Opinie o Od stolicy świata do stolicy USA

4.5/6

Wschodnie USA w pigułce

W wycieczce tej wzięliśmy z mężem udział w drugiej połowie września. Była to nasza druga podróż do USA z Rainbow. Program wycieczki, mimo utrudnień, był zrealizowany dobrze. Pilot - pan Piotr - stanął na wysokości zadania, aby zrealizować punkty bardzo napiętego programu. Wylot z Warszawy do Toronto był (z niewiadomych nam przyczyn) opóźniony o ponad godzinę, jednak nie wpłynęło to znacząco na plan dnia. Na lotnisku w Warszawie przy stanowisku Rainbow otrzymaliśmy instrukcję, jak przejść przez wszystkie odprawy na lotnisku, gdzie się udać na lotnisku w Toronto na spotkanie z pilotem oraz jego numer telefonu. Pilot czekał na nas na lotnisku w Toronto. Zwiedzanie Toronto i Niagara Falls drugiego dnia wycieczki uważam za udane (zarówno pogodowo, jak i organizacyjnie). Trzeciego dnia wyjazd z Niagara Falls do Nowego Jorku był zaplanowany wcześnie rano w celu uniknięcia korków na granicy, jednak, mimo starań pilota, okazało się to niemożliwe, ponieważ nie było możliwości zorganizowania dla grupy wcześniejszego śniadania. W związku w tym nie udało się uniknąć korków na granicy, a przyjazd do Nowego Jorku był już po zmierzchu, dlatego tego dnia nie zobaczyliśmy Central Parku. W zamian za to byliśmy przy Rockefeller Center, gdzie mieliśmy chwilę czasu wolnego. Nocleg niestety też nie był położony w dobrej lokalizacji, bo na przedmieściach, przez co nie było sensu wychodzić wieczorem poza hotel - w okolicy nie było nic godnego uwagi. Kolejnego dnia pechowo zastała nas bardzo deszczowa pogoda, co również skomplikowało plany. W celu zaoszczędzenia czasu grupa za sugestią pilota zdecydowała o ominięciu zwiedzania wyspy Ellis. Nie udało się też m. in. przejść przez most Brookliński (nie pozwolił na to czas i pogoda - Brooklin był zalany z powodu bardzo silnych opadów deszczu). W to miejsce nadrobiliśmy pominięty dnia poprzedniego Central Park. Uważam, że czas na zwiedzanie Nowego Jorku powinien być nieco wydłużony. Pierwszy dzień zwiedzania Nowego Jorku obejmuje tylko Central Park, jednak trasa z Niagara Falls jest bardzo długa (przejazd trwa cały dzień) i uważam, że zrealizowanie tego punktu programu jest możliwe jedynie przy BARDZO dobrych warunkach drogowych. Również realizacja planu następnego dnia nie jest łatwym zadaniem. Kolejne dni zwiedzania odbyły się już bez nieprzewidzianych przygód i zgodnie z planem. Największe wrażenie zrobił na nas Waszyngton, który, w porównaniu z innymi zwiedzanymi miastami wschodniego wybrzeża, jest bardzo czystym i zadbanym miastem, którego architektura jest przemyślana z największymi szczegółami. Najmniejszą atrakcją okazało się Atlantic City. Miasto nie robi wrażenia - bardzo słaba podróba Las Vegas. Poza symbolicznym zagraniem w kasynie jedyną atrakcją był dla nas relaks nad atlantykiem, a dla niektórych rownież zakupy. Wiele osób z grupy stwierdziło, że lepszym rozwiązaniem byłoby nawet wykreślenie z programu Atlantic City na korzyść dodatkowego dnia w Nowym Jorku. Po kilku godzinach czasu wolnego w Atlantic City skierowaliśmy się na lotnisko w Nowym Jorku, gdzie podczas odprawy pożegnaliśmy się z pilotem. Wylot z lotniska w Nowym Jorku odbył się bez utrudnień, wszystko przebiegło sprawnie. Mimo różnych niedociągnięć uważam wycieczkę za udaną i oczywiście nie żałujemy jej wyboru. Pilot Piotr spisał się na medal i mamy nadzieję, że w przyszłości trafimy na niego podczas naszych kolejnych wycieczek. Głównym i największym minusem jest przeładowany, przez co trudny do zrealizowania program, co dla pilota wycieczki musiało być ogromnym wyzwaniem, z którym pan Piotr radził sobie najlepiej jak się dało. Standard hoteli, w których nocowaliśmy, był odpowiedni na objeździe. Pokoje były czyste i przestrzenne, łóżka duże i wygodne, a w łazienkach nie brakowało środków czystości. Śniadania były ubogie i monotonne, ale mimo to zawsze wychodziliśmy najedzeni. W Atlantic City, inaczej niż w pozostałych miejscach, śniadanie było serwowane (przy tym bardzo smaczne), do tego w bardzo obfitych porcjach, jednak tego dnia trzeba było na to śniadanie dojechać autokarem, mimo to było warto. Wybierając tę wycieczkę sugerowaliśmy się miastami wschodniego wybrzeża, które ona obejmuje, a które nas interesują. Chcieliśmy zwiedzić wschodnie USA, a jednocześnie "zajrzeć" do Kanady, dlatego połączenie to było dla nas bardzo korzystne. Plan wycieczki, mimo Atlantic City, uważam za bardzo ciekawy, jednak za zbyt przeładowany. Warto byłoby rozważyć wydłużenie programu choćby o jeden, a nawet dwa dni.