Opinie klientów o Rajskie wakacje

5.3 /6
95 
opinii
Atrakcje dla dzieci
5.0
Intensywność programu
4.2
Obsługa hotelowa
6.0
Pilot
5.2
Plaża
5.1
Pokój
5.4
Położenie i okolica
5.0
Program wycieczki
5.2
Rezydent
5.2
Sport i rozrywka
5.0
Transport
5.2
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

D 11.01.2023

zwierzątka

Wycieczka dla tych, którzy w zimie wolą ciepłe turkusowe morze zamiast nart, jak w wierszu K. I. Gałczyńskiego " Prośba o wyspy szczęśliwe " . Zabytków raczej brak poza domami kolonialnymi ale przyroda ciekawa. Hotele różnią się standardem co warto uwzględnić przy dokonywaniu wyboru. Nie trzeba bać się cyklonów, nawet jeśli się przytrafi to tym problemem zajmą się organizatorzy. Z pamiątek warto kupić statek, herbatę i rum. Na Mauritiusie jest dużo psów ( innych zwierząt też ) , które nie mają właściciela. Są bardzo spokojne i łagodne. ludzie czasem chcą je karmić ale nie mają dobrego jedzenia . Może warto wcześniej zakupić trochę dobrej karmy dla zwierząt.

5.5/6

Eliza, Bydgoszcz 25.11.2023
Termin pobytu: listopad 2023

Wyjazd 3/11 - 20/11 Ocean V + SO Sofitel

Po raz drugi w życiu byłam zadowolona z wyboru biura podróży celem organizacji wakacji. Pani Ola jako przewodnik była wprost niezastąpiona, jest bogata wiedza o wyspie oraz chęć dzielenia się tą wiedzią sprawiły, że podczas objazdu poznaliśmy wyspę w sposób nieporównywalnie bogatszy, niż w przypadku zwiedzania na własną rękę. Sam program części objazdowej rówież na plus - zróżnicowany i jednocześnie nieprzeładowany (nie jestem fanką wstawania o 4 nad ranem celem spędzenia 4 godzin w wycieczkowym autobusie, stąd też wyjątkowo doceniłam pobudki o 7-8). Po zakończeniu objazdu zerknęłam jeszcze z ciekawości, czy są jakieś atrakcje warte samodzielnych odwiedzin. Każda z proponowanych przez internet lokalizacji, z wyjątkiem górskich tras trekkingowych, została już przez nas zwiedzona w czasie tygodniowej części objazdowej. Na czas objazdu wraz z chłopakiem nocowaliśmy w hotelu Ocean V. Nie jest to hotel 4 gwiazdkowy. Obsługa udaje 4-gwiazdkową, a goście udają, że standard obsługi jest adekwatny. Hotelowa restauracja każdego dnia serwuje identyczne, dość ograniczone w produkty śniadanie w formie bufetu z możliwością bezpłatnego domówienia dań z jajek (dość długi czas oczekiwania - ok. 20-25 minut). Obiadokolacje składają się z menu dnia oraz wyboru dań z karty. Przez trzy dni naszego pobytu obiadokolacja była serwowana w formie bardzo podobnego bufetu i wtedy też nie było możliwości wyboru dań z menu. Menu dnia składa się z zupy/przystawki, dania głównego oraz deseru. Cały set jest bardzo powtarzalny w smakach i proponowanych daniach, największa wariacja dotyczy zupy/przystawki. Danie główne zawsze jest w formie curry z ryżem, a deser do kawałek ciekawie przyozdobionego ciasta, które, mimo zmiany nazwy, każdego dnia smakowało bardzo podobnie. Co jednak istotne, w ramach obiadokolacji serwowanej, w cenie dostępne jest również menu z karty stałej. Pozycje bez podanej ceny są wliczone w pobyt. Jeśli chodzi o te dania, to faktycznie spełniają standard 4-gwiazdkowego hotelu. Są na dobrych produktach, mają własny charakter i pozwalają uwierzyć, że kategoria hotelu to nie czysty przypadek. Tym bardziej zastanawia przepaść pomiędzy daniami dnia, a daniami z menu stałego. Sam pokój hotelowy był typowym 3-gwiazdkowym standardem. Na krześle nie dało się usiąść, jeśli choć częściowo znajdowało się ono pod blatem, gdyż było względem niego zbyt wysokie. Pokój zawierał jeden stolik nocny. Łazienka była remontowana przez amatora uszczelnienia silikonowego, który każdą możliwą szczelinę w fudze i brakującą płytkę uzupełniał tymże. Miłym dodatkiem był balkon. Niestety komentarze o bliskości ulicy i wynikającym z tego hałasie nie były bezpodstawne. Szyby dość słabo izolowały dźwięki, a wspomniana ulica była intensywnie uczęszczana bez względu na porę dnia. Dodatkowo w wyniku pierwszego nalotu ekipy sprzątającej zostaliśmy bez mydła i trzech hotelowych ręczników. Niemniej, łóżko było wygodne, uniknęliśmy zatrucia pokarmowego, a lokalizacja hotelu pozwalała na długie spacery zróżnicowaną linią brzegową (od której dzieli nas wspomniana ulica i ok 400 m spaceru) oraz okazyjne wypady do sklepu po lokalne piwo z manioku sprzedawane w litrowych butelkach (20zł) i wodę z kokosa (butelkowana, z Mauritiusa, za 15 zł. Panowie na plaży sprzedają małe żółte kokosy w podobnej cenie (te większe, zielone chodzą po 25 zł), ale i wody mniej i smak gorszy). W następnym tygodniu zamieszkaliśmy na drugim krańcu wyspy w hotelu SO Sofitel. Piękne bungalowy z zewnętrzną wanną i prysznicem, miła i bardzo pomocna obsługa. Personel sprzątający wzbił się na poziom absolutnego mistrzostwa w swoim fachu. Do teraz nie wiem, w jaki sposób niezauważenie potrafili wymienić wszystkie ręczniki, opróżnić kosz na śmieci i pościelić łóżko w czasie, gdy my czytaliśmy na leżakach przed bungalowem 3 metry dalej. Wisienką na torcie były świeże kwiaty przyniesione do pokoju jako prezent od hotelu. Nie wiem, czy to standardowa procedura, czy przyczynił się do tego fakt, że przez dwa dni mżyło, ale był to bardzo miły gest. Świetne posiłki, kolacje z "kącikiem tematycznym", który każdego dnia poświęcony był innej kuchni. Autentycznie wyczekiwało się z niecierpliwością na porę kolacji. Moim faworytem była jednak śniadaniowa konfitura z ananasa o niezapomnianym smaku i smoothie z marakui (które specjalnie dla mnie dorobiono na kuchni, gdy nie załapałam się na drugą kolejkę). Karol z kolei zachwycał się sashimi z tuńczyka wykrawanym na oczach gości z 1,5 metrowego okazu. Żałuję, że dopiero w środę po południu doczytałam informację o zwiedzaniu hotelowych ogrodów, które odbywa się w każdą środę o... chyba 10 rano. Tereny zielone hotelu są wspaniale zaopiekowane. Dodatkowo jest możliwość nieodpłatnego uczestnictwa w zajęciach jogi oraz treningach na basenie, konieczna jest jednak rezerwacja z 24 godzinnym wyprzedzeniem (godziny treningów można sprawdzić na tablicy informacyjnej w restauracji, naprzeciwko Pana oferującego przejazdy taksówką). Nie brałam w nich udziału, więc niestety nie jestem w stanie powiedzieć o nich więcej. W ramach pobytu możliwe jest wypożyczenie sprzętów wodnych oraz krótki rejs łodzią ze szklanym dnem celem podziwiania rafy. Ten rejs jest trochę strzałem w stopę, bo niestety okoliczna rafa to obraz nędzy i rozpaczy. Drugim zgrzytem są ceny. Lampka wina- 70zł. Butelka - od 220zł. Cappuccino - 25zł. Ale, jak słusznie zauważyła Pani Ola "to nie jest tania wyspa". No nie jest. Podsumowując - polecam wyjazd na dwa tygodnie. Pierwszy tydzień objazdu daje ten pożądany backround historyczno-kulturowy, a drugi pozwala na totalną regenerację. Cieszę się również ze zmiany hotelu i otoczenia po tygodniu - na południu łatwiej uniknąć zgiełku gęściej zaludnionej północy. Wyspa, stety niestety, żyje z turystyki, co odczuwa się w portfelu.

5.0/6

JOANNA 20.09.2023
Termin pobytu: wrzesień 2023

Relaksujący objazd po Maurytiusie.

Ta niewielka wyspa na Oceanie Indyjskim sprzyja wypoczynkowi. Poza sezonem nie ma zapełnionych plaż, a woda w Oceanie ciepła. Z nieba czasami popada ciepły krótki deszcz,a upały nie doskwierają. Różnorodna roślinność w parkach zachwyca i koi nerwy. Rano budzi śpiew kolorowych ptaków, które trelują do wieczora. Na targu w stolicy są kolorowe stragany wypełnione rożnymi owocami i warzywami. Ludzie są uprzejmi ,nienatarczywi.

5.0/6

MONIKA, ŁOMZA 01.03.2020

Monika

Bardzo fajnie zorganizowany wyjazd. Nieuciążliwy. Pozwalający zobaczyć wszystkie ciekawe zakątki wyspy.
114151624
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem