5.2/6 (7 opinii)
6.0/6
Ta wyprawa była spełnieniem wieloletnich marzeń o zobaczeniu Wyspy i posągów Moai. Samo dotarcie tam i obcowanie z tamtejszą historią dla mnie zasługuje na 6. Pustynię Atacama traktuję jako świetny bonus do Wyspy. Kocham andyjskie krajobrazy. A gejzery, Tęczowa Dolina księżycowe krajobrazy są godne polecenia. Wyjazd męczący że względu na dużą liczbę godzin w samolotach i na lotniskach i kilkakrotne wczesne pobudki. W mojej ocenie jest to wyjazd dla osób wiedzących co chcą zobaczyć i jakie mają pragnienia. Dla tych osób gorąco polecam. LK. 50+
6.0/6
Wyjazd na Wyspę Wielkanocną był moim marzeniem od kiedy pamiętam. Nie mogłam więc nie skorzystać z oferty, która pojawiła się w zeszłorocznym katalogu. I nie zawiodłam się. Wycieczka ma świetny, przemyślany program, pozwalający na obejrzenie nie tylko samej Wyspy, ale także Santiago i okolic, przeprawienie się przez Andy, spróbowanie świetnego wina z Mendozy. Ale jednak przede wszystkim Wyspa. Zachwycająca. Mieliśmy wiele szczęścia, bo trafiliśmy na "tambylczy" festiwal (jego najważniejszy dzień - uliczną paradę), co pozwoliło nam na liźnięcie polinezyjskiej kultury i wczucie się klimat. Zwiedzaliśmy park narodowy, ale przede wszystkim były one - monumentalne, niesamowite moai. Szczerze mówiąc, pobyt na Wyspie mógłby trwać dzień dłużej, żebym mogła je obejrzeć jeszcze raz, najlepiej o zachodzie słońca. Poza Wyspą, jak wspomniałam, zwiedzaliśmy Santiago (polecam muzeum), Valapraiso i Vina del Mar. Szczęśliwie trafiła nam się fantastyczna pogoda w trakcie przejazdu przez Andy, więc widoki (ośnieżona Aconcagua, piękne jezioro w Portillo czy też panorama Andów spod pomnika Chrystusa) zapierały dech w piersiach. Podobnie widoki w Canyon de Maipo - potęga gór w całej krasie. I po te wszystkie widoki warto na tę wycieczkę jechać. Lojalnie jednak uprzedzam: jeżeli ktoś oczekuje pięknych zabytków w Mendozie, rozczaruje się. Ale wino (malbec, ach malbec!) wynagrodzi mu wszystko. Niezaprzeczalnym plusem wycieczki był Krzysiek – super przewodnik. Pasjonat, świetnie przekazując wiedzę – nie tylko suche fakty, ale smaczki, swoje wspomnienia z poprzednich wypraw. To była moja druga wycieczka z Krzyśkiem - mam nadzieję, że nie ostatnia. Przede wszystkim jednak Krzysiek stawał na głowie, żebyśmy zobaczyli jak najwięcej, także poza programem. Oczywiście, nie wszystko było idealne. Mam nadzieję, że biuro zmieni hotel w Santiago, bo jakość obsługi w Oporto woła o pomstę do nieba (jakoś udało im się nie przekazać obsłudze informacji, że śniadanie mamy mieć o 6.30 a nie o 7.30, więc gdy przyszliśmy rano nie było śniadania, a personel miał na, delikatnie mówiąc, w nosie). Rozczarowująca była także wizyta w winnicy – szkoda, że pokazano nam tylko beczki na wino, a degustacja ograniczyła się do trzech win (w jej trakcie nie dano nam choćby chleba do przegryzienia i „zabicia” smaku poprzedniego wina). Ale nic to! :-) Minusy były, ale nie zmienia to mojej oceny wycieczki – to była podróż mojego życia i spełnienie marzenia. Po prostu.
6.0/6
Piękno Wyspy Wielkanocnej przekroczyło moje oczekiwania. Właściwie monumentalne moai spotyka się niemal na każdym kroku, bo są ich tam setki. Wrażenie robią nie tylko te ustawione na platformach, ale też leżące czy też niedokończone w kamieniołomie. Można się też kapać w oceanie i patrzeć na plecy wpatrzonych w ląd posągów - bezcenne wrażenie! Dodatkową atrakcją jest ogromny, wypełniony wodą krater wulkanu, gdzie można sobie wyobrazić wyścigi pływackie dawnych mieszkańców Rapa Nui na wysepkę po jajo mewy. Nie można pominąć wieczoru polinezyjskiego; występy tancerzy warte każdego zapłaconego dolara! Ale wycieczka to nie tylko Rapa Nui, ale też przepiękna pustynia Atacama, z jej Tęczową Doliną, słonymi lagunami i gejzerami El Tatio. Valparaiso bardzo ciekawe, z licznymi muralami i muzeum Pabla Nerudy - mieliśmy bardzo urokliwy spacer jego uliczkami. No i na końcu wycieczki możliwość wypoczynku nad oceanem lub na basenie hotelowym pozwoliła zregenerować siły po intensywnym programie.
5.5/6
Wyprawa na którą długo czekałem, nie zawiodłem się. Organizacyjnie wszystko było bez zarzutu. Sama Wyspa Wielkanocna olśniewa swoją historią, położeniem i lekcją jaka z niej płynie dla ludzkości, to materiał do przemyśleń i refleksji na lata. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego miejsca.