Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na pewno termin kiedy byłem też był ok luty Święto Arki w północnej Etiopii barwne procesje wycieczka b.bogata tematycznie spełniła moje oczekiwania chyba jedna z najlepszych na jakich bylem z uwagi na święto Arki przepadły nam jedne bilety na przelot wewnętrzny i cały dzień drogą przez Etiopie bocznymi drogami przeżycie niesamowite dzieci płaczące na targach na widok białego ducha wizyta w domu duchownego Etiopskigo kościoła który po raz pierwszy spotkal bialego człowieka no i plemiona południa epoka kamienna ten świat odchodzi warto go zdążyć zobaczyc
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyprawa ( ...bo tak należy nazwać podróż do Etiopii - kraju tak różnego od europejskiej cywilizacji) dla koneserów lubiących przygodę i nowe nieznane regiony nie koniecznie w 5gwiazdkowych hotelach i w limuzynach. Północ Etiopii to przekrój przez historię chrześcijaństwa i jego wizerunek w oczach Etiopczyków, Południe - coś dla miłośników natury i etnologii. Miałam szczęście trafić na Romana Ż - przewodnik ideał i pasjonat oraz skarbnica wiedzy historycznej , religijnej, etnologicznej, geologicznej ....można wymieniać w nieskończoność. Niniejszym chciałabym Mu podziękować za opiekę podczas naszej podróży po Etiopii oraz za pokazanie mi tego wspaniałego kraju. Dodatkowo należy mu się uznanie za cierpliwość i znoszenie z godnością kaprysów niektórych uczestników, którym brakowało komfortu Hiltona.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Była to jedna z najwspanialszych wycieczek naszego życia. Piękne krajobrazy, niesamowite budowle, bogata historia kraju, szokujące plemiona południa. Mała i dobrze zorganizowana grupa turystów liczyła 13 osób. Pan Andrzej okazał się doskonałym pilotem i świetnym człowiekiem. Program bardzo intensywny, ale warto było go zaliczyć. Polecam doświadczonym podróżnikom, którzy wiedzą czego chcą, nie oczekują luksusów, ale chcą przeżyć na własnej skórze kawał historii i prawdziwą Afrykę.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Etiopia jest krajem biednym, bieda aż szczypie w oczy co można już zaobserwować pierwszego dnia w Addis Abebie, po kilku dniach okazało się że Etiopczycy żyją całkiem sensownie (choć biednie) w sposób dopasowany do swojej rzeczywistości i trzeba to zaakceptować. Ludzie są bardzo przyjaźni na całej trasie podróży zawsze byliśmy witani z uśmiechem i sympatią. Dzieci są wszędzie w niesamowitych ilościach gdy tylko zatrzymywaliśmy się na postój gdzieś na środku drogi w jakimś ładnym miejscu żeby zrobić zdjęcia czy załatwić inną potrzebę w kilka minut dzieciaki pojawiały się nie wiadomo skąd. Jeżeli ktoś chce zobaczyć kawałek prawdziwego świata bez upiększeń, turystycznych kurortów i opcji all inclusive to Etiopia jest dobrym wyborem lecz jeśli ktoś jest wrażliwy na nędzę, brud i inne niewygody to niech raczej wybierze inny kierunek podróży.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Link do mojej relacji z wycieczki na forum fotograficznym: http://forum.olympusclub.pl/threads/92612-Etiopia
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Konkretna wycieczka. Jedna połowa, to lżejsza północ, a druga połowa, to bardziej męczące południe. Obie części odmienne transportem, zakwaterowaniem, atrakcjami i doznaniami. Na północy zabytki, kościoły wykute w skale w głąb, park narodowy. A potem południe, gdzie podróżujemy głównie od plemiona do plemiona. Na prawdę robiące wrażenia, to są dwa plemiona, które odwiedzamy na samym południu Etiopii przy granicy z Kanią i Sudanem Południowym. Jazda na północy odbywała się słabym busem, z dziurą za nadkolem, więc jedna para jeździła owinięta jakimiś szalikami, aby nie wdychać pyłu. A było go dużo, bo pora sucha. No były też przeloty wewnętrzne, które w naszym przypadku były bezproblemowe. Na południu jeździliśmy terenowymi Toyotami i Nissanami po 4 osoby (3 na tylnej kanapie, 1 obok kierowcy). My, w naszym pojeździe, zdecydowaliśmy się na zmianę miejsc w kółko co 2 godziny, żeby było "sprawiedliwie". Drogi słabe i czasami godzinami jechało się po poprzecznej tarce. Auta jak i my wytrzymaliśmy. Po wjechaniu z powrotem na asfalt odczuwaliśmy błogostan ;-) . Po powrocie wycieczka z czasem co raz bardziej mi się podobała. Pomysł na Etiopię i na plemiona, to był pomysł mojej żony. I z czasem co raz bardziej do mnie ten kierunek przemówił. I obecnie uważam, że to jedna z lepszych wycieczek w ofercie. Szczególnie, że jest i północ i południe, kościoły i plemiona, taki przekrój. Spotkaliśmy sporo dzieci wyciągających ręce po "dolara" albo po plastikową butelkę z wodą lub bez. Naprawdę było ich bardzo dużo. Pilot przestrzegał, aby nie reagować na "Hey, you, money, one dollar", szczególnie będąc wśród plemion. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że nie będzie tu luksusów, a czasem poniżej normy jeśli chodzi o zakwaterowanie, czy wyżywienie. Ale tak tu jest i nie jedzie się tutaj dla hoteli. W terenówkach jazda była nużąca, ale inna od jazdy busami czy autokarem. Niestety w naszym aucie nie działała praktycznie klima, a słońce grzało mocno. No i był wybór albo ukrop, albo powietrze z kurzem z drogi, a nasza terenówka nie była pierwsza w naszej małej kolumnie, więc kurzyło się okrutnie. Komarów w styczniu praktycznie nie było. Może raz czy dwa zobaczyliśmy jednego w łazience. Na wszelki wypadek braliśmy Malarone, ale pilot dementował te mity o wielkim malarycznym zagrożeniu, podobno nie te okolice, nie ta pora. Część uczestników nie brała Malarone i już. Pilot świetny, choć raz miałem uwagi, kiedy grupa podzielona została na dwie części i popłynęliśmy dwiema łódkami na oglądanie hipopotamów. Problem w tym, że nasza łódka była sporo wolniejsza i mieliśmy 2 razy mniej czasu (albo mniej nawet) na "złapanie" hipcia kiedy już dopłynęliśmy czy raczej doczłapaliśmy się, bo nasz sternik od razu wracał jak ta szybsza ruszyła z powrotem. Trochę lipa!!! Tutaj mój filmik z wycieczki: youtube.com/watch?v=Tq5oUtQYCZ8
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyprawa do Etiopii to przygoda , która na zawsze zagości w naszej pamięci i sercu.Nie sposób opisać wrażeń i emocji, które nam towarzyszyły.Wybrałyśmy się tam na przełomie kwietnia i maja 2017 r.(21.04.-8.05.2017r.) O tej wyprawie marzyłam od 4 lat. I cieszę się , że mogłam zobaczyć zarówno północ , jak i południe tego kraju.Są wyraźnie różne.Podróż przez tę magiczną krainę prowadził doskonały pilot Pan Leszek Kowalczyk.Świetna organizacja, przygotowanie, kompetencje, doświadczenie,znajomość języka amharskiego, wiedza pilota robiły wrażenie.I poczucie humoru Pana Leszka, które było okrasą tych wrażeń. Będę namawiać znajomych do zwiedzenia Etiopii, nieznanej nam bliżej krainy, pełnej zabytków , ciekawych mieszkańców, przepięknych widoków.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Myślę, że tyle jest wizji Etiopii ile osób ją odwiedzających. Każdy zapamięta ją na swój sposób, bo każdy widzi świat po swojemu. Dobrze że zdecydowałam się na program „Od Amharów do Hamerów”, bo pozwala on z jednej strony zobaczyć różnice poszczególnych części kraju, z drugiej poznać kawałek świata, który kompletnie jest inny od naszego. Byłam już w kilku państwach afrykańskich ,ale Etiopia zajmie miejsce nr 1. Na niezwykłą magię tego kraju składa się piękno przyrody , które zaskakuje swą różnorodnością, bezpośredni kontakt z dziko żyjącymi zwierzętami ,niezwykle ciekawa historia (z punktu Europejczyka raczej mało znana) ,uśmiechnięci i życzliwi ludzie, mimo swej biedy i trudów egzystencji , wszechobecne, radosne buzie dzieciaków, barwne uroczystości religijne( jakże odmienne od naszych wyobrażeń o chrześcijaństwie),jedyne w swoim rodzaju świątynie wydrążone w ziemi i spotkanie twarzą w twarz z różnymi plemionami południa , o których egzotyce mogłam dotąd tylko czytać lub oglądać w telewizji . Do tego dzikość krajobrazów, pozbawionych miejscami infrastruktury, archaiczne metody uprawy roli, niezwykłe stroje , szokujące zwyczaje mieszkańców poszczególnych plemion, czy wioski, z okrągłymi chatami, przeniosły mnie mentalnie daleko od mojej ojczyzny, ale znacznie dalej przeniosły mnie w czasie. To cudowne uczucie znaleźć się w środku świata, który niemal w niczym nie jest podobny do naszego. Różnorodność środków transportu wykorzystanych w programie wycieczki (przeloty wewnętrzne, jazda busem, jeepem , pływanie łódką po jeziorze) pozwolił zobaczyć te miejsca z różnej perspektywy. Oczywiście każda, z tych form podróżowania ma swoje plusy i minusy. Najgorzej jak ktoś z drobnych niedogodności robi problem, który przysłoni istotę wyjazdu, a takich opinii kilka przed wyjazdem czytałam. Na szczęście nasza 15 –osobowa grupa dzielnie znosiła wszelkie niedogodności, znaleźli się na niej ludzie –prawdziwi pasjonaci podróżowania. Atmosfera dzięki temu była bardzo miła, a poczucie humoru, którym zaraził nas chyba pilot dopisywało do końca. Pozdrawiam przy okazji wszystkich uczestników.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy wciąż pod ogromnym wrażeniem tego co mieliśmy okazję zobaczyć. Etiopia jest niezmiernie ciekawym zakątkiem świata. Cieszymy się, że mogliśmy zobaczyć kontrasty pomiędzy Północą a Południem. Wspaniałe krajobrazy, przyjaźni tubylcy, pyszne jedzenie. Program na przełomie roku ma dodatkową zaletę, otóż w Etiopii w styczniu obchodzone są Święta Bożego Narodzenia. Zobaczyć Lalibelę w tym okresie- BEZCENNE! nasze serca pozostały w Etiopii:-)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka życia!