5.3/6 (100 opinii)
5.5/6
wycieczka bardzo fajna
5.5/6
Le Meridien Ile Maurice - to śliczny hotel. Nie brakuje mu niczego. W dniu przyjazdu (przyjechaliśmy ok. 2 w nocy) kolacja z butelka wina czekały na nas w pokoju! Codziennie do pokoju przynoszone były świeże owoce, a wieczorem czekoladki. Obsługa hotelowa profesjonalna i bardzo przyjazna.
5.5/6
Wycieczka nam się bardzo podobała. Lubię zwierzęta więc miałam ich po dostatkiem. Karmiłam i głaskałam żółwie, żyrafy, kozy i sarny. Pogodę mieliśmy idealną. Raz padało przez 5 minut, a może krócej. Podpisuję się pod wszystkimi pozytywnymi wpisami dotyczącymi tej wycieczki. Mieszkaliśmy w hotelu Casuarina. Jedyną wadą był za twardy materac. Jedzenia nie było zbyt dużo, ale przynajmniej na talerzu był tylko jedno danie, a nie pięć bo wszystko chcę spróbować i mam pomieszane smaki. Lubię tańczyć więc wybawiłam się za wszystkie czasy w tym hotelu. Piękny ogród po którym biegały coś jak nasze jeże, jeszcze nie sprawdziłam jak się nazywają. Dużo ptaków różnych kolorów przy śniadaniu nam towarzyszyło. Przed zachodem słońca latały nietoperze. Mauritius to taka bezpieczna Afryka. Pozdrawiam współtowarzyszy wakacji na których zawsze można liczyć.
5.5/6
Mauritius - rajskie wakacje polecam gorąco wszystkim, którzy chcą uciec paskudnej zimie i zobaczyć prawdziwie rajskie widoki. Pięknie jest pojechać gdzieś w ciepłe kraje - szczególnie naszą zimą - i poleżeć nad oceanem, ale dla mnie jaważniejsze jest poznawanie cudownych zakątków ziemi. Dlatego polecam objazd. Mauritius jest mały, wiec objazd nie jest męczący. Każdego dnia wraca się do hotelu, więc nie trzeba się przepakowywać. Podczas objazdu towarzyszył nam pan Robert Kuchar - bardzo kompetentny przewodnik, pięknie opowiada, pokazał nam nawet więcej niż było w planie. Troszkę obawiałam się pory deszczowej w styczniu, ale moje wyobrażenia poszły znacznie za daleko. Deszcz owszem padał prawie dziennie, ale zazwyczaj 3 - 5 minut jednocześnie z pięknie świecącym słońcem. Jedyny mały minusik i pół punkcika mniej przyznałam z powodu kłopotów z dolotem: mieliśmy pecha i nasz lot (bez winy Rainbow) opóźnił się o 7 godzin. Na szczęście nie straciliśmy ani jednego dnia - wyłącznie pierwszą noc. Jeszcze raz gorąco polecam i żałuję, że rajskie wakacje trwały tak krótko!