5.2/6 (147 opinii)
4.0/6
Pobyt uważam za bardzo udany, chociaż w programie występują liczne "okienka" które można by lepiej wypełnić. Czasem gra na czas była aż nadto widoczna. Miejsca zwiedzane w Bangkoku i w Kambodży wspaniałe, warte każdego grosza by je zobaczyć. Wyjazd na przełomie grudnia i stycznia miał zapewnić umiarkowane temperatury ale 37 stopni to trochę niespodzianka - chociaż zaskakująco niedokuczliwa. Organizacja wycieczki i hotele OK, za wyjątkiem ostatniej nocy która była sponsorowaniem budynku wymagającego remontu. Wyżywienie dobre / b. dobre. Mocno zawiodłem się pilotem wycieczki p. Szymonem, którego monotonne odczytywanie informacji z tabletu było nużące. Oprócz tego o stosunku tego Pana do uczestników wycieczki najlepiej świadczy zakończenie pobytu, gdy przy (oczekiwanym) pożegnaniu przed portem lotniczym nie padło ani jedno słowo typu "dziękuję za wspólnie spędzony czas" lub "Rainbow zaprasza na następne spotkania" lub po prostu "Do widzenia". Pan Szymon wymaga chyba dodatkowego szkolenia - i to szybko bo psuje obraz firmy, którą reprezentuje. W przeciwieństwie do tej postawy lokalny przewodnik w Kambodży p. Dawid był profesjonalny i troszczył się o każdego uczestnika wycieczki. Polecam wyjazd w towarzystwie innego pilota.
4.0/6
Część objazdowa super , cudownie zorganizowana , dobre hotele , jeżeli chodzi o pobyt to został nam narzucony hotel koszmarny Annika Koh Chang (narzucony ponieważ anulowano naszą wycieczkę Zaginione miasta Angkoru - biuro powinno zrezygnować z tego hotelu nie tylko jest z epoki ,,późny gierek,, to do morza są 2 kilometry. Za objazd 10/10 za pobyt za pieniądze które zapłacimy w porównaniu do innych uczestników 0/10
4.0/6
Krótka, ale ciekawa wycieczka.
4.0/6
Z wycieczki jestem zadowolona. Jedyne co mi doskwierało to temperatura, która czasami przekraczała 35ºC a to powodowało, że nie wchodziłam na górne partie świątyń. Rozgrzeszałam się swoim wiekiem 70+. Postanowiłam, że wybierając się na następną wycieczkę temperatura może być maksymalnie 30ºC. Dobrze, że po przylocie był czas wolny, który wykorzystałam na wypoczynek i wypad poza hotel, częściowo poznając życie uliczne mieszkańców Bangkoku. Cały następny dzień zwiedzaliśmy Bangkok zgodnie z planem wycieczki, który był ciekawy i dostarczył dużo pozytywnych wrażeń. Poza atrakcjami wycieczkowymi szczególną uwagę zwróciłam na kontrasty architektoniczne, bałagan, śmieci, dużą ilość wiszących kabli elektrycznych, bardzo duże konstrukcje na reklamy oraz autostrady na wielu poziomach. Bardzo sprawnie przekroczyliśmy granicę z Kambodżą i dotarliśmy do hotelu w miejscowości Siem Reap gdzie spaliśmy 3 noce. Czułam się bezpiecznie i mimo braku znajomości obcego języka pozwoliłam sobie na samotny ok. 2 godzinny spacer z odpoczynkiem na placu, gdzie przygotowywano się do muzycznej imprezy. Obserwując mieszkańców Siem Reap zauważyłam wśród wielu młodych ludzi jednego starszego Pana. Ogólnie jest biednie i brudno a ludzie robią wrażenie spokojnych i zadowolonych. Warunki w hotelach bardzo dobre, pokoje przestronne, czyste, z czajnikiem, herbatą, kawą, cukrem i mlekiem w proszku oraz wodą w butelce. W przestronnej łazience do dyspozycji były 2 ręczniki, szczoteczka i pasta do zębów, mydło, szampon, żel pod prysznic a nawet grzebień oraz suszarka do włosów. Jedyny gorszy hotel był ostatniej nocy w Tajlandii ale obiadokolacja z dużo większym wyborem jedzenia. Zwiedzaliśmy zgodnie z planem wycieczki. Widoki i zabytki utrwaliłam na zdjęciach chociaż one nie oddają tego co oczy widziały. Cieszę się, że byłam na tej wycieczce.