Opinie klientów o La Plage Noire

4.1 /6
66 
opinii
Atrakcje dla dzieci
4.0
Obsługa hotelowa
4.5
Plaża
3.8
Pokój
3.9
Położenie i okolica
4.2
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
4.1
Wyżywienie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Zbigniew, Zgierz 24.09.2019

Wakacje na Sardynii

Hotel La Plage Noire świetne miejsce dla wypoczynku osób ceniących spokój, jest to ogrodzony kompleks hotelowy składający się z bungalowów, posiadający własną plaże usytuowaną bezpośrednio przy hotelu oraz dwa baseny, położony w odległości kilku kilometrów od pobliskiego miasta nadmorskiego ze średniowieczną twierdzą Castelsardo. Jest to świetna baza wypadowa do zwiedzania - najlepiej wypożyczonym samochodem - zarówno położonych na wschód wspomnianego wcześniej Castelsardo i Costa Smeralda ( Szmaragdowego wybrzeża ) oraz na zachodzie wybrzeża zwieńczonego plażą La Palosa oraz miasta twierdzy Algero.

5.5/6

Grzegorz, Warszawa 06.08.2019

Cudowne wakacje na Sardyni

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wakacji na Sardynii. Sardynia niezwykle piękną wyspa z uroczymi miasteczkami i plażami. Byliśmy przez 2 tygodnie. Hotel o standardzie 3 gwiazdowym, z bardzo dobrym jedzeniem, położonym obok plaży. Mieszkaliśmy w bungalowie składającym się z 2 pokoi i łazienki (byliśmy w 3 osoby dorosłe). Bungalowy są położone są na dość dużym obszarze, my mieliśmy ok.400 m do restauracji. Na terenie hotelu znajdują się 2 baseny, 3 bary (2 obok basenów), sprzedaż wycieczek oraz wypożyczalnia samochodów. Zejście do plaży po schodach, na plaży parasole i leżaki. Hotel położony w bardzo spokojnym miejscu z dala od innych hoteli , najbliższe miasteczko ok . 10 km. Wypożyczyliśmy samochód na 3 dni .

5.5/6

ALeksandra 28.07.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Polecamy na wyjazd z dziećmi, dla osób aktywnych i lubiących kuchnię śródziemnomorską

Ośrodek,( resort) położony bezpośrednio nad morzem, niska zabudowa, szeregi zabudowanych łukowo bungalowów z klimatyzacją, tarasem, duże przestrzenie, brak wrażenia ciasnoty i tłoku. Pokoje wyposażone podstawowo, bez przesady, wakacyjnie szafki, stolik.łazienki nieduże ale czyste.Codziennie serwis sprzątający i wymiana ręczników. Na tarasie meble plastikowe krzesełka i stolik. Co zgłasanego w przeczytanych przez nas opiniach, braku suszarki do rzeczy lub wieszaków... wskazówka: Recepcja załatwia te tematy, a w recepcji stale jest obecna recepcjonistka mówiąca po polsku ( pracują 2 na zmianę). Recepcja w budynku głównym z restauracją na tym obszarze ( również na basenie) dostępny internet WiFi. Dwa baseny przy których można znależć wolne leżaki, czysta woda. Plażą trochę wąska, piasek ciemny, (stąd nazwa plaży i ośrodka), zasadniczo nie ma różnic czy piasek jest ciemny lub jasny, jednakowo przykleja się do skóry. Sporo leżaków i parasoli. Bar przy plaży nieczynny, stanowi bazę dla animatorów, pozostałe bary funkcjonują bez zarzutu. To tyle w dużym skrócie o Hotelu, a jeszcze istotne jest to, że obszar jest dość rozległy i w porze posiłków i powrotów z plaży dostępny jest bus, który dowozi strudzonych do miejsca zakwaterowani lub parkingu przy recepcji. WAŻNE: Ośrodek wypoczynkowy był od lat i jest bazą dla urlopowiczów z Francji oraz rodzimych gości: Wochów oraz Hiszpanów, są też niewielkie grupy Czechów. Francuzi i Włosi dominują i jest ich po 200, świetna animacja od rana do póżnych godzin nocnych, w której mogą uczestniczć urlopowicze z Polski, Uczestniczyliśm w wielu atrakcjach, ale jak ktoś nie ma ochoty to "plażing-smażing" ma zapewniony ( o ile wytrzyma). Nie ma typowego all inclusiv, co skutkuje że nie ma amatorów okrągłodobowego pijaństwa, chociaż jest dostęp do drinków. Piwo i wino w zasadzie bez ograniczeń. NAJWAŻNIEJSZE: Kuchnia... Obsługuje jak wspomniałem głównie Włochów, Francuzów i Hiszpanów... ich nie da się oszukać na kiepskim jedzeniu i lokalnej kuchni. Krótko: kuchnia i posiłki wyśmienite, dużo ryb i owoców morza, sałat i sałatek, typowych włoskich przekąsek i antipasti, makarony, dobre mięsa, codzienne Show-kuchenne oraz oryginalne wypiekane na miejscu pizze, desery włoskie i lody (b.dobre, nie oszczędzają na jakości).Śniadania trochę skromniejsze, kontynentalne ale z uwzglednieniem gustu gości z Polski i Czech spożywających obfite ( jak na gust południowców) śniadania. Można długo opisywać... świetny grillbar, dobrze grillowane mięsa, wołowina, jagnięcina ale też ryby, np tuńczyk.Generalnie taka rozmaitość smaków i potraw, że żeby posmakować np kuchni lokalnej, sardyńskiej, w restauracji gdzieś na zewnątrz trzeba by stracić majątek. ANIMACJA: dla dzieci Mini-Club z polską opiekunką (pozdrawiamy panią Marię - "Marysię" ) i drugą panią prowadzącą animacje i opiekującą się urlopowiczami Rainbow ( ukłony dla pani Sylwi). I dla obu pań nota 6 (mimo że nie ma takiego kryterium oceny). ( z MC korzystal nasz 5latek). Dla dorosłych wspólna animacja z pozostałymi grupami z udziałem polskich animatorek. Wieczorne SHOW...super polecam rewelacyjny program. TURYSTYKA standardowe wycieczki, lub indywidualne wyjazdy ( taxi do Alghero wyjazd, powrót ok. 110-120 EUR). OGÓLNIE: POLECAMY DLA OSÓB CHCĄCYCH WYPOCZĄĆ I RODZIN Z DZIEĆMI.

5.5/6

Sławek 24.09.2018
Termin pobytu: sierpień 2018

sierpień 2018

Dwa tygodnie spędzone w na Sardyni w hotelu La Plage Noire uważamy za bardzo udane. Przed wyjazdem naczytaliśmy się sporo negatywnych opinii na temat hotelu i jadąc na urlop obawialiśmy się nieco tego co tam zastaniemy. Tymczasem naszymi oczyma wyglądało to tak: 1. Hotel i jego otoczenie Hotel jest bardzo dużym kompleksem i można go podzielić na dwie części - ta ładniejsza i bardziej zielona znajduje się przy recepcji, ta mniej zielona, starsza i bardziej zaniedbana przy wjeździe. Goście zakwaterowani są w parterowych bungalowach o kształcie podkowy, w których mieści się ok. 6 pokoi z jednej i 6 pokoi z drugiej strony. Nasz pokój składał się z dwóch pomieszczeń wraz z czymś na kształt aneksu kuchennego i spokojnie pomieścił dwie osoby dorosłe i dwoje nastolatków oraz bagaże. Umeblowanie pokoju było skromne i niezbyt nowoczesne, stan aneksu kuchennego fatalny (ale my z niego nie korzystaliśmy więc nam to nie przeszkadzało), łazienka bardzo przestronna i nowoczesna (w naszej była: kabina prysznicowa, ubikacja, bidet, zlew, a z dodatkowego sprzętu - działająca suszarka) . Panie sprzątające odwiedzały nas codziennie, ścieliły łóżka (chyba raz na dwa dni wymieniały pościel), zmieniały ręczniki, porządkowały łazienkę i uzupełniały mydło w płynie oraz zapasy papieru toaletowego. Przed wejściem do pokoju był taras, a na nim plastikowy stół i krzesełka oraz porządna, stabilna suszarka do ubrań. Niestety tarasy nie były od siebie oddzielone, więc wieczorne rozmowy na zewnątrz prowadziliśmy szeptem. Na terenie hotelu mieliśmy do dyspozycji dwa duże baseny (jeden przy recepcji, drugi mniej więcej w połowie kompleksu) ze słonecznymi i zacienionymi miejscami, boisko do tenisa i piłki nożnej, bar, siłownię, sklepik z pamiątkami, wypożyczalnię samochodów i punkt sprzedaży wycieczek. Podczas naszego pobytu nie było najmniejszych problemów z leżakami, ani na basenie, ani na plaży. Na basenie wymagane były czepki (kupiliśmy je u ratownika po 3 EUR/sztuka). Hotel leży na uboczu i z jednej strony graniczy z dosyć ruchliwą drogą, a z drugiej z plażą. Piesze wycieczki wzdłuż drogi, ze względu na brak chodnika i dostosowanego pobocza, były nieprzyjemne i momentami niebezpieczne. Korzystaliśmy z tej opcji tylko po to żeby dojść do sklepu (żeby się do niego dostać trzeba po wyjściu z hotelu iść w prawo ok. 300-400 m) oraz przystanku autobusowego (ten znajduje się ok. 800-1000 m od hotelu; żeby się do niego dostać, po wyjściu z hotelu, należy iść na lewo, na skrzyżowaniu skręcić w lewo i dalej wypatrywać stacji benzynowej i małej żółtej tabliczki z napisem „fermata”; autobus – jak taksówka – zatrzymuje się gdy pomachamy ręką, jeśli tego nie zrobimy pojedzie dalej; rozkład jazdy, który można otrzymać w recepcji jest bardzo orientacyjny – u nas opóźnienie wynosiło za każdym razem ok. 30-40 min.; wygląda na to, że punktualnie autobus odjeżdża jedynie z przystanku początkowego). Jeśli chodzi o plażę, to tu każdy znajdzie coś dla siebie (są fragmenty z kamieniami, czarnym piaskiem i „piaskowym” piaskiem), a miłośnicy spacerów wzdłuż brzegu będą wniebowzięci (można iść i iść przez wiele kilometrów – nam ani razu nie udało się dotrzeć do końca). Najbardziej zatłoczony fragment plaży to ten przy hotelu, ale wystarczy odejść nieco dalej i wokół totalna pustka. Ogromną zaletą hotelu było bardzo urozmaicone i smaczne jedzenie. Najskromniejsze były śniadania, ale wydaje mi się, że nikt nie wychodził z nich głodny. Codziennie były świeżutkie francuskie rogaliki (z nadzieniem, z czekoladą i bez niczego), ser żółty, dwa rodzaje wędlin, jajecznica, jajka sadzone, pieczone pomidory, płatki, jogurty itd.). A potem (obiad i kolacja) to już istne szaleństwo kulinarne, codziennie inny zestaw dań na obiad i inny na kolację. O tym, że jedzenie było dobre może świadczyć fakt, że moje dzieci, które są niezwykle wybredne, zawsze znalazły coś dla siebie i nie trzeba było ich dokarmiać poza restauracją. Plusem były też cudowne zachody słońca, które można podziwiać podczas kolacji. W czasie naszego pobytu w hotelu zatrudnione były aż cztery Polki: dwie Panie na recepcji, jedna w restauracji i jedna w barze. Z komunikacją nie było więc najmniejszych problemów, tym bardziej, że Panie były niezwykle uczynne. Podsumowując, moim zdaniem hotel La Plage Noire to opcja dla osób, które lubią ciszę i spokój. Wokół hotelu nie ma żadnych atrakcji w postaci dyskotek, klubów itd. Istnieje możliwość wyłączenia się z hotelowych animacji, które nie są szczególnie agresywne. Przyjemny jest wypoczynek zarówno na plaży, jak i przy basenie – można w końcu nadrobić zaległości w czytaniu lub rozmowach. Zadowoleni będą też fani umiarkowanej aktywności fizycznej, m.in. ze względu na odległości pomiędzy pokojem a np. restauracją czy recepcją, które trzeba pokonywać kilka razy dziennie. Z drugiej strony, jeśli ktoś nie lubi zbyt dużo chodzić, hotel umożliwia przejazd „busem-taksówką”, która bezpłatnie rozwozi gości do pokoi. Personel hotelu i animatorzy byli niezwykle mili i uczynni. Ogólnie, atmosfera była bardzo przyjemna i sprzyjała wypoczynkowi. 2. Wycieczki i opieka rezydenta Naszym zdaniem Pani Kasia (Rezydentka) wywiązywała się ze swoich obowiązków bardzo dobrze. Jedyne co moglibyśmy zasugerować, to trochę większe zaangażowanie podczas wycieczek, polegające na przekazywaniu informacji na temat na temat Sardynii (jej historii, kultury, zwyczajów tu panujących itp.) podczas jazdy do miejsca docelowego. Oczywiście te informacje są dostępne w przewodnikach i każdy zainteresowany może sobie poczytać, ale z reguły podczas jazdy autokarem rezydent zaczyna pełnić rolę pilota/przewodnika i opowiada o miejscu w którym się znajdujemy. Tego nam tu zabrakło. Jeśli chodzi o miejsca, które odwiedziliśmy i polecamy to na liście znajduje się: 1) Alghero koniecznie z grotą Neptuna. Nie kupowaliśmy wycieczki od Pani Rezydent, bo wyszło trochę za drogo i nie zależało nam tak bardzo na poznaniu szczegółowej historii miasta. Dostaliśmy się tam busem z hotelu, cena 30 EUR/osoba, wyjazd ok. 10.00 powrót ok. 18.00. Istnieje też możliwość dotarcia komunikacją publiczną (cena jest wtedy dużo niższa, ok. 16 EUR/osoba w obie strony), ale my z niej nie korzystaliśmy. Naszym zdaniem to rozwiązanie „dla odważnych”, ze względu na to, że autobusy kursują wg własnego rozkładu jazdy, a dostanie się do Alghero wymaga przesiadki na przystanku końcowym w Sassari (bezpośredniego połączenia brak). W mieście koniecznie trzeba zobaczyć starówkę, przejść się wzdłuż murów obronnych oraz zrobić sobie wycieczkę stateczkiem do groty Neptuna (rejs trwa ok. pół godziny i jest do zniesienia nawet dla tych, którzy cierpią na chorobę morską; bilety kupuje się w porcie – cena 10-15 EUR/osoba, dokładnie nie pamiętam + na miejscu dokupuje bilet wstępu do groty, niestety ceny nie pamiętam, ale nie była wygórowana). Na nas grota i jej otoczenie zrobiły mega wrażenie, a widzieliśmy już wiele tego typu miejsc. 2) Castelsardo, z cudownym starym miastem, które znajduje się na zboczu za zamkiem. Tu dotarliśmy komunikacją publiczną. Bilet kosztuje 1,90 EUR/osoba i teoretycznie można go kupić u kierowcy – nasz niestety nie miał, więc zatrzymał się po drodze i kupiliśmy bilet w kiosku z gazetami. Nie wiedzieć czemu kierowcy (w naszym przypadku zdarzyło się to dwa razy) nalegają żeby nie jechać do centrum tylko wysiadać na plaży za Lu Bagnu. Za pierwszym razem, nieświadomi tego co nas czeka, posłuchaliśmy i skończyło się to pięciokilometrową wędrówką w piekielnym upale wzdłuż mega ruchliwej drogi bez chodnika i pobocza. Owszem udało nam się przy okazji zrobić kilka super fotek, ale wycieczka była trochę niebezpieczna i bardzo męcząca. Za drugim razem już się nie daliśmy wysadzić i dojechaliśmy do przystanku końcowego, dzięki czemu mieliśmy dużo więcej czasu na zwiedzanie. Wejście na zamek jest płatne, ale dla widoków rozpościerających się z górnego tarasu warto wydać te kilka euro. 3) Sassari – tu także dotarliśmy komunikacją publiczną (3,30 EUR/osoba; bilet kupiliśmy u kierowcy). Polecamy stare miasto, które zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie i dostarczyło przyjemnych doznań kulinarnych (przepyszne lody). Najbezpieczniej jest wysiadać i wsiadać na końcowym przystanku, tu też znajduje się kasa biletowa. 4) La Maddalena – na archipelag wybraliśmy się z wycieczką kupioną u Pani Rezydent, ale szczerze mówiąc mamy mieszane uczucia. Oczywiście widoki były przepiękne (cudne niebieskości morza, piękne plaże itd.) i z tego względu to miejsce polecamy. Mamy natomiast zastrzeżenia, co do organizacji imprezy, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę jej cenę (m.in. stary, śmierdzący ropą autokar; przeludniony, śmierdzący ropą statek; podział turystów na VIP-ów i pozostałych). Nie wiem jak to wyglądało w przypadku wycieczki, którą można było kupić w punkcie hotelu, ale na pewno to drugie rozwiązanie było tańsze niż usługa sprzedawana przez Panią Rezydent. Ogólnie, nasze wakacje były bardzo udane, a hotel i Sardynia bardzo nam się podobały.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem