4.9/6 (17 opinii)
3.0/6
Nie polecam tej wycieczki. Odwiedzane miejsca są oczywiście piękne i warte zobaczenia, ale ta wycieczka była po prostu bardzo źle zorganizowana. Dobór lokalizacji hoteli spowodował, że pomimo niewielkich odległości między zwiedzanymi miejscami, bardzo dużo czasu trzeba było spędzić w autokarze i wielokrotnie przekraczać granicę UE (zwiedzamy Chorwację, a na nocleg jedziemy do Bośni itd.). Większość z nas już może nie pamięta, ale przekraczanie granicy UE oznacza kontrolę paszportową, tj. w najlepszym razie zbieranie i skanowanie paszportów, co za każdym razem zajmowało ok. 40 min. Spośród zwiedzanych miejsc najdalej wysunięta na wschód była Budwa, a hotel, w którym były 2 noclegi, był w Dobrej Vodzie, czyli 50 km dalej na wschód. W praktyce (z powodu ciągłych korków) oznaczało to dodatkowe 1,5 h x 4 (w ciągu dwóch dni, w dwie strony) w autokarze (chociaż podobno i tak mieliśmy szczęście, bo w szczycie sezonu korki są znacznie większe). Ostatnim punktem w programie było zwiedzanie Splitu, a następnego dnia wieczorem odlot również ze Splitu. Natomiast nocleg był pod Zadarem, czyli 150 km dalej. Jechaliśmy tam tylko na nocleg i następnego dnia wracaliśmy z powrotem do Splitu. Pomimo że wylot był późnym wieczorem, na ten dzień nie przewidziano już żadnych atrakcji, co dla wielu osób, zwłaszcza starszych lub słabszych, oznaczało koczowanie w hotelu do późnego popołudnia w oczekiwaniu na autokar (hotel był marny, bez żadnej przestrzeni dla gości, umożliwiającej spędzenie tych kilku godzin w miarę komfortowych warunkach). Można było oczywiście udać się indywidualnie na zwiedzanie Zadaru, ale to wiązało się z dodatkowymi kosztami, odrobiną odwagi, umiejętnością korzystania z aplikacji Bolt/Uber lub dobrą kondycją (kilkukilometrowy spacer w jedną stronę), co dla części uczestników wycieczki było przeszkodą nie do pokonania. Biuro, w wiążącym programie załączonym do umowy, gwarantuje większość hoteli nad morzem, co, jak wskazuje, daje możliwość relaksu po zwiedzaniu. Na 7 noclegów hotele niedaleko morza były faktycznie 5 razy, czyli większość, ale przyjazdy do hoteli w późnych godzinach wieczornych i wczesne wyjazdy w praktyce uniemożliwiały nawet krótki relaks na plaży. Faktycznie taka możliwość była tylko jeden raz. O jakości hoteli nie będę się rozpisywać, bo wiadomo, że na objazdówkach nie należy spodziewać się luksusów. Wspomnę tylko o jednym, który był dla mnie wyjątkowo rażący, tj. hotel w Medjugorie (chociaż samego Medjugorie w programie zwiedzania nie było). Hotel nastawiony był, ze zrozumiałych względów, na pielgrzymów, ale metrowe krucyfiksy na ścianach, droga krzyżowa jako dekoracja schodów i różaniec od 7 rano pod oknami, to zdecydowanie nie to, czego człowiek oczekuje wybierając się na wakacyjną wycieczkę. Gdyby noclegi były sensowniej wybrane, wycieczka byłaby bardzo relaksująca i przyjemna, a wyszedł w tego wyczerpujący objazd pięknych miejsc nad Adriatykiem.