Kategoria lokalna: 1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Takiego dramatu, jaki tu się wyprawia ciężko sobie wyobrazić. Pokoje w makabryczym stanie: wszędzie brud, syf i karaluchy w pakiecie. Śniadania to woda z suchym tostem i najtańszą marmoladą. Pokój w którym nie ma klimatyzacji i panuje katastrofalna duchota. Po prostu można zapomnieć o jakimkolwiek wypoczynku. Jedynym plusem jest niezła lokalizacja (można szybko uciec) i kameralny basen.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Każdemu, kto wybiera się na wczasy do parasuns gorąco odradzam, chyba że lubi naprawdę spartańskie warunki "+" Paras sun to mały, cichy pensjonat, bo nie można tego nazwać hotelem. Położenie umożliwiające zwiedzanie, blisko do plaży, do centrum. Rezydent, który jest bardzo pomocny (to by było na tyle) "-" - Tu nie wiem od czego zacząć. Na początek łazienka. Prysznic był w opłakanym stanie, zasłona miała chyba z 10 lat i była brudna, a wielkością to był prysznic dla malego dziecka. Kran był tak zakamieniony i brudny, że odechciewało sie myć ręce, do tego rozwalona deska na wc była dopelniem stanu technicznego łazienki. Po za tym brud i pajęczyny. Pokój i aneks nie wiele lepsze. Pokój dla 4 osób, a przygotowany dla mniejszej liczby gości, za mało sztućców i krzeseł. Sprzątanie dwa razy w tygodniu polega na ułożeniu narzuty i prześcieradła, wymianie ręczników. Pod łóżkami pajęczyny i woda po poprzednich lokatorach , a podłoga nie była przetarta ani razu.. Aneks kuchenny, składa się ze starej kuchenki, która nie wiadomo czy nie wybuchnie po włączeniu, brudne i popękane naczynia, w szafkach brud jaby nie były sprzatane od poprzedniego sezonu. Brak moskitier i wentylacji w pokoju. Śniadanie porażka: rozumiem "śniadanie kontynentalne", ale margaryna, chleb tostowy, dżem i woda zabarwiona sokiem to przesada Basen brudny, pełno liści i owadów, właścicielka uważa, że to my Polacy przynosimy brud z morza. Leżaków brakuje, a znaczna ich część połamana Oszczędności jakie stosuje Pani właścicielka przekraczają granice: właściecielka życzy sobie, żeby codziennie wyrzucać śmieci, ale worków nie daje; 1 rolka papieru toaletowego na 4 osoby na 2 tygodnie, to chyba też przesada, nie mówiąc o gąbce i płynie do naczyń Rozumiem że pensjonat może być w podstawowym standardzie i wybierając tą ofertę nie spodziewałem się cudów, ale stan techniczny urządzeń, brud, brak podstawowego wyposażenia -dramat
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedyny plus to lokalizacja, na uboczu miejscowości, blisko 2 duże markety, piekarnia i przystanki autobusowe. Hotel jest zapuszczony i od lat nie widział remontu oraz porządnego sprzątania. Pleśń na ścianach, ogromna wilgoć, robactwo i brud. Właścicielka jest bardzo niemiła, na jakiekolwiek zwrócenie uwagi reaguje w arogancki sposób. Na pytanie o dodatkową rolkę papieru (hotel gwarantuje 1 na pobyt) odpowiada, że to nie jest hotel pięciogwiazdkowy. Jej sposób na zawilgocone i zagrzybiałe ściany to malowanie, odmalowywano je nawet w ciągu dnia, w trakcie nieobecności gości. Potencjalny koszmar zdrowotny, zwłaszcza dla alergików. Materace są brudne i zużyte, sprężyny wbijają sie w plecy, a pobyt można przypłacić bólem kręgosłupa. Ciepła woda jest tylko z baterii solarnych. W przypadku niepogody trzeba liczyć się z jej brakiem. Rezydent Rainbow na wszelkie uwagi dotyczące wilgoci, pleśni czy braku ciepłej wody odpowiada, że taki jest klimat w Grecji. Na słowo przepraszam czy próbę naprawienia sytuacji nie mozna nawet liczyć.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam.Po pierwsze pozostawiono nas na skrzyżowaniu drug,kierowcą nawet nie pokazał gdzie mamy iść (mieliśmy być dowiezieni pod hotel)Połaczenie agroturystyki że schroniskiem młodzieżowym .W pokoju ,dwuosobowym są cztery łóżka i ani jednego krzesła.Pobudka obowiązkowa godz.3 rano- pieją koguty do 7, szczekają psy.Tego hotelem nie można nazwać.Na basenie rozlatująca się barierka, można się zabić i odchodzące płytki. Brak ciepłej wody w okresie 7 dniowego pobytu. Letnia pojawiała się koło godz 15,jak sąsiedzi nie brali prysznica.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety nie byl to dobry pobyt, aczkolwiek stosunkowo niedrogi..grzyb na suficie, po skardze do rezydenta zamalowany farba, ktora czuc bylo przez dwa dni..materace tak stare ze nie dalo sie spac..brak cieplej wody.jedna rolka papieru toaletowego na tydzien, wszedzie koty...
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W pokojach wszechobecny bród - narzuta śmierdząca prawdopodobnie nie prana od paru miesięcy. Łóżka okropnie niewygodne, czuć wszelkie sprężyny a poduszka jak kamień - nie należę do wybrednych ale to już była przesada. W zakamarkach bród okropny. Brak podstawowych rzeczy typu papier toaletowy, płyn do naczyń, gąbka, mydło do rąk, worki na śmieci. W pokoju brak cyrkulacji powietrza, powietrze stoi więc w nocy jest duże prawdopodobieństwo uduszenia z gorąca - jedyne wyjście to ciągły otwarty balkon lub klimatyzacja, która kosztuje 10 euro za dzień! W pokojach wszystko słychać co się dzieje u sąsiadów lub jak rozmawiają na balkonie, więc nie licz tutaj na ciszę i spokój. Basen raczej nie czyszczony codziennie. Z resztą leżaki oraz stoliczki lepią się od brudu- lepiej iść na plażę. ŚNIADANIA ?! Wielkie nieporozumienie. Mleko, kawa i sok pomarańczowy rozcieńczone tak aby zachowały tylko kolor. Nie polecam. Nie wiem czemu rainbow współpracuje z takim „ośrodkiem”.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mój wyjazd trwał dwa tygodnie. To był bardzo dziwny wyjazd, bo przeniosłam się w przeszłość gdzieś w lata 70te ubiegłego wieku, ale mimo to było dość przyjemnie. Zaczynam od pobytu w hotelu, bez żadnych renowacji wszystko stare i zniszczone. Sprzątanie tam nie istnieje bo przez dwa tygodnie otrzymałam raz dwa ręczniki. Dalej tak jak każdy musiałam sama wyrzucać śmieci do śmietnika poza hotelem, worki na śmieci trzeba sobie kupić we własnym zakresie jak i papier toaletowy. Dawano jeden papier na pokój w tygodniu, ponieważ zobaczono że kupiłam sobie papier to niestety nie dostałam go w ogóle. Dodam, że jeżdżę z Rainbow od wielu lat,ale w takim hotelu nie byłam. Jedzenie żenada rano śniadanie europejskie czyli kawa, tost zrobiony przez właścicielkę oraz przez cały czas dżem i masło. Dałam radę jeść to śniadanie przez trzy dni. Potem już nigdy nie poszłam kupowałam sobie jedzenie.Kolejne basen nie polecam woda niefiltrowana, nieczyszczona.A klimatyzacja nie do osiągnięcia w pokoju wiatrak również właścicielka mówiła żeby sobie kupić i była taka sytuacji gdzie pewni państwo kupili wiatrak to zażądała od nich opłatę za prąd 5 euro codziennie.Obiadokolacja kompletnie nie polecam brak wyboru pani podaje co chce i tyle porcje mikraśne.Za chwilę przejdę do pozytywu właścicielka bardzo sympatyczna dobrze mówi po angielsku ale też nic nie można się doprosić żadnych reakcji na prośby klientów. Brak TV radia nic. Gdyby nie to, że morze egejskie jest tutaj cieplutkie i nie ma fal to uznałabym ten wyjazd za straszny jakbym była w innej czasoprzestrzeni. Także nie polecam tego hotelu nikomu.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
To hotelik kameralny ze starym wyposażeniem które jest skrzętnie obliczony czyli jak dwie osoby w pokoju studio to dwa widelce dwa noże dwie łyżki i dwie łyżeczki dwa kubki i jeden garnek. W niektórych pokojach płyta grzewcza nie działała. Pokoje nie były przez dwa tygodnie wogóle sprzątane a ręcznik był tylko wymieniony raz na całe dwa tygodnie. Bardzo dużo much z uwagi na wszędzie sikające i załatwiające się koty. Wszędzie woń moczu kociego. Ogólnie dobre miejsce na ekonomiczny wypad i bardzo przyjemnie spędziliśmy czas przez dwa tygodnie bo jesteśmy z reguły zaradni ale z opowieści innych gości to się trochę męczyli. Śniadania naprawdę bardzo skromne tost masło i drzem oraz kawa i herbata raczej nikt na tym nie przeżyje.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel wymaga remontu. Zielona woda w basenie. Pokoje niesprzatane. Ręcczniki brudne. Kalaruchy i inne robactwo. Zagrzybiałe kabiny prysznicowe. Nie polecam
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybierając Paras Sun liczyliśmy się z tym, że to jedna gwiazdka i nie będzie żadnych wygód, traktowaliśmy hotel jako bazę wypadową do wycieczek po wyspie. Jednak to, co zastaliśmy bardzo negatywnie nas zaskoczyło. Pokój sprzątany raz w tygodniu - liczyliśmy się z tym, jednak "sprzątanie" ograniczało się do wymiany ręczników, baterie w umywalkach brudne i zakamienione. Poza tym, skoro pokój jest sprzątany raz w tygodniu wypadałoby go wyposażyć chociaż w zmiotkę i szufelkę, żeby przez pozostałą część pobytu można było posprzątać samodzielnie. Brudne dno basenu i basen w ogóle, pierwszego dnia pobytu zastaliśmy zniszczoną barierkę w wydzielonej części dla dzieci, po kilku dniach została "naprawiona" - na "trytytki". Leżaki stojące pod drzewami zanieczyszczone ptasimi odchodami - nikt tego nie sprząta, nie chowa leżaków na noc, żeby uniknąć zabrudzenia, wszystko jest zostawione same sobie. Większość leżaków jest połamana w sposób uniemożliwiający regulację oparcia. Pod parasolami pajęczyny z robalami. Okna w pokoju nie da się otworzyć na noc z powodu ilości wlatujących komarów oraz wchodzących do pokoju kotów (hotel mógłby zainwestować w najprostsze moskitiery, to nie jest duży wydatek). W karcie pobytu jest napisane,że można wypożyczyć deskę do prasowania i żelazko - przy próbie wypożyczenia właścicielka poinformowała, że żelazko owszem było, ale się zepsuło. Bar, który teoretycznie powinien być otwarty od 08:00-20:00 w praktyce non stop jest zamknięty, podobnie jak recepcja - znalezienie właścicielki lub kogokolwiek z obsługi graniczy z cudem. Śniadania to żart - nie przeszkadza mi jedzenie codziennie tego samego, jednak podawanie najniższej jakości wyrobów dżemopodobnych, najniższej jakości margaryny (o maśle nawet nie ma co marzyć) oraz rozcieńczonego w absurdalnych proporcjach soku pomarańczowego jest lekką przesadą. W pokoju teoretycznie jest możliwość przygotowania posiłków, jednak nie ma nawet gąbki, płynu do naczyń, czy ścierki do wytarcia naczyń ani podstawowych przypraw- jeśli chcemy gotować sami to musimy wszystko kupić. O papierze toaletowym, który trzeba kupować samodzielnie już ktoś wcześniej pisał w opiniach. Sama pani właścicielka obrażona na cały świat - zapytana, gdzie można zjeść albo co warto zobaczyć z punktu widzenia mieszkańca odpowiada, że nie wie. Z CAŁEGO SERCA NIE POLECAM.