Opinie klientów o Skandynawia i Przylądek Północny

5.3 /6
114 
opinie
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.0
Program wycieczki
5.3
Transport
5.5
Wyżywienie
5.4
Zakwaterowanie
5.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Anna, Stargard 28.09.2022

Skandynawia i Przylądek Północny

To nie pierwsza i mam nadzieję nie ostatnia moja wycieczka z Rainbow-. Wszystkie wycieczki z Waszym biurem są naprawdę super ale ta była niezwykła. Zobaczyliśmy piękne kraje-Norwegia i Finlandia, do tego zwiedziliśmy Kopenhagę i Sztokholm. Przepiękne widoki, renifery chodziły przed autokarem. Nie do opisania Nordkapp. Termin lipiec a więc piękna pogoda. Super hotele i wyżywienie. To trzeba zobaczyć, brak słów do opisania. Bardzo polecam. Polecam rowniez wycieczkę Hiszpanii Portugalia, Alpy i lazurowe Wybrzeże (też jedna z piękniejszych). W przyszl roku marzyi się jeszcze Anglia królewska. Mam nadzieję że się uda.

6.0/6

Jolanta, Kraków 13.07.2023
Termin pobytu: czerwiec 2023

Munch zamiast skoczni i byłoby idealnie.

Wycieczka była świetnie zorganizowana a krajobrazy Norwegii zachwycające (truizm). Ważnym atutem była fantastyczna pilotka-przewodniczka pani Magda. Gdyby dokonać zmiany w programie i zamiast skoczni lub skansenu w Oslo pójść do galerii obrazów, byłoby blisko ideału.

6.0/6

Dwojewska Stanisława 30.06.2022

Skandynawia

Bardzo ciekawa wycieczka objazdowa. Urozmaicona trasa Dania, Norwegia, Finlandia, Szwecja.Niezapomniane widoki-przepiękne fiordy,zielona Finlandia z tysiącem jezior. Super jedzenie (warto kupić obiadokolacje ) ryby-łososie,dorsze i nie tylko, śledzie, owoce morza itp. Wycieczka dla każdego, w naszej grupie 50 % to byli emeryci -dali radę. Super kierowcy Pani Wioletta i Łukasz. Wielkie słowa uznania dla Pani Magdy (pilota wycieczki) za wybitnie profesjonalną opiekę nad grupą uczestników wycieczki.Merytoryczne przygotowanie ,bardzo dobry przekaz ,komunikatywność i i bardzo dobrą organizację. Polecam wycieczkę każdemu kto lubi piękne widoki , spotkać Świętego Mikołaja,zobaczyć Nordkapp, staną na Kręgu Polarnym.

6.0/6

Marcin, Kraków 30.08.2015

Skandynawia mierzona fiordami i lasami

Wszystko zaczęło się i skończyło w nocy. Dla ruszającego z Krakowa pobudka o 3.30 była doskonałym początkiem tego, co czekało go później. Dlaczego? Bo sam się na to zdecydował, a biuro zrealizowało wszystko do czego się zobowiązało. W związku z tym wycieczka była bardzo intensywna, co zapewniało wiele wrażeń i wymagało wielu kilometrów mierzonych w Norwegii fiordami, a w Finlandii lasami. I tak jak w wypadku tego pierwszego kraju miara wydaje się zbyt mała, tak w wypadku tego drugiego, zbyt wielka. Owszem, jest wyraźna różnica między wrażeniami z pobytu w Norwegii, a tymi z Finlandii, ale nie powinno być to zaskoczeniem dla nikogo, kto zapoznał się z programem i ma ogólną orientację w otaczającym go świecie. Gdyby przyszło mi w skrócie opisać czego można doświadczyć podczas tej wyprawy, to siłą rzeczy mogą to być tylko pewne stop klatki stanowiące ilustracje tego wszystkiego, co utkwiło mi w pamięci i nie zawsze będzie to element podkreślany w katalogu. I tak... promem ze Świnoujścia poznając uroki 4-osobowej kajuty i huczącej w niej klimatyzacji dotarłem do Ystad. Jadąc przez Szwecję czułem się podobnie jak w Polsce, poza wszędobylskimi trolami i szwedzkimi flagami, których nikt nie wstydzi się powiesić przed domem. Po stronie norweskiej jest zresztą podobnie, a w oczy rzucają się znakomitej jakości maszty, na których łopocą norweskie barwy. Oslo położone nad fiordem jest świetnym wprowadzeniem do dalszej podróży. W pamięci nie utkwił mi socrealistyczny ratusz czy wspaniały park, a mikroskopijne kajuty na statku Fram i zdjęcie jednego z podróżników o oczach płonących żarem zdobywcy, który potrafił przezimować za kręgiem polarnym w XIX wieku. Tego nie zobaczyłem już następnego dnia u skoczków narciarskich ćwiczących w Lillehamer (może dlatego, że mieli gogle;), ale miło było spojrzeć na świat z ich perspektywy. Zresztą od tego momentu zazdrościłem mieszkańcom otaczającej ich przyrody i dbałości o nią, co tylko potęgowało się z każdym dniem wycieczki. Chociażby patrząc na Trondheim z perspektywy 20. piętra pokoju hotelowego i widząc ogrom jego zieleni i na tym tle wieżę Katedry. Oczywiście miasto jest pełne uroku i wszędobylskich rowerzystów. Ale ja już byłem dalej, w drodze do MoiRana, podziwiając przyrodę, przekraczając krąg polarny i budując tam własnego trola. W miasteczku zaś podziwiając widok, który zobaczycie na zdjęciu. Dalsza podróż wiodła do Narviku, który bardzo chciałem zobaczyć i do wizyty w którym byłem przygotowany mając ze sobą świeczki dla polskich żołnierzy. Po drodze na przeprawie promowej można było podziwiać Lofoty, które przy pięknej pogodzie robiły świetne wrażenie. Ale jeszcze większe odbijające się w fiordzie Lyngen Alps, które zobaczyłem kolejnego dnia i których nigdy nie zapomnę. Co prawda musiały rywalizować z wyprawą pod jęzor lodowca, ale dla mnie nie miał on szans. Wreszcie po kolejnym noclegu nastał czas Nordkapp, który ukrył się pod chmurą i pokazywał pod jej pierzynką. Miało to swój urok. Ale jeszcze większy późniejsze bird safari, szczególnie dla każdego, kto lubi przyrodę. Piękne orły, morskonury, no i foki, przyjmijmy, że latające;) A dalej były już lasy Finlandii, a po drodze świetne muzeum Samów (pod dachem i skansen) oraz po pokonaniu kolejnych długich lasów wizyta w kwaterze głównej Świętego Mikołaja. Są tam i renifery, do których zagrody można wejść i to pamiętam najlepiej. A gdy skończyła się już ta długa podróż i dotarłem do Helsinek, a potem do Sztokholmu, to podziwiałem wielkie różnice pomiędzy trzema stolicami, jakie odwiedziłem. Przypominało mi to trochę nasze Trójmiasto, ale skala jest jednak zupełnie inna. I potem znowu prom, trochę mniejszy, niż ten z Turku do Sztokholmu i Polska, dosłownie, przejechana od góry do dołu, mierzona godzinami - od 7 do 22. I sen, długi sen, który był potrzebny by odpocząć i wszystko dobrze zapisać w pamięci :) Generalnie - gorąco polecam wszystkim, którzy nie obawiają się bardzo długich podróży (co jest jasno podane w programie), uwielbiają przyrodę, nie straszne im wieczorne posiłki (bo w dzień nie ma czasu na obiad) i chcą zobaczyć piękno Skandynawii poznając odrobinkę jej specyfiki. We wszystkim tym pomoże znakomity pilot, którym jest Pani Karolina.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem