Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę po Rumunii szlakiem hrabiego Drakuli oceniam pozytywnie, pomimo że więcej niż Drakuli było na naszej trasie... kościołów. Zdecydowanie najbardziej podobała mi się część przyrodnicza wycieczki - góry, jeziora, miśki widziane z hotelowego balkonu. Pani pilot Agata dawała z siebie na prawdę wszystko, żeby umilić nam wyjazd. Rumuńskie wieczory były niezapomniane, pełne muzyki, tańca i wina. Na minus niestety długi przejazd i ciągłe postoje... mimo wszystko bardzo polecam.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka jest naprawdę godna polecenia, program pełny zwiedzania (nie ma czasu na nudzenie się i marudzenie, że czasu wolnego jest za dużo), hotele bardzo przytulne, każdy czarował swoim własnym stylem i klimatem. Ludzie cudowni, serdeczni i mili. Pani Monika w roli pilota zaimponowała mi swoją organizacją i stoickim spokojem, ale również wiedzą na temat każdego miejsca, w którym byliśmy. Zastanawiam się już nad kolejną wycieczką do Rumunii, kto by pomyślał, że w Europie mamy taką małą, nieodkrytą jeszcze perełkę na wyciągnięcie ręki!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ludzie kojarzą Rumunie z Cyganami i biedą... I taka też była reakcja moich bliskich, gdy powiedziałam im gdzie wyjeżdżam. Jednak, gdy zobaczyli zdjęcia zapytali, które miejsca najbardziej polecilabym im do zwiedzenia, ponieważ Rumunia zaskakuje swoimi widokami. Jest to kraj przepiękny, zróżnicowany i myślę, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Rumuni dodatkowo bardzo lubią Polaków - niestety bez wzajemności ( a ile można darzyć sympatią kogoś, kto nie odwzajemnia uczucia) - mimo bariery językowej starają się pomóc w każdy możliwy sposób. Nawet jeżeli spróbujemy powiedzieć coś po rumuńsku i przekręcimy słowo to doceniają to i obdarzą nas szczerym uśmiechem. Polecam tę wycieczkę każdemu przede wszystkim aby pozbyć się stereotypów i poznać kraj, który nie jest położony od nas bardzo daleko, a jednak właściwie go nie znamy. Pamiętajmy! Rumun to nie Cygan!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka fajna, program nie jest przeładowany a jego organizacja zawsze zależy od przewodnika. Generalnie jedynym BARDZO DUŻYM MINUSEM jest brak możliwości zwiedzenia Zamku Poenari. Rozumiem że nie wszyscy chcą wchodzić po schodach , ale danie w tym miejscu czasu wolnego dla uczestników i zorganizowanie przerwy na coś ciepłego do zjedzenia dla jednych a dla drugich możliwość zwiedzenia była by super. To wielki minus całego programu. Pozostała organizacja fajna, ciekawa, sprawna. Lokali przewodnicy wiedza dużo i ciekawie potrafią to przekazać- jedynie Bukareszt i zwiedzanie może bardziej koncentrować się na zabytkach a nie na byłym prezydencie i jego egzekucji.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rumunia piękna i broni się sama , nawet jeśli nie wszystko było na piątkę od strony organizacyjnej. Warto jechać i w krotkom czasie doznać olśnienia i pozbyć się stereotypowych i kompletnie blędnych opinii na temat tego przepięknego kraju i jego mieszkańców ! Zachecam i sama mam zamiar pojechać tam jeszcze raz na dluzej!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie ukrywam że Rumunia była moja alternatywą. Nie wiedząc czego się spodziewać wsiadlam do autobusu. I rozpoczął się jeden z lepszych tygodniu tego roku. Powoli odkrywalam malownicze tereny Rumuni i wglebialam się coraz bardziej w jej historie. Program wycieczki zdecydowanie mnie zaspokoil, choć myślę że w przyszlosci przyjadę raz jeszcze by nacieszyć oczy pięknymi górzystymi krajobrazami.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
kto nie był niech zobaczy bo warto
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam. Wycieczka dostarcza wielu pozytywnych wrażeń i wiadomości o kraju, który przechodził burzliwe koleje dziejów tworząc swoją państwowość opierając się licznym najazdom sąsiadów.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Fajna wycieczka. Szkoda, że z powodu koronawirusa nie można było zwiedzić Pałacu Parlamentu. W zamian niezapomniane przeżycia z przejazdu szosą transfogarską. Zabytki bardzo atrakcyjne, a Zamek Peleş - cudowny. Tradycyjnej kolacji rumuńskiej (dodatkowo płatnej) - nie polecam. Zdecydowanie taniej i smaczniej jest samodzielnie wybrać się do lokalnej restauracji. Poniżej kilka zdjęć regionalnych potraw. Bardzo smaczne.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na szlak hrabiego Drakuli wyruszyłam wraz córką 27 sierpnia 2022 r. Elegancki, wygodny autokar prowadzony przez miłych, profesjonalnych kierowców zawiózł nas do Alba Julia, pierwszej miejscowości na rumuńskiej trasie. Pilotka wycieczki, pani Klaudia na miejscu przedstawiła nam przewodnika rumuńskiego Alexa, który podróżował z nami przez kolejne cztery dni. Znakomicie mówiący po polsku Alex, w uroczy sposób z pasją i wielkim zaangażowaniem przekazywał nam swoją wiedzę o historii Rumuni a także zwyczajach i obyczajach Rumunów. I tak kolejno zwiedziliśmy: stare saskie miasto Sibiu, przejechaliśmy trasę Transfogarską (przepiękne widoki), zatrzymaliśmy się nad Jeziorem Balea na wys. 2042 m n.p.m. W drodze do Bukaresztu zobaczyliśmy perełkę architektoniczną, cerkiew Curtea de Arges. Stolica Rumuni przywitała nas upałem, gwarem i ulicznym hałasem. Jednak rankiem dnia następnego było znacznie przyjemniej, miasto dopiero budziło się ze snu zatem w spokoju udało nam się zobaczyć wiele pięknych miejsc, m.in. - Wzgórze Patriarchalne, Parlament, Ateneum i skansen wsi rumuńskiej. Po południu ruszyliśmy do górskiego uzdrowiska Sinai żeby zwiedzić przepiękny zamek Pelesz. Kolejny dzień przyniósł nam pierwszy ślad Drakuli- zamek Bran (tak naprawdę hrabia tam nie mieszkał) i miasto Braszow. I wreszcie po sześciu dniach poszukiwań Drakula został odnaleziony w Sighisoarze. Stoi tam dom, w którym mieszkał i jego pomnik. Cel został osiągnięty - Drakula odnaleziony. Hotele na trasie bardzo dobre z wyjątkiem tego w Bukareszcie. Hotel Belvedere w pięknej , położonej wysoko w górach miejscowości Predeal, szczególnie polecam. Widoki z balkonu, eleganckie, wygodne pokoje i bogate, pyszne śniadania oraz miła obsługa. Do tego dodam wspaniały rumuński wieczór z muzyką na żywo i tańcami, tradycyjnymi potrawami rumuńskimi i regionalnym wyśmienitym winem. A na koniec wycieczki w Viscrit (skansen na żywo, od 1999 na liście UNESCO) czekał na nas pan Gospodarz z poczęstunkiem transylwańskim w postaci baraniny i palinki. I tak oto w wesołym nastroju ruszyliśmy w podróż powrotną do domu. Długo jeszcze będziemy wspominać tę bardzo udaną wycieczkę, przemiłych jej uczestników, kierowców, pilotkę Klaudię i przewodnika Alexa.