Opinie o Od Amharów do Hamerów

5.6/6
(44 opinie)
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.7
Transport
4.6
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.6

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    14

    Wspaniała i niezapomnia

    Opaczyński 05.03.2017 | Termin pobytu: maj 2017

    Podróżuje z biurem Rainbow od wielu lat zwiedzając świat,ale ta wycieczka przebiła wszystkie dotychczasowe. Zasługą jest tu przyroda ,niezapomniane krajobrazy oraz ich kulture. Nie zwiedzanie skansenów a zobaczenie prawdziwej Afryki przebywanie wśród miejscowej ludności, poznawanie ich życia na co dzień.Różnorodność pomiędzy bogatszą ale chłodniajszą północą a biedniejszym lecz cieplejszym południem. Bardzo duża zasługa w poznawaniu i zwiedzaniu Etiopi to jest dzięki Andrzejowi Zarzeckiemu, pilota który potrafił swoją wiedze przedstawić w konkretach, jego zaangażowanie i doradztwo w organizacji zasługują na najwyższe noty. Również miejscowi kierowcy i piloci zasługują na podziękowania za ich zaangażowanie i pomoc w wszystich sytuacjach. Co do bezpieczeństwa to kraj bezpieczny nie mieliśmy żadnej sytuacji stresowej. Wycieczka godna polecenia dla turystów kochających przyrode i zwiedzanie.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    14

    Opinia o wycieczce do Etopii

    Marek Myszków 06.04.2014

    Wycieczka profesjonalnie przygotowana i doskonale prowadzona przez pana Kowalczyka.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    122

    Wycieczka do prawdziwej Afryki

    Adam, Wrocław 14.12.2015

    Odwiedziłem już wiele miejsc na ziemi, ale z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że ta wycieczka zajmuje u mnie miejsce na podium - to prawdziwa Czarna Afryka. Ta wycieczka przebiła nawet Indie w którym byłem 2 razy choć inne miejsca też są godne obejrzenia czy to Kuba, Brazylia, Peru, RPA, Chiny, Indonezja, Tajlandia. Po przylocie do Addis Abeby jest możliwość powolnego poznawania tej części Afryki. Pobliski bazar, życie ludzi na ulicy. Później Aksum i Lalibela - kolebka chrześcijaństwa etiopskiego. Sama Lalibela - wykute w skałach kościoły, kapłani, szkice, święte księgi - robi to naprawdę oszałamiające wrażenie. Jest to okazja poznać życie religijne - i nie tylko - w północnej Etiopii. To możliwość przyjrzenia się życiu Amharów, degustacji kawy, ogromnych połaci nieużytków i oczywiście niezliczonej masy dzieci - pięknych dzieci niestety ubranych w podarte koszulki ze smutnymi oczkami. Każdy postój na trasie i natychmiast jakby spod ziemi pojawiają się ogromne liczby dzieci biegnących często bez butów, oczekujących drobnych podarków i tego uśmiechu drugiego człowieka. Później Gonder, Bahyr Dar i pięknby Wodospad na Nilu Błękitnym. Oczywiście oprócz przyrody spaceruje się cały czas wśród Etiopczyków, którzy idą na bazar, sprzedać towar, czy dzieci - pastuszków wypasający bydło. Po tygodniu zwiedzania północnej Etiopii następuje zmiana transportu z autobusu/busa na jeepy co zwiastuje również zmianę krajobrazu na bardziej pustynny i do tego niesamowite cofnięcie się w czasie. Wyjazd na południe do plemion rzeki Omo to ogromne przeżycie. W dobie internetu, komórek, rozwoju technologicznego, niespełna 4000-5000 km od Polski życie ludzi jest całkiem inne. Plemiona mają inne priorytety życiowe - przede wszystkim woda! Poznawanie kultury plemion Konso, Mursi, Karo, Hamerów to odkrywanie świata niczym reportaż Wojciecha Cejrowskiego "Boso przez świat". Przyjazd do każdej z wioski plemion to tak jakby przyjazd na całkiem inną planetę: Konso - labirynt domów wśród których się zgubiliśmy, ale z dziećmi tego plemienia, z uśmiechem, z radością udało znaleźć się wyjście i wszyscy mieli z tego niesamowity ubaw; Mursi - groźni mężczyźni z dzidami, kobiety z ogromnymi krążkami w rozciętych wargach - to trzeba zobaczyć na własne oczy; Karo - nad samą rzeką Omo, dzidy, kolorowane ciała mężczyzn i kobiet; Dasenach - ozdobione ciała kobiet, dziewcząt kapslami, słomą; Hamerowie - włosy kobiet nasączone zjełczałym masłem; Arbore - piękne smukłe dziewczęta z chustami na głowie. Tego nie da się opisać i to trzeba po prostu zobaczyć. Etiopię trzeba zobaczyć całą - i północną i południową.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    67

    Podróż życia!

    Justyna 30.07.2014

    Byłam na objeździe Etiopii w lipcu, uważam że wycieczka warta każdego grosza! Rewelacja. Nie należy obawiać się sezonu deszczowego, na północy pada głównie wieczorami i w nocy a więc deszcz nie przeszkadza w zwiedzaniu, w ciągu całej podróży płaszcz przeciwdeszczowy przydał się tylko 2 razy. Natomiast na południu teraz jest pora sucha, wyschnięte rzeki co ułatwiło nam dojazd do każdej wioski i dotarcie do każdego plemienia. Pora deszczowa na południu jest od lutego do maja, wtedy może być gorzej. Uważam że Rainbow powinien organizować program "Plemiona Południa" latem! Wizyta w wioskach plemion to niezapomniane przeżycie - polecam każdemu!!! Program całej podróży jest tak ułożony że nie jest męczący, o 17-18.00 jest się już w hotelach, zakwaterowanie i wyżywienie dużo lepsze niż się spodziewałam, komary nie są problemem, czego się obawiałam, w sumie to ich prawie nie ma. Drogi na południu nie są uciążliwe, brak asfaltu to wręcz dodatkowa atrakcja:-) Zachęcam do wyjazdu, naprawdę warto, to co tam zobaczycie, nie zobaczycie nigdzie w żadnym innym kraju, ale plemiona południa obowiązkowe, gdybym pojechała tylko na północ, czułabym niedosyt....

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    42

    Najnowsza z 11/12 2015

    Piotr, Grodzisk Mazowiecki 12.12.2015

    Widze same starsze opinie,a przez dluzszy czas moga zmienic sie warunki,pilot itp. Bylismy w grupie 17 osob+pilot; Pan Leszek-"Krol Lew".Najpierw pilot-przewodnik. Znakomity w tym co i jak robi.Znajomosc historii regionu,religi,ludow na poziomie akademickim z olbrzymia praktyka.W tym poslugianie sie lokalnym jezykiem.Sposob przedstawiania,opisu faktow tez bardzo dostepny i zmuszajacy do sluchania.Sam nie jestem milosnikiem "kamieni i ruin",ale nie udawalo mi sie wylaczyc,kiedy opowiadal pan Leszek.Wszyscy czuli sie bezpiecznie pod okiem "Krola Lwa".Gratuluje firmie takiego pilota-przewodnika.Dzieki panie Leszku. Czesc turystyczna-znakomicie zorganizowana,wszystkie ciekawe miejsca mozliwe w tak ograniczonym czasie zostaly "zaliczone".Wszelkie drobne ew.potencjalne "wpadki" byly natychmiast korygowane.A Etiopia nie jest krajem latwym do zwiedzania. Sam kraj bardzo ciekawy.Mimo wysokiej ceny (zwykle wyjezdzamy bez biura)wycieczka warta tego.Przekroj Afryki,gory,jeziora i busz.Bezposredni kontakt z lokalnymi plemionami daje prawdziwy obraz (to nie show dla turysty).Oczywiscie zastalismy tam denerwujacy (dla wielu) zwyczaj placenia za zdjecia i czasami niejasne sytuacje (nie chodzi o samo placenie,ale forme).Uniemozliwia to robienie zdjec naturalnych w wioskach.Ale to juz nie wina Biura.Tak to sie niestety juz "utarlo". Podsumowanie:bardzo ciekawy kraj i ludzie, dobra organizacja, bezcenny pilot-przewodnik. Kogo stac-polecam bardzo.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    Od Amharów do Hamerów

    ELZBIETA, Kielce 17.04.2018 | Termin pobytu: marzec 2018

    Wycieczka wspaniała . Pilot z dużą wiedzą i zaangażowaniem. Poprawiłabym jedynie nieco jakość niektórych hoteli . Warto jechać!

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Etiopia

    Zbigniew Warszawa 28.03.2014

    OK

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    54

    To jest prawdziwa Afryka

    Barbara, Jerzy, Trzebiatów 15.03.2019

    Jeśli chcemy zobaczyć jak się żyje w Afryce to Etiopia jest bardzo dobrym kierunkiem. Poznajemy ten kraj nie z poziomu eksluzywnego hotelu, lecz podróżując po nim, zarówno na połnocy jak i na południu. Pólnoc Etiopii bardziej cywilizowana, poznajemy kulturę chrześcijańską (trzeci kraj na świecie, który przyjął chrześcijaństwo - 310 r.) związaną z Etiopskim Kościołem Ortodoksyjnym, zbliżonym obrzędowo do Kościoła Koptyjskiego, jesteśmy w miejscu przechowywania Arki Przymierza, zwiedzamy kompleks świątyń wykutych w litej skale w Lalibelli oraz skromne, ale ciekawe inne zabytki związane z etiopskim cesrastwem. Północ Etiopii to również wspaniałe krajobrazy z PN Gór Semien i występującymi tam małpami dżeladami. A południe, no cóż, tam w wioskach plemiennych żyje się w takich samych warunkach jak przed wiekami. A co ciekawe, mieszkańcy tych terenów chyba nie chcą żyć inaczej, chociaż ze zdobyczy cywilizacyjnych korzystają, np. z telefonów komórkowych. Plemiona południa Etiopii, to prezentacja ich obyczajów kulturowych, często szokujących Europejczyków, np, uderzanie rózgą pleców dziewcząt aż do krwi, obrzęd skoków przez byki dokonywanych przez młodych mężczyzn jako przepustka do dorosłości. To wszystko trzeba zaobaczyć, żeby dojść do oczywistego wniosku, że poziom życia człowieka kształtuje w decydującej mierze miejsce jego urodzenia. Wtedy się ceni to, że się urodziło w Europie i żyje się w Europie. Wycieczka trudna, długa, dosyć męcząca, ale bezcenna poznawczo. Mieszkańcy Etiopii życzliwi, bardzo dużo dzieci (boom demograficzny), którzy bywają natrętni, prosząc nas białych o długopisy, ołówki, mydło. Pyszna kawa w jej ojczyźnie na przydrożnych przystankach. Jeśli ktoś lubi niestandardowe wyjazdy to wycieczka od Amharów do Hamerów jest dla niego.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    23

    Wspaniała przygoda

    Joanna, WARSZAWA 01.03.2019

    Wspaniała przygoda, wycieczka fantastyczna, kraj pełen niespodzianek - bardzo chętnie tam wrócę za kilka lat. Piękny krajobraz, sympatyczni i pogodni ludzie, wycieczka pełen niespodzianek.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    44

    Wspaniała wycieczka

    DOROTA 18.07.2018 | Termin pobytu: listopad 2018

    Wycieczka zaskakująca pod każdym względem. Widoki jak z filmu przyrodniczego. Niestety pogoda na północy trochę zawiodła- deszcze, mgły- szczególnie żal tropienia dżelad w deszczu i brak widoków z "dachu świata", błoto i brudne wodospady. Na południu dużo lepiej.Wycieczka nie dla każdego- 350 km zajmuje 11 godzin ( z postojami). Jeepy bez klimatyzacji oraz 5 osób w aucie- jedna osoba na środku z tyłu- bez zagłówka- bardzo niewygodnie.Hotele i jedzenie w miarę jak na Etiopię.Pamiątki lepiej zakupić na póółnocy- Lalibella, bo potem na południu już tylko wyroby plemienne.Nastawić się psychicznie na ataki dzieciaków i na to, że obojętnie co i ile by się dla nich zabrało- zawsze jest mało!Wizyty w plemionach- zaskakujące, trochę dyskomfort podczas robienia fotek- ale inaczej się nie da tego rozwiązać. Pora deszczowa ma swoje plusy- nie ma aż takiego upału oraz jest zielono i pięknie.Polecam bardzo ten wyjazd, wrażenia niezapomniane, kontakt z tubylcami niesamowity.Zabrać należy latarkę, swoje małe ręczniki, coś na komary- ale nie było ich za dużo, pelerynkę czy parasol- od słońca i od deszczu. Oczywiście medykamenty na różne problemy zdrowotne.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem