Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zaczęła się bardzo miło. Pani przewodniczka Wykazała się duża wiedzą a do tego charyzmą i poczuciem humoru! Duży PLUS! Ogólnie wszystko przebiegało zgodnie z planem. Osobiście uważam, że było zwiedzania zbyt wielu cerkwi. Na bank znalazłyby się miejsca ciekawsze od nich.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka objazdowa Rumunia - szlakiem hrabiego Drakuli pomimo nazwy z właściwym Vladem Tepesem miała wspólnego niewiele ponad 50%. Początkowo wydawało się, że jest to wycieczka szlakiem architektury sakralnej, jedna cerkiew poganiała następną albo kolejny kościół. Oczywiście cerkwie ładne, niczego sobie, ale z Hrabią Drakulą niewiele wspólnego miały. Właściwie dopiero od wizyty w zamku Bran zaczęła się właściwa przygoda z Palownikiem. Mijaliśmy również w trasie kilka zamczysk, wyglądających z daleka na dość ciekawe, ale ponieważ nie były w programie, n ie można było ich zwiedzić. Gdyby nie postawa naszego pilota - Pani Magdaleny ocena wycieczki jako całokształtu byłaby niższa. To właśnie Pani Madzia swoim wdziękiem, zaangażowaniem a przede wszystkim wiedzą i umiejętnością jej przekazania była naprawdę mocnym "elementem" wycieczki. Dodatkowe atrakcje - poczęstunki lokalne należy uznać za bardzo trafione.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na Rainbow i Rumunię zawsze możesz liczyć! Ta druga nadal dość dziewicza turystycznie, z mnóstwem urokliwych miejsc, wspaniałych zabytków i widoków. Jadąc autokarem, nie sposób było czytać książkę czy spać, bo krajobrazy za oknem malownicze , góry, lasy, sielskie wioski.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenia z wycieczki mam pozytywne, natomiast myślę, że warto byłoby zwrócić uwagę na transport, bo ponad doba w autokarze tak ciasnym, że nawet niezbyt wysoka osoba ma problem z wyprostowaniem nóg to warunki, które ciężko nazwać komfortowymi. Również jeden z noclegów (w Bukareszcie) był w naprawdę kiepskim standardzie - hotel był po prostu brudny, z ledwo trzymającą się kupy łazienką. Reszta noclegów ok.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podsumowanie: - niekiedy zbyt intensywny program, czas wolny wystarcza tylko na zrobienie fotki i odstanie swojego w kolejce do toalety - można by pomyslec o noclegu pierwszej nocy, jednak calodzienne zwiedzanie po podrozy ponad 24h jest meczace - słaby hotel pod bukaresztem - tego samego dnia wyjechala tez inna wycieczka ktorej program po czesci pokrywal sie i zwiedzalismy te same miejsca w tych samych porach co powodowalo wydluzenie kolejek do toalety i przescigiwanie sie zeby zdazyc + bardzo zielono w rumunii + ladne widoki, wjazd na trase widokowa sprawil ze mojej dziewczynie opadla szczeka z zachwytu + smaczne sniadania, duzy wybor dan * do zwiedzania glownie koscioly, zamki i starowki * 2 pozostale hotele sa jak najbardziej w porzadku * 2 autokary dobrej jakosci, ostatni (odwożący z woszczyc do warszawy) ciasny
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka dobrze zorganizowana, ale mogłaby odbyć się samolotem. Nie byłaby taka męcząca. Przejazd autokarem bardzo długi i te przesiadki też kiepskie. Zamek Drakuli okazał się jedynie trikiem turystycznym. Nie tego oczekiwałam. Pani przewodniczka z Rumunii rzetelnie opowiadała o kraju, dość ciekawie. Jedzenie było ok choć nie powalające. Szkoda, że ostatniego dnia nie mogliśmy zostać troszkę dłużej, zostaliśmy jedynie do około 16. Przyjechaliśmy do Katowic przed południem i dlatego niby wycieczka była do 13 czerwca. Tak naprawdę w samej Rumunii spędziliśmy zaledwie 5 dni. A wycieczka niby 7 dyniowa... Nie było wystarczającego czasu dla osób które nie wykupiły jedzenia opcjonalnego. Wygląda na to, że jeżeli się nie wykupi wszystkiego fakultatywnego to nie ma jak zjeść. Troszkę to takie nie w porządku. W autokarze brak gniazdek do telefonu to wielki minus.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, hotele dobre, czyste, jedzenie smaczne. Jednak piloci mogliby pokazać i opowiedzieć więcej, miało się wrażenie, że byli trochę leniwi.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wypad był oczekiwaną eskapadą, chciałam się zaskoczyć i miało to miejsce. Rumunia pokazała piękno, zarówno w kategorii cuda natury jak i zabytków i historii. Pomijając komercyjny aspekt Draculi, miejsca, które odwiedziliśmy były zachwycające i czasami zaskakujące - łącznie z niedźwiadkiem, który wyszedł na trasę Transforgarską:-) Refleksja jak zawsze, za mało, za krótko, trzeba powtórzyć. Najsłabszym punktem w organizacji był transport, niestety autokary wybierane na objazdówki są coraz słabsze, a absurdy dotyczące braku możliwości korzystania z toalety wewnątrz to jakiś żart...do tego argumentacja pani pilot, bardzo słabo i nieprofesjonalnie. Kompletnie w błąd pani pilot wprowadziła też uczestnikom przekazując informacje o wymianie waluty, możliwości wypłaty z bankomatów itp. Tam gdzie miały być kantory, to niekoniecznie, gdzie n ia miało być bankomatów, były itd. No i niedopatrzenie związane z dostępem do obiektu, o którym dawno wiedziano, że będzie poza możliwością zobaczenia. w tym przypadku akurat wyszło na lepsze, uroki górskiej przyrody zrekompensowały to. Zdecydowanie zachwyciły wszystkie zamki, pałace, miasta i miasteczka, z których najmniej... Bukareszt. Nie udało się również wejść do "bukaresztańskiego Pentagonu", a pewnie też informacja o tym była wcześniej.... Dużym plusem był rumuński pilot, Alex, który fajnie sprzedawał wiedzę o kraju, historii, obyczajach i zabytkach i pomagał w sytuacjach awaryjnych. Podsumowując, po wstępnej eksploracji należy powtórzyć na własną rękę, i rozbudować obszar do odwiedzenia.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od jakiegoś czasu rozważałam uczestnictwo w tej wycieczce, po namowach znajomych oraz przeczytaniu wielu dobrych opinii skusiłam się. Termin wrzesień 2015. Nie do końca był to jednak dobry wybór. Rumunia sama w sobie jest ciekawym krajem, o którym funkcjonuje mnóstwo stereotypów. Dzięki wiedzy i zaangażowaniu przewodnika Pana Tomasza dowiedziałam się wielu ciekawostek związanych z tym krajem. Z kolei Pani Ola potrafiła zapanować nad ogromną grupą jaką przyszło jej się opiekować. I właściwie tu zaczynają się minusy związane z wycieczką. Chodzi o ilość osób: 74 sztuki to problem na każdym kroku, przy toaletach, kwaterowaniu i poruszaniu się po mieście.. Choć współtowarzysze wycieczki byli naprawdę zdyscyplinowani to każdy postój zamieniał się w niekończące kolejki wszędzie. Kolejnym dużym minusem jest zakwaterowanie.. Hotel Belvedere w którym przyszło mi spędzić dwie noce to totalne nieporozumienie.. Bywałam w różnych, oczywiście jest to hotel objazdowy i nie wymagam zbyt wiele, ale rozwalające się łóżka i wychodzącymi po bokach śrubami to przesada. Nie wspomnę o śmierdzącej w środku lodówce, rozpadających się krzesłach i potłuczonym lustrze. Jedna winda na 7-piętrowy hotel to też raczej nie za wiele.. Pozostałe hotele w miarę. Jeden jest z basenem, ale akurat w tym dniu przyjechaliśmy bardzo późno (po 21) więc nie skorzystaliśmy. Do minusów zaliczę również brak możliwości zrobienia zdjęć zamku Vlada Palownika. Dwie fotki w trakcie jazdy pięknego zamku są niewystarczające, a myślę, że można byłoby choć chwilkę mu poświęcić. Czas wolny przy kościele obronnym (1h) to też gruba przesada, bo jest on mały i samodzielne zwiedzanie zajmuje chwilkę, a wokół jest taka wiocha, że nie ma nic do obejrzenia. Ten czas również można byłoby poświęcić na zwiedzenie także zamku mijanego po drodze. W ogóle sporo jest zwiedzania cerkwi i kościołów, dla miłośników architektury sakralnej. Zamki w Bran czy Peles bardzo ładne. Moje lekkie rozczarowanie wynika chyba z tego, że liczyłam na jakiś "folklor": Cyganki w kwiecistych sukniach, wózki ciągnięte przez osiołki itp. A tu wielkie, czyste miasta; wsie takie jak u nas, drogi nawet lepsze niż nasze.. Musze jechać do Indii :) Polecam tą wycieczkę każdemu, który nie ma chęci na egzotykę, bo tu będzie się czuł jak w Polsce.. Nie ma tu zbyt dużo spacerów, w miarę i na każdą kondycję. Gdyby biuro RT wzięło sobie do serca uwagi wpisywane przez klientów to byłaby to wycieczka na 5.