubaj, dwie strefy w Australii i kolejna w Nowej Zelandii) więc ludzie są bardzo drażliwi, często wystarczy drobiazg i mamy burzę w szklance wody, wiadomo Polak nie wyspany i głodny marudny i wszystko przeszkadza ;). Hotele róże jak na każdej objazdówce, zdarzają się standardy, które wielu oburzają bo wystrój pokoju takie nasze lata 90 ( telewizorek kineskopowy to dla nas gratis wycieczka w czasie :) ) W każdym hotelu był czajnik kubki/szkalnki, kawa rozpuszczalna, herbata, czekolada na gorąco i często mleko do kawy w lodówce. Tutaj podejście do zimna jest trochę inne więc budynki nie są tak ocieplone jak w europie, szyby w oknach pojedyncze. W nocy trzeba było zamiast chłodzenia klimatyzacje włączyć na grzanie (nie zawsze było to takie proste i oczywiste, czasem wujek gogle musiał pomóc, najpierw trzeba było "wyłączyć chłodzenie" i dopiero włączyć grzanie bo nastawienie na 28 stopni nie gwarantowało ciepła (wydobywało się chłodne orzeźwiające powietrze) ale internet był w każdym hotelu więc można było sobie poradzić nie chodząc do recepcji. Tutaj jeszcze nie ma manii budownictwa pasywnego, bo to droga zabawka więc po co, skoro pieniądze można przeznaczyć na coś innego :). Jedzenie - brytyjskie zestawy i jest co wspominać, jajecznica, kiełbaska fasola, trójkątne placki ziemniaczane z chrupiącą skórką, chleb tostowy, dżemiki, masło orzechowe, płatki śniadaniowe i mleko- ten zestaw był zawsze ale czasem były niespodzianki wędlinka, smażone makarony, sajgonki ( śniadanie azjatyckie) nie było źle. Podczas wycieczki był czas na szybkie zakupy w marketach, wracało się wieczorem do hotelu z pełnym plecakiem lokalnych przysmaków na plecach i torbą podróżną, można było kupić pieczywo, wędliny i sery i zrobić sobie naszą wypasioną kanapkę na drugie śniadanie (była lodówka więc przez noc nic się nie zepsuło) bo na objazdówkach wiadomo, że nigdy nie wiadoma kiedy będzie kolejny posiłek ;). Objazdówki mają za mało czasu by podczas "wolnego czasu" celebrować jedzenie, pić kawkę gdy chce się zobaczyć w okolicy coś więcej niż obowiązkowa lista z programu wycieczki. Dla wygodnych wycieczka może być męcząca bo wycieczka jest długa i trzeba ciągle się pakować i rozpakowywać. Do Pana Piotra pilota nie mamy zastrzeżeń, byliśmy na wielu objazdówkach mamy porównanie i jesteśmy świadomi, że ten pilot nie robi wycieczki na zasadzie odhaczyć program zrobić minimum, ale nie wiem czy wszyscy to docenili, wycieczki metrem po Sydney są bardzo praktyczne my byśmy jeszcze dopłacili żeby zobaczyć kilka miejsc (wiadoma chciałoby się więcej, miasto ma więcej uroczych miejsc niż to co widzieliśmy). Podczas całej wycieczki chodzenia jest sporo, nie tylko po miastach gdzie są chodniki ale i po terenach ciekawych przyrodniczo tu nie zawsze są równe ścieżki, wystają kamienie, bywają stopnie kamienne różnej wysokości, krótko mówiąc jest nierówno, trzeb patrzeć pod nogi a to wiąże się z tym, że dla wielu osób taka wycieczka może być męcząca. Jeśli robisz codziennie minimum 10.000 kroków to na tej wycieczce będziesz zadowolony :) W Australii i Nowej Zelandii trzeba się przestawić, wrzucić na luz uśmiechać się do ludzi i „no worries”, choć bywa wkurzające gdy chcesz kupić magnes i wyjść a ekspedientka rozmawia z kimś (znajomą) i masz wrażenie że Ciebie olewa zaczynasz marszczyć czoło i słyszysz "no worries” i pyta z jakiego jesteś kraju :). Idealna wycieczka dla ludzi lubiących narzekać, gwarantowane codziennie coś się znajdzie, bo albo za wczesna pobudka albo późne zakwaterowanie w hotelu ;) Wycieczka nie jest tania po przeliczeniu za dzień wychodzi 1500 zł (a nawet więcej) i jeszcze trzeba wręczyć gotówkę w walucie pilotowi, tylko pytanie na ile wycenisz np. logistykę takiego wyjazdu, ile czasu spędzisz w miejscu x żeby zdążyć zobaczyć y i dojechać do hotelu z i tak codziennie przez 22 dni...

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    81

    Wspaniała wycieczka

    Grazyna Petronela, --- 03.12.2018 | Termin pobytu: luty 2019

    Byłam na tej wycieczce od 2 do 23 listopada 2018 r, roku z pilotem Andrzejem Straussem. Zachwyciły mnie krajobrazy Australii i Nowej Zelandii. Udało nam się zrealizować cały program i trochę więcej, dzięki znakomitej organizacji i pracy naszego Pilota. Wszystkie dni były wypełnione wspaniałymi przeżyciami. W Australii urzekł mnie krajobraz Kings Canyon, wspaniałe położenie Sydney, park narodowy Blue Montains oraz święta góra aborygenów - Uluru. W okolicach Adelajdy udało się nam nawet zobaczyć kangura z młodym. Nowa Zelandia oferuje jeszcze więcej, od Christchurch, centrum arktycznego, góry Cooka, fiordów Milford Sound i morza Tasmana po gorące żródła Rotoura, strefę termalną Waitmangu oraz Hobbiton i jaskinie Waitomo, gdzie zachwyciły mnie żyjące tam ćmy, które rozgwieżdżają całe sklepienia jaskiń. Polecam także wycieczki fakultatywne, przede wszystkim wieże widokowe w Sydney i Auckland oraz rejs szybką łodzią motorową po rzece Shotover. Wrażenia niezapomniane. Gorącom polecam tę wycieczkę z pilotem Andrzejem.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    23

    Australia od A do Z

    Elżbieta 14.01.2024 | Termin pobytu: listopad 2023

    Wspaniała wyprawa na koniec świata.Pilot Pan Piotr wyjątkowo kompetentny i z wysoką wiedzą i kulturą osobistą \najwyższa nasza ocena\.Poznaliśmy życie i zwyczaje Aborygenów i Maorysów \wielki szacunek\, piękne krajobrazy, dobrą kuchnię \baranina pycha\.Jedna uwaga -na takie wyprawy nie powinny wybierać się osoby w pobliżu 90-tego roku życia ,bo odbierają możliwość zwiedzania innym uczestnikom wycieczki !!!

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem